Malcolm in the Middle - 217 - Surgery.txt

(17 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:00:t�umaczenie i synchro|/polishchaser1
00:00:01:korekta: MoszeUsz
00:00:02:- W porz�dku, kran chyba naprawiony.
00:00:04:Tylko przymocuj� to tutaj...|Spr�buj teraz.
00:00:09:- Teraz gor�ca woda p�ynie z obydwu kurk�w.|- Co?
00:00:14:Naprawd� jest tak �le? |Bardziej by� narzeka�a, gdyby w og�le woda nie lecia�a.
00:00:17:- Nie zabi�oby mnie zam�wienie profesjonalisty,|kt�remu zaj�o by to tylko chwil�.
00:00:19:- Kt�ry wzi��by 70 dolar�w|za samo wej�cie do domu.
00:00:22:S�uchaj, wiem, �e nie robi� wszystkiego idealnie,|ale oszcz�dzamy dzi�ki mnie mn�stwo pieni�dzy,
00:00:25:a robota przynajmniej jest wykonana.
00:00:29:A teraz wybacz,|kto� dzwoni do drzwi.
00:01:00:Zwariowany �wiat Malcolma|2x17 Surgery
00:01:06:- T�um wstrzyma� oddech.|Oto 8250-te codzienne olimpijskie golenie.
00:01:10:Hal straci� ju� cenne sekundy na ogolenie si�,|ale ma nadziej�, �e nadrobi je tym poci�gni�ciem.
00:01:15:Po z�oto.|/- Hal, ch�opcy. �niadanie!
00:01:18:- Boczkowy dzie�.
00:01:35:- Nie b�j si� Dewey, ale obok ciebie jest wielki paj�k.|- Tak tato. Zawsze tam siedzi w boczkowy dzie�.
00:01:41:- Wiecie co?|Nie czuj� si� z tym dobrze.
00:01:43:M�g�bym da� tacie troch� z moich,|ale to nie by�by prawdziwy duch boczkowego dnia.
00:01:47:Mamo brzuch mnie boli.|- I mnie te�.
00:01:49:- Nie �artuj�, to naprawd� bolesne.|- To boli!
00:01:53:- Zamknij si� Reese.
00:01:54:Mamo...|- Widz� czarne plamki! Mamusiu!
00:01:57:- W porz�dku, wystarczy ju�.|Nie obchodzi mnie do jakiego testu si� nie przygotowa�e�
00:02:00:lub jakiego projektu nie uko�czy�e�,|tak czy owak idziecie do szko�y.
00:02:03:- Wiesz, skoro ju� wspomnia�a�...|- M�wi� do wszystkich!
00:02:08:- Co pan robi?!|Dlaczego zabiera nam pan telewizor?
00:02:11:- To dla waszego, w�asnego dobra, kadecie.|- Ale to jedyna rzecz, kt�ra sprawia, �e da si� tu wytrzyma�.
00:02:16:- Telewizja za�mieca umys�, kadecie.
00:02:18:Jak mo�ecie skupi� si� na nauce,|kt�ra kszta�tuje wasze charaktery
00:02:22:je�li w waszych m�zgach|siedzi tylko "Mork i Mindy".
00:02:26:Teraz macie czas na bardziej|warto�ciowe zaj�cia.
00:02:29:Napiszcie list. Jestem pewien, �e szkol�cy was|oficerowie doceni� indywidualny styl.
00:02:34:- Dobra, to niedorzeczne.
00:02:36:Powinni�my co� zrobi�.|- On ma racj�.
00:02:38:Spangler nie b�dzie podejmowa�|samowolnych decyzji dotycz�cych naszego �ycia.
00:02:42:Nie mo�e nam m�wi�|gdzie mamy p�j�� i co robi�.
00:02:45:Chwileczk�, mo�e.
00:02:47:Sp�jrz prawdzie w oczy, Francis.|Jeste�my jak pozbawieni praw wi�niowie.
00:02:50:- Wi�c jeste�my bezbronni.|Ale nawet bezbronni ludzie maj� jakie� mo�liwo�ci.
00:02:55:Historia jest pe�na teoretycznie bezbronnych ludzi,|kt�rzy znale�li spos�b by stawi� czo�o oprawcom.
00:03:00:- O czym ty m�wisz?|- Cywilne niepos�usze�stwo.
00:03:03:Wiecie, jak strajk g�odowy.|Mo�emy to zrobi�.
00:03:06:Przecie� on nie chce mie� gromady|umieraj�cych z g�odu dzieci na swych r�kach.
00:03:09:To z pewno�ci� si� uda.|- Sam nie wiem.
00:03:11:Czy to nie nazbyt drastyczne?|Nie mozemy zaczeka� do podwieczorka?
00:03:14:- Co na nim podadz�?|- Shepard's pie (Placek pasterski).
00:03:16:- Strajk zaczyna si� od teraz.
00:03:20:- Malcolm, dlaczego chodzisz w ten spos�b?
00:03:22:- Boli mnie w boku.|- Przecie� jest weekend.
00:03:30:Wszyscy do samochodu.|Jedziemy do szpitala.
00:03:37:- Mamo, co to za �wiat�o nad cz�owiekiem...|- Odejd� stamt�d, Dewey.
00:03:43:- Dobrze si� czujesz, tato?|- Nic mi nie jest.
00:03:45:Po prostu nie jestem|wielkim fanem szpitali.
00:03:47:Mog� tu stawia� ro�liny i wiesza�|�adne obrazki, ale sp�jrzmy prawdzie w oczy
00:03:51:To miejsce to rze�nia.|- Hal...
00:03:54:- No dobrze, mamy wyniki test�w.|Bia�e krwinki 12.2,
00:03:57:a b�l w jego uroczym brzuszku to z pewno�ci�|zapalenie wyrostka robaczkowego.
00:04:02:Zatrzymamy go na obserwacji, |a jutro rano zapewne odb�dzie si� operacja.
00:04:06:- B�d� operowany?!|- Nie ma si� czym przejmowa�, ch�opcze.
00:04:09:Ledwie poczujesz ci�cie.
00:04:12:Prosz� jedynie o podpisanie tych formularzy,|wkr�tce do niego zajrzymy.
00:04:15:- B�d� zagl�da� i rozcina� ci brzuch?|- Jak pstr�gowi.
00:04:18:- Nic si� nie martw, nic nie poczujesz.|B�dziesz w narkozie.
00:04:21:- Niekoniecznie. Widzia�em w telewizji|jak jeden kole� obudzi� si� w �rodku operacji
00:04:26:i czu� wszystko co z nim robili, ale by�|sparali�owany i nie m�g� nawet wrzeszcze�.
00:04:31:- Reese, na mi�o�� bosk�,|przesta� gada�.
00:04:34:- Mamo...|- Nie przejmuj si� kochanie.
00:04:36:B�dziesz mia� pod r�k� telewizor,|i innych ludzi wok� siebie.
00:04:38:Nawet si� nie obejrzysz|jak b�dziesz z powrotem w domu.
00:04:44:- Dlaczego po�o�yli mnie |na oddzia� dzieci�cy?
00:04:46:- Przykro mi kochanie, ale jeste� o 6 miesi�cy|za m�ody, by trafi� na oddzia� dla doros�ych.
00:04:48:- Podobno je�li jest si� grzecznym wlewaj� ci|sok jab�kowy do kubka-niekapka.
00:04:54:- Tato! Mo�e zechcesz|poczeka� w samochodzie?
00:04:57:- Nie. Czuj� si� dobrze.|Nic mi nie jest.
00:05:00:Jestem na pla�y. S� surferzy, jest piasek,|jest piesek z kiwaj�c� g�ow�.
00:05:07:Jest potworny, wszechogarniaj�cy od�r|�rodk�w odka�aj�cych... - Hal!
00:05:12:- Ju� id�.
00:05:13:- B�dzie lepiej, jak zabior�|twojego ojca do domu. Nic ci nie b�dzie.
00:05:20:- Wracaj do zdrowia bystrzacho.
00:05:23:- Przytul brata, Reese.
00:05:24:- Mamo...|- Zr�b to!
00:05:29:- Je�li powiesz o tym komukolwiek,|za�atwi� ci� tak, �e wr�cisz tu z powrotem.
00:05:33:- Trzymaj si�.
00:05:36:- Po co mi te u�ciski?
00:05:40:Zaraz, dlaczego kaza�a|mu mnie przytuli�?
00:05:44:- Spokojnie tu bez Malcolma.|- Biedaczek.
00:05:49:- Zosta� jeden kotlet.|- M�j!
00:05:52:- Niech b�dzie. Ja mam ju� dosy�.|- Ja te�.
00:05:54:- I ja. Mia�em nadziej�,|�e kto� b�dzie chcia� o niego zawalczy�.
00:06:00:- Mo�e zagramy w  "March & Conquer"?|- Ta gra w og�le nie bawi.
00:06:03:Wygranie jej zajmuje|Malcolmowi jakie� pi�� minut.
00:06:06:W�a�nie! Mo�emy?
00:06:09:- Sam nie wiem...|- Prooooosz�.
00:06:11:- Potrzebujemy co najmniej trojga ludzi do gry.
00:06:15:- Niech b�dzie.
00:06:18:- No prosz� Lois, zobaczymy jaj obronisz Morze Czarne|bez bez cie�nin Bosfor i Dardanele.
00:06:23:- Dobrze, tylko poczekaj.
00:06:25:- Min�a ju� godzina, a my wci�� gramy.|Zwykle po godzinie sk�adam ju� plansz�.
00:06:31:- Wiecie co? Wygl�damy jak ta rodzina z pude�ka.|- Rzeczywi�cie.
00:06:35:- Mog� by� ma�� dziewczynk�?|- Nie w mojej obecno�ci, synu.
00:06:45:- Zagrasz w Piotrusia?|- Nie. Nie chcia�em gra� pi�� minut temu.
00:06:50:Nie chcia�em zagra� godzin� temu.
00:06:53:NIE CHC� GRA�!
00:06:58:- Masz pi�tki?
00:07:01:- A oto nasi kochani podopieczni.
00:07:03:Pacjent, kt�ry przyby� do nas dzisiaj skar�y si�|na b�le w prawej dolnej cz�ci brzucha.
00:07:09:B�dziemy musieli zacz�� od testu|na obecno�� HIV. Kathreen?
00:07:12:- O Bo�e. Tylko nie ja znowu.|Prosz�.
00:07:16:- Tym razem ci si� uda.|Wypadki si� zdarzaj�.
00:07:19:- Mo�e kto� inny?|- Helmut. Przytrzymaj go.
00:07:30:Je�li ci� zaboli mo�esz ugry��|go w r�k� tak mocno jak zechcesz.
00:07:35:On nawet nie poczuje.
00:07:42:- Jak dawno temu co� jedli�my?|- 32 godziny i 12 minut.
00:07:47:- O kurcz�, w�a�nie podaj� obiad.
00:07:51:- Baczno��.
00:07:55:- Zauwa�y�em, �e samotnie|spo�y�em kilka ostatnich posi�k�w.
00:08:00:Przeszli�cie na diet�?
00:08:01:Nie m�wcie, �e to ju� pora|na odchudzanie przed balem maturalnym.
00:08:04:- Og�osili�my strajk g�odowy.|Nie odwo�amy go dop�ki nie zwr�ci nam pan telewizora.
00:08:10:- Bierny op�r.|Ostatni bastion pr�niak�w i mi�czak�w.
00:08:16:- A Ghandi?|- Mi�czak.
00:08:19:- Stawiamy tu op�r. Nie zejdziemy na d�|dop�ki nie stanie si� sprawiedliwo��.
00:08:23:- Pozw�l �e co� wyja�ni�.
00:08:25:Ja dam rad� je�� dalej,|ale wam si� nie uda.
00:08:30:Ju� czuj� na sobie presj�.|Przesta�cie, prosz�.
00:09:10:- Dawaj, mamo!
00:09:11:- To b�dzie �atwe.|Poddasz si� z godno�ci� albo ci� zniszcz�.
00:09:16:- Je�li nie zapomnia�a� mam jeszcze Antarktyk�|i wkr�tce tak�e Now� Zelandi�.
00:09:19:- Nic nie masz. Wyrzuc� wi�cej ni� trzy|i ca�y �wiat b�dzie m�j.
00:09:23:- No dale, trzy|- Dawaj mamo!
00:09:25:- Trzy.|- Tak!
00:09:28:- Przepraszam, kochanie, naprawd� si� stara�e�.|Przez chwil� my�la�am nawet, �e b�dziesz...
00:09:32:- Rewan�.|- Wporzo.
00:09:35:- Jest kwadrans po p�nocy...|- Rewan�.
00:09:39:- Przygotujcie plansz�.|- Ja to zrobi�.
00:09:43:- Tu jest.|- Co?
00:09:46:- Tylko b�d� cicho,|jeste� w dobrych r�kach.
00:09:52:To utrzyma twoj� g�ow� nieruchomo,|gdy laser wykona swoje zadanie.
00:10:20:- Jestem pewna, �e nie by�o a� tak �le.|- Dali mi kaczk�, chocia� mog� chodzi�.
00:10:24:Wy��czaj� �wiat�a o 18:30,|tak �e nie mog� nawet poczyta�.
00:10:26:A ostatniej nocy jaki� m�czyzna w�o�y� mi klatk�|na g�ow� by zrobi� mi operacj� na m�zgu.
00:10:32:- Z�y numer.
00:10:33:- Kochanie, jestem pewna, �e to by� jedynie z�y sen.|- Poza tym czuj� si� ju� znacznie lepiej.
00:10:37:Ju� nie musz� by� operowany.
00:10:39:- Nie szkodzi.|Wielu ludzi boi si� operacji.
00:10:41:Zaufaj mi, wszystko sko�czy si�|nim si� obejrzysz.
00:10:44:- Te wszystkie, szwy, zarazki �le wp�ywaj� na wafle.|Nie czuj� si� zbyt dobrze.
00:10:49:- Jakie wafle?|- Sporo przegapi�e�, stary. Byli�my w "U nale�nika".
00:10:52:- Nigdy nie chodzimy tam|po �niadaniu.
00:10:54:- Grali�my wci�� w "March & Conquer"|i mama by�a zbyt zm�czona by gotowa�.
00:10:58:- Grali�cie beze mnie?!|- Nic ci� nie omin�o ostatniej nocy.
00:11:02:- Ci go�cie to banda cienias�w.|- Cienias�w?!
00:11:05:- Prowadzi�em przez ponad trzy godziny.
00:11:07:- Zabierzemy ch�opc�w do domu,|i wr�cimy tu na czas twojej operacji.
00:11:16:- Nosisz moj� koszul�, Dewey.|- Naprawd�?
00:11:27:- Jestem tak g�odny.|Chyba ju� osi�gn�li�my nasz cel.
00:11:32:- Ch�opaki, ten strajk powiedzie si�|tylko je�li b�dziemy trzyma� si� razem.
00:11:37:Ud...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin