M. Kowalski – Lenin a Trocki – Dwadzieścia lat walki 1903-1923.docx

(389 KB) Pobierz

M. Kowalski

Lenin a Trocki – Dwadzieścia lat walki 1903 -1923

 

Sierpień 2, 2010

http://tendancecoatesy.files.wordpress.com/2009/11/new-trotsky3.jpg?w=550&h=767

 

Tekst został wydany w postaci 60 stronicowej broszurki przez Wydawnictwo „Biblioteka Popularno-Oświatowa” w Warszawie 1934 r.

Spis treści

 

Słowo wstępne              2

Rozdział pierwszy: Trocki jako mienszewik.              3

Rozdział drugi: Rewolucja 1905 roku i teoria „permanentnej rewolucji”              6

Rozdział trzeci: Trocki w okresie reakcji i likwidatorstwa.              9

Rozdział czwarty: Wojna światowa. Pokój brzeski i kwestia narodowa.              17

Rozdział piąty: Ostatnia polemika z Leninem. Dyskusja o NEP-ie i związkach zawodowych.              21

Słowo wstępne

Dzieje przedwojennego ruchu robotniczego są od śmierci Marksa wypełnione walką między marksizmem tzw. ortodoksyjnym, a rewizjonizmem. Rewizjonizm, który powstał pod wrażeniem szybkiego rozkwitu kapitalizmu w ostatnich latach ubiegłego stulecia, głosił rewizję podstawowych założeń marksizmu i negował koronę jego nauk – teorię walki klas. Rewizjonizmowi w teorii odpowiadał reformizm w praktyce. Reformiści realizowali praktycznie zasady rewizjonizmu. Prowadzili politykę współpracy z rządami mieszczaństwa (francuski „ministerjalizmMilleranda), popierali zbrojenia (Niemcy), oraz odrywali związki zawodowe od walki politycznej robotników (angielsko-amerykański „trade-unionizm”).

Ale poza dwoma głównymi kierunkami w ruchu socjalistycznym, poza marksizmem ortodoksyjnym, a rewizjonizmem, istniał jeszcze jeden kierunek: tzw. eklektyzm, tzn. ruch, który w teorii używał tej samej terminologii, co bezkompromisowi marksiści, ale faktycznie była jego filozofia społeczna sklecona z obu zwalczających się wzajemnie kierunków. Eklektyzmowi w teorii odpowiadał centryzm w praktyce, tzn. chwiejne lawirowanie między taktyką lewego skrzydła socjaldemokracji, a prawem, reformistycznym skrzydłem Centrystami w niemieckim ruchu robotniczym byli Bebel i Kautski, podczas, gdy do lewego skrzydła należeli R. Luksemburg, Fr. Mehring i inni.

W szeregach socjaldemokracji rosyjskiej uwidoczniło się od zarania dziejów marksizmu powyższe różniczkowanie, W walce dwóch zasadniczych skrzydeł rosyjskiej socjaldemokracji – bolszewików z mienszewikami – brała udział i trzecia siła polityczna: eklektyzm, który był w Rosji głównie reprezentowany przez  Trockiego.

Walka obu zasadniczych skrzydeł w ros. s. d. miała nie tylko wielki wpływ na ukształtowanie się myśli marksowskiej w Rosji, ale w bardzo wydatnym stopniu praktycznie zaważyła na szalach pierwszej zwycięskiej rewolucji robotniczej w dziejach ludzkości.

Udział Trockiego w tej walce był niemały, a to szczególnie, jeśli wegniemy pod uwagę, że walka Trockiego przeciwko Leninowi nie była pozbawiona osobistych ambicji i przybierała częstokroć formę osobistych ubliżeń i intryg – podobnych zresztą do tych, które ongiś używał Bakunin w walce z Marksem,

Trocki jest chorążym   kierunku   eklektyzmu w ros. s. d. Jest chorążym, ale nie ojcem duchowym rosyjskiego eklektyzmu. Tym był zapomniany już dziś rewolucjonista Parvus, który jest właściwym autorem centralnej teorii rosyjskiego eklektyzmu- teorii o „permanentnej rewolucji”. Trocki był strategiem i taktykiem w walce z lewym skrzydłem, przy czym, jak to zwykle bywa u centrowców- przerzucał się z jednej politycznej koncepcji we wręcz przeciwną.

Dla niejednego następujące poniżej opisy historycznej walki w łonie rosyjskiej socjaldemokracji będą wprost objawieniem. Utarty jest bowiem pogląd, że Trocki był zawsze jednym z najbliższych towarzyszy i współpracowników Lenina i, że dopiero po śmierci tego usunięto go od steru rządów.

Nic fałszywszego! O ile lewe skrzydło niemieckiej socjaldemokracji (R. Luksemburg, Mehring) nie prowadziło konsekwentnej walki z centryzmem (Kautski, Bebel) i właśnie liberalizm lewego skrzydła był jednym z głównych przyczyn tego, że ci nie zwalczani centrowcy mogli bez większych wstrząsów organizacyjnych i protestów ze strony mas, stanąć na stanowisku obrony kajzera i pchnąć na tę drogę masy-nie można tego powiedzieć o Leninie. Lenin namiętnie zwalczał nie tylko rewizjonizm czystej krwi (mienszewików, ekonomistów, likwidatorów), ale i wszelkie objawy pojednawcze, liberalne i chwiejne, zwalczał też eklektyzm Trockiego – i to na wszystkich  etapach dziejów rosyjskiej socjaldemokracji.

Materiały, którymi rozporządzamy w niniejszej rozprawie, zostały opublikowane w roku 1924 (a więc, kiedy Trocki był jeszcze w kierownictwie ZSRR), przez biuro historyczne przy rządzie sowieckim, pod redakcją zmarłego niedawno historyka Olmińskiego. Materiały zostały przetłumaczone na kilka języków europejskich. Nader wymownym był stosunek samego Trockiego do opublikowanych przez Olmińskiego materiałów. Kiedy Olmiński zwrócił się do Trockiego z zawiadomieniem o swoim zamiarze, odpisał mu Trocki:

Drogi Michale Stefanowiczu! Wybaczcie mi spóźnioną odpowiedź. Pytacie mnie, czy przyda się komuś opublikowanie moich listów do Czchajdzego. Uważam, że opublikowanie listów jest absolutnie zbyteczne. Jest dosyć listów innych osób… Zaopatrzyć listy komentarzem? Ależ to przecież oznacza wyjawić wszystkie moje konflikty z bolszewikami!

Tego ostatniego Trocki, widocznie, bał się jak ognia.

Walkę dziejową Lenina z Trockim podzielimy na następujące okresy: do wojny światowej (w tym: od roku 1903 do 1905, rewolucja 1905 roku; okres reakcji), od zakończenia wojny do pokoju brzeskiego, okres tzw. komunizmu wojennego i „Nepu” (nowej ekonomicznej polityki), wreszcie – krótki przegląd rozwoju „trockizmu” od śmierci Lenina do doby obecnej.

Rozdział pierwszy: Trocki jako mienszewik.

Leninowi znane było nazwisko Trockiego – Trockiego publicysty na zesłaniu. Cenił go jako wybitną siłę publicystyczną i dlatego zbliżył go do siebie, kiedy młody zesłaniec uciekł z Syberii i szukał schronienia w Londynie (gdzie mieszkał wówczas Lenin); chciał go nawet wprowadzić do kolegium redakcyjnego „Iskry”. Trocki był w owym wstępnym, rzec można, okresie swej działalności kierowniczo-rewolucyjnej, zapalonym iskrowcem i zwolennikiem Lenina. Ale zaraz w sierpniu 1903 roku, na drugim zjeździe ros. socjaldemokratycznej partii robotniczej w Londynie nastąpiło silne zerwanie między nimi, zerwanie, które trwało całe piętnastolecie (bo do lutego 1917 roku).

Drugi zjazd RSDPR. został Zwołany w nader ważnych warunkach i był zjazdem przełomowym w dziejach rosyjskiego ruchu robotniczego. Drugi zjazd miał właściwie dopiero stworzyć organizację i sformułować polityczną platformę ruchu, który żył dotychczas życiem „chałupniczym” (według wyrażenia Lenina), bo składał się z mnóstwa luźnych organizacji i kół, bez jednolitego kierownictwa i bez planu działania.

Trzon organizacji koncentrował się dokoła zagranicznego organu teoretycznego – „Iskry”. Poza iskrowcami reprezentowani byli na zjeździe tzw. „ekonomiści”, żydowski „Bund” i tzw. „Grupa  Robotników z Północy”. Obrady drugiego zjazdu RSDPR. mają dwie zasadnicze części. Na początku szło o załatwienie się z „ekonomistami”. Ci ostatni byli drugą z kolei odmianą rosyjskiego rewizionizmu-reformizmu (pierwszy był tzw. „legalny marksizm” Struwego, Tugan-Baranowskiego i Bułgakowa). Przywódca ekonomistów Martynow (dziś komunista, twierdził, że w warunkach rosyjskich, w okresie przed rewolucją mieszczańsko-demokratyczną, proletariat ma walczyć tylko o swoje interesy ekonomiczne, zostawiając walkę polityczną z caratem liberalnej burżuazji.

W walce przeciwko „ekonomistom” szli wszyscy „iskrowcy” jednolicie. Ale gdy doszło do kwestii strategii i organizacji partii proletariatu – (a taką miała być RSDPR.) nastąpił rozłam wśród samych „iskrowców”. Punkt ciężkości dyskusji leżał w kwestii organizacyjnej. Ale spór o formę organizacji wyrażał stosunki głębsze. Na pozór wydaje się bez głębszego znaczenia zagadnienie organizacji,  mianowicie kto może być członkiem partii: luźny sympatyk, który demonstruje swe sympatie polityczne przez opłacanie składki i abonowanie pisma partyjnego, czy też tylko ten, który aktywnie pracuje dla sprawy? Mniejszość z Akselrodem, Martowem i Trockim uważała, że należy zbudować partię na wzór pierwszy, na wzór zachodnio europejskich partii socjaldemokratycznych. Większość z Leninem i Plechanowem była za drugą koncepcją, albowiem tylko ta forma organizacji uchroni partię przed napływem chwiejnego i płynnego elementu drobnomieszczańskiego.

Za sporem o formę organizacji był ukryty drugi, niemniej ważny spór o strategię, czyli o to, jaki ma być stosunek partii robotniczej do liberalnego mieszczaństwa. Podczas, gdy mniejszość była za współpracą z mieszczańskimi postępowymi partiami, Lenin kategorycznie wystąpił przeciwko tej współpracy.

Obie sprawy łączyły się z trzecią sporną kwestią – z kwestią zawodowych rewolucjonistów,, co Lenin popierał całą siłą.

W swej replice charakteryzuje Lenin w taki oto sposób Trockiego, byłego swego poplecznika, którego kilka dni przedtem nazywano: „Biczem Lenina”:

„Trocki nie zrozumiał zasadniczej myśli Plechanowa i dlatego nie zdołał nawet poruszyć istoty zagadnienia.  Formuła Martowa jest co prawda bardziej elastyczna od mojej; ale w obecnym czasie elastyczność otwiera na oścież drzwi dla wszelkich awanturniczych, chwiejnych i oportunistycznych elementów. Trocki miałby nas przekonać, że niema takich elementów. Ale on sobie tego trudu nie chce zadać. Twierdząc, że partia nie jest organizacją konspiratorów, wykazuje tym samym Trocki, że bardzo źle zrozumiał zasadniczą myśl mojego dzieła: „Co robić”. On zapomina, że partia ma być awangardą, wodzem olbrzymich mas robotniczych”.

Na drugim zjeździe zwyciężyli większościowcy (bolszewicy, z Leninem na czele. Po odniesieniu zwycięstwa nie przestał Lenin atakować mniejszościowców (mienszewików). W swej broszurze, „Jeden krok naprzód, dwa kroki w tył”[3], rozprawia się wódz większości ze swymi przeciwnikami – z Martowem, Akselrodem i Trockim, zarzucając im oportunizm i „chwostyzm”, tzn, wleczenie się w ogonie wypadków.

Ale i mienszewicy nie milczeli. W żaden sposób nie chcieli się podporządkować uchwałom zjazdu i postanowili złamać dyscyplinę partyjną-

Bezpośrednio po zjeździe ogłosili wszem i wobec bojkot centralnego komitetu i centralnego organu „Iskry”. W roku 1904 zwołali zjazd do Genewy w sprawie walki z Leninem. I ciekawa rzecz: na czoło najbardziej zaciekłych przeciwników Lenina i C. K. wysunął się były „Bicz Lenina” Trocki, który jest autorem słynnej   genewskiej   rezolucji mienszewików, skierowanej zupełnie otwarcie przeciwko Leninowi. Rezolucja brzmi następująco:

„Na drugim kongresie naszej partii ujawniła się tendencja do porzucenia poprzedniej taktyki „Iskry”… Uważamy, że naszym obowiązkiem moralnym i politycznym jest: prowadzić wszelkimi zorganizowanymi siłami, systematyczną walkę za pomocą wszelkich środków, które by oczywiście nie doprowadziły do wyrzucenia nas z partii, które by jednak kompromitowały idee centralnego komitetu; walka nasza ma w najbliższej przyszłości doprowadzić do przebudowy składu osobowego wyższych organów partii, do takiej przebudowy, która by dopiero dała partii możność wychowania swych członków w dziedzinie ideologii i organizacji… Co się zaś tyczy dzisiejszego składu C. K., podejmuje opozycja wobec niego bojkot i kategorycznie odmawia współpracy z nim”

W tym pierwszym dokumencie frakcyjnej, anty leninowskiej działalności Trockiego trzeba zwrócić uwagę na trzy momenty:

1. Sposób zwalczania Lenina,  który polega na staraniu się wszelkimi środkami kompromitować idee Lenina;    ale trzeba tę pracę prowadzić w taki sposób, by nie dać Leninowi formalnych przyczyn, które mogą służyć za motyw do wyrzucenia Trockiego i towarzyszy z partii.

2. Stosunek do działalności ideologicznej i organizacyjnej Lenina. Trocki uważa ją za szkodliwą.

3.   Bojkot Lenina, Jego C. K, i centralnego organu.

Mienszewicy  nie szczędzili staran, by na wszelkich terenach poderwać autorytet Lenina. O ile im się na   ogólno    partyjnym    zjeździe    nie upiekło, poszczęściło im się na konferencji zagranicznych socjaldemokratów rosyjskich. Na tej konferencji atakowali: Trocki, Deutsch i Akselrod w sposób zaciekły Lenina, nie szczędząc osobistych obelg. A więc padły tu pod adresem   Lenina   słowa : „biurokrata”, „samodzierżawiec”,   „dyktator”, itp. Konferencja zagranicznej ros. s. d. stanęła na stanowisku mienszewików. Nie mało przyczyniła się do tego zmieniona nagle pozycja Plechanowa, który przeszedł na podwórko   mienszewików. Dzięki temu przejęli mienszewicy bezpośrednio po konferencji „Iskrę”, którą od tej pory redagowali Plechanow, Martow i Trocki.

Dla scharakteryzowania ówczesnego stosunku osobistego Trockiego do Lenina zwrócimy uwagę na broszurę Trockiego z roku 1904: „Nasze błędy polityczne”. Broszura ta jest cała prawie poświęcona walce osobistej przeciwko Leninowi i dlatego traci swoją wartość polityczną, stając się pamfletem. Trocki nazywa w tej broszurze bolszewików reakcjonistami i Lenina „hersztem reakcyjnego szkrzydła naszej partii”. Trocki twierdzi, że panuje powszechnie nieufność do Lenina, bo ten jest „haniebnie i odpychająco niegodnym zaufania”. Lenin jako człowiek zostaje w tej broszurze określony  epitetem „niska kreatura”, zaś jako polityk jest Lenin -według Trockiego -”upartym jakobinem” i „politycznym głupcem”.

„Lenin zgubił „Iskrę” – kończy Trocki swój pamflet – „i dlatego istnieje przepaść między starą, a nową „Iskrą”. Lenin na obrzucanie błotem swojej osoby w ogóle nie odpowiedział. Cały ogień swej druzgocącej krytyki zwrócił za to przeciwko nowej linii politycznej „Iskry”:

„Tak, istnieje przepaść między starą, a nową „Iskrą” – pisał Lenin w nowo założonym piśmie „Wperiod” (Naprzód). – „Dawna „Iskra” głosiłaa zasady walki rewolucyjnej ; nowa „Iskra” głosi praktyczne urządzenie się, krzewi ducha koncesji i kompromisu. Dawna „Iskra” była organem bojowej ortodoksji; nowa „Iskra” daje nam nowe wydanie oportunizmu. Dawna „Iskra” skierowała na siebie nienawiść wszystkich rosyjskich i amerykańskich oportunistów; nowa „Iskra” nabrała delikatnych manier; wkrótce przestanie się rumienić od komplementów, których jej nie szczędzą wszyscy znani oportuniści. Dawna „Iskra” szła prosto do celu, a słowu odpowiadał jej czyn; nowa „Iskra” jest wyrazem politycznej obłudy; ”potępia obłudnie rozłam, ale czyż istnieje inny środek do uniknięcia rozłamu, jak tylko, aby mniejszość podporządkowała się większości ? Nowa „Iskra” zajmuje się rozsiewaniem wszelkich plotek o lewym skrzydle. Co za hańba! Jak oni zhańbili naszą starą „Iskrę”!”

Rozdział drugi: Rewolucja 1905 roku i teoria „permanentnej rewolucji”

Wspomniane w słowie wstępnym trzy kierunki w ruchu socjaldemokratycznym: bolszewicki, centrowy i mienszewicki -wystąpiły w roku 1905 każdy ze swoimi teoriami o trzech zasadniczych spornych   zagadnieniach strategii i taktyki   partii robotniczej   podczas rewolucji. Oto są owe  trzy sporne zagadnienia: 1) Jaki charakter klasowy nosi rewolucja 1905 roku? 2) Kto ma być hegemonem, czyli wodzem wśród klas    rewolucyjnych? 3) Jaki jest cel rewolucji ?

W pierwszej kwestii szli zgodnie bolszewicy z mienszewikami. Oba kierunki były zdania, że jest to rewolucja mieszczańsko-demokratyczna, że ma ona na celu obalić samowładztwo cara, nadać narodowi konstytucję, dać robotnikom wolności demokratyczne, a chłopstwu ziemię. Oba kierunki tak uważały, bo wychodziły z podobnej oceny struktury rozwoju gospodarczego Rosji, która miała dopiero przebyć rewolucję  mieszczańsko-demokratyczną.

Ale już w następnych dwóch kwestiach rozeszli się bolszewicy z mienszewikami. Ci ostatni uważali, że skoro jest to rewolucja mieszczańsko-demokratyczna, hegemonia w ruchu rew. musi należeć do partii mieszczańsko-demokratycznych; klasa robotnicza ma tylko pomagać liberałom. Co zaś się tyczy celu rewolucji, wyobrażali sobie mienszewicy, że rewolucja spełni swe zadanie i skończy się wtedy, kiedy samowładztwo zostanie obalone i zostaną zdobyte tzw. wolności demokratyczne (8-iogodzinny dzień pracy, reforma rolna, parlament, wolność prasy itp.). Innymi słowy: rewolucja 1905 roku miała – zdaniem mienszewików -odebrać władzę polityczną carowi i oddać ją mieszczaństwu.

I ciekawa rzecz. Teorie Trockiego o 1905 roku, które ześrodkowują się w centralnej jego teorii o „permanentnej rewolucji”, w kwestii trzeciej, tzn. w kwestii wyniku rewolucji zbiegają się z nastawieniem mienszewików – i trzeba zaznaczyć, że o ile mienszewicy reprezentowali w 1905 (jak i zawsze) prawe skrzydło, teorie Trockiego są na wskroś ultra-lewe, hurra-rewolucyjne!

Trocki głosił,, że rewolucja 1905 roku nie jest rewolucją mieszczańsko-demokratyczna, lecz socjalistyczną. Innymi słowy: Trocki negował rozwój gospodarczy Rosji, chciał .przeskoczyć cały etap w tym rozwoju,   mianowicie etap pełnego, rozwiniętego kapitalizmu przemysłowego. Z kraju zacofanego ekonomicznie, przesiąkniętego pozostałościami feudalnymi chciał Trocki wskoczyć w krainę budowy socjalizmu. Wychodząc z tego założenia, idąc konsekwentnie za swoją teorią, że to jest rewolucja socjalistyczna, uważał Trocki, iż nie tylko hegemonia ruchu rew. ma należeć do proletariatu, ale że tylko i wyłącznie proletariat jest klasą rewolucyjną, podczas kiedy wszystkie inne warstwy   społeczne – a więc  chłopstwo,    radykalna inteligencja, drobnomieszczaństwo – są na wskroś elementami reakcyjnymi, które należą do „drugiej strony barykady”.

Rzecz jasna, że takie podejście do rewolucji 1905 roku elementami góry skazuje akcję rewolucyjną na niepowodzenie, gdyż ze względu na mały ciężar gatunkowy proletariatu przemysłowego w Rosji z okresu 1905 roku, będzie to nie rewolucja, tzn. ruch masowy, lecz pucz robotników przemysłowych, przeciwko którym wystąpiłyby wszystkie pozostałe warstwy postępowe (w myśl Trockiego „reakcyjne”) kraju, w pierwszym rzędzie chłopstwo. W rezultacie „teoria permanentnej rewolucji” jest teorią rozpaczy, jak ją określił Lenin. Zresztą sam Trocki pisał wtedy, że „proletariat będzie dzierżył władzę w swych rękach, mając kontrrewolucję za plecami, zaś europejską reakcję przed sobą” „w Permanentnej Rewolucji”).

Ale Trocki nie dał za wygraną. Sam przyznając, że mała stosunkowo liczba przemysłowych robotników nie da rady krajowej kontrrewolucji i zagranicznej reakcji, uciekł się do innego zbawczego środka. Zagrożoną rewolucję wyratuje powstanie proletariatu na zachodzie!

A jeśli nie powstanie zachodni proletariat? Wówczas zostaje, oczywiście, tylko rozpaczliwa walka skazana na niepowodzenie, wówczas zwycięży liberalne mieszczaństwo (jak to przepowiadali mienszewicy), lub jeszcze gorzej – nastąpią reakcyjne, stokroć groźniejsze rządy caratu.

Lenin przez cały czas trwania walk rewolucyjnych 1905 i 1906 roku walczył z obu koncepcjami : z prawicowymi teoriami mienszewików i z puczowsko-awanturniczą teorią „permanentnej rewolucji” Trockiego.

Lenin, wychodząc z założenia, że jest to mieszczańsko demokratyczna rewolucja, uważał jednak, że na tym etapie rozwoju kapitalistycznego, na którym się znajduje Rosja, w obliczu słabego aczkolwiek uprzemysłowionego ilościowo kraju, ale za to silnej koncentracji tegoż małego przemysłu (np. zakłady putyłowskie), tylko proletariat może być hegemonem, rewolucji demokratyczno-agrarnej. Proletariat ma być hegemonem, ale nie wyłącznym subiektywnym czynnikiem rewolucyjnym. Tylko w sojuszu z olbrzymim chłopstwem i radykalnym drobnomieszczaństwem proletariat przeprowadzi ten pierwszy etap rewolucji rosyjskiej. I dlatego Lenin zwalczał i mienszewickie nastawienie  konstytucyjno-parlamentarne i  ultra-lewe hasło   Trockiego o „władzy socjalistycznej”) lecz rzucił hasło „rewolucyjno-demokratycznej dyktatury proletariatu i chłopstwa”. Ta właśnie dyktatura miała zdaniem Lenina – doprowadzić mieszczańską rewolucję do jej konsekwentnego, radykalnego wykończenia, tzn. do zrealizowania wszystkich demokratyczno-agrarnych haseł i przerosnąć w rewolucję proletariacką.

„Miesiące rewolucyjnej dyktatury proletariatu i chłopstwa zrobią o wiele więcej niż lata politycznej stagnacji,” – pisał Lenin w roku 1905- „pod władzą rewolucyjno-demokratycznej dyktatury zmobilizujemy miliony biednych z miasta i wsi i przez polityczną rewolucję w Rosji damy początek socjalnej rewolucji w Europie.”

W tych słowach tkwi cała istota różnicy poglądów Lenina i Trockiego. Podczas kiedy u Trockiego miała ewentualna rewolucja w Europie zachodniej uratować rewolucję rosyjską, miał Lenin zdanie wręcz przeciwne: według niego zwycięska rewolucja rosyjska miała być sygnałem do rewolucji socjalnej na zachodzie.

Zwalczając obu twórców teorii „permanentnej rewolucji” -Parvusa i Trockiego – nazwał ich Lenin „rewolucyjnymi frazeologami”, bo pod formą rewolucyjnych haseł o tym, że już nadszedł czas, „proletariackiej rewolucji”, kryła się właściwie kapitulacja. „Walka przede wszystkim o wolności demokratyczne, – głosił Lenin – jest potrzebna do stworzenia tych warunków, w których proletariat będzie mógł rozwinąć swą walkę o rewolucję socjalistyczną, która będzie tym łatwiejsza, że (wbrew teoriom mienszewickim) dyktatorska władza znajdzie się w rękach rewolucyjnych warstw:

„Fałszywe są tezy Parvusa i Trockiego, – pisał Lenin, – „że prowizoryczny rząd w Rosji będzie rządem demokracji robotniczej, że jeśli socjaldemokracja stoi na czele rewolucji, już tym samem rząd jest socjaldemokratyczny. To jest niemożliwe, gdyż tylko rewolucyjna dyktatura, oparta o olbrzymią większość ludu może stosunkowo być długotrwałą. Rosyjski proletariat stanonowi obecnie mniejszość ludności rosyjskiej, może jednak stać się przytłaczającą większością tylko w tym wypadku, o ile się zjednoczy z masą na wpół sproletaryzowanych, tzn. z klasą miejskiej i wiejskiej biedoty. Ale skład rewolucyjno-demokratycznej dyktatury odzwierciedli się bezwzględnie w składzie rewolucyjnego rządu, do którego wejdą przedstawiciele najbardziej różnorodnej rewolucyjnej demokracji… Rewolucja – by była naprawdę wielką, by przypomniała rewolucję roku 1789 i by ją przekroczyła, nasza rewolucja – ma budzić do czynnego życia bezkresne masy, ma wyrwać masy z ucisku, ciemnoty i tępoty, ale masy nie mają jeszcze świadomości socjaldemokracji. Nie mogą się stać socjaldemokratycznymi wobec ich sytuacji klasowej, która nie jest proletariacką, i dlatego narzuca obiektywna logika rozwoju   dziejowego w chwili   obecnej rewolucję demokratyczną a nie socjalistyczną. W tej rewolucji weźmie proletariat najwybitniejszy udział i odrzuci precz wszystkich wlokących się w ogonie i „rewolucyjnych” frazeologów. Proletariat nie będzie się wcale bał walczyć o rewolucyjno-demokratyczną   dyktaturę,   o całkowitą republikę, o poważne formy ekonomiczne, by stworzyć sobie  szeroką  arenę dla  walki o socjalizm”

Teoria „permanentnej rewolucji” nie ma atoli tylko cechów rewolucyjnej awanturniczości i frazeologii. Warto zwrócić w tej teorii uwagę na dwie inne zasadnicze jej cechy, tym bardziej, że teoria „permanentnej   rewolucji”    jest    centralną    teorią Trockiego i jest – że tak powiem – matką późniejszej   jego   teorii o   niemożliwości ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin