00:00:02:TO CO SIĘ WYDARZYŁO TEJ NOCY 00:00:04:We brata i biegnij na zewnštrz!|Dalej Dean! Biegnij! 00:00:08:TO CZEGO DOWIADCZYLI 00:00:11:WYSŁAŁO DWÓCH BRACI 00:00:13:Tata pojechał na polowanie 00:00:15:i nie pojawił się w domu od kilku dni. 00:00:17:W PODRÓŻ PO ODPOWIEDZI|22 LATA PÓNIEJ 00:00:19:Przysišgłem sobie,|że już nie pójdę na polowanie. 00:00:20:Nie dam rady sam. 00:00:24:Nie! 00:00:28:Mamy robotę. 00:00:29:To jest najcenniejsza rzecz taty.|Opisuje każdš znanš jemu złš istotę. 00:00:34:Wydaje mi się, że chce,|żebymy przejęli jego zadania. 00:00:36:Ratowali ludzi,|polowali na różne rzeczy 00:00:39:Rodzinny interes. 00:00:40:Nie.|Muszę odnaleć zabójcę Jessiki. 00:00:42:To jedyna rzecz, o jakiej mylę. 00:00:43:Sam, wiesz,|że w końcu znajdziemy tatę? 00:00:46:Tak, wiem. 00:00:50:Supernatural [1x04] Phantom Traveler|"PODRÓŻUJĽCA ZJAWA" 00:01:25:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:29:Nerwy przed lotem? 00:01:31:To tak oczywiste? 00:01:34:Jakie jest prawdopodobieństwo|zginięcia w wypadku lotniczym? 00:01:36:Niech pan pomyli.|Dwadziecia tysięcy do jednego? 00:01:42:To bardzo pocieszajšce.|Dzięki. 00:02:11:Dzięki. 00:02:12:Amanda, jak tam samopoczucie? 00:02:14:Całkiem niele, Chuck. 00:02:17:Witamy na pokładzie. 00:02:18:Miejsce 15C jest na końcu samolotu,|po prawej stronie. 00:02:24:Miłego lotu. 00:02:28:Liczę na to. 00:02:38:- 11F to na rodku samolotu...|- Dziękuję. 00:02:43:...po lewej stronie. 00:02:56:Przepraszam. Nie wie pani,|jak długo już lecimy? 00:03:00:Około 40 minut. 00:03:03:Czas naprawdę szybko leci, co nie? 00:03:08:Przepraszam.|Muszę wyprostować nogi. 00:03:37:Hej!|Co ty do cholery robisz? 00:03:40:O mój Boże! 00:04:50:Dzień dobry, słoneczko. 00:04:52:Która godzina? 00:04:53:Jest około 5:45. 00:04:55:- Rano?|- Tak. 00:04:56:Co się stało z dniem? 00:04:59:Spałe choć trochę w nocy? 00:05:00:- Tak, kilka godzin.|- Ale kłamiesz. 00:05:03:Jak się przebudziłem o 3ciej,|to ty oglšdałe telewizję. 00:05:07:Co na to poradzę,|że mamy telewizję. 00:05:09:Kiedy ostatnio przespałe całš noc? 00:05:11:Nie wiem. Jaki czas temu.|To nic wielkiego. 00:05:13:Wręcz przeciwnie. 00:05:15:- Dobra. Doceniam, że się martwisz.|- Nie martwię się o ciebie. 00:05:17:To twoja działka, żeby mnie osłaniać,|więc sam musisz się trzymać. 00:05:21:Nadal masz koszmary o Jess? 00:05:28:Tak. 00:05:31:Ale to nie tylko przez to.|Zapomniałem, jak ta praca wpływa na mnie. 00:05:37:Nie możesz na to pozwalać.|Nie przyno pracy do domu. 00:05:40:Mówisz, że nigdy nie masz problemów|ze spaniem w nocy? 00:05:44:Nigdy?|Nigdy się nie boisz? 00:05:46:Nie, nie bardzo. 00:05:55:To nie strach. 00:05:57:To ostrożnoć. 00:05:59:Tak, nieważne.|Jestem zbyt zmęczony, żeby się kłócić. 00:06:10:- Halo?|- Dean? 00:06:11:Tu Jerry Penalsky. 00:06:14:Ty i twój tata|pomoglicie mi kilka lat temu. 00:06:17:A, tak. Pensylwania.|Sprawa z poltergeistem. 00:06:21:- Chyba nie wrócił?|- Nie. 00:06:25:Dzięki Bogu, nie. 00:06:27:To co innego|i wydaje mi się, że znacznie gorsze. 00:06:32:- Co to jest?|- Możemy się spotkać? 00:06:40:Dzięki za tak szybki przyjazd. 00:06:41:To ja powinienem robić wam przysługę|a nie odwrotnie. 00:06:45:Dean i twój tata naprawdę mi pomogli. 00:06:47:- Tak, mówił mi. Poltergeist?|- Poltergeist? Uwielbiam ten film. 00:06:50:Nie podsłuchuj i do roboty. 00:06:53:Dokładnie.|Praktycznie rozerwał nasz dom na strzępy. 00:06:57:Muszę ci powiedzieć,|że gdyby nie wy, pewnie już bym nie żył. 00:07:03:Twój tata mówił, że studiujesz,|zgadza się? 00:07:06:Tak, zgadza się.|Zrobiłem sobie teraz wolne. 00:07:09:Widać było,|że jest z ciebie naprawdę dumny. 00:07:11:Cišgle o tobie opowiadał. 00:07:14:- Naprawdę?|- No pewnie. 00:07:16:Próbowałem się do niego dodzwonić,|ale mi się nie udało. 00:07:19:Co u niego, swojš drogš? 00:07:22:Włanie też pracuje. 00:07:24:Zamiast staruszka dostałem Sama.|Niezła wymiana. 00:07:28:Nie na dłuższš metę. 00:07:30:Musicie czego posłuchać. 00:07:34:Posłuchajcie tego. 00:07:36:Brzmi, jakby były jakie zakłócenia. 00:07:38:Normalnie nie miałbym dostępu do tego. 00:07:40:To nagranie z kokpitu pilotów|z lotu 2485 linii United Britannia. 00:07:44:Jeden z naszych. 00:07:46:Pomocy.|Pomocy. 00:07:47:Tu United Britannia lot 2485. 00:07:51:Prosimy o niezwłocznš pomoc. 00:07:53:Kapitanie lotu 2485, zrozumiałem. 00:07:56:Dowiadczamy włanie|jakiej poważnej awarii. 00:08:08:Wystartowali stšd|i rozbili się jakie 200 mil na południe. 00:08:12:Mówi się o usterce mechaniki. 00:08:14:Kabina się rozhermetyzowała,|ale nikt nie wie, jak to się stało. 00:08:17:Ponad setka osób na pokładzie|i tylko siedem przeżyło. 00:08:21:Pilot był jednym z ocalałych. 00:08:23:Nazywa się Chuck Lamrey,|to mój dobry znajomy. 00:08:25:Chuck jest... 00:08:28:Jest załamany.|Jakby uważał, że to była jego wina. 00:08:31:- Ty tak nie uważasz?|- Nie. 00:08:34:Jerry, będziemy potrzebować listę pasażerów,|listę osób, które przeżyły. 00:08:40:Jest szansa na obejrzenie wraku? 00:08:42:Z tamtymi rzeczami nie będzie kłopotu,|ale z wrakiem tak. 00:08:45:Chłopaki z ochrony lotniska zamknęli go|w magazynie dowodowym. 00:08:49:Nie uda mi się dostać takich przepustek. 00:08:53:Nie ma problemu. 00:08:59:- Hej.|- Czeć. 00:09:03:Co tak długo? 00:09:05:Nie można popędzać ideału. 00:09:07:Bezpieczeństwo Narodowe? 00:09:10:To bardzo nielegalne.|Nawet jak na nas. 00:09:12:No cóż, co nowego.|Zresztš mało kto takie widział. 00:09:20:Dobra, co znalazłe? 00:09:22:A więc, znalazłem co ciekawego|na tym nagraniu z kokpitu. 00:09:25:- Tak?|- Słuchaj. 00:09:29:NIKT NIE PRZEŻYŁ. 00:09:34:"Nikt nie przeżył"? 00:09:35:Co to ma znaczyć.|Przeżyło 7 osób. 00:09:38:Nie mam pojęcia. 00:09:41:Jak mylisz?|Nawiedzony samolot? 00:09:43:Było wiele przypadków duchów|i omenów w samolotach czy na statkach. 00:09:48:- Pamiętasz lot 401|- Tak. 00:09:51:Rozbił się, a póniej użyto jego częci,|jako zapasowe do innych samolotów. 00:09:55:Póniej dusze pilota i drugiego pilota|nawiedzały te samoloty. 00:09:57:Dokładnie. 00:09:59:Może mamy do czynienia|z podobnym przypadkiem? 00:10:01:Dobra. Z którym ocalałym|będziemy rozmawiać na poczštku? 00:10:03:Z trzecim na licie.|Z Maxem Jaffie. 00:10:05:- Dlaczego akurat z nim?|- Po pierwsze jest stšd. 00:10:07:A po drugie, jeżeli kto widział|co dziwnego, to włanie on. 00:10:12:Niby czemu? 00:10:13:Rozmawiałem z jego matkš. 00:10:15:Powiedziała mi,|gdzie go znajdziemy. 00:10:20:Nie rozumiem. Już rozmawiałem|z ludmi z Bezpieczeństwa Narodowego. 00:10:23:Zgadza się.|Otrzymalimy nowe informacje, 00:10:26:Więc jeli mógłby pan,|odpowiedzieć na kilka pytań. 00:10:28:Nie zauważył pan czego niezwykłego|tuż przed awariš samolotu? 00:10:32:Na przykład? 00:10:34:Dziwne wiatło?|Może dziwne dwięki? 00:10:38:Głosy? 00:10:40:Nie, nic takiego. 00:10:43:Panie Jaffie... 00:10:46:Jest tu pan na własnš probę, prawda? 00:10:49:Czy można wiedzieć, dlaczego? 00:10:51:Byłem trochę zestresowany.|Przeżyłem rozbicie się samolotu. 00:10:55:I to pana tak przeraziło?|Tego się pan boi? 00:10:59:Nie chcę,|już o tym rozmawiać. 00:11:01:Mylę, że co pan tam widział. 00:11:04:Musimy się dowiedzieć, co. 00:11:06:Nie.|Miałem halucynacje. 00:11:09:Widziałem co. 00:11:11:Widział co. 00:11:16:Wszystko w porzšdku. 00:11:18:Proszę nam chociaż powiedzieć,|co się panu wydawało, że pan widział. 00:11:25:Był tam pewien człowiek. 00:11:31:Miał... 00:11:33:oczy... 00:11:37:Całe czarne oczy. 00:11:40:I widziałem, jak... 00:11:42:Wydawało mi się,|że widziałem... 00:11:48:Co takiego? 00:11:51:Otworzył wyjcie awaryjne. 00:11:56:Ale to jest niemożliwe.|Sprawdziłem to. 00:11:59:W czasie lotu występuje cinienie,|o wartoci około dwóch ton. 00:12:06:Czy ten człowiek sprawiał wrażenie,|jakby się pojawiał i znikał? 00:12:10:Nie wyglšdał,|jak na przykład miraż? 00:12:14:Powariowalicie? 00:12:17:Był pasażerem.|Siedział tuż przede mnš. 00:12:28:No to jestemy. 00:12:29:George Hobs. Miejsce 20C. 00:12:33:Wiesz co?|Nieważne, jak jeste silny. 00:12:38:Nawet, jeżeli byłby na sterydach,|albo czym, 00:12:40:nie ma takiej możliwoci,|żeby otworzył drzwi podczas lotu. 00:12:44:Nie, jeli jeste człowiekiem. 00:12:47:Może ten facet, George,|nie był człowiekiem. 00:12:49:Jakim stworem w ludzkiej postaci? 00:12:52:Czy to wyglšda na norę stwora? 00:13:02:To pani mšż? 00:13:04:Tak, to mój George. 00:13:07:I mówi pani, że był dentystš? 00:13:12:Leciał akurat na konwent do Denver. 00:13:17:Wiecie, że bał się latać? 00:13:22:To, że w ten sposób zginšł... 00:13:27:Jak długo bylicie małżeństwem? 00:13:30:13 lat. 00:13:32:A czy w tym czasie nie wydawał się pani,|w jaki sposób dziwny? 00:13:39:Co niezwykłego? 00:13:47:Miał płaskostopie.|To macie na myli? 00:13:54:To zupełnie nie ma sensu. 00:13:57:Dentystę w rednim wieku|nie można nazwać ucielenieniem zła. 00:14:01:Jedyne co nam pozostało,|to dostać się do magazynu i obejrzeć wrak. 00:14:07:Dobra. Ale żeby tam wejć,|musimy się odpowiednio wyglšdać. 00:14:16:Stary, wyglšdam jak z "Blues Brothers". 00:14:19:Nieprawda. 00:14:20:Bardziej jak w siódmej klasie|przed pierwszš potańcówkš. 00:14:26:Nienawidzę tego. 00:14:27:Hej.|Chcesz wejć do tego magazynu czy nie? 00:15:14:Co tam masz? 00:15:15:To mój nowy miernik EM. 00:15:17:Mierzy pole elektromagnetyczne. 00:15:20:Wiem co to miernik EM,|ale dlaczego wyglšda, jak rozwalony walkman? 00:15:25:Bo z tego go zrobiłem.|Domowej roboty. 00:15:30:Tak, widzę. 00:15:58:Zobacz tš wajchę|od wyjcia awaryjnego. 00:16:06:- Co to jest?|- Dowiemy się tylko w jeden sposób. 00:16:19:Panowie. 00:16:21:Bezpieczeństwo Narodowe? 00:16:23:Jedna para od was,|to za mało? 00:16:25:O czym pan mówi? 00:1...
kobragd