Wiersze o. Daniela.pdf

(78 KB) Pobierz
449047130 UNPDF
O. DANIEL
Wstęp
Cieszę się, że chcesz przejść
po duchowej łące i zerwać kilka
POLNE
polnych kwiatów, czyli wierszy
pisanych piórem Anioła,
a sercem pasterza
owiec - kapłana.
Za słowami „Polne wiersze”
KWIATY
kryją się dusze odkupione przez Jezusa,
na które spłynęła Jego krew,
jak wiosenny deszcz.
Życzę Ci, Polny Kwiecie,
abyś czytając je,
doświadczył Miłości i Miłosierdzia Jezusa,
WIERSZE
które w nich są ukryte.
o. Daniel
449047130.001.png 449047130.002.png
„MŁODOŚĆ”
„DO SPOTKANIA”
Młodość
Jak poranny ptak
Zjawia się na chwilę
Twego nagłego
Pojawienia się
W oceanie istnień
Huku Krzyku
Ludzkich pragnień
Zmagań serc
Z żalem Buntem
I niewiernością
Bądź otwarty
Tak Otwórz
Swoje zamurowane usta
Wykrzyknij z całych sił
Marzenia ze wszystkich
Tłustych balonów
Wyrzuć z siebie
Troskę o ich spełnienie
To do Ciebie Nie należy
To jest Tajemnicą
W Rękach Niepoznawalnego
Nawet gołą duszą
Nie zobaczysz
Lecz Nigdy
Nie milknij.
Drzewo już się schyliło
Od ciężaru ludzkich win
Gałęzie opadły
Jakby ręce
Zniechęcone
Modlitwą niewysłuchaną
Który to już raz.
Po środku tego drzewa
Zawieszona
Mała kapliczka
Z kilkoma stokrotkami
Z tamtego babiego lata
Całe to suche drzewo
Ze zmartwioną kapliczką
Tęskni do wiosny
Do pierwszych przebiśniegów
Do Niedzieli Palmowej
Do spotkania
Marii Magdaleny
Z Ogrodnikiem.
„JEZU SPRAW, ABY MOJE ŻYCIE
STAŁO SIĘ PIĘKNYM KWIATEM,
PACHNĄCYM WONIĄ MIŁOŚCI,
W TWOICH PRZEBITYCH DŁONIACH”.
„ABY KAPŁAŃSTWO BYŁO PIĘKNE I PRAWDZIWE
I WYDAŁO OBFITE OWOCE MUSI BYĆ
UKRZYŻOWANE”.
„DAR”
„ NA BOSO”
Daj mi dar pisania
Wiosennych wierszy
O poranku
Kiedy wszyscy jeszcze śpią
Aby taki wiersz
Przebudził pięknem
Zamyślonych Aniołów
Dotknął
Niedotykalnego
Objął Go
Jak małe dziecko
W kołysce
I Ucałował.
To prawda
Że wszystko przemija
Nim zdążysz się uśmiechnąć
Do losu szalonego
Każdy dzień
Nietrwały ulotny
Jak ćwierkanie wróbla
Wiem że mogę
Złapać na moment
Okruszek manny z Nieba
Rośnie jak na drożdżach
Nadzieja
Dzięki czemu
Choć wszystko
Straci kolory
Lecz
Ona
Miłość
Przejdzie
Przez śmierć
Na boso.
KTO SZUKA JEZUSA
ZNAJDZIE GO
SAMOTNEGO
NA KRZYŻU
BARANKA ZABITEGO
OCHRZCZONEGO
W OGNIU MĘKI.
MAM WRAŻENIE, ŻE IM BLIŻEJ JESTEM BOGA
TO TYM BARDZIEJ SIĘ OD NIEGO ODDALAM.
„NIEWIDOMA”
„WSTĘPUJESZ DO NIEBA”
Mała dziewczynka
Niewidoma od urodzenia
Widzi Anioły
Duże i małe
Łaciate i naguśkie
Kudłate i w kropki
Grające na harfach
I bardziej postępowe
Grające na perkusji
Widzi Maryję
Jak chodzi
Wśród łąk umajonych
Trzymająca
Małego Jezuska
Ssącego z Jej piersi
Który tej dziewczynce
Przed chwilą pomachał
Małą rączką
Tylko ci którzy widzą
Litują się nad nią
Niewidomą
Mówią
Biedna
Ale może ci którzy widzą
Kiedyś przejrzą.
Wstępujesz do Nieba
A my tutaj
Na tej biednej Ziemi
Szukamy
Własnego
Nieba
Gdybym miał chociaż
Drabinę Jakuba
To zdobyłbym szturmem Raj
Jezu nie opuszczaj mnie
Swojego małego brata
Dobrze że już wiem
Drabina Jakuba
To Twój Krzyż
Taki mały
Taki duży
Na Niej Krew
Dotykam Ją.
„PATRZ NA NIEGO”
„DO SYTA”
Już pół roku za nami
Lato przed nami
Dziękuję że mogę
W niedzielne popołudnie
Napisać ten
Krótki kolorowy wiersz
Uśmiechnięty
Ponad Niebiosa
(Wiersz)
Jak ta mała dziewczynka
Przed kioskiem z lodami
Okruchami życia
Można się najeść
Do syta.
Nic nie rozumie
Kto przekłada
Swoje myśli
Nad Krzyż
Na wieży kościelnej
Kto śpi
Przez całe życie
Tego nie obudzi
Śpiew Serafina
W południe
A Ty odkryj się
Przed Nim
Przewietrz swoje
Pokoje
Piwnice
Strychy
Pozwól
aby
On
Spojrzał
W Twój świat
Z Miłością
Ty też
Patrz na Niego.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin