Piritechnika.doc

(56 KB) Pobierz
Składniki mieszanin pirotechnicznych

Składniki mieszanin pirotechnicznych


Poniżej opisałem parę substancji, najczęściej wykorzystywanych w mieszaninach pirotechnicznych domowej produkcji.
Dodatkowo zaznaczyłem :
+ zalety
- wady

Siarka (S)
+ zwiększa ilość gazów (siłę miotającą mieszaniny)
+ zwiększa wysokość płomienia
- spowalnia spalanie
- utrudnia zapalenie mieszaniny
Węgiel (C)
+ podwyższa temperaturę spalania
+ przyspiesza spalanie
+ ułatwia zapalenie mieszaniny
- daje mało gazów
Magnez (Mg) lub Aluminium (Al)
+ drastycznie podwyższa temperaturę spalania
+ przyspiesza spalanie (z nadmanganianem potasu tworzy wybuchowy proch fotobłyskowy)
+ mieszanina spala się jasnym (oślepiająco białym) płomieniem
- mieszanina pod wpływem wody (wilgoci) może sama się zapalić
- daje mało gazów
Cukier (sacharoza)
+ spala się dosyć szybko
+ zwiększa ilość gazów (siłę miotającą mieszaniny)
+ daje gęsty (najczęściej biały) dym - dobra świeca dymna
- czasem dymu jest z dużo...
- po spaleniu zostawia produkty stałe (tylko gdy jest za mała ilość utleniacza w mieszaninie)
Azotan potasu (KNO3)
+ utleniacz
+ dobry do mieszanin podpałowych (tzw. primerów), prochów i mieszanin miotających
- tlenki azotu nie są zbyt zdrowe
Chloran potasu (KClO3)
+ utleniacz
+ mieszaniny w których on jest utleniaczem spalają się bardzo szybko (szybciej niż z azotanem potasu)
+ dobry do mieszanin miotających
+ można go używać do mieszanin fotobłyskowych
- chlor i jego tlenki nie są zbyt zdrowe
Nadmanganian potasu (KMnO4)
+ utleniacz
+ mieszaniny w których on jest utleniaczem spalają się niezwykle szybko ("fukają", czasami wybuchają)
+ najlepszy do mieszanin fotobłyskowych
- mieszanina staje się wrażliwa na bodźce mechaniczne (tarcie, uderzenie...) - nie ubijaj!
- po zmieszaniu z gliceryną następuje samozapłon (ok. 10 - 60 sek. - zależy czy to pył, czy kryształy)
- to samo po zmieszaniu z cukrem i wodą...
- prochu fotobłyskowego w którym on jest utleniaczem nie przechowuj dłużej niż tydzień - może wybuchnąć pod wpływem wilgoci - jest bardzo niezdrowy
Azotan amonu (NH4NO3)
+ utleniacz
+ można go zdetonować (potrzeba bordzo silnej spłonki lub detonatora by go pobudzić)
- nie jest zbyt silnym utleiaczem
- nie jest zbyt zdrowy

Miedź ( Cu ) - jasnomiebieski płomień i ciemnoczerwony, brunatny dym
Cynk ( Zn ) - zielony płomień i ciemnobrązowy dym
Magnez ( Mg ) - biały, niezwykle jasny płomień
Sód (Na) - żółty płmień
Potas (K) - fioletowy płomień
Stront (Sr) - czerwony płomień
Wapń (Ca) - ceglastoczerwony lub pomarańczowy płomień
Bar (Ba) - zielony, jasnozielony płomień
Lit (Li) - ciemnoliliowy, fioletowy płomień, gęsty, brunatny dym
Bor (B) - zielony płomień i dym
Rubid (Rb) - żółtofioletowy płomień
Cez (Cs) - fioletowoniebieski płomień, gęsty, szary dym

 


 


+++++++++++++++Kilka ciekawych przepisów+++++++++++

 

Produkcja prochu czarnego

 

Składniki :
Azotan potasu - 75 g (objętościowo - 55%)
Siarka - 10 g (objętościowo - 20%)
Węgiel Drzewny - 15 g (objętościowo - 25%)
Izopropyloalkohol lub Denaturat
1. Mielenie składników
Siarka i saletra powinny być mielone aż do uzyskania jednolitej masy proszku bez żadnych grudek. Węgiel natomiast należy zmielić na drobny pył tak, aby unosiła się czarna "mgiełka". Teoretycznie wg. niektórych "szkół" robienia prochu, węgiel drzewny powinien być przesiany przez bardzo drobne sito (pończochę), lecz z doświadczenia wiem, że nie jest to konieczne. Nie znaczy to jednak, iż można sobie pozwolić na jakiekolwiek, choćby półmilimetrowe grudki węgla. Dobrze zmielony węgiel drzewny to połowa sukcesu.
Jak ktoś ma sito kuchenne do mąki, lub sitko zrobione z pończochy, to niech przesieje przez nie wszystkie składniki, jeszcze przed ważeniem i porcjowaniem - to bardzo ułatwia mieszanie.
2. Porcjowanie i ważenie
Tu wiele zależy od dostępnych przyrządów (wagi). Moim zdaniem lepiej jest poświęcić więcej czasu na wykonanie kilku niewielkich prób po np. 100 g., niż marnować składniki z powodu nieudanych prób o dużej masie. Zwłaszcza że bardzo trudno uzyskać w warunkach domowych identyczne jakościowo próby (nieprecyzyjne wagi itp.). Najlepiej ważyć składniki w kolejności późniejszego ich mieszania. (Przykład 100 gramowej próbki). Ważymy kolejno: 10 g siarki, 75 g saletry, 15 g zmielonego węgla drzewnego ( ew. objętościowo - siarka 20%, saletra 55%, węgiel 25% !!!Ubite w jakimś naczyniu!!!). Po zważeniu poszczególnych składników można wsypywać je do naczynia mieszającego.
3. Mieszanie
Podczas mieszania istotne jest zachowanie kolejności wsypywania składników, szczególnie jeśli te nie były należycie wysuszone.
1. Najpierw wsypujemy siarkę (nie przylepi się do ścianek naczynia).
2. Potem dosypujemy saletrę.
3. Dokładnie mieszamy (2 - 3 min.)
4. Dosypujemy węgiel.
5. Dokładnie mieszamy wykonując gwałtowne i nieregularne ruchy naczyniem przez 3 - 5 min.
4. Kontrola jakości
Generalnie w gotowej próbce prochu nie powinno być grudek saletry, odłamków węgla, nie powinny być też widoczne niewielkie żółte drobiny siarki (jeśli wystąpiły to znaczy, że saletra była źle zmielona).
5. Ulepszanie prochu
Do gotowego prochu czarnego dolej alkoholu - denaturatu (od biedy można i wodę destylowaną, ale wtedy będzie bardzo długo schnęło). Bardzo dokładnie wymieszaj (tak, by zrobiło się czarne "błoto"). Gotową mieszankę umieść w szerokim pojemniku, tak aby grubość warstwy nie przekraczała 1 cm. W lecie taka mieszankę suszy się na słońcu, w zimie można suszyć na grzejniku. Suszyć należy przynajmniej 2 dni (gdy postoi jeszcze parę dni, przestanie śmierdzieć denaturatem). Tego procesu nie wolno przyśpieszać dodatkowym ogrzewaniem, gdyż może to spowodować zapłon. Proch będzie miał swoje właściwości jeżeli będzie idealnie suchy. Gotowy, jeszcze ciepły proch trzeba rozdrobnić (zasycha w twarde bryły), kilkakrotnie zmielić w ręcznej maszynce do mięsa lub utrzeć w moździerzu (albo i to i to), przesiać przez drobne sito (i jeszcze raz zmielić/utrzeć) i umieścić w szczelnym pojemniku (słoik szklany), by nie absorbował wilgoci. (Suszyć 2 - 3 dni, cienką warstwą, to po wysuszeniu, nie będzie śmierdział jak denaturat).
6. Próbne spalenie i kolejna kontrola jakości
Gotowy proch czarny ulepszony, powinien być czarnym (lekko szarawym) proszkiem/pyłem, jak najdrobniej zmielonym, utartym. Nie powinno się w nim znajdować jakichkolwiek bryłek, grudek, drobinek - wszystko powinno być pyłem o jednakowym kolorze. Powinien w miarę łatwo dać się zapalać (od zapałki), spalać się szybko, jasnym płomieniem, wydzielając dużo biało-szarego, śmierdzącego siarkowodorem dymu. Po spaleniu nie mają prawa pozostać żadne większe cząstki czy popioły

 


Proch odporny na wilgoć

 

Do produkcji prochu czarnego (powyższy przepis), zamiast saletry potasowej (KNO3), użyj saletry sodowej (NaNO3). Nie jest ona tak bardzo higroskopijna, więc proch może leżeć w bardzej wilgotnym miejscu, i nadal będzie się znakomicie palił.

 


Rakietowy Karmelek/świeca dymna

 

Składniki:
Azotanu potasu
Cukier
Potrzebne narzędzia :
Garnek
Szklana bagietka lub drewniany patyczek
Kuchenka gazowa lub elektryczna

Ważymy saletrę - 60% i cukier 40% (ew. stosunek objętościowy saletry do cukru 4 : 3 ). W przypadku mieszanek saletry z cukrem pudrem stosunek (objętościowy, a nie wagowy) saletry do cukru wynosi 4:3, a przy mieszankach ze zwykłym cukrem (w kryształach) 3:4 (odwrotnie).
Mielimy składniki, dokładnie mieszamy i wsypujemy do garnka. Dolewamy troszkę wody (niedużo!). Stawiamy garnek na !!!mały!!! ogień i cały czas mieszamy szklaną bagietką lub drewnianym patyczkiem, aż do ujednolicenia się paliwa i zmiany barwy na jasno brązową.
Należy bardzo uważać przy produkcji paliwa karmelkowego, gdyż przegrzanie lub zaprzestanie mieszania może doprowadzić do zapłonu!
Gotowy "Karmelek" po wystudzeniu zastyga, więc musisz go przełożyć do pojemników/silników/puszek/foremek gdy jest jeszcze gorący i w miarę płynny.

Rakietowy karmelek jest idealny jako paliwo do silniczków rakietowych. Podczas spalania wydziela bardzo dużo gęstego białego dymu - może być stosowany jako świeca dymna.

 

 

Proch rakietowy


Weźmy 2 jednakowe miary chloranu potasowego i cukru, nie musze chyba wspominać ze obie te substancje musza być jednakowo rozdrobnione (to ma być niemalże pyl) teraz wsyp te dwie mieszaniny na płytki spodek i bardzo ostrożnie wymieszaj czymś delikatnym (w razie nacisku mieszanina mogłaby wybuchnąć!!!)Aby zwiększyć efekt można naskrobać żyletka odrobinę węgla drzewnego. teraz użycie: nasyp powstała mieszaninę do czegoś twardego (najlepsza będzie łuska z naboju od karabinu) i już silnik gotowy, można go przyczepi do wszystkiego!

 

 

Proch rakietowy (II)


Składniki
Chloran potasu - 50%
Siarka - 20%
Węgiel - 30%
!! Proporcje objęstściowe !!

Zmiel dokładnie (na pył) wszystkie składniki (!! Osobno !!). Później wymieszaj je BARDZO dokładnie. To tyle...

 

 

Proch fotobłyskowy


Składniki :
Nadmanganian potasu - 50%
Siarka - 25%
Pył aluminiowy lub magnezowy - 25%
!! Proporcje objęstściowe !!

Produkcja:
Nic trudnego - po prostu zmiel, a później wymieszaj składniki w jakimś naczyniu, według podanych proporcji (objętościowo). Do gotowej mieszaniny dodaj 3% (objętościowo) kwasu borowego (do kupienia w aptece) - mieszanina przestanie być wrażliwa na wilgoć i wodę - tylko wtedy można ją dłużej przechowywać - nie dojdzie do samozapłonu.
UWAGA!!! Nie ucierać i ubijać - może wybuchnąć . Nigdy nie dodawać wody! - zapali się. Nie przechowywać dłużej niż tydzień - może zapalić się pod wpływem wilgoci z powietrza. (po dodaniu kwasu borowego, mieszanina przestanie być wrażliwa na wodę i wilgoć).

 

 

Lont

 


Weź kawałek bibuły, wytnij z niej pasek, nasyp do środka prochu i skręć. Gotowe. Proste, szybkie, gdy trzeba coś mieć od razu. Nie polecam - czasem gaśnie, pali się z różną prędkością i jest na ogół gruby (ciężko wsadzić w mniejszą petardę).

 

Lont (II)

 


Co będzie potrzebne:
Proch czarny
Wżątek
Słoik (np. po musztardzie) + zakrętka
Sznurek (najlepiej lniany)

Sznurek nie może się strzempić i kudlić - musi być gładki nawet po namoczeniu w wodzie. Weź trochę prochu czarnego, wsyp do słoiczka i dolej (!!)odrobinę (minimalną ilość) wżątku, i dokładnie wymieszaj. Całość powinna wyglądać jak błoto. W zakrędce od słoika zrób dziurę (np. gwoździem). Zakręć słoik (tą zakrędką). Teraz wkłóż przez tą dziurkę 15-20cm kawałek sznurka. Potrzęś trochę całym słoikiem. Wyjmij sznurek (powinien się do niego przylepić proch, a część saletry wsiąknąć w niego) i powieś go np. przyczepiając klamerką. Nie zapomnij podłożyć pod spód tacki lub gazety, bo proch może trochę zkapywać. Potem wkładasz kolejny sznurek, trzęsiesz słoikiem...itd, aż narobisz zapas lontów.
Gdy wyschną - zesztywnieją - sraraj się je wyprostować od razu.

 

Lont (III)

 


Co będzie potrzebne:
Proch czarny
Garnek
Kuchenka gazowa lub elektryczna
Sznurek (najlepiej lniany)

Sznurek nie może się strzempić i kudlić - musi być gładki nawet po namoczeniu w wodzie. Weź trochę prochu czarnego, wsyp do słoiczka i dolej (!!)odrobinę (minimalną ilość) wody, i dokładnie wymieszaj. Postaw garnek na kuchence i podgrzewaj to "błotko" cały czs mieszająć. (robiłeś kiedyś kakao, ale takie prawdziwe, nie rozposzczalne? no właśnie...). Po chwili wkładasz kilka 15-20cm kawałków sznurka. Po gotuj to jeszcze trochę,l cały czas mieszając. Gdy zobaczysz jakieś bąble w podgrzewanym "błotku", pogotuj jeszcze chwilkę (2-10min), a póżniej zdejmij garnek z kuchenki i odczekaj 5-10min. Powinien trochę ostygnąć. Wyjmij sznurki z mieszaniny (np. za pomocą szklanej bagietki lub łyżki). Resztę mieszaniny (już bez sznurków) przelej na jakiś stary tależ (taki który już nie będzie używany). Gdy wystygnie-zastygnie, będzie można go "ogkuć" i zmielić. Proch będzie znów gotowy do użytku.
Gdy proch oblepiający sznurki będzie jeszcze ciepły - przyszłe lonty będą jeszcze plastyczne. Gdy wystydnie - ztwardnieje i zesztywnieje, więc staraj się wyprostować sznurki, gdy będą jeszcze gorące (powieś je na klamerkach). Taki rodzaj lontu nazywa się "stopiną prochową" - pali się nawet na deszczu i wietrze.

 

Lont (IV)

 


Co będzie potrzebne:
Proch czarny
Izolacja z kabla
Patyczek/pręcik/drucik pasujący do izolacji.

Izolacja powinna mieć przynajnmniej 3mm średnicy wewnętrznej. Ucinasz 15-20cm kawałek. Można dostać takie kawałki izolacji w "zaprzyjaźnionym" sklepie elektrycznym lub w np. Castoramie. Można też ściągać izolację samemu.  Zaklejasz go szczelnie z jednej strony. Nasypujesz powolutku do środka prochu, co jakiś czas popychając i ubijając pręcikiem. Gdy skończysz, zaklejasz drugi koniec izolacji (szczelnie!!). Wyrób takiego lątu jest trudny, dłuuuugi, i uciążliwy, a podczas spalania się, śmierdzi. Jednak opłaca się - ląt pali się z taką samą szybkością na całej długości, i PALI SIĘ NAWET POD WODĄ!!!

 

Zapalnik elektryczny

 


Co będzie potrzebne:
Trochę prochu czarnego (dobrego), lub prochu opartego o chloran (V) potasu
Żarówka (taka, mała, "ryżowa" z oświetleń na choinkę)
Pilniczek do ampułek lub do paznokci
Bateria 9V

Żarówki najlepiej zdobyć, kupując całe oświetlenie (6-10zł za 100-żarówkowe oświetlenie) np. w hipermarkecie, na placu, itp. Rozwalamy oświetlenie. Potrzebne są żarówki, razem z kawałkami kabelków, więc utnij 2-3cm od żarówki. Sprawdź czy świeci (po to ta bateria). Weź pilniczek do ampułek (do kupienia w aptece), lub do paznokci. Odpiłuj czubek żarówki, tak by nie uszkodzić drucików w środku (zacznij piłować 0,5 cm wyżej). Powinna powstać rurka, z drucikami w środku. Sprawdź czy jeszcze świeci (podłącz na krótko baterię (0,5 sek.!!!), niech tylko błyśnie, nie trzymaj dlugo zapalonej, bo ją zfajczysz. Jeżeli nie świeci - zacznij piłować następną. Nasyp do środka powstałej "rurki" prochu. Ostrożnie, by nie uszkodzić drucików. Posmaruj brzegi żarówki (tam gdzie odpiłowałeś) superglue i zaklej kawałkiem papieru. Jak wyschnie, obetnij sterczące kawałki papieru i posmaruj całą żarówkę (szklaną część, razem z tym papierkiem) klejem (superglue). Jak zrobiłeś wszystko, tak jak opisałem, to po podłączeniu baterii (9V), powinno wystrzelić z żarówki zapalonym prochem na jakieś 4-7cm. Zapala wszystko, w co to wsadzisz.

 

Zapalnik ekektryczny (II)

 


Co będzie potrzebne:
Kondensarorek
Bateria 9V
Drucik oporowy z wolframu lub stali
Trochę prochu czarnego (dobrego)
Lutownica

Drucik oporowy wolframowy można kupić w sklepie elektrycznym. Można też użyć drucika ze stali nierdzewnej (rozpruć metalową "myjkę" do naczyń - tam jest do cholery takich drucików). Drucik powinien mieć 0.5 - 3cm długości (musisz sam sprawdzić, metodą prób i błędów - są różne druciki i baterie). Przylutuj do drucika oporowego kabelki (zakładam że potrafisz się posługiwac lutownicą). Wsadzamy go w rurkę/woreczek/cokolwiek z prochem czarnym. Ten zapalnik ma bardzo dużą zaletę - można przez niego przepuścić prąd o napięciu kilki woltów i sprawdzić, czy obwód jest sprawny. Odpalenie zapalnika następuje gdy przepuścimy przez niego prąd (raczej iskrę) o dużym napięciu i natężeniu.
W tym celu podłanczamy baterię 9V do kondensatorka. Gdy ten zgromadzi energię (czyt. załaduje się) zamykamy obwód prowadzący do drucika oporowego.

 

Zapalnik ekektryczny (III)

 


Zrób to samo, co w przepisie wyżej, lecz zamiast drucika oporowego użyj opornika rezystorowego (takie małe, najczęściej okrągłe, jest w radiach, kródkofalówkach, słowem: w elektronice). Łatwiej sie go lutuje, a o przepuszczeniu przez niego iskry - wybucha jak mała petarda, dając +/- 6cm iskrę. Zapali prawie wszystko.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin