historia ważniejszych szczepień ochronnych.pdf

(181 KB) Pobierz
Historia odkryć szczepionek i rozwoju szczepień na świecie
Historia odkryć szczepionek i rozwoju szczepień
na świecie
przebiegały one jednak nieco inaczej. Dzieciom
zakładano ubrania po chorych na ospę lub
wkłuwano igły zakażone ropą pobraną od chorych.
Nieco później w Turcji niewolnicom
przeznaczonym do haremów za pomocą małego
nożyka robiono nacięcie i wprowadzano odrobinę
ropy z pęcherzy ospowych. Chroniło je to przed
zeszpeceniem a zarazem znacznie podnosiło
wartość na targach niewolników.
Rozwój szczepień ochronnych jest jednym z
największych osiągnięć nowożytnej medycyny, jest
zarazem pięknym świadectwem potęgi ludzkiej
wyobraźni i wysiłku kilkunastu pokoleń badaczy.
Epoka wielkich epidemii –przynajmniej na razie-
bezpowrotnie minęła. Człowiek żyjący na początku
XXI wieku nie jest w stanie wyobrazić sobie
sytuacji w której zaraza dżumy zabiła prawie
połowę ludności Europy a sławna grypa
„hiszpanka” pustoszyła (jeszcze niecałe 100 lat
temu) miasta i wsie doprowadzając do śmierci 20
milionów ludzi. Świat pełen był wówczas ludzi
zeszpeconych ospą i trądem, kalek po przebyciu
polio, wyniszczonych cholerą czy tyfusem.
Świadectwem tamtych czasów są dziś uderzające
obrazy H. Boscha, P. Bruegela st. czy wreszcie
postaci przedstawione w ołtarzu Wita Stwosza.
Medycyna instynktownie walczyła z chorobami
zakaźnymi, znajdując prymitywne środki zaradcze.
I tak na przykład przeciwko dżumie zalecano „ocet
siedmiu złodziei”- ocet winny w którym moczono
przez 12 dni piołun, rutę, rozmaryn, szałwię i inne
zioła. Dziś wiemy, że są to rośliny zawierające
olejki eteryczne, o silnych właściwościach
bakteriobójczych. Innym sposobem ochrony przed
„morowym powietrzem” było... picie na umór,
bardzo zresztą słusznie, gdyż przesycony
alkoholem organizm jest o wiele mniej podatny na
zakażenie. Często stosowano bardzo drastyczne
metody, i tak jedynym sposobem walki ze
wścieklizną było wypalanie pogryzionego miejsca
rozgrzanym do czerwoności żelazem, oczywiście o
środkach znieczulających nikt wówczas nie myślał.
Najczęściej jednak chorych zakaźnie izolowano w
odosobnionych miejscach, gdzie opuszczeni
umierali lub po prostu zabijano.
W Europie wszystko to należy dziś do przeszłości a
być może niedługo cały świat zostanie uwolniony
od chorób zakaźnych. Zawdzięczać to będziemy
szczepieniom ochronnym i ich twórcom, których
należy wspominać z najwyższym szacunkiem. Byli
to ludzie różnych narodowości, żyli jednak tymi
samymi ideami- chęcią ulżenia ludzkiej doli,
stworzyli także wspólne dziedzictwo którego
przypomnieniu ma służyć ten artykuł.
1718- 1721
W roku 1718 żona brytyjskiego ambasadora w
Konstantynopolu- Lady Mary Montagu ,
korzystając z doświadczeń Turków, rozkazuje
zaszczepić swego synka przeciwko ospie.
Lady Mary Montagu była jak na owe czasy kobietą
niezwykłą. Pochodziła z jednego z ważniejszych
rodów Anglii, mimo to uciekła z mężem za granicę,
rezygnując z wykwintnego życia w salonach. W
Turcji zafascynowana światem muzułmańskim
nauczyła się tutejszego języka i przebrana za
Turczynkę zwiedzała wszystkie zakątki
Konstantynopola. Swoje wrażenia opisywała w
wysyłanych do znajomych w Anglii listach. W
1717 pisze do swej przyjaciółki: „Ospa, tak u nas
powszechna i groźna, stała się tutaj dzięki
wynalazkowi tak zwanego zaszczepiania chorobą
prawie zupełnie nieszkodliwą... Pewna liczba
starszych kobiet zajmuje się tym niejako zawodowo,
przeprowadzając każdej jesieni, we wrześniu, kiedy
przeminą największe upały, akcję zaszczepiania.
Wtedy to od domu do domu posyłają z zapytaniem,
czy nie ma kogoś w rodzinie, kto chciałby się
zaszczepić przeciwko ospie. Kiedy już zbiorą się
niewielkie grupy (...) zjawia się kobieta wykonująca
zabieg, przynosząc ze sobą skorupę orzecha pełną
ospowej ropy. Wielką igłą nakłuwa żyłę, co nie
powoduje bólu większego niż zwykłe zadrapanie, i
wkrapla do wewnątrz tyle jadu, ile mieści się na
czubku igły... W ten sposób otwiera pięć do sześciu
żył. (...) Ósmego dnia zaszczepieni zaczynają
gorączkować, tak że przez dwa, rzadko trzy dni
muszą pozostać w łóżku. Na ich twarzy pojawia się
dwadzieścia, trzydzieści pęcherzy, które jednak nie
pozostawiają żadnych blizn. Po tygodniu chorzy są
znowu tak rześcy jak przed zaszczepieniem”.
Syn Lady Mary przeszedł podobne objawy
uboczne, lecz wszystko zakończyło się sukcesem-
nigdy nie zachorował na ospę.
W 1721 roku, po powrocie do Anglii, Mary
Montagu wraz ze swym lekarzem domowym
Maithlandem rozpoczynają kampanię na rzecz
wprowadzenia masowych zabiegów. Na początek
pozyskują samego króla Jerzego I, swoją zgodę na
przeprowadzenie „zaszczepień” warunkuje on
jednak od wyników doświadczeń na ludziach.
Próbie poddano więźniów, dając im do wyboru:
Średniowiecze (około X wieku)
W Chinach , zapewne dzięki doświadczeniom
wielu pokoleń, przeprowadzano już 1000 lat temu
zabiegi mające zmniejszyć prawdopodobieństwo
zachorowania na ospę prawdziwą. Polegają one na
wcieraniu małym dzieciom w błonę śluzową nosa
utłuczonych na proszek strupów po ospie. W
Indiach również prowadzono podobne zabiegi,
Historia ważniejszych szczepień ochronnych
strona 1 z 9
 
zaszczepienie lub szubienicę, oczywiście wybrali to
pierwsze i bez uszczerbku na zdrowiu przeszli
lekkie objawy poszczepienne. Następnie kolej
przyszła na dzieci z sierocińców, gdy i tu nie
wykazano żadnych działań ubocznych, król zgodził
się na szczepienie swoich wnuków.
Mimo zaciekłych sporów orientalna metoda
zapobiegania ospie szybko rozprzestrzeniła się w
całej Europie, a szczególnie na dworach
monarszych. Maria Teresa rozkazała zaszczepić
obu arcyksiążąt, król pruski Fryderyk Wielki
wprowadził nawet zalecenia dla całego kraju i sam
wydał pouczającą broszurkę.
roku 1798 spotyka się z powszechnym aplauzem,
Izba Gmin występuje z oficjalna pochwałą i
przyznaje Jennerowi ogromną nagrodę 30 000
funtów. W swej pracy zachwala nową metodę
zapobiegania ospie: nie powstają krostki, nie
pozostawia szpecących blizn, nie obserwuje się
zejść śmiertelnych a szczepione osoby nie stanowią
zagrożenia dla otoczenia.
Metoda Jennera, zwana pod nazwą wakcynacji (od
variola vaccina - ospa krowia), szybko uzyskała
wsparcie głów państw i społeczności lekarskiej,
dzięki temu rozpowszechniła się w ciągu kilkunastu
lat w całej niemal Europie.
W 1803 roku dr Jenner ufundował instytut
szczepień przeciw ospie dla biednych.
1796- 1798
Metoda szczepień wprowadzona dzięki Mary
Montagu zyskała nazwę wariolizacji , od variola
vera - ospa prawdziwa. Dyskusje nad nią trwały
przez prawie cały wiek XVIII, w powszechnym
mniemaniu była ratunkiem przed straszliwą
chorobą, przeciwnicy jednak argumentowali, że
przynosi ona więcej szkód niż pożytku.
Wskazywali na częste zakażenia i przenoszenie
innych chorób po szczepieniu, np. syfilisu. Dziś
wiemy , że winne nie były same szczepienia a
brudne igły, którymi przeprowadzano zabiegi.
Wśród daleko posuniętych sceptyków znajdował
się także młody angielski lekarz z Berkeley-
Edward Jenner .
Jenner był niezwykle bystrym obserwatorem
swojego otoczenia, badał okoliczną przyrodę a
szczególnie ukochał ptaki, którym poświęcił wiele
wierszy. Uwadze jego nie uszedł pewien
zastanawiający fakt, zauważył mianowicie, że
kobiety dojące krowy, mimo zarażenia się od nich
ospą krowią (tzw. krowianką) chorują krótko i
łagodnie. Blizny po ospie pozostają zaś tylko na
dłoniach. Co więcej, nie chorują one na ospę
prawdziwą, a nawet jeżeli wystąpią u nich jej
objawy są one łagodne i nie pozostawiają po sobie
żadnych śladów.
14 maja 1796 roku dr Jenner przeprowadził
ryzykowny eksperyment polegający na
wprowadzeniu ropy z pęcherza na dłoni dójki w
dwa nacięcia na ramieniu młodego chłopca-
ośmioletniego Jamesa Phippsa. Szczepienie
pozostawiło dwie małe blizny. Po upływie roku
Jenner, chcąc sprawdzić czy doświadczenie się
powiodło podjął z ciężkim sercem decyzję:
wprowadza kilkakrotnie do obu ramion chłopca
materiał pobrany od chorych na ospę prawdziwą.
Organizm Phippsa okazuje się jednak odporny,
szczepionka uchroniła go przed zakażeniem!
Edward Jenner zawiadamia o swym odkryciu Royal
Society, nie wywołuje ono jednak należytego
oddźwięku. Dopiero publikacja „Badania nad
przyczynami i oddziaływaniem ospy krowiej” z
1802
Próbując powtórzyć doświadczenie Jennera
angielski lekarz A. White pracujący w Aleksandrii
zaszczepia się ropą z dżumy z otwartej dymnicy
chorej kobiety. Po bardzo ciężkiej chorobie umiera.
1881
Francuz profesor Ludwik Pasteur, znany w
ówczesnym świecie naukowym z prac nad
fermentacją i stereochemią, przeprowadza w Melun
sławne doświadczenie z wstrzyknięciem owcom
osłabionych zarazków wąglika .
Osłabienie bakterii było dziełem przypadku-
asystent Pasteura pozostawił w laboratoryjnej
szafce hodowlę zarazków cholery drobiu
przeznaczoną do podania kurom i całkowicie o niej
zapomniał. Kiedy jednak po kilku tygodniach
(chcąc naprawić swój błąd) wstrzyknął ptakom tą
hodowlę, wydarzyła się rzecz niezwykła- wbrew
oczekiwaniom kury nie zachorowały!
Profesor Pasteur powiadomiony o całym zajściu
błyskawicznie zorientował się, że oto ma do
czynienia z epokowym odkryciem- przez poddanie
bakterii różnym czynnikom fizycznym
(temperatura, powietrze) można uzyskać osłabienie
ich właściwości chorobotwórczych. Pasteur –
pamiętając o pracach Jennera- przewidywał, że
podanie teraz zwykłych zarazków nie powinno
wpłynąć na zdrowie kur, potwierdziły to
przeprowadzone doświadczenie.
W Melun miał miejsce pokaz, który tylko
potwierdził wcześniejsze badania przeprowadzone
w paryskim laboratorium. Na oczach setek widzów
i reporterów z całej Europy dwudziestu pięciu
owcom dwukrotnie wstrzyknięto osłabione zarazki
wąglika a następnie, po upływie dwóch tygodni,
podano im wysoce zjadliwe szczepy- ku
powszechnemu zdziwieniu, poza lekką gorączką,
owce miały się zupełnie dobrze. Pasteura
Historia ważniejszych szczepień ochronnych
strona 2 z 9
 
okrzyknięto natychmiast „francuskim Jennerem” i
w całej Francji rozpoczęto szczepienia zwierząt.
W roku 1883 Pasteur opracował analogiczną do
szczepionki przeciw wąglikowi szczepionkę
przeciwko różycy świń .
1886
Polski bakteriolog Odo Bujwid po
kilkumiesięcznym pobycie w Paryżu zakłada w
Warszawie -drugą po paryskiej- filialną stację
szczepień przeciwko wściekliźnie metodą Pasteura.
Do Warszawy zaczynają przybywać pogryzieni
przez wściekłe zwierzęta z całej wschodniej i
środkowej Europy. Było to niezwykle istotne, gdyż
nie musieli tracić czasu na długą (i zmniejszającą z
każdym dniem szansę ratunku) podróż do Paryża.
Podobne stacje utworzy Bujwid nieco później w
Krakowie, Petersburgu, Kijowie, Odessie.
1885
Po ogromnych sukcesach szczepionek przeciwko
wąglikowi i różycy Pasteur postanawia zmierzyć
się z jedną z najgroźniejszych i najstraszliwszych w
swym przebiegu chorób- ze wścieklizną. Pamiętać
należy, że był wówczas człowiekiem słabym i
chorym, sparaliżowanym po przebytym udarze
mózgu. Tylko ogromny hart ducha i nieprzeparta
potrzeba służby bliźniemu kazały podejmować mu
nowe wysiłki.
Pasteur zbadał najpierw dokładnie przebieg
choroby, okazało się, że zarazki wścieklizny z
miejsca ugryzienia wędrują powoli do mózgu i
rdzenia kręgowego, gdzie umiejscawiają się.
Dopiero wtedy obserwuje się objawy wścieklizny.
Następnie opracował metodę przenoszenia choroby
ze zwierząt wściekłych na zdrowe, użył do tego
fragmentów mózgu zwierzęcia chorego. Pasteur
poszedł jednak jeszcze dalej: przenosił po kolei na
różne zwierzęta zarazki uzyskane z mózgów
chorych królików. Podczas tego doświadczenia
nauczył się również dowolnie zmniejszać lub
zwiększać zjadliwość zarazka wścieklizny.
Szczepionkę uzyskał z wysuszonego rdzenia
zwierząt doświadczalnych i podał ją zdrowym
psom. Pierwsza dawka zwierała zarazki znacznie
osłabione, kolejne- coraz silniejsze, aż do bardzo
wysokiej zjadliwości. Po serii szczepień uzyskał u
psów całkowite uodpornienie na zarazki
wścieklizny, podobne postępowanie ratowało także
psy które były już na nią chore.
Wyniki prac na zwierzętach ogłosił Pasteur w roku
1885 na międzynarodowym kongresie w
Kopenhadze. Po raz pierwszy szczepionkę
zastosował u człowieka zmuszony koniecznością:
dnia 6 lipca przywieziono do niego ciężko
pogryzionego chłopca- pochodzącego z Alzacji
Josepha Meistera. Pasteur widząc, że nic innego
zrobić się nie da, po wielu wahaniach i
konsultacjach postanawia podać dziecku pierwszą
dawkę szczepionki. W sumie Joseph Meister został
zaszczepiony dwanaście razy, ostatnia dawka była
pobrana z rdzenia spreparowanego dzień wcześniej,
mogła zatem zakażać zdrowe zwierzęta. Kuracja
okazała się skuteczna i Maister mógł powrócić do
domu, zaś wieść o cudownym ocaleniu skazanego
na śmierć chłopca przez szczepionkę profesora
Pasteura obiegła cały świat.
1888
W Paryżu, ze składek społeczeństwa francuskiego
oraz z datków nadchodzących z całej Europy,
powstaje Institut Pasteur - Instytut Pasteura . Ma
on prowadzić szczepienia przeciwko wściekliźnie i
badania naukowe w dziedzinie szczepień i
szczepionek. W Instytucie Pasteur wychował wielu
wybitnych mikrobiologów m. in. P. E. Roux, A.
Yersina, Ch. Nicolle’a. Powstało tu także wiele z
opisanych w tym artykule szczepionek.
Portierem w Institut Pasteur został chłopiec,
któremu jako pierwszemu Pasteur uratował życie-
Joseph Meister. Funkcję tą sprawował aż do roku
1940, kiedy na wieść o wkroczeniu Niemców do
Francji popełnił samobójstwo.
1890
Wybitny niemiecki bakteriolog Robert Koch ,
uczony który wraz z Pasteurem przyczynił się do
wspaniałego rozkwitu mikrobiologii w końcu XIX
wieku (był odkrywcą m. in. zarazków gruźlicy,
cholery, wąglika, gronkowców), ogłasza, że znalazł
sposób na leczenie gruźlicy za pomocą
opracowanego przez siebie preparatu. Zyskał on
później nazwę tuberkulina , nadaną przez Polaka
Odona Bujwida. Cały świat wstrzymuje oddech-
gruźlica jest wówczas utrapieniem całych narodów,
chorują wszyscy: robotnicy i artyści, chłopi i
arystokraci. Okazuje się jednak, że informacje o
zbawiennym wpływie tuberkuliny były co najmniej
przedwczesne, nie tylko nie poprawia stanu
chorych ale często gwałtownie go pogarsza. Na
usprawiedliwienie Kocha należy przypomnieć, że
wyniki swych prac ogłosił pod naciskiem władz,
które żądały spektakularnych sukcesów na miarę
szczepionek Pasteura.
Robert Koch mimo porażki kontynuował prace nad
gruźlicą. W roku 1905 właśnie za wszechstronne
badania nad prątkami gruźlicy otrzymał Nagrodę
Nobla.
Historia ważniejszych szczepień ochronnych
strona 3 z 9
 
1890
niemieckie wydało nakaz zaszczepienia każdego
rannego.
Początkowo surowice były produkowane w
zakładach Hoechsta, następnie w założonych przez
samego Behringa zakładach „Behring- Werke” w
Marburgu. W 1901 roku prace nad surowicą
przeciw błonicy uhonorowano przyznaniem
Behringowi pierwszej w historii Nagrody Nobla w
dziedzinie medycyny.
Nadmiernie wytężona praca naukowa i organizacja
zakładów w Marburgu doprowadziły Behringa do
załamania psychicznego.
Dogodną modyfikację metody Behringa
przedstawił jeden z najbliższych
współpracowników Pasteura- Pierre Emile Roux .
Immunizował on konie i otrzymywał z ich krwi
ogromne ilości bardzo silnej i skutecznej
antytoksyny. Przeszła ona pozytywne testy w lutym
1894 roku (w czasie ogromnej epidemii dyfterytu)
w paryskim Szpitaliku Dziecięcym. Od tego czasu
stosowano już wyłącznie surowice końskie.
Tuż po ogłoszeniu przez Roberta Kocha rewelacji
na temat tuberkuliny, pracownicy kierowanego
przez niego Instytutu Higieny w Berlinie- Niemiec
Emil Behring (na zdjęciu) i Japończyk
Szibasaburo Kitasato publikują artykuł „O
powstawaniu odporności na błonicę i tężec u
zwierząt.” Był to rezultat kilkuletnich prac
dotyczących bakteriobójczych właściwości
surowicy zwierząt. W artykule stwierdzają:
„Niewrażliwość na zakażenie wykazywana przez
myszy i króliki uodpornione przeciwko tężcowi
wynika z zdolności osocza krwi do
unieszkodliwiania toksycznych substancji,
produkowanych przez bakterie tężca.” Podają
również zasady leczenia za pomocą surowic:
„1. Krew uodpornionych na tężec królików ma
właściwości zobojętniania toksyn tężca.
2. te właściwości stwierdza się także we krwi
pozanaczyniowej poza obrębem ustroju oraz w
uzyskanej z niej surowicy 3.
właściwości te mają trwałą naturę, krew taka
zachowuje swoje działanie także w organizmie
innego zwierzęcia, tak że można osiągać znakomite
wyniki terapeutyczne poprzez transfuzję krwi lub
surowicy.”
Wniosek z tej pracy był jeden: surowica pobrana z
krwi uodpornionego zwierzęcia laboratoryjnego ma
właściwości lecznicze wobec człowieka chorego na
błonicę lub tężec.
Był to całkowicie nowy sposób walki z chorobami
zakaźnymi, dotychczasowe szczepienia polegały na
uodpornieniu organizmu, surowice zaś zawierały
„gotowe” przeciwciała- zwane wówczas
antytoksynami (stąd nazwa: surowice
antytoksyczne). Działanie ich było jednak
stosunkowo krótkie i trwało 2- 3 tygodnie, dla
uzyskania pełnego wyleczenia należało więc
podawać je kilka razy.
Pierwszy raz Behring wypróbował swą surowicę
przeciwbłoniczą w roku 1891, podał ją małej
dziewczynce, której stan oceniano jako
beznadziejny. Preparat jednak zadziałał a jego
twórca zyskał sobie miano „zbawcy dzieci”. .
Preparaty opracowane przez Behringa zyskały
wkrótce nazwy: surowica błonicy i surowica
przeciw tężcow i. Początkowo były mało skuteczne,
szczególnie w zaawansowanych stadiach choroby.
Surowice udoskonalił Behring wspólnie z Paulem
Erlichem (późniejszym odkrywcą sławnego
Salwarsanu 606- pierwszego skutecznego leku
przeciw kile) uzyskując produkt o 75%
skuteczności.
Surowica przeciwtężcowa sprawdziła się w pełni
dopiero w czasie I wojny światowej, uratowała
wtedy setki tysięcy żołnierzy, gdy dowództwo
1892
Pracownik Instytutu Pasteura doktor Waldemar
Haffkine testuje na sobie opracowaną szczepionkę
przeciw cholerze . Profilaktyczna szczepionka
składa się z osłabionych przez gorące powietrze
przecinkowców cholery.
Prawdziwe nazwisko Haffkina brzmiało Vladimir
Kavkin, pochodził bowiem z rodziny żydowskiej
mieszkającej w Odessie. W roku 1889, w kilka lat
po ukończeniu studiów zbiegł z Rosji przed
prześladowaniami politycznymi i religijnymi.
Początkowo przebywał w Szwajcarii, potem
pracował jako bibliotekarz w Instytucie Pasteura.
Tu jednak szybko zorientowano się w jego
zdolnościach i umożliwiono pracę naukową, która
szybko zaowocowała opracowaniem szczepionki
przeciw cholerze.
W roku 1893 Haffkine wyjechał na zaproszenie
wicekróla Indii Lorda Dufferina udaje się do
Kalkuty, gdzie przy pomocy swojej szczepionki
udaje mu się ugasić trwającą właśnie epidemię.
Podobny sukces notuje w Bombaju w roku 1896. W
tym mieście osiada na najbliższych 20 lat, zakład tu
swój instytut (nazwany później jego imieniem),
organizuje w całych Indiach masowe szczepienia.
Walczy także o podniesienie poziomu higieny we
wszystkich krajach północnej Afryki i południowo-
zachodniej Azji, gdyż jak twierdzi, tylko to w pełni
może uchronić Europę przed wielkimi epidemiami
chorób zakaźnych.
1895
Polski chemik Marceli Nencki , kierownik Zakładu
Chemii Instytutu Medycyny Doświadczalnej w
Historia ważniejszych szczepień ochronnych
strona 4 z 9
 
Petersburgu, opracowuje surowicę przeciw
groźnej chorobie zakaźnej bydła- księgosuszowi
której zaszczepiono zarówno katolickich
misjonarzy jak i tysiące Chińczyków. Skuteczność i
tolerancja szczepionki Weigla okazały się
wspaniałe. Podobne akcje przeprowadzono w
Afryce w Etiopii, Algierii, Tunisie i Maroko.
Profesor Rudolf Weigl w okresie międzywojennym
dwukrotnie kandydował do Nagrody Nobla, jednak
jego przesadna skromność i niechęć do
jakiegokolwiek rozgłosu sprawiły, że sprawa nie
nabrała koniecznego rozgłosu.
Po raz trzeci jego kandydaturę zgłosili Niemcy w
okresie II wojny światowej, Weigl jednak
kategorycznie odmówił ewentualnego przyjęcia
nagrody.
1907
Francuz Albert z Instytutu Pasteura i Niemiec
Alfred Wolff- Eisner jako pierwsi stosują
tuberkulinę do testu określającego kontakt z
prątkami gruźlicy.
1910
W roku 1910 Emil Behring, po trzech latach
pobytu w klinice dla nerwowo chorych, powraca do
laboratorium i opracowuje nową szczepionkę
mającą chronić przed błonicą przez czynne
uodpornienie , nazywa ją AT- Toksyna-
Antytoksyna. Jest to mieszanina jadów i
przeciwjadów błonicy, wymieszana w takim
stopniu, że jadu jest nieco więcej. Lekarze
niemieccy uznają AT za szczepionkę godną
zaufania i rozpoczynają powszechne stosowanie,
dzięki czemu w Niemczech błonica zaczyna
wkrótce zanikać.
Behring był tytanem pracy, o swoim wkładzie w
naukę pisał: „Powodowało mną pragnienie, by
celem życia uczynić zadanie ważne i godne.
Dlatego być może od początku wybierałem takie
choroby, które szczególnie ludzi dręczą i których do
tej pory nie potrafiono zwalczyć.”
Zaczynał jako syn ubogiego nauczyciela, umierał
jako wybitny naukowiec, laureat Nagrody Nobla,
dzięki któremu ocalono tysiące ludzkich istnień,
właściciel jednej z największych fabryk
farmaceutycznych w Europie, obdarzony przez
panującą w Niemczech dynastię Hohenzollernów
dziedzicznym tytułem szlacheckim. Zapłacił jednak
za to cenę przedwczesnej starości i obłędu.
1923
Pracownik Instytutu Pasteura, lekarz weterynarii
Gaston Ramon we współpracy z Glennym
publikuje swoje prace dotyczące nowego sposobu
szczepienia przeciwko błonicy- przez podanie
anatoksyn . Była to nowa –w stosunku do surowicy
z antytoksynami opracowanej przez Behringa-
metoda walki z błonicą.
Anatoksyny są to toksyny bakteryjne pozbawione
poprzez działanie czynników fizycznych i
chemicznych (np. długotrwałe działanie
formaldehydem w temperaturze 37- 39 ºC)
właściwości szkodliwych. Zachowują jednak –po
odpowiednim oczyszczeniu- zdolność do
wywoływania odpowiedzi immunologicznej.
Zapadalność na choroby u osób szczepionych np.
dzieci szczepionych anatoksyną błoniczą jest
kilkakrotnie mniejsza niż wśród nieszczepionych.
Warto przypomnieć, że mechanizm działania
anatoksyn w znacznej mierze wyjaśnił kierownik
działu mikrobiologii rolniczej Instytutu Pasteura
Polak Jan Danysz.
Ramon uzyskał ponadto wzmocnienie działania
anatoksyny poprzez podawanie jej łącznie z
adjuwantem (łac. adjuvare - pomagać).
Dziś wiemy, że rolą adjuwantu jest wzmocnienie
immunogennośći antygenu poprzez zagęszczenie
antygenu szczepionkowego oraz wzbudzenie
miejscowego odczynu zapalnego i
immunostymulacji odpowiedzi humoralnej i
komórkowej. Ramon jako adjuwantów używał np.
rozgotowanej tapioki, agaru, lecytyny czy oleju
kukurydzianego.
1919
Polak Rudolf Weigl opracowuje pierwszą
skuteczną szczepionkę przeciwko tyfusowi
plamistemu. Staje się to możliwe dzięki
(opracowanej również przez niego) metodzie
sztucznego zakazania wszy zarazkami tyfusu.
Polegała ona na wprowadzeniu ich do jelit metodą
lewatywy. Komórki nabłonka jelitowego wszy stają
się wówczas doskonałą pożywką dla zarazków
tyfusu.
W niepodległej Polsce Rudolf Weigl zostaje
profesorem zwyczajnym i pierwszym kierownikiem
Katedry oraz Zakładu Biologii Ogólnej przy
Wydziale Lekarskim który sam organizuje.
Przyjeżdżają tu naukowcy z całego świata aby
poznawać tajniki opracowanej przez Weigla
metody produkcji szczepionki. Światowy rozgłos
przynosi mu akcja szczepień w Chinach, w trakcie
1921
Francuzi- bakteriolog Albert Calmette (na zdjęciu)
z Instytutu Pasteura, wsławiony opracowaniem
skutecznej surowicy przeciw dżumie i jadowi
wężów oraz weterynarz Camille Guérin
wypróbowali na dziecku urodzonemu z matki
gruźliczki od dawna oczekiwaną szczepionkę
Historia ważniejszych szczepień ochronnych
strona 5 z 9
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin