00:00:05:Przepraszam? 00:00:07:Wejd�! 00:00:12:Oh, ty musisz by�... 00:00:14:Jestem Edogawa Suzu. 00:00:16:Dzi�kuj� za uratowanie mojej siostry. 00:00:20:Tak to, Suzu-chan. 00:00:22:Przesz�a� tyle drogi by tylko nam podzi�kowa�? 00:00:25:Um, tak... 00:00:34:Tajemnica Yoshiwary. 00:00:40:T�umaczenie Meroko |e-mail: miaka2@op.pl 00:01:05:/Je�li ostro�nie s�uchasz, mo�esz to us�ysze�/ 00:01:11:/Mi�kki g�os, kt�ry ci� wo�a/ 00:01:14:Tactics odcinek 2 |/Mi�kki g�os, kt�ry ci� wo�a/ 00:01:18:/Wewn�trz g��bokiego lasu jest b�yszcz�cy �wiat/ 00:01:25:/Kto� krzyczy wi�c przerwijmy t� �agodn� noc/ 00:01:34:/Sekretny �wiat, przyjd� by ci� uratowa�/ 00:01:38:/Przejdziemy przez zas�on�/ 00:01:41:/Zamknij oczy, i pole� daleko od tego �wiata, kt�ry nie mo�e zosta� zobaczony/ 00:01:48:/Stare czasy, na zawsze/ 00:01:55:/Sekretny �wiat,/ 00:01:59:/Sekretny �wiat/ 00:02:17:�a�! Dobrze ci w tym! 00:02:19:Haruka-chan, super! 00:02:20:Pasuje do ciebie! |Haruka-chan, super! 00:02:24:Chocia� pierwszy raz mam na sobie co� takiego to, lubi� to. 00:02:27:Wezm� to, Suzu. 00:02:29:T-Tak. 00:02:32:Mam jeszcze wi�cej rzeczy po moim bracie. 00:02:34:Przyniose je nast�pnym razem. 00:02:36:Dobrze, Suzu-chan, a czy mog�aby� te� co� przynie�� dla mnie? 00:02:41:Sprzeda�am ju� wszystkie ubrania dla dzieci. 00:02:44:D-Dziecko? Jak niegrzecznie! 00:02:47:Mo�e i wygl�dam m�odo, ale... 00:02:50:Nie �miej si�! 00:02:52:My si� nie �miejemy, prawda, Suzu-chan? 00:02:55:Czy on teraz nie ma na sobie rozmiaru dla dzieci? 00:02:59:Youko-chan, je�li nie przestaniesz si� �mia�, 00:03:03:to przyklej� ci to do czo�a. 00:03:06:Przepraszam. 00:03:09:Co to jest? 00:03:10:Ten talizman ma moc natychmiastowego uciszania ha�a�liwych lis�w. 00:03:14:Natychmiast? 00:03:16:Musisz popracowa� nad swoj� osobowo�ci�. 00:03:21:On si� �mieje... 00:03:24:Jest co� w czym mog� ci pom�c? 00:03:26:Nie martw si�, jeste� naszym go�ciem. Mo�esz by� o to spokojna. 00:03:34:Jaka poobijana miska do ry�u! 00:03:36:Nale�y do Kantarou? 00:03:38:To jest Haruki-chan. 00:03:40:Eh? Haruka-san u�ywa takiej poobijanej miski do ry�u? 00:03:45:W porz�dku, jutro przynios� mu now� misk�. 00:03:49:My�l�, �e nie powinna� tego robi�. 00:03:53:Kan-chan mi powiedzia�, �e gobliny pilnuj� tego by nosi� w�asne miseczki, 00:03:57:poniewa� s� dla nich bardzo wa�ne. 00:04:00:Rozumiem. 00:04:06:Tamtym razem... 00:04:14:Dlaczego wtedy by�em dla niej taki �agodny? 00:04:17:Nie powinienem by� tak post�powa� z tym potworem. 00:04:21:Nie mog� sobie przypomnie� dlaczego zosta�em zapiecz�towany... 00:04:24:Jaki by� tego pow�d? 00:04:28:Haruka. 00:04:33:Martwisz si� czym�? Dlaczego mi o niczym nie m�wisz? Mo�e by�bym w stanie ci pom�c. 00:04:41:Haruka? 00:04:44:Dlaczego mnie obudzi�e�? 00:04:47:Po co ci jestem potrzebny? 00:04:49:No c�... 00:04:51:Chcia�em tylko ci� spotka� i sta� si� twoim przyjacielem. 00:04:56:Przyjacielem... co? 00:04:59:Jestem w pobli�u, tylko dlatego by pokaza� ci moj� wdzi�czno�� przez to, �e rozbi�e� piecz��. 00:05:06:Haruka... kiedy w ko�cu si� spotkali�my ja te�... 00:05:09:On jest twoim uczniem? 00:05:16:Reiko-san. 00:05:18:Cze��, Sensei. 00:05:22:Sprawozdanie? 00:05:23:Tak, o tym duchu przez kt�rego by�y te zamieszki. 00:05:27:B�dziemy mieli specjalny dzia� dla tej historii, 00:05:30:tak wi�c my�la�am, �e b�dziesz doskona�� osob�, kt�ra mog�aby si� zaj�� tym tematem. 00:05:35:Rozumiem. 00:05:36:W porz�dku, postaram si� o to. 00:05:38:Doceni� to. 00:05:40:Jednak�e, nie ustalili�my ostatecznego terminu tego artyku�u, nad kt�rym aktualnie pracujesz... 00:05:44:Eh?! 00:05:45:Doceniam twoj� pomoc. 00:05:48:Um... uwa�am, �e... 00:05:51:Bardzo ci dzi�kuj�. 00:05:53:Um... tak... 00:05:54:Ona jest taka odwa�na. 00:05:57:Naprawd� j� podziwiam. 00:05:59:Wi�c gdzie si� to znajduje? 00:06:01:W Yoshiwara. 00:06:10:Co o tym my�lisz? 00:06:11:Panie. 00:06:13:Ona jest ca�kiem dobra. 00:06:14:Mamy ca�kiem dobry wyb�r. |Ona jest ca�kiem dobra. 00:06:16:Panie, Panie, 00:06:17:Panie, 00:06:23:Cze��, przystojniaczku. 00:06:26:Zechcesz si� u mnie zatrzyma�? 00:06:27:Przepraszam, ale si� �pieszymy. 00:06:29:Hej, ch�optysiu. 00:06:31:Wielkie dzi�ki. 00:06:37:Kan-chan, 00:06:38:powiniene� pilnowa� swoich spraw. 00:06:42:Hej, ty zaczekaj chwil�! 00:06:44:To chyba nie jest miejsce dla takich ma�ych dziewczynek jak ty, prawda? 00:06:51:Youko-chan, powinna� wr�ci� do domu z Suzu-chan. 00:06:55:Ale... 00:06:56:Nic... mi nie jest! 00:07:03:Dobrze, tak zrobi�. 00:07:12:Kikuzono, to tu. 00:07:18:Nie ma w�tpliwo�ci, �e to tu. 00:07:20:Tak. 00:07:22:/Chod�, chod�, �wietliku.../ 00:07:28:/Tam, woda jest gorzka,/ 00:07:34:/ale woda tutaj jest.../ 00:07:40:Omawiasz histori�, co? 00:07:42:Tak przyszli�my tutaj, by spyta� ci� o pozwolenie. 00:07:44:Nie�le si� bawi�c, prawda? 00:07:47:"Tutaj znajduje si� przera�aj�cy oraz nawiedzony dom. Klienci, trzymajcie si� od tego z daleka bo mo�ecie zosta� przekl�ci". Czy co� podobnego? 00:07:56:Jestem naukowcem, pisz� tylko fakty. 00:08:00:To jest nawet gorsze. 00:08:02:Prosz� id� ju� do domu. 00:08:03:Niech pani chwil� poczeka. 00:08:06:Jestem jeszcze tradycjonalist�. 00:08:09:A co je�li powiem, "Mo�emy pozby� si� dla ciebie tego potwora"? 00:08:14:Co� ty powiedzia�? 00:08:16:Po egzorcyzmie, napisz� faktyczny artyku� m�wi�cy jak zosta� zauwa�ony duch. 00:08:27:My�l�, �e to nie taki g�upi pomys�. 00:08:37:Kosome-dayuu? 00:08:38:Ona jest nasz� kurtyzan�. 00:08:39:Zakocha�a si� w m�odym mistrzu od sklepu hurtowego kt�ry nazw� nosi� Hotaruya w Nihonbashi. 00:08:44:On zamierza� j� wykupi� w przysz�ym roku, 00:08:48:ale zgin�� w po�arze w ubieg�ym miesi�cu. 00:08:53:Od tego czasu, Kosome by�a taka przygn�biona, �e nawet nie pokazywa�a si� w pracy. 00:08:57:Ale nie mog� jej za to wini�. 00:09:00:Oko�o dziesi�ciu dni temu, 00:09:03:przysz�a z u�miechem na ustach m�wi�cym, "Ju� wszystko w porz�dku", i znowu zacz�a pracowa�. 00:09:09:A potem, zacz�y si� dzia� niesamowite rzeczy... 00:09:13:Zosta�a op�tana... 00:09:19:Tayuu, przyszli�my. 00:09:29:Kantarou! 00:09:34:Wszystko w porz�dku? 00:09:35:Kiedy jestem blisko ludo�erc�w... moja stara blizna... 00:09:38:Blizna? 00:09:39:To nic takiego, ju� mi lepiej. 00:09:43:Ten ludo�erca wydaje si� do�� silny. 00:09:45:Musimy by� ostro�ni. 00:09:54:Kurtyzana, Kosome-dayuu. 00:09:57:Kim jeste�? Co mog� dla ciebie zrobi�? 00:10:00:Jestem Ichinomiya Kantarou. Jestem tutaj by ci� uratowa�. 00:10:04:Uratowa� mnie? 00:10:06:Ale ja jestem bardzo szcz�liwa... 00:10:09:Prosz� nie przeszkadzaj nam. 00:10:22:Odsu� si�! 00:10:34:Rin, |Byou, 00:10:35:Tou, |Sha, 00:10:36:Kai, |Jin, 00:10:38:Retsu, |Zai, 00:10:39:Zen. 00:10:44:Haruka, wydosta�my si� st�d! 00:10:46:Dobra! 00:10:51:Z�ap moj� r�k�, Kantarou! 00:11:01:Dzi�kuj�, uratowa�e� mnie. 00:11:04:To samo si� tyczy ciebie. 00:11:23:Rozumiem, Suzu-chan p�aka�a. 00:11:26:Taa, przez ca�� drog�, przesta�a gdy dosz�a do domu. 00:11:29:Domy�lam si�, �e musia�a si� nie�le przestraszy�. 00:11:33:Nawet z tymi wszystkimi blefami, ona nadal jest tylko ma�ym dzieckiem. 00:11:36:Ona chyba ju� nas nie odwiedzi. 00:11:38:T�sknisz za ni�, Kan-chan? 00:11:41:Dlaczego od razu tak musi by�? 00:11:42:Poza tym, Suzu-chan lubi Haruk�. 00:11:45:Nie bierz tak tego do siebie. 00:11:47:Rany, no dalej... 00:11:51:A tak poza tym, ta pani domu od Kikuzono wydaje si� bardzo mi�� osob�. 00:11:55:Eh? 00:11:56:Poniewa� ona opowiedzia�a te wszystkie dziwne zjawiska kt�re dziej� si� z Kosome-san, 00:12:01:i odk�d to miejsce ma "wielkie imi�" to ten incydent rani ich reputacj�, 00:12:06:przecie� mog�aby by� ju� dawno zwolniona przez t� pani� domu. 00:12:11:To si� nazywa "Matczyna Mi�o��". 00:12:13:Matczyna Mi�o��? 00:12:15:Nic nam o tym nie m�wi�a. 00:12:17:Dziewczyny w �rednim wieku, kt�re zacz�y pracowa� w takim zawodzie 00:12:20:maj� oko�o dwunastu lub trzynastu lat. 00:12:21:S� w tym samym wieku jak Suzu-chan. 00:12:23:Pierwszego czego si� ucz� to dyscypliny jak �piewa� i ta�czy�. 00:12:27:One s� zauwa�ane wtedy gdy dojd� do "odpowiedniego wieku". 00:12:29:To prawie to samo jak wychowuje matka. 00:12:31:No w�a�nie. 00:12:33:Wi�c dziwna mi�o�� ze strony pani domu staje si� wi�ksza ni� prawdziwej matki. 00:12:38:�a�, ta historia jest taka g��boka. 00:12:41:Wygl�da na to, �e bardzo du�o o tym wiesz. 00:12:44:Jestem naukowcem, zapami�taj to. 00:12:50:Kosome-dayuu powiedzia�a "nam", 00:12:53:czyli to znaczy, w�a�cicielem powinna by� m�odym mistrzem, a ona zwariowa�a z mi�o�ci. 00:12:58:Ja tam my�l�, �e gdy on umar�, to musia� zostawi� i swoj� mi�o�� kt�r� posiad� Aradama. 00:13:03:Wtedy, sta�a si� ludo�erc�. 00:13:05:Tak, ale to jest takie silne. 00:13:08:Tak du�o mocy... 00:13:12:Mie� tak� g��bok� uraz�, czuj�, �e istnieje inny pow�d... 00:13:17:By� mo�e, �e skrucha. 00:13:19:Tak czy owak, musimy co� zrobi� zanim Kosome-san zostanie zabita przez jej posiadacza. 00:13:26:Zosta�o nietkni�te... 00:13:34:Jeste�cie z jakiego� wydawnictwa? 00:13:36:Nazywam si� Kihei. By�em g��wnym urz�dnikiem w sklepie hurtowym Hotaruya. 00:13:41:Przyszli�my si� spyta� co si� sta�o z tym po�arem. 00:13:45:Wiem, �e ci�ko jest ci o tym m�wi�, ale... 00:13:48:Tak... 00:13:50:Jakim cudem prze�y�e�? 00:13:53:Haruka! 00:13:54:W czasie po�aru, za�atwia�em sprawy dla m�odego mistrza... 00:13:59:Dla m�odego mistrza? 00:14:00:Tak. 00:14:02:Kaza� mi, dostarczy� ten list do Kosome-dayuu. 00:14:06:/DLA KOSOME-DAYUU/ 00:14:08:Ale je�li mia�e� przekaza� jej ten list, to dlaczego masz go tutaj? 00:14:12:To jest... 00:14:19:Po�ar! Po�ar! 00:14:20:Tam si� pali! 00:14:24:Tamto miejsce... 00:14:27:Wi�c wr�ci�e� podczas dostawy. 00:14:30:M�ody mistrz umar� w ogniu i jak trzyma�em ten nie dostarczony list. 00:14:38:Hej, Haruka, dlaczego nie mo�esz by� bardziej delikatny?! 00:14:41:Rany... Haruka! 00:14:42:Ichinomiya-sama, czy wiedzia�e�, �e m�ody mistrz mia� wzi�� �lu...
Violet8919