{500}{584}PORTRET RODZINNY WE WNĘTRZU {3450}{3513}Wspaniały. {3575}{3621}Nie wiem, co powiedzieć. {3625}{3694}Tak, na prawdę. {3825}{3896}Przepraszam, zrobię pani|trochę więcej miejsca. {3900}{3921}-Nie, nie trzeba.|-Przepraszam. {3925}{3996}Jeżeli pan pozwoli, rozejrzę|się trochę po galerii. {4000}{4071}Oczywicie, jak pani woli.|Można się tu zgubić. {4075}{4194}-Pójdę z paniš.|-Proszę się nie trudzić, poradzę sobie. {4475}{4521}A więc, profesorze? {4525}{4626}To co wspaniałego,|tak jak powiedziałem. {4650}{4721}-Nie mogę.|-Proszę tylko nie mówić, że jest drogi. {4725}{4796}W zeszłym roku, u Sotheby's,|zapłaciłem kwotę... {4800}{4896}-dokładnie 3.000 funtów.|-Więcej, profesorze. {4900}{4971}Ja sam zapłaciłem prowizję 3.500. {4975}{5046}-Mogę panu pokazać rachunek.|-Nie trzeba, wierzę panu... {5050}{5096}-To tylko chwila.|-Nie, proszę. {5100}{5215}Ale bardzo mnie to dziwi.|Gratuluję, w każdym razie. {5225}{5271}Mimo to, zgodzi się pan, {5275}{5367}że ceny zmieniły się|w cišgu roku. {5375}{5475}Włanie wczoraj otrzymałem zamówienie... {6050}{6096}Jest tam kto? {6100}{6163}Czy można? {6200}{6246}-Mogę o co prosić?|-Oczywicie, proszę pani. {6250}{6346}Pozostawimy to tutaj|i pan to sobie przemyli. {6350}{6396}Już to przemylałem. {6400}{6471}Poza tym, że cena|jest wštpliwa... {6475}{6583}To nie jest dobry czas.|Podatki, dużo pracy... {6700}{6813}Proszę to zabrać.|Nie chcę brać odpowiedzialnoci. {6850}{6896}Proszę się nie przejmować. {6900}{6946}Czy może pan nam pomóc? {6950}{7021}Musimy pójć zobaczyć kilka obrazów|w pewnej posiadłoci w Cassia. {7025}{7096}Nie chcę zostawiać obrazów|w samochodzie bez ochrony. {7100}{7146}Przyjdziemy odebrać go|gdy tylko skończymy. {7150}{7246}Oczywicie, że zwrócę go|panom, bo go nie kupię. {7250}{7346}A ja wcišż mam nadzieję,|że zmieni pan zdanie. {7350}{7459}Proszę się nie trudzić|profesorze, znamy drogę. {7475}{7521}-Do zobaczenia, mam nadzieję.|-Do widzenia. {7525}{7611}-Dziękuję i życzę miłego dnia.|-Do widzenia. {7615}{7671}Naprawdę szkoda, by co tak|wspaniałego uszło chęci zakupu. {7675}{7780}-Ja nigdy nie zmieniam zdania.|-Do widzenia. {8180}{8244}Już wyszli? {8350}{8421}Tak, przed chwilš. {8425}{8484}Dobrze. {8525}{8592}Przepraszam... {8600}{8694}Pani jest włacicielkš tego obrazu? {8700}{8746}Czego? Nie. {8750}{8871}Naprawdę jest wart tyle pieniędzy?|Niezłe towarzystwo, ci dwaj. {8875}{8921}-Kim oni sš, przemytnikami?|-Przemytnikami? {8925}{8996}Sš włacicielami Blanchart,|galerii w Paryżu. {9000}{9071}Ale, czy pani nie przyszła z nimi? {9075}{9121}Nigdy ich nie widziałam.|Poznalimy się w windzie. {9125}{9221}-Czemu więc zawdzięczam tš przyjemnoć?|-Swojemu portierowi i służšcej. {9225}{9271}Powiedziano mi, że mieszkanie|na górze jest wolne. {9275}{9321}-Chciałabym je wynajšć.|-Wynajšć? {9325}{9371}-Tak.|-Ale ono nie jest do wynajęcia. {9375}{9446}Chcę tam umiecić większoć ze zbiorów|mojej biblioteki. Tutaj już nie ma miejsca. {9450}{9496}Nie, profesorze, przepraszam. {9500}{9571}Obejrzałam górne pomieszczenia.|Korytarz, łazienki... {9575}{9646}Jest tam wiele wolnego miejsca.|Proszę się zgodzić. {9650}{9771}Wystarczy umiecić nowe regały|i problem jest rozwišzany. {9775}{9821}Bardzo dziękuję za radę,|ale jeli pani pozwoli... {9825}{9921}Mój mšż, który w całym swoim życiu|nie przeczytał ani jednej ksišżki, {9925}{9996}ma manię okładania|pokoi ksišżkami. {10000}{10046}To zwykły pozer. {10050}{10121}Otóż, polecił wykonać|nowe półki... {10125}{10171}nie te kiczowate z metalu, {10175}{10221}ale z drewna winiowego. {10225}{10296}Nie wyobraża pan sobie|ile ksišżek tam się mieci. {10300}{10371}Nie chcę nowych półek.|I mieszkanie nie jest do wynajęcia. {10375}{10471}Przepraszam, ale mogę|równierz tylko je obejrzeć. {10475}{10521}-To znaczy...?|-Mieszkanie, może mi się nie spodoba... {10525}{10621}I wszyscy będziemy zadowoleni.|To tylko chwila. {10625}{10671}Nie musi pan ić ze mnš.|Już idzie pana służšca. {10675}{10765}Erminia, tak się nazywa,|prawda? {10925}{11021}Powiedziała mi, że jest u pana|na służbie już od 25 lat. {11025}{11101}To wielkie szczęcie. {11300}{11396}-Pan profesor prosi...|-Klucze do mieszkania na górze. {11400}{11471}Już, panie profesorze. {11475}{11546}Nie chciałbym być nieuprzejmy, ale|powtarzam, że jest to strata czasu. {11550}{11671}Zobaczmy je. Gdyby pan wiedział|ile czasu patrzę na te okna. {11675}{11746}Często bywam na Piazza Carpitelli,|gdy idę na zakupy do miasta. {11750}{11821}Zaparkowanie w centrum|to prawdziwy problem... {11825}{11896}Dlatego zdecydowałam się|poszukać czego w tej dzielnicy, {11900}{11946}mieszkajšc 20 kilometrów do Rzymu. {11950}{12025}-I jak?|-Kochanie... {12050}{12121}-Moja córka, Lietta.|-Bardzo mi miło. {12125}{12196}Przy okazji, proszę mi wybaczyć,|nazywam się Bianca Brumonti. {12200}{12296}-Pozwoli pan, profesorze.|-I co robilicie przez ten czas? {12300}{12346}Możemy już ić. {12350}{12435}Sytuacja jest bardzo trudna. {13250}{13296}-Jak tu ładnie.|-Przypomnij mi, czy Stefano {13300}{13371}zna włacicieli|pewnej Galerii Blanchart. {13375}{13396}Wyglšdali mi na złodziei. {13400}{13446}Galeria Blanchart...|Oczywicie! {13450}{13496}Jest równie słynna jak|Christies czy Sotheby's. {13500}{13636}Chociaż to nie zmienia faktu,|że jak to powiedziała, sš złodziejami. {14275}{14321}Nie otwieram okien,|sš zablokowane, {14325}{14396}i jak już powiedziałem,|bardzo się pieszę. {14400}{14446}Lietta, pomóż mi. {14450}{14471}Za pozwoleniem, proszę pani,|prosiłem, aby... {14475}{14571}Zostawię wszystko tak jak było, proszę się|nie martwić. Chcę to po prostu dobrze obejrzeć. {14575}{14671}I ten zapach zamkniętego pomieszczenia... {14675}{14769}Znakomite!|Bianca, jeste genialna! {14925}{15021}-Jest wspaniałe.|-Nie ciesz się tak, nie chce się zgodzić. {15025}{15096}-Dlaczego?|-Woli aby tu mieszkały szczury... {15100}{15146}-... albo nietoperze.|-Będzie chciał więcej pieniędzy. {15150}{15232}-Tak mylisz?|-Mylisz się. {15715}{15784}Mamo, chod tu. {15800}{15896}Dlaczego nie chce się pan zgodzić,|jeli i tak jest do wynajęcia? {15900}{16021}Od samego poczštku, mówiłem twojej|mamie, że tego mieszkania nie wynajmuję. {16025}{16146}-Ale twoja mama uparła się, aby je zobaczyć.|-To nie jest mój syn, dzięki Bogu. {16150}{16221}Mówiš o nim, że jest synem|swoich rodziców. {16225}{16338}Bianca! Może tak ruszysz tyłek|i zejdziesz na dół? {16350}{16425}Zejd, zabawimy się! {16475}{16521}Co tutaj robi Konrad? {16525}{16590}Przepraszam. {16650}{16696}-Nie widzę go.|-A ja go widziałam. {16700}{16795}-Dlaczego został na dole?|-Nie wiem. {16825}{16921}Powiedział, że nie pójdzie ze mnš,|bo umówił się z tobš. {16925}{16996}Bo umówił się ze mnš? {17000}{17071}Przecież byłam z wami|gdy się umawialicie. {17075}{17171}Ach, tak! Zupełnie o tym zapomniałem. {17175}{17268}Przepraszam za to nieporozumienie. {17475}{17591}Proszę mi to zostawić.|Czy nie mówiłam, że to zrobię? {17750}{17821}Włanie zwożš twój|samochód. {17825}{17871}I nie mogłe temu zapobiec? {17875}{17971}Nie zostawiła mi kluczyków|od twego samochodu, kochanie... {17975}{18044}Jeste żałosny. {18050}{18146}No i co? Pokażesz mi|ten szczyt luksusu? {18150}{18196}Nie bšd głupi. {18200}{18271}Lietta, Stefano,|zobaczcie, czy już go zwieli, {18275}{18378}i spróbujcie złapać ich|waszym samochodem. {19400}{19496}Halo proszę pani,|czy jest tam pan Blanchart? {19500}{19564}Tak, to ja. {19625}{19720}Blanchart, czy jest tam|mój portier? {19725}{19771}Ten, który zwrócił obraz. {19775}{19896}Szkoda, bo będzie musiał się|potrudzić i przenieć go mi. {19925}{20030}Przemylałem to|i zdecydowałem się go kupić. {20075}{20153}Sprzedany?|Jak? Kiedy? {20725}{20795}Adwokat Micheli. {20850}{20896}-Proszę wejć, Micheli.|-Przepraszam, nie przeszkadzam? {20900}{20971}Nie, nie. Proszę wejć i usišć. {20975}{21064}-Nie wchodzi pan?|-Już wchodzę. {21325}{21396}Wieczorem, zadzwoniła do mnie|pana znajoma, markiza Brumonti. {21400}{21496}Wiem kim jest, ale jej nie znam.|Nie interesuje mnie. {21500}{21646}-Mam nadzieję, że nie przyszedł pan w jej sprawie.|-Ostrożnie profesorze, wszystko słyszymy. {21650}{21796}Niech pan powie czy nie podoba się panu.|Kupilimy go. Gdzie mamy go położyć? {22175}{22221}-Oni przyszli z panem?|-Zdobylimy go. {22225}{22321}Tak jak już powiedziałem wieczorem|zadzwoniła do mnie markiza Brumonti {22325}{22396}-z bardzo ciekawš propozycjš.|-Z propozycjš? {22400}{22496}Tak. Jako pana zarzšdca, mojš powinnociš|jest wysłuchać każdej korzystnej propozycji. {22500}{22571}-I doradzić...|-Micheli, proszę mówić janiej. {22575}{22646}To nasza wina. Przepraszam,|profesorze. Ja pana dobrze rozumiem. {22650}{22746}Wiem jak trudno rozmawia się z mamš.|Ale to nie znaczy, że trzeba jej odmówić. {22750}{22796}Tylko na rok. {22800}{22896}Gdyby pan wiedział jak ważne jest to|dla nas, dałby je nam pan za darmo. {22900}{22996}Jeli pan pozwoli, profesorze,|pani Brumonti być może nie powiedziała, {23000}{23071}że chciałaby wynajšć je|tylko na jeden rok. {23075}{23171}Powiedział pan, że nie zacznie|urzšdzać tam biblioteki przed wiosnš... {23175}{23221}i tak postanowiłem sam|podjšć decyzję, że... {23225}{23295}Nie, przykro mi. {23300}{23371}W Rzymie jest mnóstwo luksusowych domów|dla takich osób jak wy. {23375}{23471}Mama jest w stanie wymylić mnóstwo|powodów aby ich nie obejrzeć. {23475}{23521}Tak jak mi to powiedziała|markiza Brumonti. {23525}{23596}Jej córka jest tu z panem. {23600}{23646}Stefano i dlatego|włanie próbujemy. {23650}{23721}Mama zgadza się na to aby|Konrad i Stefano zamieszkali tutaj. {23725}{23821}-Kto to jest Konrad?|-Profesorze! Był wczoraj z nami. {23825}{23871}Ten apartament jest...|dla niego. {23875}{23995}To niezwykła szczeroć,|panienko. I ja też będę szczery. {240...
gayboy75