historia straży pożarnej.pdf

(1200 KB) Pobierz
Jak strażaczki pożary gasiły
Marianna
Kucharska
na zdjęciu
z okresu
przed 1939 r.
I nie były to
pożary serc, ale
prawdziwe. Choć
kto wie, czy uroda
druhen w
strażackich
mundurach nie
wywoływała żaru
uczuć u płci
męskiej.
W numerze 18
TIT, pisząc o
przygotowaniach
do jubileuszu 20-
lecia Państwowej
Straży Pożarnej,
która jest
spadkobierczynią
pożarników
ochotników
działających w
Tomaszowie od
1877 roku,
zamieściliśmy
historyczne
zdjęcie wykonane
w okresie
międzywojennym,
przedstawiające
żeńską drużynę
OSP. Niewiele
wtedy było
wiadomo o tej
formacji. Więcej
światła na
działalność druhen
ochotniczek
przekazał nam syn
jednej z pań z tej
fotografii, Andrzej Wiśniewski, syn Marianny Kucharskiej (z męża Wiśniewskiej). Mama p.
Andrzeja była komendantką żeńskiej drużyny Tomaszowskiej Ochotniczej Straży Pożarnej (TOSP).
Drużyna powstała w 1937 roku. Był to rok jubileuszu 60-lecia zorganizowanego pożarnictwa w
832592035.001.png
Tomaszowie. Z tej okazji wydano broszurę przedstawiającą TOSP, jej historię i stan w roku 1937.
W tym właśnie roku ?4 kwietnia odbyło się zebranie organizacyjne oddziału żeńskiego przy TOSP.
Oddział się szybko zorganizował i poza szkoleniem samarytańskim, przechodzi szkolenie
strażackie, ćwiczy się z zapałem i werwą osiągając dobre wyniki? - czytamy w jubileuszowym
wydawnictwie. Oddział liczył około 40 członkiń, strażaczki miały mundury, których góra była
ciemnoniebieska, identyczna jak męska, a dół stanowiła czarna, plisowana spódnica. Na głowach
nosiły granatowe berety ze strażackim orzełkiem. Jak powiedział p. Andrzej, relacjonując
wspomnienia zasłyszane od mamy (zmarła w 1993 roku), druhny z TOSP przygotowywane były do
służby sanitarnej, samarytańskiej, jak się wtedy mówiło. W czasie alarmów wyjeżdżały ze
strażakami do pożarów i niosły pomoc poszkodowanym. Oddział współpracował ściśle z PCK.
Już w pierwszym roku istnienia strażaczki z czerwonym krzyżem na rękawach mundurów brały
udział w sierpniowym marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej Legionów Piłsudskiego z
krakowskich Oleandrów do Kielc, w którym pełniły rolę zaplecza sanitarnego.
Druhny intensywnie podnosiły swoje umiejętności ratownicze ale i pożarnicze, również ze względu
na zagrożenie wojną, z którą się wtedy poważnie liczono. Przydało się to po 1 września 1939 roku
gdy na miasto spadły pierwsze niemieckie bomby i to w bezpośrednim sąsiedztwie remizy TOSP
przy ul. POW. Pomagały też wspólnie z drużynami PCK i harcerzami przy przyjmowaniu i
odprawach pociągów z wojskiem i uchodźcami na dworcu PKP, a po przejściu frontu jeńcom
wojennym trzymanym w kościele św. Antoniego oraz uchodźcom przechodzącym przez miasto.
Wspomina o tym Włodzimierz Rudź w wydawnictwie z 1977 roku wymieniając nazwisko M.
Kucharskiej-Wiśniewskiej.
Już w pierwszych dniach okupacji były szykanowane przez Niemców, wiele z nich znalazło się na
listach ?elementu niebezpiecznego? przygotowanych przez miejscowych, licznych w Tomaszowie,
obywateli niemieckiego pochodzenia (folksdojczów). Pani Marianna musiała uciekać z miasta. Była
poszukiwana nie tylko ze względu na przynależność do TOSP. Zawodowo związana była z
wojskiem, pracując w kasie chorych, gdzie zajmowała się sprawami ubezpieczeń zdrowotnych
rodzin wojskowych, stacjonującego w Tomaszowie 2. dywizjonu IV pułku artylerii ciężkiej. Wojnę
przeżyła w Radoszycach a do Tomaszowa wróciła już jako Wiśniewska, gdyż tam poznała męża.
Włodzimierz Wiśniewski był leśnikiem i jak większość leśników współpracował z AK-owskim
podziemiem. Wciągnął w to żonę. Z tego powodu po wojnie do 1956 roku mieli kłopoty z urzędem
bezpieczeństwa. Pani Marianna po odrodzeniu się OSP (1 stycznia 1946 r.) angażowała się w
działalność organizacji. Później po 1950 roku była przerwa, jednostki OSP ostały się tylko na
wsiach, a na bazie tomaszowskiej powstała Zawodowa Straż Pożarna. Dopiero po 1956 r. nastąpiło
odrodzenie się miejskiej OSP i wtedy Marianna Wiśniewska ponownie brała czynny udział w jej
pracach, pełniąc w 1989 r. funkcję skarbniczki, o czym świadczą zapisy w kronikach oraz zdjęcia
przechowywane przez syna. Wróciły też do straży dziewczęta, szczególnie za sprawą szczepu
harcerskich drużyn pożarniczych, ale to już temat na inne opowiadanie. Jan Pampuch
Jubileusz PSP
Państwowa Straż Pożarna w obecnych strukturach istnieje od 1 lipca 1992 roku.
Stało się tak po wejściu w życie uchwalonej rok wcześniej ustawy o PSP, określającej nowe cele,
zadania oraz jednostki organizacyjne realizujące te cele. Przestały wtedy istnieć zawodowe straże
pożarne. Powołano komendy rejonowe PSP, a z chwilą reformy administracyjnej kraju (powrotu do
dużych województw) i powstania powiatów w 1999 r. komendy powiatowe PSP. Tak było i w
Tomaszowie. Komenda Rejonowa obejmowała swoim zasięgiem operacyjnym miasta Tomaszów i
Koluszki oraz okoliczne gminy. Gdy powstał powiat tomaszowski, już tylko nasze miasto i gminy
powiatu w liczbie dziesięciu. Działające w gminach ochotnicze straże pożarne operacyjnie są
podległe PSP, a organizacyjnie Zarządowi Oddziału Powiatowego OSP RP w Tomaszowie
mającemu siedzibę w budynku Komendy Powiatowej PSP. W strukturze tomaszowskiej KP PSP
działa jedna Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza, mająca z nią wspólną siedzibę w wybudowanej w
2003 r. strażnicy przy ul. Warszaw-skiej. KP PSP podlega Komendzie Wojewódzkiej w Łodzi, a ta
z kolei Komendzie Głównej PSP w Warszawie.
Tak więc minie niebawem dwadzieścia lat działalności strażaków zawodowych w obecnej formule
organizacyjnej, pokrywającej się ze strukturami terytorialnymi kraju. Nim tak się stało, pożarnictwo
przechodziło wiele zmian i rewolucji.
Takie były początki
Za prekursora ochrony przeciwpożarowej w Polsce uważany jest Andrzej Frycz-Modrzewski, który
w swoim dziele ?O poprawie Rzeczypospolitej?, wydanym w 1551 r., sformułował zalecenia
mające poprawić bezpieczeństwo przeciwpożarowe. W następnych wiekach również przykładano
uwagę do tych spraw. W Warszawie utworzono Komisję Dobrego Porządku, która była jak gdyby
zaczątkiem ochotniczego strażactwa. W Gdańsku w 1803 r. ks. Krzysztof Mrongowiusz opracował
i wydał w formie broszury ?Książkę ogniową?, będącą instrukcją postępowania w wypadku pożaru.
Wcześniej, bo w roku 1771, gen. Jan Grabowski z gwardii króla Stanisława Augusta
Poniatowskiego opracował ?Projekt ostrożności od ognia w Brześciu?. Asumptem do tej instrukcji
był pożar Brześcia Litewskiego, w którym spłonęły domy mieszkalne i obiekty użyteczności
publicznej.
Wiek XIX był okresem burzliwego rozwoju różnego rodzaju form zabezpieczających od ognia,
walki z pożarami i ubezpieczeń od strat w wyniku pożaru. Polska rozbita wtedy na trzy części, w
których panowali władcy z Prus, Rosji i Austrii, nie mogła mieć wspólnej, jednolitej polityki w tym
względzie. Inicjatywy odgórne i oddolne rodziły się w każdej z tych trzech części. Nie szło to
łatwo, gdyż zaborcy nie byli skłonni tolerować zorganizowanych ruchów, a tylko takie formy
dawały gwarancje skuteczności profilaktyki i walki z pożarami. Dopiero w ostatnim
trzydziestoleciu XIX w. nastąpił żywiołowy rozwój organizacji mających na celu walkę z pożarami.
Czyli tego ruchu, z którego wyłoniła się dzisiejsza ochotnicza straż pożarna.
W 1882 r. odnotowano w Królestwie Polskim (zabór rosyjski) 46 takich organizacji, m.in. w
Częstochowie (1871), Łowiczu (1879), Piotrkowie Tryb. (1878), Łodzi (1886). Najwcześniej
powstała taka organizacja w Kaliszu (1864).
W Tomaszowie
Wykaz ten nie zawiera jednak Tomaszowskiego Towarzystwa Pożarowego, o którym dokumenty
źródłowe mówią, że powstało w 1876 r. Ten to rok figuruje na tablicy pamiątkowej ufundowanej w
stulecie OSP w 1976 r.
Wtedy powstało z inicjatywy ?najznamienitszych obywateli miasta? TTP, choć już wcześniej były
w mieście różne formy organizacyjne, których zadaniem była walka z pożarami. Ochotnicza straż
pożarna w Tomaszowie funkcjonowała do pierwszych lat drugiej wojny światowej, kiedy to
okupant niemiecki na bazie OSP w 1943 r. stworzył zawodową straż pożarną. Po wojnie
funkcjonowała na powrót OSP. W mieście, we wsi Kaczka(w mieście od 1949 r.) oraz w
Białobrzegach, Ludwikowie i Nagórzycach - obecnie dzielnicach Tomaszowa.
Zawodowe pożarnictwo
Zawodowe straże pożarne zaczęto organizować na przełomie lat 40. i 50. XX w. Powstała wtedy
Miejska Zawodowa Straż Pożarna (na bazie OSP), mająca siedzibę w strażnicy OSP przy ul. POW.
Powstała też Zakładowa Straż Pożarna w TZWS (później ?Wistom?), też zawodowa i też na bazie
OSP z Kaczki. Wtedy, w prawie każdym zakładzie pracy funkcjonował zawodowy strażak, mający
do pomocy przeszkolonych pracowników danej firmy. Miejskie zawodowe straże pożarne
operacyjnie podlegały komendzie wojewódzkiej SP, a organizacyjnie władzom miasta. W tej
formie straż przetrwała do czasu wspomnianej wyżej ustawy sejmowej z 1991 r., na mocy której
powstała PSP, a wraz z nią jednostki ratowniczo-gaśnicze.
Właśnie mija 20 lat tej formy pożarnic-twa. Na koniec dodam, jako ciekawostkę, ze w strukturach
OSP już przed drugą wojną światową funkcjonowały żeńskie drużyny strażackie. Druhny nie gasiły
jednak pożarów, a były zapleczem sanitarno-ratowniczym strażaków, niosąc pomoc medyczną
poszkodowanym w różnych zdarzeniach. Do tego tematu jeszcze wrócimy. Opublikowane zdjęcia
pochodzą ze zbiorów Jerzego Pawlika.
Korzystając z okazji zbliżającego się święta strażaków, redakcja TIT życzy ratownikom z PSP i
OSP spokojnej służby i wielu kolejnych sukcesów.
Początek XX wieku. Fotografię wykonał Stefan Malczewski
dla Tomaszowskiego Towarzystwa Pożarowego.
Żeńska drużyna OSP, okres międzywojenny. Jan Pampuch
832592035.002.png 832592035.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin