„Choinka dla zwierząt”
Celem inscenizacji jest zachęcenie dzieci do dokarmiania zwierząt w czasie zimy i ukazanie nieco innego sposobu pomocy w czasie świąt Bożego Narodzenia.
Występują:
Kasia
Janek
Mama
Bałwan
Strach
Sroka
Wróble
Sarny
Wiewiórki
Sikorki
Zające
Scenografia:
Wiejskie podwórko, na którym jest płot, a za nim miejsce dla stracha na wróble. Na środku sceny niby w zaspie śnieżnej ukryty stojak do łatwego umocowania w nim choinki.
Rekwizyty:
Choinka, marchewki, siano, orzechy, ziarna zbóż, słoninka, koszyk wiklinowy, opaski dla zwierząt i ewentualnie stroje oraz lekkie, ale zimowe ubrania dla dzieci i odpowiednie dla stracha, świerkowy wianek z szyszkami dla bałwana.
h h h
(Na środku sceny – podwórka stoi dziecko przebrane za bałwana. Za płotem dziecko przebrane za stracha. W czasie odsłonięcia kurtyny Jaś niby kończy lepić bałwana. Wchodzi Kasia.)
Wcześnie dzisiaj, Janku, wstałeś.
Co zrobiłeś?
Nie widziałaś?
(Odsłania bałwana i pokazuje go Kasi.)
Ulepiłem tu bałwana.
Bardzo ładny.
(Do bałwana:)
Co u pana, proszę pana?
Już gotowy.
To nie traćmy, Janku, czasu.
Po choinkę idź do lasu,
a ja pójdę po ozdoby ...
Przynieś także trochę siana.
Wszystko już naszykowałem
od wczesnego rana.
Dużo będzie tu uciechy!
Mam marchewki i orzechy.
Dla sikorek mam słoninkę ...
Idę teraz po choinkę.
Weź dla ptaków ziaren trochę ...
Zaraz wszystko tu przyniosę.
(Wychodzą)
(Bałwan i Strach poruszają się w miejscu. Bałwan odwraca się w kierunku Stracha.)
Witaj, witaj, mój sąsiedzie,
miło będzie tu posiedzieć.
(Siada.)
od nóg aż do samej głowy.
Czy to dzisiaj jakieś święto?
Właśnie. Wielkie święto.
Ty masz buzię uśmiechniętą,
bo nowiutkie masz ubranie,
a Strach w łachach już zostanie ...
Jakie dzisiaj święto, powiedz proszę.
Wigilia. Dziś zwierzęta ludzkim mówią głosem ...
Wstań, Bałwanie, bo już Janek z lasu wraca ...
(Wchodzi Janek. Bałwan stoi jak poprzednio. Janek ustawia choinkę.)
Teraz ubieramy drzewko,
bardzo miła to jest praca.
(Wchodzi Kasia z koszykiem.)
oraz siana garści kilka.
Są marchewki i orzechy ...
Sporo będzie tu uciechy.
(Ubierają choinkę i śpiewają:)
Marcheweczki tu na dole,
a na górze zaś orzechy.
Będą miały wiewióreczki
dużo z nich uciechy.
Marcheweczki dla szaraków
dana, dana, dana.
Sarnom tutaj położymy
kilka snopków siana ...
Powiesiłem trochę siana.
Popatrz, idzie do nas Mama ...
(Wchodzi mama. Ma w łupinach orzechów ziarna z tłuszczem.)
Jasiu, Kasiu – tu dla ptaszków z tłuszczem ziarno ...
Nie jest to choinka marna.
Będą święto mieć zwierzęta.
(Dzieci wieszają łupinki, a Mama ogląda choinkę.)
Mama o nich też pamięta.
Chodźmy już do domu, dzieci,
wkrótce gwiazdka już zaświeci.
(Wychodzą.)
(Bałwan i strach poruszają się w miejscu.)
A mnie nie, bo nie mam kapelusza ...
Zerwał mi go psotnik wiatr,
kiedy nocą tutaj wpadł.
Z gołą głową mam być w święta?
Lecz nikt o mnie nie pamięta ...
Nie jest to interes mój,
lecz czy ważny jest dziś strój?
STRACH (płacze)
Mam na grzbiecie stary łach,
bardzo biedny jestem strach!
Oddam ci kapelusz swój ...
(Chce zdjąć kapelusz, ale wpada Sroka.)
Stój, Bałwanie, lepiej stój.
Przecież możesz rozpaść się,
wtedy będzie z tobą źle.
STRACH (próbuje ruszyć się z miejsca)
To ja pójdę ... lecz nie mogę,
Bo mam tylko jedną nogę ...
(Znów płacze.)
Stój spokojnie, zostaw nogę,
A ja chętnie ci pomogę ...
(Zdejmuje kapelusz z głowy Bałwana, zakłada go na głowę Stracha i odfruwa.)
Dzięki, dzięki ci, Bałwanie.
Czy nic złego się nie stanie?
Nie nabawisz się choroby?
Cha, cha, cha! Ja kocham zimno.
Kapelusz mam dla ozdoby,
a bez ozdób można żyć ...
Tak się cieszę! Co tu kryć,
że teraz się świetnie czuję.
W kapeluszu dziś świętuję.
Jej nie można spuścić z oka.
Wciąż gdzieś lata, ciągle skrzeczy,
albo znosi dziwne rzeczy ...
Lecz uczynna bardzo jest ...
wielki rumor ...
(Słychać szuranie, pukanie.)
Ja też słyszę! Widzę też ...
Strachu drogi, to jest Sroka.
Nie, nie dziobie, lecz ma w dziobie.
Ale co to?
Chyba wianek ...
(Wchodzi Sroka, ciągnie wianek z gałązek świerkowych ozdobiony szyszkami. Wkłada go Bałwanowi na głowę.)
To jest wianek dla Bałwana.
Z gołą głową ... nie wypada.
Jejku! Co ta Sroka gada?
Nie złość się już, mój Bałwanku,
ładnie ci w świerkowym wianku ...
Dobrze, dobrze, niech tak będzie ...
Zima dookoła wszędzie,
a ty masz zieloną głowę ...
Chodź tu, Sroko, coś ci powiem ...
Lepiej nie mów, co to da ...
Jak się nie ma, co się lubi,
To się lubi, co się ma ...
Znów coś słyszę?
Nie pamiętasz? Już są święta,
zaprosiłam gości z lasu ...
Narobili tu hałasu ...
Przecież dla nich jest choinka.
(Wokół choinki zwierzęta.)
Są Zające, Sarny, Wiewiórki,
ich synowie oraz córki
i Wróbli cała gromadka ...
Wzięliśmy ze sobą dziadka ...
(Wbiegają Sikorki.)
Lecą jeszcze na choinkę
Sikoreczki po słoninkę.
Dziękujemy, Sroko, za zaproszenie,
ta słoninka, jak marzenie!
Sianko pachnie, chyba smaczne.
Kiedy święto to się zacznie?
Na orzeszki chętkę mamy,
już świętować zaczynamy.
Stańmy bliżej koło drzewka,
bo tu dla nas jest marchewka.
Pierwsza gwiazdka w górze świeci.
Święto nam zrobiły dzieci.
Dobrze, że choinkę mamy!
Teraz razem zaśpiewamy.
(Śpiewają i tańczą wokół choinki, np. przy piosence ...
ewajorek