Breaking Bad - Mandala S02E11.txt

(20 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:59:Co tam?
00:01:32:Czego trzeba?
00:01:37:Jo�, kupujecie czy mnie podziwiacie?
00:01:44:Liche suki.
00:02:27:/Zostaw wiadomo��|/dla 505-1275223.
00:02:33:/Nagraj wiadomo�� po sygnale.|/By wys�a� wiadomo��...
00:02:36:Bansuj st�d, kole�ko.|Skinny, jestem na rogu 2. ulicy i Hazeltine
00:02:39:i czuj� na sobie wzrok innych.
00:02:41:Mam z�e przeczucia, stary.|Potrzebuj� wsparcia.
00:02:43:Rusz tu sw�j zad.
00:02:49:- Co masz w uchu?|- Co ja ci powiedzia�em? Zmiataj st�d!
00:02:53:Na co czekasz? Jed�!
00:03:41:<< T�umaczenie - Rarehare >>|<< Korekta - Igloo666 >>
00:03:45:>> DarkProject SubGroup <<|www.dark-project.org
00:03:49:{y:u}{c:$aaeeff}Breaking Bad 2x11|Mandala
00:04:03:Poczynili�my takie post�py|w twojej terapii,
00:04:05:�e nadszed� czas, by porozmawia�|o zako�czeniu tego wszystkiego.
00:04:09:Zdecydowanie.
00:04:10:Jak wiesz,
00:04:12:moja pocz�tkowa diagnoza|ocenia�a twojego raka jako nieoperacyjnego.
00:04:17:To mo�e by� ju� nieaktualne.
00:04:19:Uwa�amy, �e lobektomia|mo�e by� realn� opcj�.
00:04:24:I bardzo dobr�.
00:04:26:Dr Bravenec jest jednym|z kilku chirurg�w w kraju,
00:04:29:wykonuj�cym lebektomie|po pe�nej radiacji.
00:04:32:Wyniki tych zabieg�w s� dobre.
00:04:34:Bardzo dobre.
00:04:36:To brzmi...
00:04:39:agresywnie.
00:04:41:Tak, jak najbardziej.
00:04:43:Musicie zrozumie�,|�e je�li nie zdecydujecie si� na operacj�,
00:04:46:b�dziecie tylko czeka�,|a� rak si� rozprzestrzeni.
00:04:49:A tak b�dzie.
00:04:52:Kupili�my panu troch� czasu|poprzez terapi�, kt�r� pan przeby�...
00:04:55:Mo�e du�o, prawdopodobnie tylko troch�,
00:04:59:ale to wszystko.
00:05:01:W mojej opinii,
00:05:03:je�li jest pan gotowy zaryzykowa�,
00:05:05:to jest dla pana najlepsza opcja.
00:05:14:Ile to by kosztowa�o?
00:05:16:Ubezpieczenie tego nie pokrywa.
00:05:18:Powiedzia�bym,|�e razem oko�o 170 000 - 200 000.
00:05:24:Osobi�cie by�bym sk�onny|odpisa� z tej kwoty jak najwi�cej,
00:05:27:ale to nie do mnie idzie|wi�ksza cz�� tych pieni�dzy.
00:05:33:To z pewno�ci� wa�na decyzja.
00:05:36:Zastan�wcie si� troch� nad t� decyzj�.
00:05:43:Zrobi� to.
00:05:50:Nie uwa�asz, �e powinni�my o tym|najpierw porozmawia�?
00:05:56:My�l�, �e to mo�e by� jakie� wyj�cie.
00:06:02:Musz� przyzna�, �e uwa�am to|za w�a�ciwy wyb�r.
00:06:07:Zaleca�bym, by�my wyleczyli|zapalenie przez kilka tygodni,
00:06:12:a wtedy zajmiemy si� rakiem.
00:06:15:To k�opotliwe.
00:06:20:- Kiedy planowany jest por�d?|- 21.
00:06:24:Wi�c za troch� ponad 2 tygodnie?
00:06:26:Zaplanuj� operacj� za 4 tygodnie.
00:06:28:Dzi�ki temu Walter b�dzie na nogach|podczas porodu waszej c�rki.
00:06:31:Ale nie czeka�bym d�u�ej.
00:06:55:14 wiadomo�ci...
00:06:58:Bo�e.
00:07:03:To ja.
00:07:04:/Gdzie� ty si� podziewa�?|/Dzwoni�em z 20 razy.
00:07:08:Pracowa�em.
00:07:09:O co chodzi?
00:07:14:Combo nie �yje.
00:07:16:/Zastrzelili go.
00:07:19:Kt�ry to?
00:07:22:Nie wierz�, �e to powiedzia�e�.
00:07:24:/- Jesse, pos�uchaj...|- Sam zgadnij.
00:07:39:Co si� gada na ulicy?
00:07:41:Nikt nie wymienia nazwisk.
00:07:43:Combo dzwoni� do mnie, zanim to zasz�o.|M�wi�, �e jacy� kolesie si� na niego gapili
00:07:47:i pr�bowali go przep�dzi�.|Tyle wiem.
00:07:52:Po co musieli�my si� pcha�|w nowe miejsc�wki?
00:07:56:Czego oczekiwali�cie?
00:07:59:Nie wiem.
00:08:01:Nie wiesz?
00:08:03:Tylko tyle masz do powiedzienia?
00:08:07:Zrobi� co trzeba dla ludzi Combo.
00:08:11:Upewnijcie si�,|�e zerwiecie znajomo�� z kontaktami.
00:08:14:Za�atwimy to.
00:08:18:Doceniam to, co m�wisz i w og�le,
00:08:21:ale z martwym Combo|i Badger na granicy wi�zienia...
00:08:26:Jestem na warunkowym, stary.
00:08:28:To prosta droga do paki.
00:08:33:Jeste�my w trakcie robienia|naprawd� powa�nej kasy.
00:08:39:I teraz chcesz opu�ci� pok�ad?
00:08:43:Nie mamy takiego uznania na ulicy,|by to przetrwa�.
00:08:48:Kiedy wszyscy my�leli, �e zabi�e� Spooge'a|mo�e i dobrze nam sz�o,
00:08:52:ale to ca�e...
00:08:54:zdarzenie z g�ow� pod bankomatem?
00:08:57:Jego suka si� przyzna�a.
00:09:00:Ca�e miasto wie, �e to nie by�e� ty.
00:09:07:Wszyscy wiedz�?
00:09:11:- Czemu nic nie powiedzia�e�?|- Nie wiem, stary.
00:09:15:Bo lubimy ci� i w og�le.
00:09:17:M�wi� ci, po prostu sied� cicho.
00:09:20:Damy sobie rad�.
00:09:22:Poradzimy sobie.
00:09:24:Wybacz, Jesse.
00:09:26:Ja wypadam.
00:09:37:Nast�pi�y pewne komplikacje.
00:09:43:Wybacz, ale to dobre s�owo.|Jak inaczej by� to okre�li�?
00:09:46:- Mo�e nazwa�bym to twoj� win�?|- Nie zwalaj tego na mnie.
00:09:49:- Ty zarz�dzasz dystrybucj�.|- Kaza�e� zwi�kszy� obszar.
00:09:53:- Ale nie kaza�em ci by� nieostro�nym.|- Ch�opaki!
00:09:55:Wygl�dam jak Maury Povich?|Nie jestem doradc� ma��e�skim.
00:09:59:Jeste�cie profesjonalistami?|Zachowujcie si� odpowiednio.
00:10:01:To co to za komplikacje?
00:10:04:Zamordowano jednego z naszych diler�w.
00:10:09:To by� sp�r o ziemi�|i przegrali�my go.
00:10:16:I wszyscy od nas odeszli.
00:10:18:Nie mamy �adnej dystrybucji.
00:10:21:Jest mo�liwo��,|by�cie zostali przez to wy�ledzeni?
00:10:24:M�wi� tu o policji.
00:10:29:To jest jaki� pozytyw.
00:10:31:A co z tob�?|Jak wygl�da tw�j stan zdrowia?
00:10:35:Jest lepiej.|M�g�by�...?
00:10:38:Lepiej?
00:10:44:Sytuacja wygl�da troch� bardziej pozytywnie.
00:10:49:Mog� mie� wi�cej czasu ni� my�la�em.
00:10:51:Kapitalnie.
00:10:53:A co do waszego trupa,
00:10:55:to ryzyko zawodowe.
00:10:57:Diler narkotyk�w pada martwy?
00:10:59:Mo�e zabrzmi to dziwnie,|ale mo�na by�o to przewidzie�.
00:11:03:Ile macie na razie towaru?|Ile zapas�w?
00:11:09:Troch� ponad 38.
00:11:11:38 uncji? Gram�w?
00:11:13:Funt�w.
00:11:17:Kaza�e� dzia�a�,|p�ki s�o�ce jest na horyzoncie.
00:11:20:Ch�opaki!
00:11:22:To sk�d te pos�pne miny?
00:11:24:Siedzicie na g�rze z�ota.
00:11:26:Kt�rego nie mo�emy sprzeda�.
00:11:29:Potrzebujemy odpowiedniej infrastruktury.
00:11:31:Potrzebujemy pewnych i twardych|diler�w na ulice.
00:11:36:Potrzebujemy si�y, mi�niak�w.
00:11:39:Zemsty.|Tego nam trzeba.
00:11:46:Bo�e.
00:11:49:Ten ca�y proces by� tak...
00:11:57:Stawiali�my krok do przodu,|by za chwil� cofn�� si� o dwa.
00:12:01:Potrzebujemy twojej pomocy.
00:12:04:Zacznimy od kilku cierpkich s��w, dobra?
00:12:07:Gotowi?
00:12:09:Jeste�cie do dupy w sprzeda�y mety.
00:12:12:Kropka.
00:12:13:Wi�c przesta�cie pr�bowa�|robi� to samemu.
00:12:16:Cholera, i tak zaszli�cie daleko.
00:12:19:Nie chcemy si� zadawa�|z kolejnym wysoko postawionym dystrybutorem.
00:12:23:Nie, dzi�ki.|Ju� spr�bowali�my.
00:12:25:Co?|Jaki� wytatuowany �pun?
00:12:29:Wy potrzebujecie jakiego�|godnego zaufania biznesmana.
00:12:32:Kogo�, kto b�dzie traktowa� wasz produkt,
00:12:34:jak zwyk�y towar z wysok� mar��.
00:12:37:Kogo�, kto dzia�a te� poza miastem,|handluje tylko du�� ilo�ci�.
00:12:41:Kogo�, kto robi to od 20 lat|i nie zosta� jeszcze z�apany.
00:12:47:Znasz kogo� takiego?
00:12:49:Powiedzmy, �e nam go�cia,|kt�ry zna go�cia.
00:12:54:A on zna jeszcze innego go�cia.
00:12:56:Dajcie mi podzwoni�,|a mo�e uda mi si� za�atwi� spotkanie.
00:13:01:Jak on si� nazywa?
00:13:05:Nie mam poj�cia.
00:13:07:Trzyma si� na uboczu.
00:13:09:Jest bardzo ostro�ny.
00:13:12:Z tego, co o nim s�ysza�em,
00:13:14:jest troch� podobny do was.
00:13:34:Musisz ju� i��.
00:13:48:S� pewne sprawy, o kt�rych nie wiesz i...
00:13:55:�e jeste� dilerem?
00:13:59:Za�apa�am to.
00:14:02:P�acisz got�wk�,|u�ywasz pseudonim�w, tak�e...
00:14:12:Jeden z moich ludzi...
00:14:15:Przyjaciel, kt�ry dla mnie pracowa�...
00:14:19:zosta� zamordowany.
00:14:22:To by�a moja wina.|Ja kaza�em mu tam sprzedawa�.
00:14:26:Chc� wypali� troch� mety,
00:14:29:a ty powinna� ju� i��,|jako �e jeste� na odwyku i w og�le...
00:14:38:M�g�by� p�j�� ze mn� na spotkanie.
00:14:44:�adnych spotka�.
00:14:47:Mogliby�my po prostu st�d p�j��.
00:14:53:- To nic nie pomo�e.|- Pomo�e.
00:14:56:Nie musisz mi m�wi�,|�e nie pomo�e.
00:15:00:Po prostu...
00:15:02:Serio, musisz ju� i��.
00:16:12:Prosz� pana?
00:16:13:Smacznego.
00:16:47:Sp�ni�e� si�.
00:16:51:W ko�cu nam si� spieszy.
00:16:55:To gdzie ta szycha?
00:16:58:Nie mam poj�cia.
00:17:04:Wiesz, jak on si� nazywa?
00:17:09:To wyja�nij mi co�.|On dobrze wie, jak si� nazywamy,
00:17:12:jak wygl�damy,|ale my nie wiemy nic?
00:17:18:Zam�w sobie co�, dobra?
00:17:21:�eby�my siedzieli tu obaj z Happy Meals,|wygl�daj�c jak para kmiot�w?
00:17:25:Panowie,|wszystko w porz�dku?
00:17:29:Tak, dzi�ki.
00:17:32:To jaka� dziwna gra.
00:17:36:Nie rozumiem ci�, stary.
00:17:38:Tydzie� temu gada�e�,|jakby� by� gotowy rzuci� to w choler�.
00:17:43:Mamy prawie 40 funt�w,|kt�re wci�� musimy sprzeda�.
00:17:46:A co potem?
00:17:48:Znowu wymy�lisz sobie jak�� magiczn� liczb�?
00:17:51:"Mam rachunki, mam rachunki.|Potrzebujemy wi�cej towaru".
00:17:54:Co mam ci powiedzie�, Jesse?
00:17:57:- Sytuacja si� zmieni�a.|- Wiem.
00:18:01:Zabito jednego z naszych.
00:18:06:Wiesz co?
00:18:10:To jest jaka� bzdura.
00:18:12:Spadam st�d.
00:18:24:Chyba budzi si� z drzemki.
00:18:27:Nied�ugo b�dzie chcia�a ju� wyj��,|by wyprostowa� te n�ki.
00:18:35:Musimy mie� oko na twoje p�yny.|S� na bardzo niskim poziomie.
00:18:39:Jak niskim?
00:18:42:To nie jest problem, dop�ki p��d|nie za�nie, wi�c na razie jest w porz�dku.
00:18:45:Przyjdziesz w przysz�ym tygodniu na USG|i b�dziemy mie� na to oko.
00:18:52:Nie uwierzysz, jakie s� korki.
00:18:54:Dlatego wyjecha�am 40 minut wcze�niej.
00:18:56:Wybacz.
00:18:58:- Co mnie omin�o?|- Na wasz� lod�wk�.
00:19:02:M�j Bo�e.
00:19:03:Sp�jrz na ni�.
00:19:05:Sp�jrz.
00:19:06:Bo�e. Jakby ju� by�a tu z nami.
00:19:09:W�a�nie m�wi�am Skyler,|�e wszystko wygl�da �wietnie.
00:19:13:M�wili�my ju� o tym od miesi�cy.
00:19:15:Czas, by podj�� decyzj�.
00:19:17:- Wiesz, co chc� powiedzie�?|- Cesarka?
00:19:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin