Cel 04.pdf

(6191 KB) Pobierz
Cel4_NoSpad.indd
MAGAZYN
CHRZEŚCIJAŃSKI
N R 1 (4) | W IOSNA 2006 | C ENA 4 00
C ZASOPISMO F UNDACJI N ADZIEJA DLA P RZYSZŁOŚCI
sen o pokoju
życiowa potteromania
Biznes po polsku
Kiedy ubóstwo
zaczęło być cnotą
IZRAEL
Goodbye Harry
384675295.016.png 384675295.017.png 384675295.018.png 384675295.019.png 384675295.001.png
WIOSNA 2006
SPIS TREŚCI:
4. Inny rodzaj życia
Marcin Podżorski
6. Kiedy ubóstwo zaczęło być cnotą
Janusz Szarzec
9. Zaangażuj się
Emil Onyszczuk
6
10. Bóg nie boi się pieniędzy
Agnieszka Onyszczuk
Kiedy ubóstwo zaczęło być cnotą Janusz Szarzec
12. Powołani, aby odnieść sukces!
Łukasz Gabryś
„BOŻY GENERAŁOWIE
– sukcesy i porażki”
– Roberts Liardon
„BUMERANG”
– Aleksiej Lediajew
13. Biznes po polsku
To od nas zależy,
kim będą nasze dzieci.
14. Wzbogacić... życie
Agnieszka Podwysocka
Objętość: 432 str.
oprawa twarda
Cena detal: 40 zł
Cena hurt*: 34 zł
Znana na całym świecie książka
prezentująca niezwykłe biografie
dwunastu osób z grona największych
przywódców „przebudzeniowych”
końca XIX i XX wieku.
Objętość: 152 str.
Cena detal: 20 zł
Cena hurt*: 17 zł
Analizując losy rodziny starotesta-
mentowego króla Dawida, autor
wskazuje na przyczyny oraz konse-
kwencje nękającego społeczeństwo
i Kościół kryzysu rodziny.
15. Pieniądze są narzędziem...
wywiad z Donatą Ignaszak
17. Bądź realistą – biznesmena porad kilka
Don Nori
18
18. Trzecia droga? Izraelski sen o pokoju
David Wajntraub & Danny Zaitsev
Trzecia
droga?
Izraelski sen
o pokoju
David Wajntraub
& Danny Zaitsev
„SŁUŻBA APOSTOLSKA”
– Ulf Ekman
Broszury ewangelizacyjne
Reinharda Bonnke:
20. Nie składajmy dzieci na ofiarę
Mariola i Piotr Wołochowiczowie
15
22. Goodbye Harry
życiowa potteromania
Jacek Słaby
Pieniądze są
narzędziem...
wywiad
z Donatą Ignaszak
Kim jest apostoł i jakie ma zadania?
Jak tworzyć zespoły apostolskie i jak
odnaleźć w nich swoje miejsce?
Przystępna i praktyczna prezentacja
współczesnego apostolstwa
w Kościele. Książka nie tylko dla
liderów, ale dla każdego wierzącego.
• „Bóg, który leczy”
• „Pewność zbawienia”
• „Ten, który nadchodzi”
• „Wiara rozpraszająca mrok”
• „Jak przyjąć cud od Boga”
Objętość: 176 str.
Cena detal: 17 zł
Cena hurt*: 14 zł
25. Co masz do stracenia?
Irena Kanicka
20
22
Objętość: 24-28 str.
Cena za komplet
(5 tytułów):
detal: 17 zł
hurt*: 13 zł
Pojedyncze tytuły:
Cena detal: 4 zł ;
Cena hurt*: 3 zł
26. Wschodnie sztuki walki
Anna Kurkowska
Reinhard Bonnke – jeden z naj-
większych ewangelistów naszych
czasów – w niniejszej serii
naucza na najbardziej
fundamentalne tematy dotyczące
chrześcijańskiego życia.
Goodbye Harry
życiowa
potteromania
Jacek Słaby
CEL Magazyn Chrześcijański
– Prenumerata
28. Zacznij walczyć z grzechem
– świadectwo
29. Masturbacja
Mirosław Chmura
Nie
składajmy
dzieci
na ofiarę
Mariola i Piotr
Wołochowiczowie
Poruszamy...
kwestie społeczne, polityczne
i duchowe, które mają wpływ
na nasze życie i na kształt
współczesnego Kościoła.
Prezentujemy...
wydarzenia, ludzi i opinie,
z którymi możesz się nie zga-
dzać, ale które warto znać!
Prowokujemy...
do samodzielnej refleksji,
podejmowania inicjatywy
i wyzwań w swoim życiu.
32. Karykatura
Adam Bartos
„TRZĘSIENIE ZIEMI
W KOŚCIELE”
– C. Peter Wagner
33. Od Pana go wyprosiliśmy
Anna Kurkowska
34. Przypowieść o dwóch ojcach
Ewa Gnatowska
Objętość: 36 str.
Cena detal: 4 zł
Cena hurt*: 3 zł
Zmiany są nieuniknione
– przygotuj się na nie!
MAGAZYN CHRZEŚCIJAŃSKI CEL
Fundacja Nadzieja dla Przyszłości
Janusz Szarzec, Marcin Podżorski,
Marta Wróbel, Jacek Słaby,
Agnieszka Onyszczuk
Tomasz Wasiak
Joanna Konopko
Prenumerata:
4 kolejne numery
za jedyne 14 zł
(w cenę wliczone
są koszty przesyłki)
Bóg zaczyna potrząsać swoim kościo-
łem! Jesteśmy świadkami odnowienia
służby apostolskiej i coraz większej
polaryzacji pomiędzy tradycyjnymi
a współczesnymi formami funkcjonowania.
C. Peter Wagner – autorytet z dziedziny wzrostu
kościoła – analizuje kształt, dynamikę oraz
znaczenie tych przemian dla rozwoju Kościoła.
Wydawca:
Redakcja:
Nakład:
Prenumerata:
2000 egzemplarzy
4 kolejne numery 12 zł. W sprawie prenu-
meraty prosimy zwracać się do Wydawcy
Bank Pekao S.A., II O/Warszawa
93 1240 1024 1111 0010 0387 7259
Opracowanie
graficzne:
Korekta:
Zdjęcie
na okładce:
Druk:
Adres Wydawcy:
Wpłaty:
* – ceny hurtowe obowiązują przy zakupie
co najmniej 10 egz. wybranego tytułu
Corbis
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych
i zastrzega sobie prawo do redagowania nadesłanych
tekstów. Redakcja nie odpowiada za treść
zamieszczonych reklam.
Zamówienia prosimy kierować na adres:
Point Press Adam Wania
ul. Smulikowskiego 6/8, lok. 522
00-389 Warszawa
tel. 022 826 51 86, fax. 0 22 828 50 91
e-mail: wydawnictwo@ndp.org.pl
www.ndp.org.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone. Przedruki z Magazynu
Chrześcijańskiego CEL dozwolone wyłącznie
za uprzednią pisemną zgodą Wydawcy.
Fundacja Nadzieja dla Przyszłości Skr. poczt. 185, 00-950 Warszawa 1
tel.(22) 826 51 86; fax.(22) 828 50 91 | e-mail: wydawnictwo@ndp.org.pl
Nie
składajmy
dzieci
na ofiarę
Mariola i Piotr
Wołochowiczowie
Objętość: 350 str.
Cena detal: 20 zł
Cena hurt*: 17 zł
384675295.002.png 384675295.003.png 384675295.004.png 384675295.005.png 384675295.006.png 384675295.007.png 384675295.008.png 384675295.009.png 384675295.010.png 384675295.011.png
 
Pakiety AUDIO CD
które zrewolucjonizuje
rodzaju życia przygotowanym dla nas przez Boga? Czy
nauczanie na temat uzdrowienia, spełnienia w życiu, wol-
ności materialnej wywołuje w Tobie entuzjazm i skłania
Cię do refleksji o konieczności podejmowania wyzwań
w życiu? Czy też wywołuje w Tobie głęboką niechęć
i agresję?
Każdy z nas prędzej czy później będzie musiał odpowie-
dzieć sobie na pytanie, czy pomimo problemów, jakie niesie
z sobą codzienność, podejmie walkę o Boże najlepsze plany
dla swojego życia, czy też przyjmie wszystko co przynosi
dzień i zadowoli się tylko minimalnymi rezultatami?
Często spotykam kaznodziejów, którzy nawołują do
spokojnego, ułożonego życia bez wyzwań. Taka postawa
może uchodzić za zdroworozsądkową, może wydawać się
poprawna, ale w dużej mierze wynika z utraty sił i z kom-
pletnego braku wiary. Niechęć do walki o Boży rodzaj życia
nie świadczy o dojrzałości chrześcijańskiej, tylko o zwy-
czajnym zmęczeniu, zwątpieniu w obliczu codzienności,
po prostu o upadku ducha. Inne tłumaczenia cytowanego
przeze mnie na wstępie wersetu mówią o udręczonym,
umęczonym czy wręcz ścieśnionym duchu.
Ewangelia jest przesłaniem Dobrej Nowiny, która może
zmienić Twoje życie na lepsze. Nikt z nas nie jest skazany
na życie w beznadziejności, smutku i strachu. Nie jesteśmy
także skazani na to, żeby całe życie słuchać kaznodzie-
jów, którzy na zawołanie wyjaśnią, że choroby, ubóstwo
czy depresyjne lęki są częścią Bożego planu dla naszego
życia. Jeśli tak jest, oznacza to, że Twój kaznodzieja rów-
nież potrzebuje usłyszeć Dobrą Nowinę.
Jezus nie miał złudzeń, że może tak być, dlatego w swo-
ich przypowieściach ostrzegał przed sytuacją, w której ślepi
są przewodnikami ślepych… Nie mówił tego, by obrażać
ludzi, lecz by wzbudzić świadomość wśród swoich słucha-
czy. Dlatego też tylko od Ciebie zależy, czego będziesz
słuchał. Ufam, że pomimo natłoku pustej religijnej gada-
niny usłyszysz Dobrą Nowinę i podejmiesz wysiłek zmiany
swego życia.
Na czym polega zmiana stylu życia? Polega ona na cał-
kowitym zaufaniu Bogu i jego słowom zawartym w Piśmie
Świętym. Oznacza to, że Słowo Boże jest ostatecznym auto-
rytetem nie tylko w niedzielę podczas nabożeństwa, ale
również w tygodniu wobec każdej sytuacji życiowej. Jezus
jest odpowiedzią na każdą chorobę, największy nawet pro-
blem finansowy czy też wszechogarniające poczucie bez-
nadziejności.
Zmiana stylu życia oznacza również aktywne wykorzy-
stywanie szans w życiu, np. dzięki edukacji lub odważnemu
planowaniu własnej przyszłości. Wiele Bożego błogosła-
wieństwa może być Twoim udziałem poprzez ukończenie
odpowiedniej szkoły, wybranie właściwej pracy bądź pod-
jęcie ryzyka rozpoczęcia nowego biznesu.
Kończąc ten artykuł, chciałbym podkreślić, że odpo-
wiedzią na trudności dnia codziennego nie jest porzuce-
nie Bożych marzeń i pragnień, ani też wyparcie się wiary
w potężnego Boga, tylko podjęcie walki o inny, Boży rodzaj
życia.
Twoje duchowe życie!
Potem wprowadzę was
do ziemi, którą z ręką
podniesioną przysiągłem
dać Abrahamowi,
Izaakowi i Jakubowi.
Dam ją wam na własność.
Zaiste, Ja jestem Pan!
Mojżesz oznajmił te słowa
Izraelitom, którzy nie chcieli
ich słuchać z powodu udręki
ducha i z powodu
ciężkich robót.
(Ks. Wyjścia 6:8-9)
W sprzedaży
dwa pierwsze tematy
w opracowaniu
Janusza Szarca
Janusz Szarzec
„Usprawiedliwieni
przez BOGA”
Być uniewinnionym przez samego
Boga... Czy to możliwe?
Absolutnie TAK!
Boże usprawiedliwienie to nie tylko
realne przebaczenie grzechów, lecz
także powołanie do zupełnie nowego,
pełnego niezwykłych możliwości
życia. Czyste sumienie, spokój duszy
i wewnętrzna siła do podejmowania
najtrudniejszych wyzwań to Boża
oferta dla Ciebie.
Komplet: 2xCD
Cena: 14 zł
Marcin Podżorski
INNY RODZAJ
ŻYCIA
Janusz Szarzec
„Droga
do prawdziwego
POWODZENIA”
Co Bóg ma do powiedzenia na temat
TWOICH finansów?Jakzarządzanie
finansaminaziemiokreślanaszą
przyszłość w wieczności? Z czego
zdamy sprawę przed Bogiem i dla-
czego warto już teraz o to zadbać?
Jaki jest Boży przepis na nieustający,
trwały SUKCES? Niezwykły wykład
Pisma Świętego na temat wielu prak-
tycznych aspektów gospodarowania
własnymi zasobami.
Komplet: 3xCD
Cena: 18 zł
B óg jest niezmiennie dobry. Jego pragnieniem jest,
swojej służby – przyszedł na ziemię, aby Jego owce żyły
w obfitości (Ew. Jana 10:10).
Jednak bardzo często, na skutek codziennych trudno-
ści i wyzwań, którym musimy stawiać czoło, przestajemy
myśleć o lepszym życiu, o wielkich Bożych planach czy
obietnicach. W konfrontacji z realnymi trudnościami
zapewnienia o Bożej przychylności bledną, obietnice
błogosławieństwa finansowego wydają się coraz bardziej
mgliste. W rezultacie zaczynamy żyć zwyczajnie, z dnia
na dzień. Zdarza się akceptować porażki, uznawać życie
podszyte strachem za normę.
Cytowany na początku fragment Pisma Świętego jest
doskonałym punktem odniesienia w celu weryfikacji
naszych postaw. Jak reagujesz, gdy mowa jest o innym
aby wierzący w Niego ludzie mogli doświad-
czać pełni Jego dobroci tu na ziemi. Czy to sobie
uzmysławiamy czy nie, Bóg ma plan dla każdego z nas:
plan wykorzystania wszelkich talentów, wizję spełnienia
i pomyślności, po prostu plan lepszego życia. W tym pla-
nie mieści się zdrowie, wolność od lęku, błogosławieństwo
finansowe.
Bożym zamysłem dla każdego z nas jest przynoszenie
wielu owoców dla Królestwa Bożego. Tłumacząc to na
język współczesny, można powiedzieć, że Jego pragnie-
niem jest, aby żyć ponad przeciętność, by doświadczać
mocy zmartwychwstałego Jezusa na co dzień, w każdej
sprawie. W ewangeliach Jezus wielokrotnie wyjaśniał cel
Janusz Szarzec – pastor Chrześcijańskiego Kościoła
Reformacyjnego. Teolog, znawca Pisma Świętego
oraz historii Izraela.
Zamówienia:
Fundacja Nadzieja dla Przyszłości
ul. Smulikowskiego 6/8 lok. 522, 00-389 Warszawa
tel. 0 22 826 51 86, fax 0 22 828 50 91
e-mail: wydawnictwo@ndp.org.pl
sklep internetowy:
4 CEL | Magazyn Chrześcijański
www.sklep.ndp.org.pl
z nauczaniem,
384675295.012.png 384675295.013.png
Historia ludzkości naznaczona
nieustannym rozwojem
i postępem cywilizacyjnym,
zna również wiele niechlubnych
przykładów negatywnych
transformacji w obrębie praw
i wartości, które zasadniczo nigdy
nie powinny nastąpić, chociażby
ze względu na szeroko pojęte
dobro rodzaju ludzkiego.
Jeśli pokusić się o ocenę
stopnia szkodliwości
wszelkiego rodzaju przekłamań
i manipulacji (świadomych
i nieświadomych) w zakresie
myśli i idei, to za szczególnie
groźne należy uznać te
popełnione w imię religii
i powołujące się na ostateczny
autorytet samego Boga.
Janusz Szarzec
i ludzkie ciało) za ułomną i podrzędną wobec sfery ducha
– za siedlisko wszelkiego zła. Stąd sposobem na „wyzwo-
lenie” ducha było odrzucenie dóbr materialnych oraz
wręcz fizyczne umartwianie ciała. Chrześcijańscy przy-
wódcy przez lata walczyli z tego rodzaju poglądami, jak
się jednak okazało – nie do końca skutecznie. Ślady ich
polemiki odnajdujemy zarówno w listach apostolskich
Pawła (I Tym. 6:20-21; Kolosan 2:4-8,16-23), w Ewange-
lii i listach Świętego Jana oraz później w pismach ojców
Kościoła (np. Ireneusz z Lyonu – „Przeciwko herezjom”).
Choć wierni wczesnego Kościoła w dużej mierze byli oso-
bami niezamożnymi, mimo to Kościół nie interpretował
nauczania Pisma Świętego jako przeciwnego posiadaniu
dóbr – raczej odwrotnie, zawierającego afirmację prywat-
nej własności. To nie wielkość bogactwa jest tu potępiana,
lecz nieokiełznana chęć kumulowania dóbr oraz złe z nich
korzystanie (np. listy Polikarpa ze Smyrny, komentarz
świętego Augustyna do Psalmów, Klemens Aleksandryj-
ski w kazaniu „Który bogaty będzie zbawiony?”, Święty
Ambroży w dziele „De Nabuthe Jezraelite” itp.).
W ciągu pierwszych trzech wieków istnienia Kościoła
chrześcijanie byli traktowani z podejrzliwością i pogardą,
ponieważ nie wyznawali żadnej oficjalnie akceptowanej
religii imperium rzymskiego ani kultu cesarza. Byli inwi-
gilowani, pozbawiani możliwości awansu społecznego,
często prześladowani do śmierci męczeńskiej włącznie.
W takich okolicznościach nie odczuwano potrzeby narzu-
cania sobie jeszcze jakichś dodatkowych indywidual-
nych obciążeń związanych z wiarą w Chrystusa. Sytuacja
zmieniła się diametralnie po dojściu do władzy cesarza
Konstantyna w 312 roku. Religia bliska ludziom wyzu-
tym z praw i pozbawianym dóbr, teraz została oficjalnie
uznana przez państwo, a nawet faworyzowana. Wiara
przestała być wyrzeczeniem, a gorliwość jej wyznawców
straciła na mocy. Hierarchowie Kościoła zajęli się w dużej
mierze gromadzeniem dóbr i walką o prerogatywy wła-
dzy świeckiej. Nic dziwnego, że wrażliwi duchowo, gor-
liwi i „poszukujący” chrześcijanie zaczęli odsuwać się od
Kościoła, który w ich rozumieniu poszedł na kompromis ze
świeckim imperium.
Idea ascezy zaczęła zyskiwać coraz więcej zwolen-
ników – ludzi dążących do całkowitego powierzenia się
Chrystusowi. Jednak dla nich dobra materialne stano-
wiły przeszkodę w osiągnięciu tego nadrzędnego celu.
Wówczas to pojawiła się twarda reguła wyrzeczenia się
wszelkiej własności (oczywiście również pieniędzy),
obowiązująca wszystkich eremitów i mnichów. Powoli,
acz skutecznie, ruch ascetyczny, na początku jako forma
oddolnego sprzeciwu wobec zeświecczenia i korupcji
przedstawicieli kościoła, zaczął stopniowo się instytucjo-
nalizować. Na przestrzeni stuleci zatracił swój pierwotny
charakter i paradoksalnie zaczął „produkować” całkiem
nieźle prosperujące instytucje. Świetnie wykształceni
mnisi oddawali się ciężkiej pracy na roli i w rzemiośle.
Wprawdzie indywidualnie nadal hołdowali ubóstwu, ale
potem w swojej nieoryginalnej „zmutowanej” już
postaci kreować błędne wzorce myślowe i posta-
wy. Wprowadzone do społecznego „krwiobiegu”, stały się
chorym duchowym dziedzictwem całych pokoleń. Sporo
takich nieprawdziwych poglądów, często wywodzących
się spoza judeochrześcijańskiego systemu wartości (gło-
szonego w Pismach Starego i Nowego Testamentu), prze-
nikało stopniowo myśl chrześcijańską, by ostatecznie
wyprzeć pierwotne prawdy. Zdarzało się, że poglądy, które
przez pierwszych chrześcijan i wczesnych ojców Kościoła
uznane zostałyby za niezgodne z nauką Pism Świętych, po
wielu latach funkcjonowania w praktyce Kościoła przera-
dzały się w obowiązującą doktrynę. Jedną z bardziej kon-
trowersyjnych i niestety głęboko kulturotwórczych tego
rodzaju idei jest zagadnienie ubóstwa rozumianego jako
wartość sama w sobie – chrześcijańska cnota.
Ale nie od zawsze tak było.
Kościół od zarania swojego istnienia był silnie zwią-
zany z judaizmem, który odrzucał ascezę kultywującą
ubóstwo. Żydzi wierzyli, że stworzenie jako pochodzące
od dobrego Stwórcy jest Jego darem dla człowieka ku świa-
domemu i odpowiedzialnemu używaniu. Odmowa przyję-
cia tego daru mogła oznaczać niewdzięczność ze strony
ludzi. Zarówno Abraham, patriarchowie, Józef czy Hiob,
a także król Dawid, Salomon, byli nie tylko bogaci, lecz
także zostali nazwani „przyjaciółmi Boga”.
Sam Jezus nie hołdował ubóstwu ani skrajnej ascezie.
Jego krytycy kłamliwie okrzyknęli Go „żarłokiem i pija-
kiem”. W istocie w porównaniu ze stylem życia Jana
Chrzciciela, Jego zachowanie było po prostu bliższe prze-
ciętnemu człowiekowi (Mt. 11:18-19; Łk. 7:33-34). Jezus
nawoływał ludzi do życia skupionego na Bogu, „zaparcia
się siebie”, lecz na pewno nie do ciągłego praktykowania
zewnętrznej ascezy, jak rozumieją to niektórzy współcze-
śni. Zaś apostołowie i uczniowie Jezusa postrzegali pieniądz
i dobra materialne jako dar Boży, który jednak nie może
stanowić obiektu czci. Biblia nie uczy wyrzekania się dóbr,
lecz wskazuje na prawdziwe, nieprzemijające bogactwo
duchowe, będące przeciwieństwem doczesnego bogactwa.
Tak jak ubóstwo nie jest tutaj cnotą samo w sobie, podob-
nie bogactwo samo przez się nie jest grzechem.
Mimo to już we wczesnej fazie rozwoju Kościół chrze-
ścijański znalazł się w orbicie oddziaływania popularnych
wówczas greckich i orientalnych nurtów filozoficznych,
jak np. gnoza. Ta w założeniu dualistyczna filozofia
uznawała wszelką materię poddaną przemijaniu (w tym
6 CEL | Magazyn Chrześcijański
CEL | Magazyn Chrześcijański
7
N iektóre z nich przeszły swoistą ewolucję, by
384675295.014.png
już ich zakony gromadziły spore bogactwa, z czego tylko
znikoma część przeznaczana była dla ubogich. Zatracał
się ideał ascezy. W rzeczywistości zaczęły funkcjonować
podwójne standardy. Człowiek świecki musiał zabiegać
o zbawienie, lecz dla mnicha i mniszki było ono pewne
ze względu na ich izolację w imię sprawy Bożej. Życie
duchowe było wyłączną domeną klasztorów.
Szczególny wpływ na rozwój i upowszechnienie idei
ubóstwa w średniowiecznej Europie mieli Franciszek
z Asyżu i Tomasz z Akwinu. Pierwszy żył w skrajnej asce-
zie, uważając, że dla Syna Bożego szczególnie bliska jest
właśnie taka postawa. Pieniądze nazywał „śmieciami”
i wystrzegał się nawet fizycznego z nimi kontaktu. Afirmo-
wał instytucję żebractwa, a w stanie ubóstwa odnajdywał
niekłamaną radość. Zdecydował, że będzie najuboższą
osobą na świecie i z determinacją począł realizować to
postanowienie. Niezależnie od tego, czy uznamy to za
przejaw ekstrawagancji, naiwności bądź braku rozsądku,
nie możemy zakwestionować przemożnego wpływu, jaki
ten żarliwy mnich wywarł na świat, w którym żył.
w zdecydowanej mierze zależy od jego stanu posiadania,
musi zawsze w efekcie generować różnego rodzaju wyna-
turzenia. Człowiek o tak skrajnych poglądach musi żyć
albo w niezgodzie ze swoimi zasadami, albo wbrew swojej
naturze. Ten wewnętrzny dylemat w prostej linii prowadzi
do hipokryzji i podwójnych standardów w życiu. Finanse
stają się tematem tabu, jakby nieczystym z zasady, wywołu-
jącym zażenowanie i powszechne poczucie winy. Oficjal-
nie opowiadamy się za surowymi standardami, a w zaciszu
prywatnym często kierujemy się chciwością, nieuczciwo-
ścią i chęcią wyzysku innych. Taka sytuacja sprowadza na
manowce życiowego eskapizmu – ucieczki od realnych
wyzwań w wyimaginowany świat „wirtualnej świętości”
(co należałoby uznać za przejaw słabości) albo rezygna-
cję z dobroczynnych działań z wykorzystaniem finansów.
Tak czy inaczej jednostka traci w ten sposób siłę sprawczą,
znajdując usprawiedliwienie dla swojej bierności.
A zatem co Pismo Święte mówi na temat dóbr mate-
rialnych?
Po pierwsze, nie ma zasadniczej różnicy między Starym
a Nowym Testamentem w postrzeganiu własności i prawa
do jej posiadania. Oba Testamenty łączy Osoba niezmien-
nego w charakterze i naturze Boga. Nowy Testament nie
jest zaprzeczeniem Starego, lecz jego ostatecznym wypeł-
nieniem. Ubóstwo jako forma skutecznego ograniczania
jednostki, pozbawiania jej wpływów, wręcz poniżania jej
godności określane jest mianem przekleństwa dotykającego
rodzaj ludzki (V Mojż. rozdz. 28, 30). Od niego też wyzwolił
ludzi Jezus Chrystus (Gal. 3:13-14; II Kor. 8:9). I bynajmniej
nie znaczy to, że każdy ubogi jest grzesznikiem, który zasłu-
żył sobie na swój los, a każdy bogaty – błogosławiony przez
Boga. Sprawa dotyczy oceny moralnej ubóstwa na podsta-
wie owoców, które przynosi w życiu ludzi nim dotkniętych
– a ta jest jednoznacznie negatywna. W Nowym Testamen-
cie nie chodzi o mechaniczne wypełnianie zewnętrznych
rytuałów. Człowiek oceniany jest również na podstawie
intencji swego serca. Nie to co na zewnętrz jest najważ-
niejsze, decydujące znaczenie ma stan ludzkiego ducha.
Owi „błogosławieni ubodzy w duchu” (Mt. 5:3) pod żad-
nym pozorem nie mogą być identyfikowani jako cierpiący
niedostatek dóbr materialnych. Jak wskazuje kontekst tego
fragmentu są to raczej ci, którzy zdają sobie sprawę ze swo-
ich braków w dziedzinie duchowej i pragną większej bli-
skości w relacji z Bogiem. Zaś chciwość i pożądanie rzeczy
utożsamiana jest w Starym i Nowym Testamencie z bałwo-
chwalstwem, a ono stanowi przypadłość w równej mierze
bogatych, którzy pragną gromadzić ponad miarę, jak i ubo-
gich, pożądających lepszego życia, często zżeranych przez
zazdrość i pogrążonych w marazmie codziennych trosk
(Mt. 6:24-34). Służenie Bogu albo mamonie to w istocie
konflikt między dwoma systemami wartości, które poprzez
pragnienia serc kierują ludźmi.
Po drugie, w Biblii nie istnieje moralny dylemat: mieć
czy nie mieć? Mnóstwo tekstów biblijnych poświęco-
Emil Onyszczuk
spełnione i szczęśliwe? Któż nie marzy o tym, żeby
odkryć i zrealizować Boże powołanie dla swego
życia? Któż nie marzy o poczuciu zabezpieczenia mate-
rialnego i prawdziwej wolności finansowej? Zapewne
większość z nas. Tego rodzaju marzenia wkłada w nasze
serca Bóg, a zatem z Jego pomocą są one osiągalne. Jed-
nak do ich spełnienia potrzebny jest nasz wysiłek i zaan-
gażowanie w każdej dziedzinie życia.
Niestety, ze smutkiem trzeba stwierdzić, że wiele osób
poprzestaje na marzeniach i narzekaniu na swoją obecną
sytuację, nie zadając sobie trudu, aby podjąć niezbędne
działania i urzeczywistnić swoje pragnienia. Tymcza-
sem Biblia wyraźnie poucza nas, iż to nie słuchacz, lecz
wykonawca „będzie błogosławiony w swoim działaniu”
(zob. List Jakuba 1:25). A zatem podstawowym i niezbęd-
nym warunkiem osiągnięcia czegokolwiek w życiu jest
działanie, czyli podejmowanie praktycznych kroków
prowadzących do zmiany swojego położenia.
Inną przyczyną częstych niepowodzeń i braku satys-
fakcjonujących zmian w życiu jest niezdecydowanie
oraz brak pewności siebie w działaniu. Na skutek takiej
szkodliwej mentalności często kwestionujemy własne
wybory i powołanie, a w konsekwencji zaprzestajemy
dalszych wysiłków. Jezus stanowczo odnosi się do takiej
postawy, stwierdzając, że kto „przyłoży rękę do pługa
i ogląda się wstecz, nie nadaje się do Królestwa Bożego”
(zob. Ew. Łukasza 9:62). Podobnie pisze apostoł Jakub:
człowiek o rozdwojonej duszy nie powinien mniemać,
że cokolwiek otrzyma od Boga (por. List Jakuba 1:7–8).
Ta zasada ma zastosowanie w każdej dziedzinie życia.
Owo niezdecydowanie sprawia, że człowiek w niedo-
statecznym stopniu angażuje się w swoją pracę, służbę
w kościele czy zdobywanie wykształcenia. Konsekwen-
cją jest najczęściej mierne życie, a nierzadko całkowita
porażka w wielu jego sferach.
Kolejnym często popełnianym błędem bywa brak
dostatecznego zaangażowania w to, czego się podejmu-
jemy. Najczęściej powodują to przeciwności stające na
naszej drodze, będące przyczyną zniechęcenia lub strachu.
W takiej sytuacji dobry przykład do naśladowania możemy
zaczerpnąć z życia Nehemiasza. W obliczu zagrożenia
utraty życia oraz zniszczenia pracy, jakiej podjął się dla
Boga, tym bardziej przyłożył się do realizacji dzieła odbu-
dowy murów wokół Jerozolimy (zob. Ks. Nehemiasza 6:9)
i w niedługim czasie osiągnął zamierzony cel.
Wiele osób latami szuka swojego powołania, sądząc
że odkrycie go wymaga wyższego stopnia wtajemnicze-
nia, że nie nadszedł jeszcze odpowiedni czas i że trzeba
czekać na Pana. Zazwyczaj taki sposób myślenia, zamiast
pomóc, skutkuje pasywnością w życiu człowieka. Jest to
całkowicie błędna i szkodliwa mentalność, która pozba-
wia ludzi możliwości wykorzystania ich potencjału tam,
gdzie postawił ich Bóg. Owocem tego mogą być słabe
wyniki w nauce i pracy, obojętność wobec Boga czy
trudności ze znalezieniem życiowego partnera.
Co zatem robić, jakie remedium zastosować? Odpo-
wiedź jest prosta: poświęć się temu, co robisz w więk-
szym stopniu niż dotychczas. Jeśli jesteś studentem – ucz
się pilniej, jeśli pracujesz – pracuj jak dla Pana, jeśli
udzielasz się w służbie w kościele – bądź w niej wierny
i gorliwy. Zaangażuj się i rozwijaj w tych dziedzinach,
które Bóg ci powierzył, dąż do jak najlepszych wyników.
Jak już zostało powiedziane, dopiero w działaniu czło-
wiek może być błogosławiony przez Boga. Co więcej,
podejmując działanie, możemy liczyć na Bożą pomoc,
podobnie jak biblijny król Dawid, którego „Pan wspierał
we wszystkim, do czegokolwiek się zabrał” (zob. 2 Ks.
Samuela 8:14). Jeśli zaś marzysz o rozwinięciu ducho-
wych darów i powołań, powinieneś szukać bliskości
z Tym, który jest ich źródłem. Bóg w swoim Słowie mówi,
że Jego myśli i plany są inne niż nasze – są doskonałe,
bezbłędne (zob. Ks. Izajasza 55:8–9). Tylko bezpośred-
nio od Niego dowiesz się więc, jakie są najcenniejsze
strony Twojego powołania.
Znana maksyma powiada, że byłoby szaleństwem
postępować według utartych schematów i oczekiwać
zmian. A zatem do dzieła, zacznij zmieniać to, co nie
działa w twoim życiu. Upragniona odpowiedź może być
na wyciągnięcie ręki.
Tak jak ubóstwo
nie jest cnotą samo w sobie,
podobnie bogactwo
samo przez się nie jest grzechem.
Nie mniej znana jest postać Tomasza z Akwinu. Przy-
służył się on rozwinięciu dualistycznej teorii (o helle-
nistycznych korzeniach), według której pieniądze jako
nieduchowe były wytworem upadłego świata. Skrajne
ubóstwo stanowiło punkt wyjścia do prawdziwej – nie-
materialnej duchowości. Było warunkiem koniecznym do
osiągnięcia doskonałości. Miejsce biblijnego przebaczenia
grzechów z łaski przez Boga zajęło w ten sposób nowe
prawo: ludzkiego samowyrzeczenia jako drogi do zbawie-
nia. Tego rodzaju postawy, upowszechniane na szeroką
skalę, pośrednio przyczyniły się również do fatalnej kon-
dycji gospodarki europejskiej.
U kresu średniowiecza powszechne ubóstwo, bezro-
bocie i włóczęgostwo było legitymizowane przez Kościół
jako ideał chrześcijańskiego życia. Nic dziwnego, że po raz
kolejny wielu praktykujących chrześcijan dochodziło do
nieuniknionej konkluzji, iż zasada wyrzekania się prawa do
własności dokonała więcej złego niż dobrego w ciele Chry-
stusa. Doszło więc do kolejnej odnowy Kościoła, później
znanej pod nazwą reformacji protestanckiej. Iskrą zmian
w szesnastowiecznej Europie stała się publiczna sprzedaż
rozgrzeszeń (tzw. odpustów). Reformatorzy odzierając ubó-
stwo z otoczki duchowości uznawali jego przejawy w życiu
jednostek za zło, z którym należy walczyć.
Wszak nierealistycznie surowy styl życia forsowany
w rzeczywistym świecie, gdzie jakość bytu człowieka
...dokończenie na stronie 34
8 CEL | Magazyn Chrześcijański
CEL | Magazyn Chrześcijański
9
K tóż nie marzy o tym, aby jego życie osobiste było
384675295.015.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin