Parada szamanów.txt

(5 KB) Pobierz
Parada szaman�w

Wywiad z dr Hann� Grajek, fizykiem, pracownikiem naukowym ART., cz�onkiem Polskiego Towarzystwa Biofizycznego oraz mi�dzynarodowego stowarzyszenia fizyk�w, biofizyk�w i biochemik�w European Photochemistry and Photobiology.
- Co spowodowa�o, �e zainteresowa�a si� pani bioenergoterapi�?

- Zainteresowa�am si� tym problemem ze zwyk�ej troski o ludzi, poniewa� zauwa�y�am, �e wiele os�b wr�cz uzale�nia si� od swoich bioenergoterapeut�w. Widzia�am te� negatywny wp�yw tego rodzaju terapii na ludzi i zacz�am zastanawia� si�, co jest tego przyczyn�.

- Czy spotyka si� pani z podobnymi opiniami na ten temat?

- Pewien misjonarz przebywaj�cy obecnie w Afryce, podczas wizyty w Olsztynie zobaczy� og�oszenia informuj�ce o przyje�d�aj�cym uzdrowicielu-bioenergoterapeucie i jego seansach. Powiedzia� wtedy: �e w Afryce s� czarodzieje, to si� nie dziwi�, ale w Olsztynie?! My z takimi czarodziejami walczymy, a wy wprowadzacie ich do ko�cio��w. Zgadzam si� z t� opini�. Oczywi�cie w ko�cu XX wieku nikt nie b�dzie nazywa� siebie czarodziejem, bo kto by do niego przyszed�, ale spos�b pracy istotnie jest podobny.

Ukaza�y si� na ten temat dwa artyku�y w �wiecie Nauki. Autorem pierwszego jest profesor fizyki z Uniwersytetu Warszawskiego A. K. Wr�blewski, drugiego - rosyjski naukowiec S. Kapica. Pisz� te� o tym naukowcy z uczelni pozna�skich i zagranicznych. Prof. J. T. G. Tayler z Uniwersytetu Londy�skiego krytykuje nie tylko energoterapi�, ale i radiestezj� oraz wszelkie formy okultyzmu. Pisze te� o tym Samuel Pfeifer (lekarz) w ksi��ce "Czy zdrowie za wszelk� cen�?" Tematyk� bioenergoterapii interesuj� si� tak�e duchowni. Wypowiadali si� o tym problemie m.in. ks. Andrzej Zwoli�ski i ks. Aleksander Posacki.

- Wielu ludzi wierzy jednak g��boko w efekty leczenia bioenergoterapeutycznego. Przytaczane s� wypowiedzi uzdrowionych.

- My�l�, �e w du�ej mierze dzia�a tu autosugestia. Lekarze od lat m�wi� o tym, jak wielkie znaczenie w leczeniu ma nastawienie psychiczne. S�ysza�am o przypadkach "ulecze�" i stwierdzi�am, �e bez wspomagania medycyn� konwencjonaln� cz�sto ta poprawa zdrowia by�a kr�tkotrwa�a. Trzeba te� tu wyra�nie rozdzieli� bioenergoterapeut�w od ludzi lecz�cych metodami medycyny naturalnej czyli zio�ami, naparami itp. Taka terapia cz�sto bywa bardzo skuteczna i nawet niekt�rzy lekarze wypowiadaj� si� o niej z du�ym uznaniem. O ile oczywi�cie leczenie nie jest poprzedzone diagnoz� wahade�kow�, wtedy bowiem nazwiemy to ju� okultyzmem.

- Wr��my do energoterapeut�w. Czy rzeczywi�cie ich energia nie istnieje?

- Spotykam si� z nadu�ywaniem termin�w naukowych na okre�lenie ich dzia�alno�ci. Oni sami m�wi� o energii, si�ach dzia�ania, polach magnetycznych, elektromagnetycznych, bioemanacji, biopr�dach. Te ich pola czy energie nie s� w og�le mierzalne za pomoc� przyrz�d�w fizycznych.

Jestem fizykiem, uczestnicz� w sympozjach i kongresach, tak�e mi�dzynarodowych, i przyznam, �e nigdy nie spotka�am �adnych prac ani dowod�w naukowych na istnienie tej energii, si� czy biopr�d�w. Nie ma dowod�w na istnienie p�l czy te� innych energii lub pr�d�w wychodz�cych z cz�owieka. Rejestrowane jest jedynie w podczerwieni promieniowanie cieplne cz�owieka. Kilka os�b jest w stanie ogrza� ch�odny pok�j swoim promieniowaniem cieplnym.

- Bioenergoterapeuci twierdz� jednak, �e ich energia da si� zmierzy�.

- Znane s� wyniki naukowych, biofizycznych bada� nad ro�linami i zwierz�tami prowadzonych przy akademiach medycznych i uniwersytetach. S� to wyniki bada� leczenia r�nych schorze� za pomoc� promieniowania elektromagnetycznego: podczerwieni, ultrafioletu, promieni rentgenowskich. Stosuje si� techniki spektroskopowe pomiar�w widm emisji, absorpcji promieniowania elektromagnetycznego. Wszystkie te rodzaje energii fal s� fizycznie wykrywalne i mierzalne przez detektory, oparte na konkretnych zjawiskach fizycznych i nie ma to nic wsp�lnego z jakimi� polami emitowanymi przez energoterapeut�w, wed�ug mnie nieistniej�cymi. Natomiast producenci wahade�ek i przyrz�d�w do mierzenia "energii" obdarzaj� je moc� przez odpowiednie zakl�cia. Stosuj� metody niefizykalne.

Powstaje coraz wi�cej tzw. centr�w medycznych, o�rodk�w medycyny niekonwencjonalnej, kt�rych jest pe�no w Polsce i na Zachodzie, nie maj�cych nic wsp�lnego z naukowymi instytutami medycznymi funkcjonuj�cymi przy akademiach medycznych. S� to prywatne stowarzyszenia robi�ce biznes. Wydaj� one ludziom certyfikaty o wielko�ciach jakiej� energii wychodz�cej z cz�owieka lub o jej sile dzia�ania. Mierz� j� w jaki� jednostkach energetycznych. Jeden z bioenergoterapeut�w na podstawie takiego pomiaru legitymuje si� za�wiadczeniem, �e posiada 13 tys. jednostek energii. Co to za jednostki? Dok�adnie nie wiadomo. W nauce bowiem w og�le nie istniej�. Niekt�re przyrz�dy posiadaj� jednostk� nazywan� poziomem witalno�ci cz�owieka, a wi�c sztucznie stworzon�. Zainteresowanych odsy�am do ksi��ki H. Chmielewskiego "Zastosowanie uk�adu SI w technice".

Biopr�dy energoterapeut�w nie maj� nic wsp�lnego z polami magnetycznymi, elektrycznymi czy elektromagnetycznymi. Nie s� to �adne pr�dy elektryczne czy przep�yw jon�w. Nie s� wykrywalne nawet bardzo czu�ymi detektorami fizycznymi.

- Pani zdaniem wi�c, nie powinni�my nadmiernie wierzy� w si�� bioenergoterapii?

- Jest to oczywi�cie sprawa indywidualnej decyzji i nastawienia. My�l� jednak, �e zast�powanie bioenergoterapi� normalnego leczenia jest do�� ryzykowne. Bioenergoterapeuci powo�uj� si� na niesprawdzaln� w gruncie rzeczy wiedz� istniej�c� poza do�wiadczeniem fizycznym i biofizycznym. Wprowadzaj� coraz wi�cej nazewnictw "naukowych". Szukaj� uwiarygodnienia m.in. poprzez Ko�ci� i zdarza si�, �e ksi�a w dobrej wierze wpuszczaj� ich do siebie. Przez my�l im nie przejdzie, �e mo�e to by� okultyzm spirytystyczny lub ingerencja si� demonicznych. Tak� opini� wyrazi� ks. dr Aleksander Posacki. Z drugiej strony uwa�am, �e sami bioenergoterapeuci s� przekonani, �e dzia�aj� dla dobra cz�owieka.

Rozmawia�a Ewa Bartnikowska
Zgłoś jeśli naruszono regulamin