O KOPCIUSZKU W INNYM WYDANIU.doc

(23 KB) Pobierz
O KOPCIUSZKU W INNYM WYDANIU

O KOPCIUSZKU W INNYM WYDANIU

Nowa żona księcia
była jedynaczką
chociaż jej mamusia
była kiedyś praczką

Piękna jak z obrazka
panienka do wzięcia
rozkochała w sobie
młodziutkiego księcia

Przy tym pracowita
pogodna i miła
w czworakach przy zamku
dzieciństwo spędziła

Że na lepszą przyszłość
perspektyw nie miała
to tak jak jej mama
brudy z zamku prała

W pewien letni dzionek
rzecze do niej mama
pójdź moja gołąbko
na zamek do Pana

Zanieś proszę Ciebie
pranie na komnaty
pokłoń się królowej
i oddaj te szmaty

Bo tak tylko mogę
nazwać te ubrania
które ludzie niszczą
bez opamiętania

To babka od dziecka
wciąż mi powtarzała
bym szacunek nawet
do odzienia miała

Pomna rad mamusi
piękna córka praczki
zanosi na zamek
z ubraniami paczki

Oto twoje szaty
Królu mój i Panie
zechciej je założyć
dziś na polowanie

Ceń solidną pracę
nawet prostych ludzi
bo praczka dla Ciebie
też czasem się trudzi

Stary król wzruszony
skrycie łzy ociera
i z najstarszym synem
tajny pakt zawiera

Odda pół królestwa
gdy syn stan swój zmieni
z panną pracowitą
mądrą się ożeni

Księciu taki układ
bardzo odpowiada
niewiasta przecudna
i tak mądrze gada

Zakochał się książę
żenić się nie wstydzi
a że panna biedna
tego już nie widzi

Wśród takiej elity
moje drogie dziatki
nieczęsto zdarzają
się takie przypadki

A miłość czasami
jest ślepa i głucha
nie szuka bogactwa
tylko serca słucha

R. Sobik

Zgłoś jeśli naruszono regulamin