Jan Sobótkowy.doc

(16 KB) Pobierz

Jan Sobótkowy

Jan, Jón, Biały Jon lub Księżyc czyli syn Księcia. Zwany także niebieskim (niebiańskim) królewiczem i dziedzicem. Pan ziemskich wód. Postać czczona podczas Nocy Świętojańskiej (nocne święto ognia i wody) wraz z Dziewanną. Oboje pojawiają się w czas Sobótki, tworząc parę: w wierzeniach ludowych Gwiazda Wieczorna (zwana jest także Gwiazdą Księżyca) to siostra lub narzeczona Księżyca. W polskiej tradycji młody księżyc nazywany jest również młodym panem, synem starego księżyca, a starosłowiańska forma "junъ" znaczy młody, pełny sił. Do dziś w Noc Świętojańską czci się na Łotwie odpowiadającego mu boga pod imieniem Janis. Wyobraża go wtedy młodzieniec w wieńcu z dębowych liści. W inkulturacji chrześcijańskiej odpowiada mu św. Jan, podobnie jak Księżyc patron ziemskich wód. Jako możliwy należy rozważyć związek pomiędzy gromowładnym Jaszem i Janem Sobótkowym. Zastanawia tu nie tylko podobieństwo imion, ale także: określanie księżyca formą Jasień, św. Jerzy mający wg podań ludowych mieszkać na księżycu, księżyc jako symbol wielu gromowładców czy możliwa analogia do Odda, hipostazy Odyna. Oto fragmenty najbardziej znanych pieśni o Janie Sobótkowym:

 

 

Koło Jana, koło Jana
Koło Jana, koło Jana
Koło Jana, koło Jana

Koło Jana, koło Jana
Tam dziewczęta się schodziły
Sobie ogień nałożyły,
Tam ich północ ciemna naszła.

Nocel mała, kopiel moja
Nocel mała, kopiel moja

 

 

Należy tu zwrócić uwagę na wielokrotnie powtórzone "koło". Może tu występować gra słów ze względu na duże znaczenie koła (toczenie płonących kół) jako ważnego przedmiotu obrzędowego w czas Nocy Sobótkowej.

 

 

Oj Ty Janie Sobótkowy.
Ty studnie kopiesz
Wody nie masz.

Przybyła wody odrobina.
To ja wypiła mała - dziecina.
Przybyła wody okruszyna.
To ja wypiła - mała ptaszyna.

Poleciał święty pod niebiosa.
Przyczepił wiadro do pasa.
Wiadro huczało i brzęczało.
Ludzie na niego spoglądali.
Majowej wody wyglądali.
 

 

Natomiast Jan Kochanowski tak zaczyna swoją "Pieśń świętojańską o Sobótce":

 

 

Gdy słońce Raka zagrzewa,
A słowik więcej nie śpiewa,
Sobótkę, jako czas niesie,
Zapalono w Czarnym Lesie.

Tam goście, tam i domowi
Sypali się ku ogniowi;
Bąki za raz troje grały
A sady się sprzeciwiały.

Siedli wszyscy na murawie;
Potym wstało sześć par prawie
Dziewek jednako ubranych
I belicą przepasanych.

 

 

 

Warto w tym miejscu przyjrzeć się terminowi Sobótka i miejscowości o takiej samej nazwie u stóp góry Ślęża. Borys Rybakow wywodzi nazwę "Sobótka" nie tylko od "soboty" (często targowej), ale także od "zgromadzenia", "zebrania" czyli "sabranija" co znaczeniowo odpowiada nazwie przytaczanej przez Jana Długosza: opisuje on podobny wiosenny obrzęd o nazwie Stado. Zbieżną identyfikację przeprowadza także S.Matusiak (Tygodnik Krajoznawczy Ilustrowany.1911 R.2 nr36). Warto jeszcze dodać, że w tradycji polskiej nie występuje pojęcie Noc Kupały i jest one współcześnie zapożyczane. Peryferyjnie pojawia się natomiast określenie "kupalnocka", "kopelnocka" i "kopernocka".

                                                                 2

Zgłoś jeśli naruszono regulamin