00:00:16:Gor�ce �r�d�a Ikegafuchi. |Historia powstania i rozwoju �r�de�. 00:00:18:By�y�my tam jaki� czas temu, prawda? 00:00:22:Tak. Prawda, Miyu? 00:00:24:Tak. 00:00:30:Ciekawe...co porabia ten ch�opiec? 00:01:16:Demony Shinma s� istotami potrafi�cymi dzi�ki |swoim mocom zapanowa� nad ludzkim sercem... 00:01:18:Demony Shinma s� istotami potrafi�cymi dzi�ki |swoim mocom zapanowa� nad ludzkim sercem... 00:01:21:...i sprowadzi� na cz�owieka zag�ad� 00:01:26:Dawno temu zosta�y one |zapiecz�towane w �wiecie Ciemno�ci. 00:01:28:Dawno temu zosta�y one |zapiecz�towane w �wiecie Ciemno�ci. 00:01:32:Jednak�e w �wiecie ludzi �yje jeszcze |wiele ukrywaj�cych si� Shinma. 00:01:35:Jednak�e w �wiecie ludzi �yje jeszcze |wiele ukrywaj�cych si� Shinma. 00:01:40:�yj� one pomi�dzy |�wiat�em, a ciemno�ci�. 00:01:44:Istnieje jednak stra�niczka, kt�ra odsy�a |demony Shinma do �wiata ciemno�ci... 00:01:46:Istnieje jednak stra�niczka, kt�ra odsy�a |demony Shinma do �wiata ciemno�ci... 00:01:50:...jest ni� przepi�kna wampirzyca, Miyu. 00:01:56:Nikt nie wie, kim ona jest naprawd�. 00:02:17:BAGNO OBIETNIC 00:02:19:BAGNO OBIETNIC 00:02:24:Malownicze miejsce: Gor�ce Piekielne �r�d�o. 00:02:28:Witamy w Ikegafuchi. 00:02:33:Miyu, nie cieszysz si�, |�e pojecha�a� z nami? 00:02:36:Ciesz�. Od czasu do czasu mi�o |jest mie� jak�� odmian�. 00:02:39:Ale by�oby jeszcze wspanialej, |gdyby nie pada� deszcz. 00:02:42:Nie marud�. |Ju� prawie jeste�my na miejscu. 00:02:55:Dziwne. 00:02:57:Wydaje si�, �e w tym mie�cie |panuje nostalgiczna atmosfera. 00:03:00:Mo�e wybierzemy si� na spacer, |przed k�piel� w gor�cych �r�d�ach? 00:03:04:Niez�y pomys�. 00:03:10:Shinma? 00:03:14:Je�li wybieracie si� do miasta to uwa�ajcie |�eby�cie nie zosta�y porwane. 00:03:19:Porwane? 00:03:22:Ah, kr��y pewna plotka. 00:03:24:A to dlatego, �e zagin�o |ostatnio wielu ludzi. 00:03:27:Ta g�upia plotka, to prawdziwe utrapienie... 00:03:30:...bo miasto dopiero zaczyna |by� s�awne jako nowy kurort. 00:03:34:�ycz� wam mi�ego pobytu. 00:03:37:Porwane? |Chyba nie m�wi�a tego na serio? 00:03:40:Kto� m�g� wymy�li� jak�� |historyjk� �eby rozs�awi� miasto. 00:03:44:Jejku, Yukari. 00:03:46:Porwane...? 00:03:49:Tym razem nie mam w�tpliwo�ci. |To cie� Shinmy. 00:03:52:Miyu, a ty co o tym s�dzisz? 00:03:55:He? 00:04:06:Kurcze, ciekawe gdzie znikn�a Miyu. 00:04:08:Restauracja Fukujuya. 00:04:11:Atmosfera w tym mie�cie |kojarzy mi si� z Miyu. 00:04:15:Prawda, Chisato? 00:04:24:Czuj� si� jakbym by�a |w ca�kiem innym �wiecie. 00:04:29:Nie, Yukari? |Hisae...? 00:04:39:Teraz znikn�a Chisato. |I to ma by� wsp�lna wycieczka. 00:04:42:Wlecze si� gdzie� za nami. 00:04:45:A mo�e, wr�ci�a ju� do hotelu. 00:04:47:Y...Yukari!! 00:04:54:Aaaa! Jaki wielki! 00:04:56:W�a�nie dlatego |nienawidz� wsi! 00:04:59:Zaczekaj, Yukari! 00:05:08:Oh nie, zgubi�am si�. 00:05:10:Dziewczyny musz� si� |o mnie zamartwia�. 00:05:19:To istny labirynt. 00:05:27:Nie wa�ne gdzie wyjd�, |chc� si� st�d wydosta�! 00:05:38:Sk�d si� wzi�� kamie� w �rodku...? 00:05:46:G...gdzie...ja jestem? 00:05:52:Jejku...teraz to ju� naprawd� nie wiem gdzie i��. 00:06:08:Nie mam wyj�cia. |Przynajmniej nie b�d� mokn�� na deszczu. 00:06:13:Przepraszam. 00:06:20:Lustro? 00:06:33:Hej, nie wolno straszy� ludzi. 00:06:36:Zmykaj do domu, ale ju�, dobra? 00:06:40:Witaj! |W ko�cu wr�ci�a�. 00:06:44:Nie jeste� ni�... 00:06:47:W...w��!! 00:06:50:NIE!!! Nie!! Nie!! 00:06:58:Poszed� sobie?! |Poszed� ju� sobie?! 00:07:00:Ju� go nie ma, prawda? 00:07:02:Prawda? Prawda?! 00:07:04:Ale z ciebie tch�rz. 00:07:08:Czemu nazywasz mnie tch�rzem?! |Ty bezczelny ma�y bachorze! 00:07:13:Nie! 00:07:14:Ty na pewno nie jeste� ni�. 00:07:17:My�la�em, �e to ty, ale |ona nie jest tch�rzem. 00:07:21:Przepraszam, �e nie jestem |dziewczyn� na kt�r� czekasz. 00:07:24:Co si� sta�o? 00:07:26:Trac� nadziej�. 00:07:28:My�la�em, �e do mnie wr�ci. 00:07:32:Kim ona jest? |Czekasz na ni�? 00:07:37:Czekam ju� bardzo d�ugo, |obieca�em jej co�. 00:07:45:Dzi�ki, �e mnie obroni�e� |przed tym w�em. 00:07:50:Hej, pobawisz si� ze mn�? |Strasznie si� tu nudz� sam. 00:07:54:A w co b�dziemy si� bawi�? 00:07:56:A wi�c si� zgadzasz, tak? 00:07:58:No, ale musi przesta� pada�. 00:08:00:Dobra. 00:08:08:W co b�dziemy si� bawi�? 00:08:15:Shinma! 00:08:18:Czuj� go, mimo i� bardzo s�abo. 00:08:21:Przesta� si� chowa� i wyjd�. 00:08:30:Nie! 00:08:41:Shinma. 00:08:42:Nie, to co innego. 00:08:48:Ogie�!! 00:09:03:Z ca�� pewno�ci� gdzie� tu jest. 00:09:06:Osoba, kt�ra kontrolowa�a te w�e. 00:09:33:Mam ci�, siostrzyczko! 00:09:36:Nie, nie masz. |Oszukujesz! Siostrzyczko! 00:09:39:Hej, tu jestem, |nie z�apiesz mnie. 00:09:42:Hej, spr�buj mnie z�apa�. 00:09:44:Zaczekaj, siostrzyczko! 00:09:46:Hej, zaczekaj! 00:09:51:Tutaj! 00:09:54:Daj spok�j, siostrzyczko! 00:10:00:Nic ci nie jest? 00:10:10:Musisz bardziej uwa�a�, dobra? 00:10:12:Dobra. Dzi�ki. 00:10:17:Mam ci�! 00:10:18:Ah, z�apa�e� mnie! 00:10:35:Nagle zrobi�o si� strasznie p�no. |Powinnam ju� wraca�. 00:10:38:Nie. Zabawmy si� jeszcze w co�. 00:10:41:Teraz twoja kolej, ty |b�dziesz mnie goni�. 00:10:43:Ale moje przyjaci�ki si� o mnie martwi�. 00:10:46:Twoi rodzice te� musz� si� |o ciebie martwi�. 00:10:49:Powiniene� wraca� do domu. 00:10:51:Do domu? Nie mog�. |Nie mog� opu�ci� tych bagien. 00:10:58:Obieca�em jej co�...dlatego nie mog�. 00:11:01:Obieca�e�? 00:11:03:Tak. 00:11:04:Obieca�em, �e b�d� broni� tych |bagien dop�ki ona nie powr�ci. 00:11:07:To by�o bardzo, bardzo dawno temu. 00:11:09:Ochrania� bagno? |Pobaw si� ze mn� jeszcze troch�, siostrzyczko. 00:11:11:Ochrania� bagno? |Pobaw si� ze mn� jeszcze troch�, siostrzyczko. 00:11:14:Ochrania� bagno? |Nie mo�esz? Nie chcesz si� ze mn� bawi�? 00:11:19:Ju� wiem. 00:11:20:Wr�c� tu jutro. co ty na to? 00:11:22:Jutro? 00:11:23:No. 00:11:24:Jutro wracamy poci�giem do Tokio. 00:11:27:Przyjd� si� z tob� |po�egna� zanim odjedziemy. 00:11:30:Co ty na to? 00:11:32:Serio? |Tak, obiecuj�. 00:11:35:Zgoda. Obieca�a�. |Przyjd�. 00:11:38:Albo niech spotkaj� mnie wieczne m�czarnie. 00:11:47:Do jutra. |Dobrze, b�d� na ciebie czeka�. 00:11:50:Pa pa, siostrzyczko. 00:11:59:Dziwny dzieciak. 00:12:02:Obietnica, he? |Chisato! 00:12:12:Yukari...Hisae? 00:12:15:Co si� tak dziwisz? |Martwi�y�my si� o ciebie. 00:12:18:Gdzie� ty u diab�a by�a? |Wsz�dzie ci� szuka�y�my. 00:12:24:Zaprzyja�ni�am si� z dzieciakiem z s�siedztwa. 00:12:26:Czuj� si� znowu jak dziecko. 00:12:28:Bawi�am si� z nim w lesie. 00:12:31:Lesie? 00:12:32:Kiedy? Gdzie to by�o? 00:12:34:W lesie w pobli�u bagna. 00:12:44:Niemo�liwe. 00:12:48:Dlaczego pozwoli�e� jej odej��? 00:12:58:My�la�am, �e to ty |porywasz ludzi z miasta. 00:13:04:Chyba si� myli�am. 00:13:06:O czym ty m�wisz? |Kim jeste�? 00:13:09:Co tu robisz? 00:13:13:Dotrzymuj� z�o�onej kiedy� obietnicy. 00:13:15:Pewna dziewczyna, poprosi�a |mnie bym chroni� to bagno... 00:13:18:Bagno? 00:13:22:Rozumiem. 00:13:24:A wi�c to tak. 00:13:27:Ty...ty chyba nie jeste�...? 00:13:36:Reiha, ten ch�opiec nie jest taki! 00:13:38:Oh, a jaki jest? 00:13:44:Trzeba przyzna�, �e bardzo tu �adnie. 00:13:47:To miejsce ma co� w sobie, �e |cz�owiek staje si� nostalgiczny. 00:13:50:Idealne miejsce na kryj�wk� Shinma. 00:13:53:Nie wa� si� go tkn��...Reiha. 00:13:57:Chyba zapomnia�a� zabra� ze |sob� swojego anio�a str�a. 00:13:59:To ma by� wdzi�czno��? 00:14:02:My tylko grzecznie pomagamy |Stra�niczce w jej obowi�zkach. 00:14:06:Nie potrzebuj� waszej pomocy. 00:14:09:Wi�c, b�dziemy musia�y rozstrzygn��, |kto ma go wyko�czy�. 00:14:18:Przesta�! 00:14:19:Nie znam takiego |s�owa jak "przesta�". 00:14:22:Chyba nie pozwolisz mu odej��, co? 00:14:24:Przecie� to zab��kany Shinma. 00:14:27:Mylisz si�! |Nie myl� si�! 00:14:31:N...Nie! 00:14:37:Lustro! 00:14:38:Lustro? 00:15:06:Przepraszam. |Z�ama�em dan� obietnic�. 00:15:14:Co si� do jasnej cholery dzieje? 00:15:16:Ten ch�opiec by� |stra�nikiem piecz�ci. 00:15:19:A to... 00:15:21:...jest prawdziwy Shinma. 00:15:42:W ko�cu piecz�� zosta�a z�amana. 00:15:59:Oh, to jest jak absorbowanie |energii z ludzkiej krwi. 00:16:04:A wi�c tak to jest jak |si� ponownie przebudzi. 00:16:09:Ale z ciebie wredny bachor! 00:16:11:Ca�y ten czas nie pozwala�e�, |�eby kto� z�ama� piecz��! 00:16:15:Wkurzy�e� mnie, za kar� |odbior� ci twoje marne �ycie! 00:16:37:Przykro mi, �e ci� obudzili�my |zab��kany Shinmo. 00:16:41:Tym razem ja ci� zapiecz�tuj�... 00:16:45:...i b�dziesz spa� na wieki. 00:16:48:Jeszcze jeden Stra�nik?! 00:16:50:Nie pokonasz mnie tak �atwo! 00:17:00:G�upia dziewczyno, jeste� przecie� arystokratk�, powinna� by� po naszej stronie. 00:17:01:G�upia dziewczyno, jeste� przecie� arystokratk�, powinna� by� po naszej stronie. 00:17:05:Ty ma�y, dlaczego z nami walczysz? 00:17:08:Bo... 00:17:09:...obieca�em ochroni� to bagno. 00:17:13:Obieca�em pewniej dziewczynie. |Dziewczynie? 00:17:15:Co za bzdury! |Ta obietnica za chwil� zostanie z�amana! 00:17:25:Co?! 00:17:29:Szlag by ci�!! 00:17:31:Lava! 00:17:39:Zab�akany Shinma, odsy�am |ci� do Krainy Ciemno�ci! 00:17:59:Czy to jest...? 00:18:25:Nie musisz ju� ochrania� tego bagna. 00:18:30:Ten Shinma ju� nie �yje. 00:18:33:Teraz jeste� wolny, mo�esz i�� |dok�d tylko sobie za�yczysz. 00:18:36:Nie. 00:18:38:Nigdzie nie p�jd�. 00:18:42:B�d� tu czeka�, |obieca�em jej to. 00:18:46:Obieca�e�? 00:18:48:Tak. 00:18:54:Miyu chyba nie ma zamiaru go zabi�. 00:18:58:Przecie� ten ma�y |bachor to Shinma. 00:19:01:Pozwolimy mu �y�? 00:19:04:Pewnie, �e nie powinni�my. 00:19:06:Ale to zbyt �atwy |przeciwnik jak dla nas. 00:19:08:Ale to zbyt �atwy |przeciwnik jak dla nas. 00:19:10:Czyli... 00:19:14:...za�atwienie tego bachora, nie jest |warte sprowokowania, Miyu, tak? 00:19:18:Na jedno wychodzi. |Chod�my ju�. 00:19:27:Dzi�kuj�, siostrzyczko. 00:19:39:Obietnica? 00:20:04:Sp�jrz, Chisato. |Co? 00:20:07:Przej�cia nie ma. |Nie wolno t�dy przej��? 00:20:1...
sin91