Buzon Tony _ Sekrety Superpamięci.pdf

(754 KB) Pobierz
Microsoft Word - Sekrety Superpamięci.rtf
J AK BYSTRYM JESTEŚ OBSERWATOREM ?
W wyświetlanym kilkanaście lat temu filmie Szampan dla Cezara z Ronaldem
Colmanem w roli głównej, bohater bierze udział w telewizyjnym quizie i odpowiada na
każde pytanie. W scenie finałowej Colman może wygrać kilka milionów dolarów, pod
warunkiem, że pokona ostatnią przeszkodę i wymieni numer własnej książeczki
ubezpieczeniowej. Oczywiście tego nie wie.
Jakiego koloru lampa zapala się u góry sygnalizatora świetlnego? Czerwona czy zielona?
W pierwszej chwili pomyślisz, że to bardzo proste. Ale wyobraź sobie, że bierzesz udział w
Wielkiej Grze, wiesz, że za prawidłową odpowiedź otrzymasz dużo pieniędzy, najwyższą
stawkę, ale musisz odpowiedzieć trafnie. A więc, jakie światło zapala się na górze?
Czerwone czy zielone?
Jeśli dobrze wczułeś się w rolę uczestnika konkursu, chyba zawahasz się z odpowiedzią.
Tak naprawdę nie jesteś do końca pewien, mam rację? Jeśli nie, należysz do tej mniejszości,
która widzi , podczas gdy większość z nas tylko patrzy . Fakt, że większość ludzi, którym
zadałem powyższe pytanie, albo odpowiada błędnie, albo nie jest pewna, świadczy o tym, że
między widzeniem a patrzeniem jest ogromna różnica. A przecież światła na skrzyżowaniach
oglądamy niezliczoną ilość razy i to codziennie!
Oczywiście czerwone światło zapala się zawsze na górze, zielone zawsze na dole. Jeśli
jest jakiś trzeci kolor, to żółty, zawsze pośrodku. Zgoda, byłeś pewien swojej odpowiedzi, ale
może wiarę w bystrość Twej obserwacji zachwieje inny test.
Jeśli masz zegarek tradycyjny, nie patrz na niego teraz i odpowiedz na pytanie: czy cyfra
sześć na cyferblacie jest arabska, czy rzymska? 6 czy VI? Zastanów się przez chwilę, zanim
spojrzysz na przegub ręki. Znowu wyobraź sobie uczestnictwo w grze o wielkie pieniądze.
Więc?
Dobrze, zdecydowałeś się na odpowiedź. Sprawdź więc, czy miałeś rację. I jak? A może
pomyliłeś się w obu przypadkach, bo na Twoim zegarku w ogóle nie ma szóstki? Niektóre
zegarki mają przecież w tym miejscu niewielką tarczę z sekundnikiem.
Nawet jeśli odpowiedziałeś poprawnie, potem musiałeś dla pewności sam siebie
sprawdzić. Zerknąłeś na wskazówki. A czy możesz teraz powiedzieć, która dokładnie była
wtedy godzina? Prawie pewne, że nie i oto spoglądasz na zegarek raz jeszcze! Znowu
patrzyłeś, a nie widziałeś.
Spróbuj zadać to pytanie znajomym. Chociaż spoglądamy na zegarki dziesiątki razy
dziennie, mało kto potrafi opisać szóstkę na swoim czasomierzu.
Jeszcze jedno pytanie do zabawy z przyjaciółmi, ale najpierw sprawdź, czy sam na nie
odpowiesz. Na awersie banknotu jednodolarowego widnieje charakterystyczna postać, którą
każdy z nas oglądał zapewne dziesiątki razy. Kto to jest? Tak, to George Washington.
Powiedzmy, że zgadłeś. Ale na co patrzy prezydent Stanów Zjednoczonych i w którą stronę?
Musisz spojrzeć i sprawdzić, prawda? Otóż prezydent patrzy w prawo, na okrągłą zieloną
pieczęć Departamentu Stanu. W tym przypadku naprawdę warto być spostrzegawczym i
patrzeć uważnie, gdyż jeśli ta pieczęć jest niebieska, banknot pochodzi sprzed 1923 roku i
dealerzy płacą dziś za niego nawet trzysta dolarów.
Nie trać za szybko dobrego samopoczucia, nawet jeśli nie odpowiedziałeś na żadne z
tych pytań; jak powiedziałem zdarza się to większości ludzi. Ludzie patrzą, ale nie widzą. A
tak przy okazji, czy pamiętasz numer swojego ubezpieczenia? Albo dowodu, paszportu?
Chociaż moje metody sprawią, że rozwiniesz wyobraźnię i automatycznie zaczniesz
koncentrować uwagę na tym, co widzisz, w następnym rozdziale znajdziesz więcej ćwiczeń
spraw dzających bystrość obserwacji.
Poświęcam tak wiele miejsca i uwagi tej sztuce, ponieważ obserwacja to jedna z
najważniejszych rzeczy w ćwiczeniu pamięci, podobnie jak skojarzenia. Nasz mózg nie jest
w stanie zapamiętać niczego, czego wcześniej nie zobaczył, na czym nie skupił uwagi.
Sygnał świetlny lub dźwiękowy zapamiętujesz tylko wtedy, kiedy po świadomym
zarejestrowaniu przez zmysły skojarzysz go z czymś, co już znasz, co pamiętasz.
Ponieważ – jak mówiłem – dzięki mojej metodzie zaczniesz patrzeć i obserwować, i to
przyjdzie samo, naszą uwagę skupimy przede wszystkim na skojarzeniach.
Skojarzenia w aspekcie pamięci to nic innego, jak powiązanie, połączenie ze sobą dwóch
lub więcej przedmiotów, pojęć, obrazów, sytuacji, itp. Powtarzam: jeśli coś zapamiętujesz lub
zapamiętałeś, to tylko dlatego, że skojarzyłeś to z czymś innym.
Niczym innym przecież jak skojarzeniem jest powiązanie liczby dni poszczególnych
miesięcy z układem knykci i dołków w zaciśniętych pięściach. Pamiętasz zapewne, że
poczynając od małego palca knykieć to 31 dni, a dołek – 30.
Czy narysujesz z pamięci mapę Wielkiej Brytanii? Albo Chin, Japonii czy dawnej
Czechosłowacji? Zapewne nie. Ale gdybym powiedział: Włochy, zdecydowana większość z
Was zobaczyłaby w wyobraźni but, czyż nie? Narysuj but z wysoką cholewką, a w
przybliżeniu zaznaczysz terytorium Włoch.
Jak to się stało, że wyobraźnia podsunęła Ci taki właśnie obraz? Ponieważ kiedyś, może
wiele lat temu, ktoś powiedział Ci, albo sam do tego doszedłeś, że zarys Półwyspu
Apenińskiego przypomina but. Mapa Włoch była tym, co chciałeś zapamiętać, a but tym, co
już znałeś i mogłeś użyć do skojarzenia.
A te wszystkie mnemotechniki i "rymowanki" szkolne, które pamięta się przez całe życie?
"W pierwszej wszystkie są dodatnie, w drugiej tylko sinus, w trzeciej tangens i cotangens, a
w czwartej cosinus" (w ten sposób zapamiętywałeś znak funkcji trygonometrycznych
zależnie od kąta) albo: "Klio Mel Ter Tal Er Eu Ur Pol Kal" (chodzi oczywiście o Klio,
Melpomenę, Terpsychorę, Talię, Erato, Euterpe, Uranię, Polihymnię i Kaliope). To też
skojarzenia, wykorzystujące rym i rytm dla odmiany.
W podobny sposób, chociaż nie poprzez wierszyk, możesz zapamiętać długi ciąg cyfr,
tworząc ciąg słów, w których liczba liter będzie odpowiadała kolejnej cyfrze. Np.: dla liczby p
(3,14159265594...) będzie to zdanie: "Daj, o Pani, o boska Mnemozyno, pi liczbę, zwaną
także ludolfiną taką..."
Równie częstą metodą mnemotechniczną jest np. skojarzenie początkowych liter
wyrazów z ich znaczeniem. Jeśli np. zapamiętasz bzdurne zdanie: "Ciupaż Zenobii F.",
spółgłoski w nim zawarte podpowiedzą Ci kolejność barw w widmie światła białego. CiuPaŻ
ZeNoBii F, czyli Czerwony, Pomarańczowy, Żółty, Zielony, Niebieski, Błękitny i Fiolet. (Co to
jest "ciupaż"? – pytacie. Na pewno większy od ciupażki...)
Jest jednak jeden problem: nic nie pomaga Ci zapamiętać, że zdanie to odnosi się do
barw tęczy i odwrotnie. Jeśli masz jakieś słowo-klucz, to świetnie. Wtedy dasz sobie radę,
ale z kolei jak zapamiętać to słowo?
Nauczysz się tego w następnych rozdziałach. Pokażę Ci, jak dzięki zasadzie prostych,
świadomych skojarzeń można zapamiętać praktycznie wszystko. Tak, nie przejęzyczyłem się
wszystko : nazwiska, twarze, nazwy, przedmioty, fakty, postaci, kształty, przemówienia, itd.
Wszystko, z czym spotykasz się w codziennym życiu, i społecznym, i zawodowym.
P RZYZWYCZAJENIE TO PAMIĘĆ
Jestem przekonany, że nie da się niczego całkowicie zapomnieć; ślady
pozostawione w pamięci są nie do zatarcia.
Thomas De Quincey
Sprawna, dobra pamięć jest podstawą sukcesu w każdej dziedzinie. Ostatnie badania
potwierdzają, że cała nasza wiedza opiera się na pamiętaniu. Platon ujął to w ten sposób:
"Wiedza to nic innego jak pamięć", a Cyceron przydał pamięci rolę skarbnika i strażnika
wszechrzeczy.
Jeśli za mało dowodów, oto jeszcze jeden bardzo przekonujący: nie mógłbyś przecież
czytać tej książki, gdybyś kiedyś nie zapamiętał 25 znaków polskiego alfabetu. Z pozoru
brzmi to jak duże uproszczenie, ale jednak to prawda. Przecież gdybyś stracił pamięć
całkowicie, musiałbyś uczyć się wszystkiego od początku jak nowo narodzone dziecko. Nie
wiedziałbyś jak się ubrać, ogolić, zawiązać buty, jak prowadzić samochód, jak używać noża i
widelca, itd.
Tak to jest. Wszystko, co uważamy za zwyczaj, w istocie rzeczy jest pamiętaniem.
Zwyczaj, nawyk – to pamięć.
Metody mnemotechniczne, istotny atrybut sprawnej pamięci, nie są niczym nowym ani
zadziwiającym. Samo słowo "mnemotechniczny" pochodzi od imienia greckiej bogini
Mnemozyny, a metod tych Grecy używali już u zarania swojej cywilizacji. Dziwi raczej fakt, że
tak mało ludzi je zna i z nich korzysta.
Tych, którzy poznali sekrety mnemotechniki zaskakuje nie tylko sprawność własnej
pamięci, ale również uznanie i podziw rodziny i przyjaciół; niektórzy uznali więc, że lepiej nie
dzielić się tą tajemnicą z innymi. Dlaczego nie być jedynym człowiekiem w biurze, który zna
wszystkie numery akt albo ceny wyrobów? Albo jedynym na przyjęciu, który może
zademonstrować coś nadzwyczajnego?
Ja jednak uważam, że sprawna pamięć powinna stać się udziałem wszystkich i taki jest
cel tej książki. Chociaż dla niektórych jestem człowiekiem estrady, nie mam zamiaru uczyć
Was pamięciowych sztuczek. Nie chcę z Was robić magików. Zależy mi jedynie na tym,
byście poznali w praktyce niezwykłe zalety sprawnej pamięci. Opisuję w książce sporo
tricków i zabaw, którymi możecie olśnić przyjaciół, ale tak naprawdę będą to po prostu
doskonałe ćwiczenia praktyczne.
Ludzie bardzo często zadają pytanie: czy nie pomiesza mi się w głowie, jeśli będę
pamiętał za dużo? Otóż nie. Nie ma granic dla ludzkiej pamięci. Lucjusz Scypion pamiętał
nazwiska wszystkich mieszkańców Rzymu, Cyrus potrafił wywołać każdego żołnierza swojej
armii po imieniu, a Senece wystarczyło raz usłyszeć dwa tysiące słów, aby je zapamiętać i
dokładnie powtórzyć.
Myślę, że im więcej pamiętasz, tym więcej możesz zapamiętać. Pamięć jest w tym
względzie bardzo podobna do mięśni. Ćwiczysz je i wzmacniasz, jeśli mają Ci dobrze służyć;
podobnie jest z pamięcią. Różnica polega tylko na tym, że mięśnie możesz przetrenować lub
wyćwiczyć do pewnego maksimum, a pamięć takich ograniczeń nie ma.
To, jak osiągnąć sprawną pamięć, wytłumaczę Ci możliwie najprościej i będzie to
łatwiejsze, niż gdybyś np. uczył się grać na jakimś instrumencie. Jeśli tylko czytasz i piszesz
w swoim języku i masz trochę zdrowego rozsądku, i jeśli dokładnie przeczytasz moje
wywody, będziesz mistrzem superpamięci. A równolegle z tym nabędziesz zapewne
umiejętność lepszej koncentracji, baczniejszej obserwacji i, kto wie, bujniejszej wyobraźni.
Zapamiętaj, proszę, że nie ma czegoś takiego jak zła pamięć. Być może to szokująco
brzmi dla tych, którzy w "złej" pamięci znajdowali usprawiedliwienie przez całe lata, ale
powtarzam: zła pamięć nie istnieje, co najwyżej źle ją ćwiczymy. Warto również wiedzieć, że
pamięć nie wyćwiczona jest często jednostronna, tzn. jeśli zapamiętujemy nazwiska i twarze,
to "nie mamy pamięci" do numerów telefonów i adresów, i odwrotnie. Są również tacy,
których pamięć jest całkiem pojemna, chociaż zapamiętują z ogromną trudnością, i tacy,
którym wszystko wchodzi do głowy bardzo szybko, ale na krótko. Jeśli zaczniesz stosować
metody, które opisuję w tej książce, zapewniam, że będziesz zapamiętywał szybko i na długo
praktycznie wszystko, co zechcesz.
Jak już wspomniałem, zanim coś zapamiętasz, Twój umysł musi, w ten czy w inny sposób
skojarzyć z tym, co już wie. Oczywiście większość z Was powie, że zapamiętywało wiele
rzeczy bez żadnych skojarzeń. To prawda. Ale początek drogi ku sprawnej, wyćwiczonej
pamięci to skojarzenia świadome.
Nie wiem jak pracuje Twoja podświadomość; byłbyś zapewne przerażony, wiedząc co w
niej naprawdę się dzieje, ale to fakt: zapamiętujesz tylko wtedy, kiedy skojarzenia są silne.
Jeśli są słabe, zapominasz. I nie masz na to wpływu, bo ten delikatny proces dzieje się poza
Twoją świadomością.
Chodzi więc o to, aby dokonywać skojarzeń świadomie. To właśnie decyduje o sprawnej
pamięci.
Zwróć uwagę, że w ten sposób będziesz tylko pomagał pamięci naturalnej, tej, z której
korzystasz zawsze, czy o tym wiesz, czy nie; w miarę treningu granica między pamięcią
naturalną a pamięcią wyćwiczoną stopniowo zniknie i to jest wspaniałe. Świadome
korzystanie z mojej metody na początku, z biegiem czasu stanie się automatyczne i
podświadome!
S PRAWDŹ , JAKĄ MASZ PAMIĘĆ .
Kilku studentów zdawało egzamin tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Nie
spodziewali się po nim niczego przyjemnego, gdyż miał to być egzamin trudny. I taki
był rzeczywiście.
Jeden ze zdających oddał swój arkusz egzaminacyjny z krótką notatką: "Tylko Pan
Bóg zna odpowiedź na te pytania. Wesołych Świąt".
Profesor sprawdził prace, a studentowi odpisał: "Pan Bóg dostaje piątkę, Ty – pałę.
Szczęśliwego Nowego Roku!".
Test 1
Test 3
test 4
test 5
test 6
Nie sądzę, aby testy, które przedstawiam w tym rozdziale były aż tak trudne. A nawet
gdyby, jest to bez znaczenia, ponieważ i tak nikt się nie dowie, jak Ci poszło. W poprzednich
rozdziałach podałem kilka przykładów, pokazujących, jak ogromną pomocą w
zapamiętywaniu czegokolwiek są świadome skojarzenia. Jest to proste i szalenie skuteczne,
co więcej, takie skojarzenia mózg może przechowywać całe lata.
Twierdzę, że jeśli zdołałeś zapamiętać cokolwiek, na krócej lub dłużej, dzięki metodzie
świadomych skojarzeń, uda Ci się to również w każdym innym przypadku. Tak twierdzę i
zamierzam to udowodnić przy Twojej pomocy. Myślę, że później sam przyznasz, iż nie
przypuszczałeś, że może to być tak użyteczne i wartościowe. Później, bo gdybym np.
powiedział teraz, że dzięki mojej metodzie zapamiętasz nawet 50 cyfrowe liczby "na zawsze"
i to po jednokrotnym ich ujrzeniu, uznałbyś chyba, że jestem szalony. Gdybym powiedział, że
zapamiętasz kolejność kart w potasowanej talii, choć każdą z nich zobaczysz tylko raz (lub
tylko usłyszysz, jak się ją wymienia), stwierdziłbyś, że wariuję coraz bardziej, a gdybym
powiedział, że zawsze już będziesz pamiętał nazwiska i twarze, listę nawet 50 zakupów czy
spraw do załatwienia, że zapamiętasz dokładnie treść całego miesięcznika, dowolne ceny i
ważne numery telefonów, że w końcu z pamięci określisz dzień tygodnia dowolnego roku – to
powiedziałbyś, że teraz dopiero "odbiło mi pod sufitem". Przeczytaj jednak dokładnie całą
książkę, a sam się przekonasz.
Pomyślałem sobie, że najlepszy sposób, aby udowodnić, że mam rację, to pozwolić, abyś
sam notował swoje postępy. W tym celu muszę Ci najpierw pokazać, jak słaba jest pamięć
nie ćwiczona. Znajdź więc teraz trochę czasu i przerób testy, o których za chwilę. Po
przeczytaniu stosownych rozdziałów wróć do nich raz jeszcze. Da Ci to możliwość
porównania wyników.
To bardzo ważne! Ponieważ z każdym przeczytanym rozdziałem Twoja pamięć będzie
coraz sprawniejsza, chcę, abyś sam się o tym przekonał. W ten sposób nabędziesz
pewności siebie, tak istotnej w technice ćwiczenia pamięci. Pod każdym testem znajdziesz
więc miejsce na wpisanie wyników obecnych i przyszłych.
I jeszcze jedno, zanim przystąpisz do ćwiczeń – nie czytaj z wyprzedzeniem rozdziałów,
które – jak sądzisz – mogłyby Ci pomóc w tych sprawdzianach. Temu ma służyć cała książka
i naprawdę lepiej czytać ją po kolei. Podążaj więc spokojnie za mną i nie przeskakuj sam
siebie.
Nie zamartwiaj się, jeśli uznasz, że uzyskane wyniki nie są zadowalające. Te zadania –
powtórzę – służą temu, abyś mógł stwierdzić własne postępy w miarę czytania tej książki, a
po wtóre unaocznią Ci, jak mało wiarygodna jest pamięć źle ćwiczona.
Nie trzeba wiele pracy ani wysiłku, aby uzyskać stuprocentowo dobre wyniki w tych
testach. Prywatnie to, o czym piszę, bardzo lubię nazywać metodami "superpamięci dla
leniwych".
Test 2
434325457.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin