DAR UCZENIA SIĘ.doc

(27 KB) Pobierz
DAR UCZENIA SIĘ

DAR  UCZENIA  SIĘ.

 

Każdego roku gazety zamieszczają artykuły mówiące o tym, że szkoła jest dla najmłodszych źródłem stresów. Za kłopoty, jakie spotykają dzieci, obwiniani zostają po trochu wszyscy: rodzice i nauczyciele. Prawdą jest że robi

się zbyt mało, by dać dzieciom prawdziwą i głęboką motywację do uczenia się, która by im pomogła również w przezwyciężaniu trudów i rywalizacji, jakie często im towarzyszą. Wiele dzieci nie może poradzić sobie z wielką nudą, obowiązkowością i powtarzaniem, jakie związane są ze wszystkim, co dotyczy szkoły. Możność uczenia się, to sprawa korzystna nie tylko ze względu na uzyskanie wartościowej pozycji społecznej, ale również osobistej formacji prowadzonej w przyjemny i interesujący sposób. Można o tym porozmawiać z dziećmi, wychodząc od tych dwóch krótkich opowiadań.

 

KSIĘŻNICZKA — PRZĄDKA

Seila, córka króla Bukhary, była dziewczynką szczęśliwą i beztroską, ale trochę kapryśną. Rodzice i dwór królewski wypełniali zawsze wszystkie jej życzenia.

Pewnego dnia dzicy Mongołowie napadli na Bukharę, spalili i ograbili całe miasto. Seila uciekła sama, przebrana za służącą. Wędrowała przez pola i lasy, aż wreszcie dotarła do miasta Tusthar. Była teraz biedną sierotą. Seila wypłakała wszystkie swoje łzy, ale gdy poczuła głód, wstydziła się prosić o wsparcie. Zaczęła szukać pracy. Wszystkie zajęcia wydawały się jej bardzo męczące i trudne, szczególnie dla byłej księżniczki, która miała delikatne ręce. Zdecydowała się jednak zamieszkać u pewnego kupca, który handlował konopiami. On nauczył ją prząść i splatać mocne sznurki, a Seila w zamian miała wyżywienie i mieszkanie. Wolno płynęły miesiące. Księżniczka pracowała od świtu do nocy, splatając szorstkie włókna, które raniły jej delikatne ręce i nogi. Pierwsze sznurki zrobione przez Seilę zrywały się przy pierwszym pociągnięciu, ale dzień po dniu dziewczynka była coraz bardziej sprawna, a jej sznurki stały się sławne w całym kraju.

Trudne czasy

Po pięciu latach Arkamowie, jeszcze gorsi od Mongołów, napali na miasto i Seila musiała po raz drugi uciekać. Znalazła schronienie w Pekuang. Tutaj jednak nikt nie potrzebował sznurków i biedna Seila była zmuszona pracować u pewnego tkacza płócien, który nauczył ją swego zawodu i przyjął do pracy za niewielką

pensję. Seila tkała płótna na ciężkim krośnie. Wymagało to wielkiego wysiłku. Wieczorem bolały ją oczy i plecy, ale wkrótce jej płótna były poszukiwane przez wszystkich kupców kraju. Minęło dalszych pięć niezupełnie szczęśliwych lat, gdyż

dziewczyna, wspominając przeszłość, tęskniła za Bukharą. Jej nieszczęścia jeszcze nie skończyły się, gdyż Chiamowie napadli na to terytorium, niszcząc wszystko ogniem i mieczem. Dziewczyna dostała się do niewoli, sprzedano ją fabrykantowi drążków i pali na dalekiej wyspie Sittan. Fabrykant nauczył Seilę swego zawodu i zmusił do pracy w dzień i w nocy, żądając coraz lepszych wyrobów. Minęły trzy lata. Pewnego okropnego dnia, okręt przewożący towary, fabrykanta i Seilę został napadnięty przez piratów, którzy sprzedali dziewczynę ochmistrzowi cesarza dalekiej Kyn, tajemniczej i nieznanej.

Stara recepta

Seila została posłana jako pomywaczka do kuchni cesarza. Dziewczyna często powracała myślą do swych smutnych przeżyć i niebezpieczeństw. Przede wszystkim myślała o wyczerpujących pracach, niegodnych córki królewskiej,

do których była zmuszana. «Tak bardzo napracowałam się, by nauczyć się niepotrzebnych rzeczy, które nie służą do niczego", skarżyła się. Nagle smutne wydarzenie wstrząsnęło dworem królewskim. Syn cesarza zapadł na ciężką chorobę. Dzień po dniu młody książę gasł w oczach, a najwięksi lekarze cesarstwa nie umieli znaleźć dla niego lekarstwa. W końcu pewien wielki mędrzec o ogromnym doświadczeniu zawyrokował na podstawie starodawnych ksiąg, tekstów cudzoziemskich, gwiazd i przepowiedni: "Książę wyzdrowieje zupełnie, jeśli zostanie umieszczony na trzy dni w namiocie rozbitym pośrodku ogrodu cesarskiego". Niestety, w cesarstwie Kyn nigdy nie widziano namiotów i nikt nie umiał zrobić choć jednego. Nie umiano też wykonać potrzebnych pali, płótna i sznurów. Cesarz przyrzekł więc połowę swych posiadłości temu, kto zrobi namiot. Nikt się nie pojawił, ale gdy wiadomość dotarła do kuchni królewskiej, Seila poprosiła o audiencję u cesarza. «Panie mój, zrobię ci namiot. Rozkaż swym sługom, by przynieśli mi to, o co poproszę". Cesarz wydał rozkaz, by dostarczono Seili potrzebne rzeczy.

W krótkim czasie, wykorzystując wszystkie swoje umiejętności zdobyte w przeszłości dotyczące wyrobu pali, sznurów i płótna, dziewczyna mogła rozbić w ogrodzie cesarskim przepiękny namiot, jakiego nigdy tu nie widziano.

Dzięki temu książę wyzdrowiał i poślubił dziewczynę. Gdy została później cesarzową, zachęcała swe dzieci, by nigdy nie uważały za niepotrzebne tego, czego uczyło je codzienne doświadczenie.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin