00:00:00:movie info: 25.0fps 349.7 MB|T�umaczy� RafPek 00:00:41:Teraz! 00:00:54:Ten chyba by� ostatni. 00:00:58:-Will, nic ci nie jest?|-Nie, w porz�dku. 00:01:00:Te drgawki to tylko uboczny efekt strachu. 00:01:03:-Dzi�ki.|-Gdyby nie by�o tego czaru mg�y... 00:01:06:Tak, uda�a si� ta mg�a. Robota|na ostatni� chwil� jest najlepsza. 00:01:10:Te paskudy strasznie si� awanturowa�y.|O co im chodzi�o? 00:01:13:�ebym to ja wiedzia�. 00:01:16:Wi�kszo�� moich �r�de� informacji wyczerpa�o|si� odk�d Rada zwolni�a mnie z pracy. 00:01:21:By�em pewny, �e to gniazdo jest tutaj, ale|spodziewa�em si� raczej wampir�w. Te s� nowe. 00:01:26:-I bardziej przebieg�e.|-Rzeczywi�cie. Przepraszam. 00:01:30:Powinienem by� was lepiej przygotowa�|i nigdy nie pozwoli� Willow na ten... 00:01:38:Ju� dobrze. Nic nam si� nie sta�o. 00:01:42:Tylko si� troch� ubrudzi�em. Poza|tym to by�o niez�e przedstawienie. 00:01:47:-No to ich dorwali�my.|-Nic ci nie jest? 00:01:52:Nic, serio. Ale jakby kto� widzia� gdzie�|m�j kr�gos�up, to prosz� go nie podepta�. 00:01:58:-Pewnego dnia w ko�cu oberwiesz.|-Albo i zginiesz. 00:02:01:Albo jedno i drugie. Najpierw potworny|b�l, a potem lekka �mier�. 00:02:06:Lepiej, �eby� z nerw�w nie wpada� tak w sam|wir walki. Mo�e powiniene� trzyma� je na wodzy. 00:02:11:Przepraszam? A kto odwraca� uwag� demona|daj�c jej mo�liwo�� walenia go po g�owie? 00:02:17:To by�o naprawd� m�skie, kiedy|tak na niego piszcza�e� jak baba. 00:02:20:Przyznajcie lepiej, �e to|by� bardziej ryk lwa ni� pisk. 00:02:23:-Co z nimi zrobimy? Spalimy je?|-Mo�emy przy okazji zrobi� grilla. 00:02:28:Czasami staj� si� bezduszna i dziwna. 00:02:31:Zostawimy je tu. Bardziej mnie|interesuje dowiedzenie si� kim s� 00:02:36:-...i czy mo�emy si� ich spodziewa� wi�cej.|-Mam nadziej�, �e nie. Te mi wystarcz�. 00:02:41:Dokopmy im. 00:02:43:Xander, uwa�am, �e w przysz�o�ci|by�oby najlepiej, �eby�... 00:02:47:...sta� z ty�u w czasie bitwy.|Dla swojego w�asnego dobra. 00:02:52:Ale� p. White, je�li Clark i Lois zn�w wpadn� na trop|sensacji to wtedy nigdy nie zostan� reporterem. 00:02:57:Wtedy te �arciki "Jestem Jimmy Olsen"|b�d� moimi ostatnimi, prawda? 00:02:59:-Chyba tak.|-Nie ma sprawy. 00:03:05:Buffy - Postrach Wampir�w|Sezon 3 Epizod 13|Zeppo 00:04:07:Hej, Doug, podaj do mnie. 00:04:12:Ch�opie, jestem wolny. 00:04:16:Doug, tutaj ch�opie. Tutaj. 00:04:20:Doug, prosz�. 00:04:23:Mam j�! Jest moja. 00:04:31:Stary, strasznie przepraszam. 00:04:33:Doug rzuca jak wymoczek.|Bardzo nam przykro za niego. 00:04:37:-To tw�j lunch?|-A ty co, op�niony w rozwoju? 00:04:41:Nie. Przeszed�em ten test|jak mia�em 7 lat 00:04:43:co prawda mam k�opot z matm� i|widzeniem przestrzennym, ale to nie problem. 00:04:48:-Mo�e kupi� ci drugi nap�j?|-Powinienem rozstrzaska� ci facjat�. 00:04:52:To by� wypadek. Wyluzuj. 00:04:59:Zaczynasz ze mn�? 00:05:02:Co? Co zaczyna�? 00:05:04:Jak w piosence Michaela Jacksona?|By�o z tego kup� �miechu. 00:05:08:# Too high to get over, yeah, yeah...|Pami�tasz j�? 00:05:11:Zbior� swoich kumpli do kupy i tak ci|skopiemy dup�, �e a� zmieni sw�j kszta�t. 00:05:16:A teraz zje�d�aj st�d. 00:05:25:Ej, ch�opie, pi�ka! 00:05:27:Ze wszystkich twoich poni�e�, kt�rych|by�am �wiadkiem, ta by�a najlepsza. 00:05:31:-Mog�em mu dokopa�.|-Daruj sobie. 00:05:34:O'Toole m�g�by zmasakrowa�|ci twarz. To psychol. 00:05:37:Ale to i tak by�oby lepsze,|ni� bycie tch�rzem. 00:05:41:Dlaczego jest tak, �e chocia� zmagam si�|z najwi�kszymi potworami z piek�a rodem 00:05:44:to trz�s� si� ze strachu przed szkolnym|osi�kiem w rodzaju Jacka O'Toole'a? 00:05:48:Poniewa�, w odr�nieniu od tych potwor�w,|Jack zauwa�y�, �e w og�le �yjesz. 00:05:54:Dlaczego w�a�ciwie si�|nie dziwi�, �e tak jest? 00:05:57:Musi by� ci�ko, kiedy twoi przyjaciele|maj� swoje supermoce... 00:06:00:pogromczyni, wilko�ak, wied�my,|wampiry, a ty jeste� przy nich nikim. 00:06:05:Musisz si� czu� jak Jimmy Olsen. 00:06:08:Ju� m�wi�em, �e...|Pilnuj swojego nosa. 00:06:11:Uderzy�am w czu�y punkt.|Kole�, kt�ry jest nikim. 00:06:14:Jestem wa�nym cz�onkiem tej grupy.|Mam wiele do zaoferowania. 00:06:18:-Prosz�, przesta�.|-Naprawd�. 00:06:20:Wa�nym cz�onkiem grupy? Xander. 00:06:23:Jeste� bezu�ytecznym cz�onkiem grupy.|Jak Zeppo Marx, zawsze w cieniu swych braci. 00:06:28:Tu chodzi o bycie "fajnym". 00:06:31:Nawet analfabeta, trzy razy powtarzaj�cy t�|sam� klas� w liceum, jest fajniejszy od ciebie. 00:06:40:I to jest w tym naj�mieszniejsze. 00:06:47:Ale to mnie w�a�nie wkurza.|To bycie fajnym. 00:06:52:W�a�ciwie co to jest?|Jak to si� zdobywa? 00:06:55:Kto taki nim nie jest?|I kto decyduje, �e si� nim nie jest? 00:06:59:Co jest istot� bycia "fajnym"? 00:07:02:Nie jestem pewien. 00:07:04:Ty jeste� uwa�any jako tako|za "fajnego". Dlaczego tak jest? 00:07:09:-M�wi� tak o mnie?|-Czy tu chodzi o wys�awianie si�? 00:07:11:No wiesz, spos�b w jaki wyra�asz samego|siebie w kr�tkich i wymijaj�cych zdaniach? 00:07:16:-Mo�e tak by�.|-Nie, bo ty jeste� w kapeli. 00:07:20:To jakby� mia� bilet 1-szej klasy na poci�g z|napisem "Dla Fajnych Ludzi" + gratisowe dodatki. 00:07:24:Musz� si� nauczy� na czym� gra�.|Trudno jest si� nauczy� gry na gitarze? 00:07:27:-Nie po to gram na niej.|-Z drugiej strony, w �smej klasie, 00:07:30:gra�em na waltornii i nic z tego nie wysz�o,|czyli, �e kwestia instrumentu to b��dny trop. 00:07:36:Ale czego� mi potrzeba. Czego�,|co nikt inny nie ma. A co ja mam? 00:07:42:Now� obsesj�, kt�ra ci� uszcz�liwi. 00:07:47:Bez �art�w. Wiem, �e sobie z tym poradz�. 00:07:51:Dojd� do tego jak zosta� fajnym. 00:07:54:Musz� tylko znale�� to "co�". 00:07:57:Za du�o o tym rozmy�lasz. Masz|problemy z osobowo�ci�. To nie... 00:08:01:-Koniec �wiata.|-Mog� to zrobi�? 00:08:04:Wydaj� si� by� do�� zdeterminowani. 00:08:07:Zgromadzenie Jhe. Czcz� kult Apokalipsy. 00:08:12:�yj� tylko po to, aby doprowadzi�|�wiat do zag�ady. 00:08:15:Nie widzieli�my ostatniego z nich.|Wi�kszo�� p�jdzie za nim. 00:08:17:A po co przybyli tu do Sunnydale?|Na targi Demon Expo? 00:08:21:-Buffy, nie ma tu nic do �miechu.|-St�d si� nie �miej�. 00:08:25:Przepraszam. Wiem, �e nie jestem ju�|twym oficjalnym obserwatorem, ale... 00:08:31:-Cze��.|-Cze��. 00:08:35:Sp�ni�e� si� troch�. 00:08:38:To u mnie normalne. 00:08:44:-A wiemy dlaczego tu s�?|-Chyba tak. 00:08:47:Opieraj�c si� na paru rzeczach,|kt�re przy nich znalaz�em i... 00:08:51:por�wnuj�c to z bie��cym cyklem astralnym... 00:08:55:Giles, bez tej ca�ej matmy. 00:09:03:Przygotowuj� si� do otwarcia Wr�t Piekie�. 00:09:07:Piekielnych Ust. 00:09:10:-A one s�...|-Oko�o 6m od miejsca, gdzie stoisz. 00:09:27:A je�eli zostan� otwarte? 00:09:28:Pami�tasz tego demona, kt�ry prawie si�|z nich wydosta� w t� noc kiedy umar�am? 00:09:30:�aden koszmar, kt�ry prze�y�em, jak np.|niepowodzenie w szkole czy publiczna nago�� 00:09:34:nie mo�e si� z tym r�wna�.|Raz �ni�o mi si�, �e to mnie zaatakowa�o 00:09:39:kiedy sp�ni�am si� na test i by�am naga. 00:09:43:Pewnie to wyjdzie pierwsze przez Wrota. A Giles|twierdzi, �e to nie b�dzie jeszcze najgorsze. 00:09:48:Ziemi� zaw�adn� demony,|je�li tego nie powstrzymamy. 00:09:51:A wiemy, kiedy to si� stanie? 00:09:54:Giles stara si� to dok�adnie okre�li�. 00:09:57:Je�li jeste� gotowa,|to mo�emy to teraz pobada�. 00:10:00:Obra�� si�, je�li nie b�dziesz|teraz na mnie liczy�. 00:10:04:Dzi�ki, Will. 00:10:05:Co� mnie w tym przera�a.|Dlatego potrzebuj� swojej Willow. 00:10:11:Nie musisz si� niczego obawia�. 00:10:13:Podwie�� was gdzie� dziewcz�ta? 00:10:18:Co to jest? 00:10:20:Co masz na my�li, "co to jest"?|To moja bryka. 00:10:23:-Twoja bryka?|-Moja bryka. 00:10:26:Czy to metafora "penisa"? 00:10:29:Ta bryka podnosi m�j presti�.|Dzi�ki niej staj� si� wyj�tkowy. 00:10:32:-Jestem brykowcem. Go�ciem z bryk�.|-Jak ci� by�o na to sta�? 00:10:36:Wujek Roary dmuchn�� w balonik, wi�c|zanim nie odzyska prawka mog� go po�ycza�. 00:10:43:-Fajny jest.|-M�g�aby� m�wi� z mniejszym entuzjazmem? 00:10:48:-Przepraszam.|-Co� nadchodzi. 00:10:49:-Co� wielkiego? -I to tak wielkiego,|�e mog� nie da� z tym sobie rady. 00:10:54:Jako� to razem przetrzymamy.|Jestem tutaj dla ciebie. 00:10:58:Tylko powiedz mi co mam robi�. 00:11:00:Wezm� 2 z lukrem, 2 z cynamonem|i par� z kremem i galaretk� w �r�dku. 00:11:04:-Wezm� 4 z galaretk�.|-Czy�by nadci�g��o jakie� nieszcz�cie? 00:11:08:Musi by� du�e skoro powierzyli|ci a� tak niebezpieczn� misj�. 00:11:12:Cordelia. Odpu�� sobie|te kolejne 20 sekund obelg. 00:11:16:Zn�w trafi�am w czu�y punkt.|Jestem snajperk� w tych sprawach. 00:11:20:-Jestem troch� zaj�ty, dobra?|-Racja. Buffy potrzebuje twojej pomocy. 00:11:23:-Umiesz przeliterowa� "niepotrzebny"?|-Wydaje ci si�, �e wszystko wiesz. 00:11:26:-Wystarczy, �e znam ciebie.|-Te� mi dowcip. 00:11:29:Wydaje ci si�, �e jak masz niez�y|w�z, to jeste� kim� specjalnym? 00:11:32:-Jakby to kogo� obchodzi�o...|-To tw�j w�z? 00:11:36:C�, ja... 00:11:39:-Tak, m�j.|-Chevy Bel Air z '51-ego. 00:11:42:Pojemno�� silnika 4.6 litra,|pe�ne zawieszenie. 00:11:46:Wtrysk paliwa w uk�adzie V8? 00:11:50:-Bardzo mo�liwe.|-Jak si� nim prowadzi? 00:11:53:Jazda nim to sen na jawie. 00:11:57:-Masz ochot� na ma�� przeja�d�k�?|-Jeste� zaj�ty? 00:12:02:Tylko musz� to gdzie� podrzuci�,|a potem opisz� si� jako niepotrzebny. 00:12:16:Ruszamy. 00:12:30:I potem zobaczy�am Dave'a Pecka.|Mia� Thunderbirda. 00:12:34:Silnik by� rozklekotany,|ale tapicerka robi�a wra�enie. 00:12:38:Nast�pnie Mike'a. Ale nie tego|od Mercedesa, tylko od Mustanga z '86 z V6. 00:12:45:-No wiesz...|-Angel. 00:12:47:Ch�opie, fajnie ci� widzie�.|Usi�dziesz, pogadamy? 00:12:51:-Szukam Buffy?|-Ostatnio by�a w bibliotece. 00:12:55:-Co� si� dzieje. Widzia�em znaki.|-Apokalipsa. Ju� si� tym zajmuj�. 00:13:01:-Nie wiedz� z czym maj� do czynienia.|-To chod�my tam i... powiedzmy im to. 00:13:05:Nie, lepiej trzymaj si� od tego z daleka. 00:13:08:Ale mog� pom�c. 00:13:12:Chcesz drugiego kierowcy? 00:13:19:Ju� wcze�niej pomaga...
rolvik