Drunk Otaku Inn - Numer 02.pdf

(11037 KB) Pobierz
doi2_v4.cdr
#2
D runk
taku
nn
e
O
I
70199936.003.png
D runk taku nn
I
Szerzenia ZUA oraz zgorszenia czêœæ druga! XD Nie wiem
jak wam, ale mi tu druga w nocy zaraz stuknie, wiêc siê bêdê
streszcza³. Otó¿ tak... Id¹c za sugestiami, ¿e same recenzje anime
to za ma³o, zaczêliœmy rozszerzaæ swoj¹ tematykê. Na pierwszy
ogieñ posz³a parafraza opowieœci o 47 roninach. Zmasakrowaliœmy
j¹ doœæ pokaŸnie, ale nie bijcie ;p. Tak jak zapowiadaliœmy, w tym
numerze relacja z BAKA y2k8... A jeœli o same konwenty chodzi to
mamy smutn¹ wiadomoœæ - na Piratkonie nas nie bêdzie. Za daleko,
ot co. I to tyle. Nie zapomnijcie o istnieniu naszej stronki!
Koncepcja
BAKA y2k8 . . . 3
Utena . . . 9
Code Geass . . . 11
Jagainu-kun . . . 14
Krótkiego
Shounena . . . 15
OpowieϾ
o 47 roninach . . . 18
A w obliczu kryzysu...
“zawsze mozesz umiescic reklame ACP XD
albo kilka dodatkowych fot z Baki
albo PRECZ Z NARUTARDAMI”
Wszystkie teksty oraz oprawa graficzna s¹ w³asnoœci¹ intelektualn¹ redakcji i nie mog¹ byæ kopiowane,
udostêpniane, wyœwietlane do góry nogami lub w odbiciu lustrzanym, ani u¿ywane jako zapita.
O
70199936.004.png
...Okiem Lorta
Zastanawia³em siê od czego by tu zacz¹æ t¹ relacjê. Z tym jest zawsze
problem. Po chwili zastanowienia dotar³o do mnie jednak parê rzeczy.
BAKA by³ ju¿ na tyle dawno, ¿e pewnie ka¿dy z was kto mia³ ochotê,
us³ysza³ b¹dŸ przeczyta³ ju¿ niejedn¹ zeñ relacjê. Dlatego te¿ s¹dzê, ¿e
nie ma sensu bym mia³ tu jakiekolwiek ambicje w byciu choæ trochê
obiektywnym. Podobnie z chêci¹ opisania konwentu jako ca³oœci.
Dlatego myœlê, ¿e nikt mnie nie zje jeœli relacjê zacznê... gdzieœ tak
ko³o godziny drugiej, dnia 4 paŸdziernika...
Wtedy bowiem zaczê³a siê zasadniczo moja przygoda z tym konwentem. To czego nie mogê
powiedzieæ to, ¿e siê wtedy wyspa³em. Najczêœciej o drugiej to ja dopiero siê k³adê spaæ, a tu
przysz³o mi zafundowaæ sobie na w³asne ¿yczenie pobudkê o tej godzinie. Istna tragedia.
By³em mniej wiêcej tak przytomny jak pod koniec ca³onocnej libacji, czy coœ w ten deseñ. No
i ta cholerna komunikacja miejska... Myœla³em, ¿e dam radê dotelepaæ siê do dworca nocnym
autobusem. Niestety ów jecha³ jakieœ 10 minut za póŸno! Arrgh, no jakby jecha³ godzinê za
póŸno to bym nic nie powiedzia³, ale 10 minuuuut! Ale spoko, nie popadajmy we frustracjê,
s¹ te¿ i plusy... Ot na przyk³ad mog³em stan¹æ na œrodku przejœcia dla pieszych na jednej z
g³ówniejszych ulic i pstrykn¹æ fotê wzd³u¿ niej! Spotkanych ludzi mo¿na by³o liczyæ na
palcach jednej rêki. Wœród nich zw³aszcza wyró¿ni³ siê pan, który wbi³ siê w nasze klimaty..
siedzia³ na przystanku i wygl¹da na to, ¿e raczej przez kilka najbli¿szych godzin nie wsta³ ;p
Mia³o byæ chronologicznie, ale bêdzie chaotycznie, o! Bo mi siê przypomnia³a jedna rzecz!
Otó¿ jeszcze na d³ugi czas przed konwentem zosta³ on nazwany przez nas "pierwszym
zjazdem Drunk Otaku Inn". Mistyczne teorie Ludka g³osi³y, ¿e jeœli spotyka siê wiêcej ni¿
po³owa redakcji to mo¿na to uznaæ za oficjalny zjazd. By³y to jeszcze czasy gdy postaæ zwana
Owsikussem te¿ mia³a byæ w redakcji, ale chyba po¿ar³y j¹ owsiki. A¿ tu nagle na parê dni
przed Bak¹ ten ludkowy rzul obwieœci³, ¿e nie pojedzie bo coœtam. Pewno przepi³ ca³¹ kasê
czy cuœ. A takie mieliœmy harde plany... tañczyæ razem caramelldansena, œpiewaæ ED Haruhi i
inne takie. Ja jednak ju¿ nie zamierza³em rezygnowaæ, choæ prawda jest taka, ¿e w ogóle
bym nie próbowa³ jechaæ gdyby Ludek nie obwieszcza³ na lewo i prawo, ¿e jedzie. Ale plan
podbicia œwiata przez DOI musia³ zostaæ dope³niony!
Bam! Oto wracamy do wyjazdu na konwent. Przenieœmy siê do poci¹gu. Nie mog³o siê wszak
obyæ bez przygód! Po nieca³ej godzinie jazdy napad³ nas konduktor i obwieœci³, ¿ebyœmy siê
przenieœli na sam przód poci¹gu, chyba, ¿e chcemy jechaæ z kibicami o0 Woleliœmy nie
ryzykowaæ. Tak oto na najbli¿szej stacji - w Tychach - ujrzeliœmy na peronie pokaŸn¹ grupkê
nieow³osionej m³odzie¿y w akompaniamencie niewiele mniejszej grupy policjantów w
pe³nym uposa¿eniu, obie ustawione w zorganizowane prostok¹ciki. Widok by³ przedni ;]
Trzeba za to przyznaæ, ¿e przesiadka w Katowicach, gdzie kibice przesiadali siê na ten sam
poci¹g co my, a przy okazji zaczêli wykrzykiwaæ jaka to gjeksa jest super i wugle, a reszta
'ujowa itp, by³a doœæ stresuj¹ca. PóŸniej okaza³o siê, ¿e towarzyszyli nam oni a¿ do samego
Wroc³awia, a nawet jechali jeszcze dalej. Ale kij z nimi. Ju¿ po przesiadce zaczê³o siê robiæ
konwentowo - da³o siê widzieæ ludzi, których wygl¹d œwiadczy³ bezwzglêdnie o tym, ¿e
wybieraj¹ siê na konwent. Sam te¿ stara³em siê choæ nieznacznie wyró¿niaæ - dlatego
te¿ przez ca³y ten czas towarzyszy³y mi kocie uszy. Podczas podró¿y
do³¹czy³ siê do nas maniak Mario, amator rysunku
stylizuj¹cy siê na Love Hinie,
którego imienia czy ksywki,
niestety nie pomnê ;p.
70199936.005.png 70199936.006.png
Nak³oniliœmy biedaczka, by rozmawia³ przez telefon niczym L, a potem on nam siê
"odwdziêczy³" i przewa³kowaliœmy kilkanaœcie ró¿nych wersji Mario na jego lansiarskim PSP.
Zamiary odsypiania w poci¹gu zesz³y wiêc na drugi plan. Jakoœ tam zlecia³ ten czas i przysz³o
nam wysi¹œæ! Jeee, Wroc³aaw! Euforia! Przy akompaniamencie "przyjaznych" okrzyków
kibiców, którzy jechali dalej, po chwili konsternacji, wyszliœmy z budynku dworca. Nagle
zrobi³a siê z nas chyba ze 100-osobowa grupa. Widok dla przypadkowych przechodniów
musia³ byæ doœæ szokuj¹cy. Królestwo za autobus! Niestety do pierwszego z nich nie wcisnê³a
siê nawet po³owa ludzi, a i tak ledwo odjecha³. Jakiœ m¹dry cz³ek, który naprawdê wiedzia³ co
i jak z busami, poinformowa³ kiedy nastêpny. Do owego busa wcisn¹³em siê tak sprawnie, ¿e
nawet mia³em miejsce siedz¹ce na samym tyle! Jednak i tym razem nie wszyscy
konwentowicze siê zapakowali. Mimo to - by³o ciasno, oj byyy³o. Okrzyki radoœci i oklaski,
które towarzyszy³y zamykaniu drzwi - bezcenne ^^ Równie bezcenna by³a akcja na
którymœ przystanku, gdy kierowca przez g³oœniczki obwieœci³, ¿e autobus jest
przeci¹¿ony i jeœli czêœæ osób nie wysi¹dzie to po prostu dalej nie pojedziemy. Ja,
w moim po³o¿eniu - nawet jakbym chcia³ to bym nie wysiad³. O, o, o! Jeszcze
jedna bezcenna rzecz! Miny zwyk³ych ludzi, którzy chcieli wsi¹œæ do tego
autobusu, zapewnie przyzwyczajeni, ¿e w soboty o ósmej rano, busy
s¹ doœæ puste. W atmosferze ogólnego rozbawienia (nie wiedzieæ
czemu, ale owa atmosfera powodowa³a, ¿e wszyscy zachowywali
siê jak nieco wstawieni) dojechaliœmy na miejsce! Inteligencja
t³umu zadzia³a³a i uda³o nam siê nie pomyliæ przystanków ;]
Po dotarciu do szko³y rozpoczê³o siê oczekiwanie w kolejce...
ustawiliœmy siê weñ z przeœwiadczeniem, ¿e jest d³uuuga. Po kilkunastu
minutach siê to zweryfikowa³o gdy okaza³o siê, ¿e kolejka zd¹¿y³a siê w tym
krótkim czasie wyd³u¿yæ parukrotnie o0 Gdy ju¿ uda³o siê wejœæ, przyszed³ czas
na poszukiwanie sleep rooma. Wygl¹da³o jednak na to, ¿e jak ktoœ nie chcia³
spaæ na korytarzy to powinien by³ przyjechaæ chyba dzieñ wczeœniej. Nawet
korytarze by³y ju¿ pokryte po³aciami œpiworów i tym podobnych bad¿erów. W
po³¹czeniu z nietuzinkowym rozmiarem szko³y i kompletnie niezrozumia³ymi jej planami
zamieszczonymi w informatorze, dawa³o to iœcie zabójcz¹ mieszankê. Coœ jak zapijanie
spirytusu jabolem. Dziêki pewnym machinacjom uda³o siê znaleŸæ sleepa. I to nie byle
jakiego. Przebywa³y tam naprawdê interesuj¹ce osobowoœci, o czym jednak nieco póŸniej.
Nadesz³o oczekiwanie na pierwsze zaplanowane przeze mnie atrakcje. Spo¿ytkowaliœmy je
na pobie¿ne odwiedzenie stoisk oraz próby ogarniêcia rozplanowania kluczowych punktów
tej¿e szko³y, która, jak ju¿ napomkn¹³em, by³a wyj¹tkowo nie-user-friendly. Ale nic to!
Nadszed³ czas by siê pobawiæ w po³amañca i po³apaæ balona! Nie wiecie o co chodzi? Nie
martwcie siê - nikt, kto wybiera³ siê na ten konkurs, nie wiedzia³. Mimo to, chêtnych okaza³o
siê byæ wiêcej ni¿ przewidywano. Dlatego te¿ zrobiono losowanie. Mia³em pecha. Nie
wylosowa³em balonika o odpowiednim kolorze i zosta³em skazany na bycie widzem. Wiêc co
zrobi³em? Poszed³em w cholerê, a co siê bêdê! XD Zawêdrowa³em na wyk³ad o jêzyku
japoñskim. Posiedzia³em trochê, pos³ucha³em o tym, ¿e Japoñczycy maj¹ mnóstwo
zapo¿yczeñ itd itp, ale ¿e by³o doœæ nudno.. tak, tak, wyszed³em ;p Wróci³em do pierwszej
panelówki gdzie w trudzie i znoju zawodnicy zmagali siê z baloniastymi zadaniami. Inwencja
twórcza ich nie zawodzi³a. Choæ czytanie tekstów na wybrane sposoby, zbyt wiele z balonami
wspólnego nie mia³o, to by³o naprawdê zabawne! A czy wy umielibyœcie, maj¹c kompletnie
niezrozumia³y tekst, przeczytaæ go w stylu kogoœ kto w³aœnie straci³ ca³y maj¹tek graj¹c w
totka? Nietuzinkowe konkursy rulez! Zaraz potem, w tej samej sali mia³em zamiar
dowiedzieæ siê dlaczego nie lubimy Japonii. Jak siê potem okaza³o, nie tylko mnie
zaintrygowa³a nazwa tego panelu, gdy¿ do sali nagle zwali³y siê dzikie t³umy.
Zastosowa³em wiêc Podstawowy Trik Konwentowy - wyszed³em xD
70199936.001.png
By³em na legendach AMV... z których wiele nie zechcia³o siê w ogóle odtworzyæ - za to
kochamy Vistê ^^' Potem wyl¹dowa³em na "Zróbta se anime". Tam to ju¿ w ogóle nic nie
chcia³o wspó³pracowaæ z panem prowadz¹cym. Wiêkszoœæ ludzi (w tym Haruhi, która nie
wziê³a udzia³u w kospleju, a szkoda, bo poza z³ym kolorem wst¹¿ki, prezentowa³a siê lepiej
ni¿ ta kosplejowa) niestrudzenie siedzia³a nadal. Dla mnie, to by³o za wiele, wiêc przenios³em
siê na chwilê do panelu "japonia w obiektywie". Spodziewa³em siê zdjêæ wydrukowanych -
zasta³em pokaz slajdów z projektora, gdzie na pró¿no doszukiwaæ siê dobrego kontrastu czy
g³êbokich kolorów. Ale jestem wybredny, nie? XD Ostatecznie wyl¹dowa³em w sleepie, gdzie
odda³em siê kolejnym oczekiwaniom. Przy okazji rozwa¿a³em czy wybraæ siê na panel o
hikkikomori czy o japoñskich przekleñstwach. Doszed³em jednak do wniosku, ¿e hikkimori
mogê sobie wygooglowaæ, a z japoñskimi przekleñstwami mo¿e nie byæ tak prosto. Ponadto
po tym drugim spodziewa³em siê, ¿e bêdzie przy okazji po prostu zabawnie. Trochê przed
nadejœciem godziny piêtnastej, rozpozna³em jedn¹ z osób z mego sleepa. Tak, to by³a Mizuu,
która mia³a prowadziæ ów panel o przekleñstwach. Uwaga, uwaga, czas na ma³¹ reklamê! Bo
w³aœciwie to nie mia³bym pojêcia jak Mizuu wygl¹da gdyby nie jej japonistyczno-
lingwistyczny blog Kantan Da! - o to tu, to tu, to tam! Ale
spokojnie, o niej jeszcze bêdzie ;p Nadszed³ wiêc czas samego panelu. Jakie¿ ja mia³ech
szczêœcie, ¿e przyszed³em stosunkowo wczeœnie! Mo¿e i nie usiad³em, ale sukcesem by³o w
ogóle to, ¿e tam siê wbi³em! Powoli zdobywaj¹c pole, ostatecznie uda³o mi siê ca³oœæ ogl¹daæ
z pierwszego rzêdu ludzi stoj¹cych ^^ I jedno muszê przyznaæ - ten wyk³ad zjad³ wszystkie
inne rzeczy, na których póŸniej czy wczeœniej zawita³em. Rzeczowy, a zarazem niezwykle
zabawny sposób, w jaki ca³oœæ zosta³a wyg³oszona, po prostu zmiót³! Tekst "wst¹¿eczki,
kwiatuszki [...]", przesz³y, jak dla mnie, do historii xD Wybaczcie, jeœli nie wiecie o co chodzi.
Potrafi³bym wyt³umaczyæ o co chodzi, ale tutaj zajê³oby to zbyt wiele miejsca ;> Poza tym nie
bêdziemy siaæ zgorszenia. Co? Ju¿ to robimy? Ups.. Ach, jeszcze niechaj Cthulhu poch³onie
ludzi, którzy próbowali brutalnie przerwaæ wyk³ad, by zorganizowaæ tam kolejny punkt
programu. Siakoweœ kalambury muzyczne. Jako, ¿e moi kompani nie mieli tyle szczêœcia co
ja i nie zdo³ali siê wcisn¹æ na panel, znów musia³em zwiedziæ ca³¹ szko³ê by siê jakoœ z nimi
zorganizowaæ. Oczywiœcie nie minê³o mnie równie¿ odwiedzenie sleepa, który by³
usytuowany na koñcu œwiata. Po tych machinacjach wyl¹dowaliœmy na "mejnie". Trzeba by³o
zaj¹æ jakoœ miejsca, wszak za nieca³¹ godzinê mia³ siê zacz¹æ cosplay xD Ale prawda by³a
brutalna - wola³em posiedzieæ nadmiarowo przez godzinê, ogl¹daj¹c AMV (choæ w³aœciwie
mia³o siê tam odbyæ coœ innego, ale nikt siê tym jak widaæ nie przej¹³) i podczas cosplay'a
przez dwie i pó³ godziny mieæ miejsce siedz¹ce ni¿ staæ ca³y ten czas. Uda³o siê znaleŸæ
znoœn¹ miejscówkê - szaleñstwo!
Sala siê zape³ni³a, nadszed³ czas na show! A jak show to musi byæ te¿
interakcja z publik¹. Pod pozorem dokarmiania
konwentowiczów, w publikê rzucono kilka zupek
chiñskich. Jak siê jednak okaza³o, by³a to po prostu
metoda wybierania jury! xD Nastêpnie przyszed³ czas by
zmusiæ ludzi do robienia fali we wszelkich mo¿liwych i
niemo¿liwych kierunkach i wariantach. A¿ w koñcu
zaczê³o siê... Hm, w³aœciwie co ja siê bêdê rozwodzi³
nad kosplejem? Kosplej jaki jest - ka¿dy widzi ;p
Na zdjêciach, filmikach itp, wiêc s¹dzê, ¿e siê to
mija z celem. To co mi siê szczególnie rzuci³o na
pamiêæ to grupa, która przygotowa³a
kilkanaœcie postaci z "Katekyo Hitman Reborn". A poza
tym? No có¿, chyba tradycj¹ zaczyna byæ, ¿e konwent bez Hare
Hare Yukai Dance to konwent stracony. Zatem i to siê pojawi³o.
http://kantanda.wordpress.com
70199936.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin