HISTORIA CHLEBA....doc

(30 KB) Pobierz

Witaj to ja Łukasz.

Właśnie kolejny raz czytałem Ewangelię - Dobrą Nowinę o Chrystusie, Przeglądałem ją i wspominałem, jak ją Pisałem dla mojego przyjaciela dostojnego Teofila i jego najbliższych. Zakończyłem czytać historię o dwóch uczniach co to zdążali do Emaus. Piszę o tym na końcu Ewangelii w 24 rozdziale. Tak sobie myślę: kiedy Kleofas i ów drugi uczeń szli do Emaus, a do nich dołączył sam Jezus, oni GO nie poznali. Dziwne to dla mnie nawet i dzisiaj. A jeszcze dziwniejsze jest to, że Przecież ON do nich mówił, wyjaśniał im Pisma, a poznali GO dopiero przy łamaniu chleba.

Wiesz, chleb, to coś niezwykle cennego. To coś. bez czego nie może wręcz człowiek żyć. Nie raz sięgam po Księgi Starego Testamentu, bo musisz wiedzieć, że choć z pochodzenia jestem Grekiem, pochodzę z Antiochii, to jednak zawsze lubiłem czytać Księgi Starego Testamentu.

No bo czyż to nie Piękna historia, jak to Mojżesz wychodzi z Egiptu. z kraju niewoli, z kraju uciemiężenia; jak idzie Pustynią i kiedy zabrakło mu chleba - prosi o ten chleb Boga. Bóg mu mannę z nieba daje. Albo, albo kiedy Eliasz zmęczony i utrudzony ucieka przed gniewem złej królowej Izebel, Bóg posyła do niego Swojego anioła, a ten przynosi mu chleb, aby się Posilił. Eliasz je ten chleb, Posila się, a potem rusza, by przemierzyć daleką drogę do Bożej góry Horeb, gdzie spotkał się z Samym Bogiem.

Popatrz, czyż to nie dziwne?

Mojżesz posilał się Bożym chlebem - manną na pustyni miał siłę aby przemierzyć całą pustynię, wszystko po to, aby dojść do Ziemi Obiecanej: Eliasz posilał się chlebem, który przynosił mu anioł, dzięki temu miał siłę aby dojść do odległej góry i tam spotkać się z Bogiem. Spójrz - uczniowie zdążający do Emaus. Oni też byli w drodze, oni też, jak Mojżesz byli głodni i byli utrudzeni, jak Eliasz byli wystraszeni, ale wiesz co Jest Piękne? Dzięki temu, że Jezus dał im chleb - minęło ich zmęczenie, utru­dzenie - minął też strach.

W jednej chwili - jak to napisałem Teofilowi - wstali a raczej można powiedzieć - jakby zmartwychwstali - wróciło w nich życie. Natychmiast wrócili do Jerozo­limy, choć odległość była daleka i już było dawno po zmroku, i zbójcy mogli grasować na drogach. Oni się nie bali - wiedzieli, że Jezus ich umocnił i mieli siłę, aby wrócić i świadczyć o tym. że Jezus zmar­twychwstał.

Wiesz. Ty też Powinieneś świadczyć, że wierzysz w Jezusa. W domu, w szkole - powinieneś być JEGO znakiem. Każdy, kto się z Tobą spotyka, powinien w Tobie widzieć ucznia Jezusa. Jeśli nie masz czasami siły - to musisz nakarmić się JEGO Ciałem - Cudownym Chlebem. Jeśli jeszcze nie możesz przyjąć Jezusa do swojego serca - to możesz iść do Kościoła i patrzyć na NIEGO, bo ON tam jest! Nie zwlekaj więc. idź do NIEGO, abyś stał się mocnym, abyś miał siłę być JEGO świadkiem, abyś miał siłę do dobrego życia - siłę, która pochodzi z NIEGO z EUCHARYSTYCZNEGO CHLEBA. A ja... a ja będę Ci o NIM Pisał. Będę Pisał, bo chcę, abyś poko­chał Jezusa. A przecież, aby kogoś Pokochać najpierw trzeba Go poznać.

 

Ks. Piotr Łabuda

 

Promyczek Dobra 4 (2005) s. 6-7

Zgłoś jeśli naruszono regulamin