Wyrosłem z dzieciństwa.doc

(22 KB) Pobierz
Marcowy wiersz II

Wyrosłem z dzieciństwa 

 

 

Najwyższy czas byś stanął przy mnie

Bo jesteś mym stróżem , chcę byś obok mnie stał

Pragnę twego towarzystwa i rozgarniał dla kwiatów  ziemię

By Twoje i moje imię pisane było na  stoku skał

 

Każdego dnia mój opiekunie świeć słońcem , gdy błękit siny

Ukazuj piękno, czar miejsca , rozgarniaj mgły

Prowadź mnie na słoneczne łąki, wyprowadzaj z ciemnej gęstwiny

Bym miał uśmiech na twarzy, i nigdy nie był zły

 

Pokaż mi świat, nieznany  , ten z za pagórka

Który dla mnie jest ciągle w szarych mgłach

Przyoblec mnie w męskość, zdejmij dziecięce piórka

Bym był dorosły, mężny i nie oblatywał mnie strach

 

Będziesz koło mnie , mój opiekunie, bym zgubił swe bojaźnie

Które jeszcze we mnie mocno z dzieciństwa  tkwią

Bo wiem, że przy Tobie czuje się zawsze raźnie

Niech we mnie będzie życie gorące , niech płynie razem z krwią

 

Gdy stanę się dorosły, męski ,barwny w kolorze lazuru

Odejdziesz , do innych ,ich będziesz strzegł ,  już nie będziesz mój

Pójdę przez życie , z pieśnią na ustach z Tobą do wtóru

Będę radością tryskał, jak wody zdrój

 

Wiosna zagląda już do sadów, ,do szczelin ciemnej groty

Słońce, kochane słońce , promień pada mi na twarz

Zmieniam się w mężczyznę, pragnę miłości , pieszczoty 

Tej najpiękniejszej, na wiosenny czas

 

Zegnam dzieciństwo , łzy pożegnania ,wzrokiem szklanym

Wchodzę w dorosłość, w miłość, w piękno, w wiosenny maj

Co za cudowne uczucie, iść do miłości i być kochanym

To będzie życie obok niej, ukochanej, to będzie raj

 

Mój opiekunie , widzisz mnie na szczytach fali

Widzisz mnie już strojnego w pięknej oddali

Za opiekę i wprowadzenia do życia pięknego

Dziękuję , idę do niej ,do miłości  zjawiska cudnego

 

Autor : knipser

2010 03 03 (urodziny miesiąca )

 

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin