Drużyna A.txt

(66 KB) Pobierz
00:00:49 Gdzi� w Meksyku...
00:00:54 Trzeba by� bardzo upartym gringo,�eby tu przyje�d�a�...
00:00:58 i ratowa� kogo�... w pojedynk�.
00:01:01 Ten gringo nie jest zbyt rozmowny.
00:01:04 No to go zabij.
00:01:05 Musimy si� zbiera�.|Genera� na nas czeka.
00:01:09 Zaczekaj!
00:01:11 Nie ze swojego pistoletu.
00:01:13 Za�atw go jego w�asn� spluw�.
00:01:26 Niewypa�?
00:01:35 Ten g�upek wzi�� spluw� bez iglicy.
00:01:39 Zostaw go.
00:01:42 Pieski ju� dawno nie polowa�y.
00:01:49 Nast�pnym razem, amigo...
00:01:52 planuj z wyprzedzeniem.
00:01:57 Kiepski ze mnie katolik.
00:01:59 Nie.|Ty po prostu jeste� szurni�ty.
00:02:02 Nie zapomnij generalskiej forsy.
00:02:05 Ten gringo przekupi� niew�a�ciwego gliniarza.
00:02:08 No i mia� spluw� bez iglicy.
00:02:13 iglica
00:03:00 Pu�kownik "Hannibal" Smith
00:03:15 Gdzie� indziej w Meksyku...
00:03:17 Wyst�puj�:
00:03:52 Bosco "B.A." Baracus|Gdzie moja �licznotka, durniu?
00:03:55 Wyluzuj, ch�opie.|Jest tam, ca�a i zdrowa.
00:03:57 Chcesz mi powiedzie�,�e to koniec naszej wsp�pracy?
00:04:01 I tu jest problem, Bosco.|Jak b�dziesz robi� tak dalej,
00:04:03 to czeka ci� 50 lat w meksyka�skim pudle,gdzie zajm� si� tob� kuzyni Chito.
00:04:08 Narobi�e� dziadostwa,to teraz �adnie posprz�taj, brachu.
00:04:10 Albo za�atwimy to w nieprzyjemny spos�b.
00:04:12 "�al"
00:04:35 No chod�!
00:04:41 Wyluzuj, �o�nierzyku.
00:04:43 Spoko, B.A. Chyba nie chcesz straci� najlepszego przyjaciela?
00:04:47 "Dure�"
00:04:52 Jak leci, male�ka?|T�skni�a�?
00:04:55 Bo ja za tob� t�skni�em, i to jak.|D�ugo si� nie widzieli�my.
00:04:59 Zbyt d�ugo.
00:05:07 Zajebiste miejsce.
00:05:09 Naprawd� przepi�kne.
00:05:11 Wynajmujecie je na wakacje?|Ch�tnie bym skorzysta�.
00:05:13 Podoba mi si� ta stylizacja na Santa Fe.
00:05:16 Jakbym by� w Arizonie.|To naprawd� dobre, takie swojskie.
00:05:20 Mo�e ten kole� w MI-60 skoczy�by po jakie� meksyka�skie �arcie.
00:05:24 Porucznik "Bu�ka" Peck
00:05:26 Chc�, �eby ogie� by�o wida� a� na Marsie!
00:05:33 Amerykanin, jankes, wywiad wojskowy.
00:05:36 - �e niby kto?|- Ty, ch�opie.
00:05:38 Nie taki z ciebie spryciarz,skoro utkn��e� w tych oponach.
00:05:40 Jestem szcz�liwy.|Czy mo�e by� co� lepszego?
00:05:45 To spe�nienie moich marze�.
00:05:48 Mia�e� przyjecha�,�eby przerzuci� mnie przez granic�,
00:05:54 a zamiast tego przelecia�e� moj� �on�.
00:05:56 Po pierwsze, gor�cy z niej towar.
00:05:59 Poza tym obydwoje ci� nienawidzimy,to nas zbli�y�o...
00:06:02 Dzie� dobry!
00:06:05 Wreszcie impreza si� rozkr�ca!
00:06:07 To tw�j najlepszy cios?
00:06:54 No, bez jaj.
00:06:56 Przesu� si�, powoli.
00:06:59 Chcesz mnie porwa�?
00:07:00 To psotny dzie�, czy jak?
00:07:02 Nie jestem z�odziejem,
00:07:03 ale je�li nie dotr� do mojego przyjaciela na czas, on zginie.
00:07:06 Je�li nie jeste� z�odziejem,to morderc� te� na pewno nie.
00:07:11 Zdejmij lew� r�k� z kierownicy,a praw� z lewarka, ale ju�.
00:07:15 Nie strzelisz do mnie, ojczulku.
00:07:17 Obaj o tym wiemy.
00:07:22 Co z tob�, do diab�a?
00:07:23 Strzelasz do obcego cz�owieka?|Nawet ci� nie znam, durniu!
00:07:27 Szybko si� zagoi, zapewniam ci�.|Przy�� to do rany.
00:07:29 - Co to mia�o by�, durniu?|- Wiem, �e boli, ale musia�em ci� przekona�.
00:07:32 To akurat piku�, ale to, �e strzeli�e� do mojej furgonetki naprawd� mnie wkurzy�o.
00:07:41 Jeste� komandosem, synu?
00:07:43 Licz si� ze s�owami, ojczulku.
00:07:46 B�dziesz musia� wystrzela� ca�y magazynek,je�li obrazisz m�j batalion.
00:07:58 Pu�kownik Hannibal Smith.|75. Pu�k Rangers�w.
00:08:02 4. Batalion.|Fort Benning, Georgia.
00:08:05 Znam pana, pu�kowniku.
00:08:07 Kapral B.A. Baracus.|Zwolnili mnie dyscyplinarnie za jakie� pierdo�y.
00:08:13 Nie wierz� w zbiegi okoliczno�ci, kapralu.
00:08:16 Chocia� co� wygl�da na kompletny przypadek,zawsze jest cz�ci� jakiego� planu.
00:08:24 Nakarmili�my nim psy.
00:08:27 A w samym �rodku meksyka�skiej pustyni,
00:08:29 najbardziej przyda�by mi si� w�a�nie komandos.
00:08:36 Musisz mi pom�c ocali� naszego koleg�.
00:08:40 Dla ciebie ju� za p�no.
00:08:41 Ten tw�j ratunek...
00:08:44 Nakarmili�my nim rottweilery jak�� godzin� temu.
00:08:46 Zabawne. Ty naprawd� wierzysz,�e mnie schwytali�cie.
00:08:48 Wydaje ci si�,�e mo�esz mnie zabi�.
00:08:50 Dasz rad� prowadzi�?
00:08:52 Lepiej ni� ktokolwiek inny.
00:08:56 Nikt nie wiedzia�, gdzie si� ukrywasz.
00:08:59 Nasz wywiad te� tego nie wiedzia�.|A� do teraz, ty o�le.
00:09:02 Za kilka minut ja b�d� sobie s�czy� zimne piwko,
00:09:05 a ty b�dziesz p�on��.
00:09:07 Trzymaj si�, przyjacielu.
00:09:09 Alfa...
00:09:11 Mike...
00:09:13 Fokstrot.
00:09:18 Zastan�w si�.
00:09:22 Adios, mi�kki fiucie !
00:09:43 Co ty wyprawiasz?!
00:09:51 Do �rodka!
00:09:53 Ruszaj, B.A.!
00:10:24 I jak tam min�� ci dzie�?
00:10:27 To nie b�dzie przyjemne.
00:01:31 Muzyka.
00:10:39 Kotku, dopiero co rzyga�em.|Zaczekaj, wezm� jak�� gum� do �ucia.
00:10:43 Widzia�e� wyraz jego twarzy?
00:10:46 Wasze pojawienie si� by�o niewiarygodne.
00:10:48 Idealne wyczucie czasu...
00:10:49 Ile razy mam powtarza�, Bu�ka?
00:10:52 M�wi�em ci, �eby� nie szed� sam.
00:10:56 Najmocniej przepraszam...
00:10:57 Przepraszam, �e nie zastosowa�em si� do podr�cznika Hannibala Smitha.
00:11:01 - Musia�em rusza�.|- No i by�y tego konsekwencje.
00:11:04 O ma�o nie zgin��e�.
00:11:06 Przez co o ma�o ja nie zgin��em,no i on te�.
00:11:15 Dzi�kuj�.
00:11:16 - Jestem Peck.|- Baracus.
00:11:19 Pr�bowa�em tylko j� ratowa�.
00:11:21 - Ratowa� j�?|- Tak.
00:11:22 - Ratowa� j�?|- No tak.
00:11:24 A jak?
00:11:24 Prosz�, zdrad� nam sw�j plan, Bu�ka.
00:11:30 - Jeszcze go nie wymy�li�em.|- Ot� to. Ja musia�em to zrobi�.
00:11:43 Szpital dla weteran�w Wojennych|W San Vincente De Paulo
00:11:56 - Mike.|- Szefie.
00:11:58 - Ci�gle na starych �mieciach?|- Niestety.
00:12:00 - Co dla mnie masz?|- Najszybszego ptaszka w okolicy.
00:12:03 - Nazwa kodowa: "Top�r".|- Top�r?
00:12:05 To dla pana.
00:12:06 Pa�ski pilot, o ile mo�na go tak nazwa�,jest gdzie� w �rodku.
00:12:09 - Niech pan b�dzie ostro�ny, szefie.|- Jestem twoim d�u�nikiem, Mike.
00:12:11 - Ile to ju� min�o?|- Trzy lata.
00:12:13 Nie zostawi� tak mojej �licznotki.|Nie�atwo by�o j� odzyska�.
00:12:17 Zostaw kluczyki.|Wr�cimy po ni�.
00:12:31 Niech was kto� opatrzy, kapralu.|Tylko szybko.
00:12:34 Ja poszukam pilota.
00:12:46 Doktorze, znalaz�by pan chwilk� dla rannego weterana?
00:12:50 Kapitan "H.M." Murdock|To zas�u�ony pilot wojskowy.
00:12:53 On sam uwa�a,�e jest najlepszy na �wiecie.
00:12:56 To kompletny �wir.
00:12:58 W zesz�ym tygodniu pr�bowa� st�d zwia� karetk�.
00:13:01 Gotowe!
00:13:02 A niech to.
00:13:04 W�a�nie takiego szukam.
00:13:08 - O ma�o nie dosta�e� w tatua�.|- Czy kto� widzia� pana Murdocka?
00:13:11 - Dziara komandosa.|- Panie Murdock.
00:13:14 Czy uznasz mnie za wariata je�li ci powiem, �e te� mam taki?
00:13:18 Masz co� z oczami, cz�owieku.
00:13:20 - Panie Murdock.|- Nie teraz, siostro. W�a�nie operuj�.
00:13:23 - Dlaczego opu�ci� pan oddzia�?|- Czy to gaz?
00:13:25 To ty?|Czuj� tu gaz.
00:13:27 - Oddzia�? Jaki oddzia�?|- On jest naszym pacjentem.
00:13:30 Nie s�uchajcie jej.|To wariatka.
00:13:32 Jestem praktykuj�cym lekarzem.|Uko�czy�em Uniwersytet Johna Hopkinsa.
00:13:36 - Kaza�e� sobie zrobi� b�yskawic�?|- Jak� znowu b�yskawic�?
00:13:39 - Wzywam ochron�.|- Co z nim? To wariat?
00:13:41 - To jednak ty!|- Palisz si�, cz�owieku.
00:13:45 - Lubi� was, rangersi.|- Czy� ty oszala�?!
00:13:58 Zostawcie go, kapralu!|To jest szpital!
00:14:02  Widz�, �e poznali�cie ju� pana Murdocka.
00:14:04 Poznali�my?|On podpali� mi r�k�.
00:14:07 A mnie wyszy� b�yskawic� na ramieniu.
00:14:09 Sp�jrz na mnie, synu.
00:14:12 - S�ysza�em, �e jeste� �wietnym pilotem.|- Najlepszym.
00:14:15 Ja nie wsi�d� do helikoptera z tym czubkiem.
00:14:17 To kolejny z tych pa�skich projekt�w?
00:14:18 Jestem prawdziwym �o�nierzem.
00:14:20 Jestem rangerem, kotku!
00:14:22 Mam pewne obawy.
00:14:24 Jestem rangerem.
00:14:26 To mi wystarczy.
00:14:27 Zostaje pan wcielony do naszego oddzia�u, kapitanie.
00:14:31 Dzi�kuj�.
00:14:32 Wyno�my si� st�d.
00:14:44 Witaj, moja ty pi�kna.|T�skni�a� za tatusiem?
00:14:48 - Wiesz, �e tego nienawidz�.|- To najwa�niejsza cz�� solidnego planu.
00:14:51 Trzeba wyprzedza� wroga o krok,a nie od niego ucieka�.
00:14:54 A kto powiedzia�, �e uciekamy?
00:14:55 Mamy lecie� z tym dinozaurem w tym cyrku na k�kach?
00:14:58 No.
00:15:02 Wirnik w porz�dku, panie pu�kowniku!
00:15:03 Kim jest ten go��?!
00:15:10 Jazda! Ruszamy!
00:15:13 Murdock, w g�r�!
00:15:15 Trzymajcie si�, ch�opcy!|Wypr�buj� co�, co widzia�em w jednej bajce.
00:15:18 Przesta� bredzi� o bajkach.|Zabierz nas st�d, do cholery!
00:15:21 Mamy wrogi �mig�owiec na sz�stej!
00:15:24 Jeste�my kuloodporni, ch�opcy!
00:15:29 Uwaga!
00:15:39 Widz� ci�, gringo.
00:15:40 Zmia�d�y�e� moj� furgonetk�!|Zabij� ci�, durniu!
00:15:43 Tam nie wolno parkowa�.|To miejsce dla inwalidy.
00:15:45 - Wiedzia�em, �e jeste� walni�ty!|- To jaka� pomy�ka.
00:15:56 Ognia!
00:16:04 Zestrzel go!
00:16:09 Jeszcze nigdy tego nie robi�em!
00:16:13 Widzieli�cie to?
00:16:14 Widzieli�cie jak obr�ci� �mig�owiec?
00:16:20 Nie ma to jak porz�dna walka powietrzna, co?
00:16:21 Nie patrz na mnie!|Patrz tam!
00:16:25 - Ciekawe, ile jeszcze maj� rakiet?|- Zabierz nas st�d.
00:16:28 Trzymajcie si�, zaczynamy!|Dawaj, male�ka.
00:16:41 Odpal rakiety!
00:16:43 Rakiety!
00:16:46 Tak si� za�atwia naprowadzanie termiczne.
00:16:49 Trzeba si� och�odzi�.
00:16:56 Wci�gnij go!
00:16:58 Ja piernicz�!
00:17:02 Zaskocz, zaskocz.
00:17:08 Zamknij drzwi! Wiem, �e� z desantu powietrznego, ale to by�o niedorzeczne.
00:17:13 Nic ci nie b�dzie.
00:17:17 Mieli�my zabi� Tuco,a nie na odwr�t, szefie.
00:17:20 �eby wyprzedza� wroga o krok,trzeba planowa�, ch�opcze.
00:17:25 Wyprzedza� go o trzy kroki,to przewidzie� jego ruch zanim go...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin