[I.] Podobno człowiek to zwierze więc też istota stadna A powiem szczerze, do tego samego bagna Pakuje się wiadomych i indywidualistów Których wielki intelekt wypada wzišć w cudzysłów Nie czuję się zwišzany z grupš wyszczekanych smarków Mózg zaprogramowany precyzyjnie jak w zegarku I niby dla żartu, słowem karmiš ambicje Do nich nie mam startu zwłaszcza gdy solš w oczy sypnie Czy potokiem słów którym chcę zdławić rozmówcę Nadprodukcja ich głów sprawi, że kiedy ogłuchnę Trzeba by wykopać rów, tak wiem wiem, że jestemy straszni Jak się taki chuj błani to mnie to naprawdę drażni Przykre jeli tolerancje wyssali z mlekiem matki A potem szmaty topiš w akademickiej matni Wszystko w co kurwa wierzyli, bo dzi trzeba być innym Sprytnym, zwinnym, dziwnym, chłopie, we nie bšd naiwny Chodzšce wzorce dzieci kapitalizmu Płać sam, dbaj sam, id sam - najlepiej w pizdu Punkt widzenia się zmienia, gdy gdzie indziej trzymasz dupę Dla siebie jeste kozak, w mojej głowie pustym trupem Oksymoron plus inkarnacja równa się KoLiber Konserwatywny liberał - już się nazwy wstydzę I tak bardzo się brzydzę tym nowobogackim łajnem Co przyzwolenie na selekcję ludzi biorš za fajne Postępowe? To gdzie spierdolił wasz konserwatyzm? Dobra dobra, zamknę gębę, bo się przecież nie znam na tym Tak jak feministki nie czajš psychiki kobiet Niezależne jednostki słuchajš co im guru powie Wytoczy swoje działa naładowane żółciš "Raz sierpem, raz młotem" to może sobie pójdš A bujdš to ja nazywam wasze postulaty Macie jeszcze trochę czasu? To możecie liczyć straty! [REF.] Widać lepota to jebana epidemia Obżarta hołota poglšdów nie zmienia Przecież tak łatwo jest krytykować Włamać się do nieba i zajebać kurwa tron Boga [II.] Lider odziany w białe szaty i talent do gier karcianych Rozmowa jest zbędna, kurwa, na nic się nie zda Zapatrzone w siebie jebane prawicowe chamy Daruj sobie te "dramy", w końcu pierdolić przestań Rymy "a/b", aby wprowadzić powiew wieżoci Bo przecież tutaj wszystko zaczyna być podobne I naprawdę głęboko w dupie mam takich goci Co się robiš na alfę i omegę bo to modne Chamskie chary na ryj, masz trochę prawdy to jš żryj Potem dalej gnij w iluzji swoich własnych przekonań Ze wciekłoci kurwa drżyj, bo marchewka i kij Na nikim nie wywiera presji w tych stronach Ratowanie życia to legalizacja kary mierci Głupotš tu mierdzi mimo najszczerszych chęci Nie zrozumiem jak można walczyć o zarodek A do trumien pakować tych co pomylili drogę I to jest włanie wasze jebane zakłamanie Więc nie bawię się w grzecznociowe formy: "moim zdaniem" Tylko w pyski wam walę i wcale tego się nie wstydzę Gorzej, brzydziłbym się gdybymy grali w jednej lidze Więc chuj wam na grób i kwas wam do mordy Z poderżniętym cięgnem mieciu będziesz dalej taki mšdry?! I mówił o sprawach, o których nie masz pojęcia Skończyła się zabawa wiem, że dojdzie do spięcia Prędzej czy póniej nastšpi konfrontacja Więcej - wiem, że to jest słuszne, a cała moja gracja Poszła się jebać, pewnie chciałby mnie sprzedać Kolegom co na wolnociowców, lubiš się gniewać Jak już wczeniej wspominałem, człowiek to też zwierze Więc, wiesz, potrafi kšsać, naprawdę szczerze W to wierzę, że dla was nie będzie ucieczki Gdy głupie pierdoły pozbawiš wciekłoć zawleczki... [REF.] Widać lepota to jebana epidemia Obżarta hołota poglšdów nie zmienia Przecież tak łatwo jest krytykować Włamać się do nieba i zajebać kurwa tron Boga
Chrystianp1