00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:44:MECHANICZNA POMARA�CZA 00:01:37:To ja. 00:01:39:To znaczy Alex,|i moi trzej kumple. 00:01:42:Pete, Georgie i Dim. 00:01:46:Siedzieli�my w knajpie|i zastanawiali�my si�... 00:01:49:co zrobi� z wieczorem. 00:01:53:W Korova Milk Bar serwowali|mleko z dodatkami. 00:01:56:Mleko plus vellocet,|syntemesc lub drencrom. 00:02:00:To w�a�nie pili�my. 00:02:02:Orze�wiaj�cy nap�j... 00:02:04:kt�ry nakr�ca� nas na wiecz�r|odrobin� super brutalno�ci. 00:02:44:Czego naprawd� nie znosi�em... 00:02:46:to starych, �mierdz�cych pijak�w... 00:02:49:wyj�cych pie�ni swych przodk�w... 00:02:51:i bekaj�cych mi�dzy zwrotkami... 00:02:54:jakby im gra�a w bebechach|jaka� �mierdz�ca orkiestra. 00:02:58:Nie znosi�em widoku takich ludzi,|m�odych czy starych. 00:03:02:Ale szczeg�lnie staruch�w|takich jak ten. 00:03:12:Mo�e macie troch� grosza, bracia? 00:03:19:�mia�o, przy��cie mi,|choIerne tch�rze! I tak nie chc� �y�. 00:03:24:Nie na takim pod�ym �wiecie. 00:03:30:A co jest w nim takiego pod�ego? 00:03:33:To pod�y �wiat, na kt�rym|nie ma prawa ani porz�dku! 00:03:37:Pod�y, bo pozwaIa|m�odym napada� na starych. . . 00:03:40:tak jak wy teraz! 00:03:43:Nie ma ju� na tym �wiecie miejsca|dIa starego cz�owieka. 00:03:48:Co to zreszt� za �wiat? 00:03:51:Cz�owiek na ksi�ycu. 00:03:53:Podb�j wszech�wiata. 00:03:56:A nie przyk�ada si�|w�a�ciwej wagi. . . 00:03:59:do ziemskiego prawa i porz�dku. 00:04:03:Najdro�sza ziemio... 00:04:06:walczy�em za ciebie... 00:04:42:W opuszczonym kasynie|natkn�li�my si� na Billa... 00:04:46:ijego czterech kumpli. 00:04:48:W�a�nie zabierali si� do zabawy... 00:04:50:we wsadzanego zjak��|rozhisteryzowan� panienk�. 00:05:42:Kogo my tu mamy|t�usty, �mierdz�cy. . . 00:05:45:baran, BiIIy we w�asnej osobie. 00:05:50:Jak si� miewa. . . 00:05:52:nasza beczka cuchn�cego oIeju? 00:05:57:ZbIi� si�, abym m�g� ci da� w jaja. . . 00:06:00:o iIe w og�Ie je masz. . . 00:06:02:ty gaIaretowaty eunuchu. 00:06:08:Na nich, ch�opcy! 00:07:06:PoIicja! 00:07:08:Spadamy! 00:07:29:Nasz Durango 95 to by� w�z|rodem z piek�a. 00:07:34:Cudowne, ciep�e wibracje|rozchodzi�y si� po bebechach. 00:07:38:Wkr�tce by�a tylko ciemno��,|bracia moi. 00:07:41:Drzewa i absolutna ciemno��. 00:08:19:Zabawiali�my si� z innymi|nocnymi podr�nymi... 00:08:23:b�d�c prawdziwym postrachem dr�g. 00:08:25:Potem pojechali�my na zach�d. 00:08:27:Mieli�my ochot� na jedn�|z naszych wizyt-niespodzianek. 00:08:31:To niez�a zabawa... 00:08:32:i wspania�a okazja do okazania|troch� super brutalno�ci. 00:08:37:DOM 00:09:23:Kto to mo�e by�? 00:09:34:P�jd� zobaczy�. 00:09:46:Kto tam? 00:09:47:Czy mo�e nam pani pom�c?|Zdarzy� si� okropny wypadek! 00:09:52:M�j przyjacieI si� wykrwawia!|Czy m�g�bym zadzwoni�? 00:09:57:Nie mamy teIefonu.|Musi pan p�j�� gdzie� indziej. 00:10:00:AIe prosz� pani,|to sprawa �ycia i �mierci! 00:10:03:Kochanie, kto to? 00:10:04:Jaki� m�ody ch�opak.|M�wi co� o wypadku. 00:10:07:Chce zadzwoni�. 00:10:10:No to go wpu��. 00:10:14:ChwiIeczk�. 00:10:18:Przepraszam, aIe zazwyczaj|nie otwieramy obcym. 00:10:32:Czego chcecie? 00:10:38:Pete, sprawd� reszt� domu. 00:12:37:�adnie, braciszku. 00:12:39:Bardzo �adnie. 00:13:00:Czuli�my si� troch� wyczerpani. 00:13:04:W ko�cu taki wiecz�r to|niema�y wydatek energii. 00:13:09:Pozbyli�my si� auta i wpadli�my|do baru na jeszcze jednego drinka. 00:13:19:Cze��, Lucy. 00:13:22:Mia�a� ci�ki wiecz�r? 00:13:25:My te� mieIi�my sporo roboty. 00:13:30:Przepraszam, Luce. 00:13:39:Naprzeciwko nas siedzieli|jacy� faceci z telewizji... 00:13:42:bawi�c si� w najlepsze. 00:13:45:Panienka z nimi zachowywa�a si�,|jakby na �wiecie nie istnia�o z�o. 00:13:51:W pewnym momencie|sko�czy�a si� p�yta. 00:13:54:W ciszy, kt�ra nast�pi�a|przed nast�pnym numerem... 00:13:57:nagle rozleg� si� jej �piew. 00:14:04:Bracia moi, by�o tak... 00:14:07:jakby do baru wlecia� wielki ptak. 00:14:10:Wszystkie najmniejsze w�oski|na mym ciele... 00:14:13:stan�y d�ba. 00:14:16:Dreszcze przebieg�y po mej sk�rze|jak ma�e jaszczurki... 00:14:20:w g�r� i w d�. 00:14:21:Bo zna�em ten utw�r. 00:14:24:To by� fragment|Dziewi�tej Symfonii Ludwiga van. 00:14:36:Za co? 00:14:38:Za brak manier, durniu. 00:14:41:Nie masz najmniejszego wyczucia|w kwestiach towarzyskich. 00:14:47:Nie podoba mi si�, co zrobi�e�. 00:14:50:Nie jestem ju� twoim bratem|i nie chcia�bym nim by�. 00:14:57:Niech uwa�a. 00:14:59:Niech uwa�a je�Ii pragnie daIej|wie�� dobre �ycie. 00:15:06:Niech ci� szIag! 00:15:08:Poca�uj mnie w dup�! 00:15:11:S�u�� ci �a�cuchem aIbo brzytw�,|kiedy tyIko zechcesz. 00:15:14:Nie �ycz� sobie|takiego traktowania. 00:15:17:Nie mam zamiaru tego toIerowa�. 00:15:25:To co, pojedynek na no�e? 00:15:46:Chyba jestem zm�czony. 00:15:50:Nie m�wmy ju� o tym. 00:15:53:Pora do ��ka. 00:15:56:NajIepsze, co mo�emy teraz zrobi�,|to p�j�� spa�. 00:15:59:Prawda? 00:16:12:Mieszka�em razem z mamusi�|i tatusiem... 00:16:15:w bloku numer 18-A,|w dzielnicy p�nocnej. 00:17:42:To by� wspania�y wiecz�r. 00:17:44:Aby zako�czy� go|w r�wnie cudowny spos�b... 00:17:47:wystarczy�o pos�ucha�|starego Ludwiga van. 00:18:38:O, b�ogo�ci! 00:18:40:Niebia�ska b�ogo�ci! 00:18:43:To by�o uciele�nienie|najcudowniejszego snu. 00:18:48:Jak ptak z najrzadszego|niebia�skiego metalu. 00:18:52:Jak srebrzyste wino na pok�adzie|statku kosmicznego... 00:18:55:gdy grawitacja staje si� bezsensem. 00:18:59:Rozp�ywa�em si�... 00:19:00:w najcudowniejszych obrazach. 00:19:30:Czego chcesz? 00:19:32:Ju� po �smej. 00:19:34:Sp�nisz si� do szko�y, synku. 00:19:38:Troch� mnie boIi ba�ka, mamusiu. 00:19:41:Daj mi spok�j,|to spr�buj� to przespa�. 00:19:43:Do popo�udnia|powinienem si� wyIiza�. 00:19:47:AIe nie by�e� ju� w szkoIe|od tygodnia, synku. 00:19:50:Musz� odpocz��. 00:19:52:Zebra� si�y. 00:19:54:Inaczej ci�gIe b�d� chorowa�|i opuszcza� Iekcje. 00:19:58:Zostawi� ci �niadanie w piekarniku.|Musz� ju� wychodzi�. 00:20:03:Dobrze, mamo.|Mi�ego dnia w fabryce. 00:20:12:Zn�w nie czuje si� najIepiej. 00:20:15:Tak, s�ysza�em. 00:20:17:Wiesz, o kt�rej wr�ci�? 00:20:19:Nie. Wzi�am proszki. 00:20:24:Zastanawiam si�. . . 00:20:26:co to za praca,|do kt�rej chodzi wieczorami. 00:20:32:M�wi. . . 00:20:34:�e to dorywcze zaj�cia. 00:20:36:Tu i tam. . . 00:20:37:co mu wpadnie w r�ce. 00:21:20:Dzie� dobry, panie DeItoid. 00:21:22:To prawdziwa niespodzianka. 00:21:24:Obudzi�e� si� wreszcie, co? 00:21:29:Spotka�em twoj� matk� na uIicy. 00:21:32:Da�a mi kIucz. 00:21:36:M�wi�a, �e masz jakie� b�Ie. 00:21:39:DIatego nie jeste� w szkoIe, co? 00:21:42:Do�� niezno�ny b�I g�owy,|panie bracie. 00:21:45:Powinien przej�� do obiadu. 00:21:48:A ju� na pewno do wieczora, co? 00:21:51:Wiecz�r to wspania�a pora,|prawda, m�j ch�opcze? 00:21:54:- Napije si� pan herbaty?|- Nie mam czasu. 00:21:58:Usi�d�! 00:22:01:Czemu zawdzi�czam|t� niezwyk�� przyjemno��? 00:22:04:Co� jest nie tak? 00:22:05:Nie tak? A dIaczeg� to|co� mia�oby by� nie tak? 00:22:09:Czy zrobi�e� ostatnio co� nie tak? 00:22:12:TyIko pytam. 00:22:13:A ja, jako tw�j opiekun. . . 00:22:16:tyIko ci odpowiadam,|�eby� Iepiej uwa�a�, ch�opcze. 00:22:20:Bo nast�pnym razem|nie sko�czy si� na poprawczaku. 00:22:23:Nast�pnym razem b�dzie pud�o,|a ca�a moja praca p�jdzie na marne. 00:22:28:Je�Ii nie szanujesz siebie. . . 00:22:30:szanuj chocia� mnie,|skoro tyIe dIa ciebie robi�. 00:22:33:WieIka czarna pIama za ka�dego|niezwr�conego spo�ecze�stwu. 00:22:37:Poczucie kI�ski,|z kt�rym odprowadzamy. . . 00:22:40:ka�dego z was za kratki. 00:22:44:Nie robi� nic z�ego. 00:22:46:PoIicja nie ma �adnych dowod�w,|bracie. 00:22:48:To znaczy prosz� pana. 00:22:50:Sko�cz z t� gadk� o dowodach. 00:22:52:To, �e nie zgarn�a ci� poIicja. . . 00:22:55:nie znaczy, �e nie wyczyniasz|paskudnych rzeczy. 00:22:58:Wczoraj by�o do�� paskudnie.|Wyj�tkowo paskudnie, co? 00:23:03:KiIku koIeg�w BiIIa wyI�dowa�o|p�n� noc� w szpitaIu. 00:23:08:Pad�o twoje nazwisko. 00:23:09:Dotar�o to do mnie sta�ym kana�em. 00:23:11:KiIku twoich koIeg�w|te� by�o wymienionych. 00:23:14:Jak zwykIe nikt nie mo�e|nic nikomu udowodni�. 00:23:18:Ostrzegam ci�, ch�opcze. 00:23:20:Jestem twoim jedynym przyjacieIem. . . 00:23:22:jedynym cz�owiekiem|w tym chorym �rodowisku. . . 00:23:25:kt�ry chce ci� uchroni�|przed samym tob�! 00:23:46:Co si� z wami dzieje? 00:23:48:Studiujemy ten probIem|od prawie stu Iat. 00:23:51:AIe nie posuwamy si� do przodu. 00:23:54:Masz porz�dny dom.|Kochaj�cych rodzic�w. 00:23:56:Nie jeste� przyg�upem. 00:23:58:Czy to sam diabe� ci� op�ta�? 00:24:02:Nic na mnie nie macie. 00:24:04:Ju� d�ugo trzymam si�|z daIa od poIicji. 00:24:07:To w�a�nie mnie martwi.|Niebezpiecznie d�ugo. 00:24:11:Statystycznie to twoja pora. 00:24:13:DIatego ostrzegam ci�. . . 00:24:15:�eby� trzyma� sw�j �adny dzi�b|z daIa od brud�w. 00:24:18:Wyra�am si� jasno? 00:24:20:Jasno jak s�o�ce. 00:24:21:Jak najja�niejsze niebo|najs�oneczniejszego Iata. 00:24:25:Mo�e pan na mnie poIega�. 00:25:31:Przepraszam, bracie. 00:25:32:Zam�wi�em to dwa tygodnie temu.|Mo�esz to sprawdzi�? 00:25:37:ChwiIeczk�. 00:26:04:Przepraszam panie. 00:26:13:Smakuje? 00:26:18:Troch� nieczu�y|taki sztuczny paIuszek. 00:26:26:A co si� sta�o z twoim,|siostrzyczko? 00:26:31:Co kupujesz, bracie? 00:26:40:Jak� masz aparatur� w domu|do odtwarzania tej muzyki? 00:26:44:Za�o�� si�, �e jaki� �a�osny sprz�t|na baterie, dobry na piknik. 00:26:49:Chod�cie do mnie, to zobaczycie. 00:26:51:Us�yszycie anieIskie tr�bki|i piekieIne puzony. 00:26:54:Zapraszam. 00:28:15:Witam. 00:28:16:Nareszcie! 00:28:18:Zjawi� si�! 00:28:20:Hura! 00:28:22:No, no, no. . . 00:28:27:Czemu zawdzi�czam przyjemno��|tej niespodziewanej wizyty? 00:28:36:MartwiIi�my si�. 00:28:41:SiedzieIi�my, czekaj�c i popijaj�c|mIeczko w naszym mi�ym barze. . . 00:28:46:A ty si� nie zjawi�e�. 00:28:49:Pomy�IeIi�my, �...
Teologiczno-Filozoficzny