KOLĘDA DLA NIEOBECNYCHA nadzieja znów wstąpi w nasNieobecnych pojawią się cienieUwierzymy kolejny razW jeszcze jedno Boże NarodzenieI choć przygasł świąteczny gwarBo zabrakło znów czyjegoś głosuPrzyjdź tu do nas i z nami trwajWbrew tak zwanej ironii losuDaj nam wiarę, że to ma sensŻe nie trzeba żałować przyjaciółŻe gdziekolwiek są dobrze im jestBo są z nami choć w innej postaciI przekonaj, że tak ma byćŻe po głosach tych wciąż drży powietrzeŻe odeszli po to by żyćI tym razem będą żyć wieczniePrzyjdź na świat, by wyrównać rachunki stratŻeby zająć wśród nas puste miejsce przy stoleJeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nasI zapomnieć, że są puste miejsca przy stoleA nadzieja znów wstąpi w nasNieobecnych pojawią się cienieUwierzymy kolejny razW jeszcze jedno Boże NarodzenieI choć przygasł świąteczny gwarBo zabrakło znów czyjegoś głosuPrzyjdź tu do nas i z nami trwajWbrew tak zwanej ironii losuPrzyjdź na świat, by wyrównać rachunki stratŻeby zająć wśród nas puste miejsce przy stoleJeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nasI zapomnieć, że są puste miejsca przy stolesł. Sz. Muchamuz. Z. Preisner
muza502