Xena - 4 - Cradle Of Hope.txt

(21 KB) Pobierz
00:00:01:mejd ze sluchu baj fafel, za wszelkie bledy przepraszam|a_l_i@wp.pl
00:00:06:Po�piesz si� starucho, jego kr�lewska mo�� ma inne zaj�cia
00:00:09:Cierpliwo�ci Nemos
00:00:10:Przysz�o�� ma tyle czasu ile potrzebuje
00:00:22:O, pot�ny Zeusie, pob�ogos�aw mnie wizj� Twego wszystko-widz�cych oczu
00:00:36:Wi�c... co widzisz?
00:00:39:Jest ziarno prawdy w Twych snach, wasza mi�o��
00:00:42:W rzeczy samej, jest w Twej przysz�o�ci dzieci�
00:00:46:Czytasz przesz�o��, kobieto
00:00:49:M�j syn umar� w podczas porodu
00:00:50:Miesi�ce temu
00:00:52:Z ca�ym szacunkiem, Panie, ale to dzieci� nie jest z Twego rodu
00:00:57:Jest sierot�
00:01:00:Niskiego urodzenia
00:01:03:Urodzony na Equinox
00:01:05:Jest w Twoim posiadaniu
00:01:10:Z tego wynika �e jest u kt�rego� z Twoich s�ug
00:01:12:Matka umar�a podczas porodu
00:01:15:I co z tym dzieckiem?
00:01:17:To zagadkowa sprawa, Panie
00:01:24:Przekazuj� tylko wizj�
00:01:28:Nikt nie b�dzie Ci� obwinia� za Tw�j dar
00:01:32:Co to takiego?
00:01:34:Dzieci� kt�rego� dnia zasi�dzie na tronie
00:01:39:Na Twoim tronie, Panie
00:01:41:Ale� to niedorzeczne
00:01:43:Kamienie nie k�ami�
00:01:48:Co zamierza w takim razie?
00:01:49:Przejmie tron si��?
00:01:51:Poprowadzi armi�, co zrobi??
00:01:54:Nie mog� tego odczyta�
00:01:57:Cokolwiek to b�dzie, jego urodzenie ustali�o|bieg wydarze� w pewnym kierunku
00:02:07:Jakie� sugestie, doradco?
00:02:09:M�wimy tutaj o istniej�cym niemowl�ciu
00:02:11:Zagro�enie dla korony przybywa pod r�nymi postaciami
00:02:15:Obieca�a� jego matce na �o�u �mierci �e b�dziesz|si� nim opiekowa�a jak swoim w�asnym dzieckiem, czy� nie?
00:02:20:Pami�tam o tym, ale...
00:02:21:Wi�c pos�uchaj mnie Filono
00:02:23:Dziecko jest w wielkim niebezpiecze�stwie, doradca kr�la,|Nemos na niego poluje
00:02:29:W�� go do koszyka
00:02:48:Niech Ci� bogowie maj� w swojej opiece
00:03:11:Hej, wstawaj �piochu
00:03:13:Dzie� dobry
00:03:15:Dobrze spa�a�?
00:03:16:Jak ska�a, a Ty?
00:03:19:Na skale
00:03:21:Pr�bowa�am znale�� chocia� skrawek ziemi z kt�rej|nie wystawa�by jaki� g�az
00:03:27:Co to by�o?
00:03:28:Czy to kot?
00:03:31:Du�y kot?
00:03:36:Albo gryf... tak
00:03:38:Wielki gryf z kotem w paszczy
00:03:40:Ciii
00:03:42:Albo i nie...
00:03:48:Co to jest?
00:03:51:Napewno nie kot ani gryf
00:05:11:Jeste� najs�odszym maluszkiem na �wiecie
00:05:17:Xena, mo�emy go zatrzyma�?
00:05:19:To on, prawda?
00:05:22:Zawsze chcia�am mie� malutkiego braciszka
00:05:26:On nale�y do swojej matki
00:05:31:"KOLEBKA NADZIEI"
00:05:33:Kimkolwiek jest, najwyra�niej go nie chce
00:05:36:W ko�cu pu�ci�a go z nurtem rzeki
00:05:38:Mo�e mia�a do tego pow�d
00:05:41:No dobra, powinny�my si� tego dowiedzie�
00:05:44:Dlaczego on p�acze, �le go trzymasz czy co�?
00:05:47:Nie, ja... mo�e jest g�odny?
00:05:51:Musia� si� wzi�� z wioski w g�rze rzeki
00:05:56:Znajd�my mu co� do jedzenia, a potem si� dowiemy czyj on jest
00:06:00:Jak b�dziemy na niego m�wi�?
00:06:02:Mam na my�li �e do czasu kiedy odnajdziemy jego matk�
00:06:03:Wiesz, Gabriel to �adne imi�
00:06:08:Ale oczywi�cie Xenos te� jest dobre
00:06:14:Tak bardzo za Tob� t�skni�, moja mi�o�ci
00:06:22:Jakie� wie�ci?
00:06:23:�adnych, panie
00:06:24:Ale dopiero co rozpocz�li�my poszukiwania,|znajdziemy dziecko, nie martw si�
00:06:28:Mo�e powinni�my zostawi� wszystko swojemu biegowi?
00:06:32:To znaczy czy chcemy igra� z losem?
00:06:33:Wierz� �e los jest tylko wyt�umaczeniem dla ludzi bez przeznaczenia
00:06:36:A nam, m�j Panie, przeznaczona jest wielko��
00:06:39:I nie chcia�bym by jakie� dziecko temu zagrozi�o
00:06:41:Kiedy dziecko doro�nie, przy�o�y sztylet do mojej krtani
00:06:44:Wtedy uznam je za zagro�enie
00:06:46:A teraz...
00:06:47:Zgodzi�bym si� z Tob�, Panie
00:06:48:Tylko �e s�owa przepowiedni ju� dotar�y do uszu mieszka�c�w wioski
00:06:51:Niekt�rzy ju� okrzykn�li go Twym nast�pc�
00:06:54:A je�li dziecko trafi w nieodpowiednie r�ce...
00:06:56:Ludzi nie mog� sobie pozwoli� na kolejn� wojn� domow�, Nemos
00:06:58:Pami�tasz, Panie, ostatni�, ilu ludzi prze�y�o dzi�ki Twemu dowodzeniu?
00:07:04:Ilu ludzi po�o�ysz na szali dla wolno�ci tego dziecka?
00:07:08:To ju� sze�� miesi�cy odk�d umar�a zabieraj�c ze sob� mego syna
00:07:13:To dziecko...
00:07:16:Moje rozkazy si� nie zmieni�y
00:07:18:Przyprowad� je do mnie
00:07:20:Zdecyduj� co z nim zrobi� jak ju� go b�dziemy mie�
00:07:47:Domy�lam si� �e ty tu rz�dzisz
00:07:49:To takie oczywiste?
00:07:51:Z do�wiadczenia wiem �e tch�rzliwy mot�och jest|prowadzony przez takie gnidy
00:07:56:Co ta kobieta zrobi�a?
00:07:59:Wy�lijcie j� do Hadesa
00:08:22:Mama Ci� nie nauczy�a �e to nie �adnie odwraca� si� plecami do damy?
00:08:27:Jacy� ochotnicy na jego miejsce?
00:08:33:Tak w�a�nie my�la�am
00:08:46:Jeste� ca�a?
00:08:48:Tak, nic mi nie jest
00:08:52:Nic Ci nie jest?
00:08:54:Czy ja co� przegapi�am? Oni chcieli Ci� zabi�
00:08:58:Tak
00:09:01:My�l� �e by to zrobili
00:09:05:Dzi�kuj�
00:09:07:Nie ma za co
00:09:11:Wezm� to
00:09:12:Nie, czekaj
00:09:13:Prosz�, ostro�nie z t� torb�
00:09:16:W porz�dku, mam j�
00:09:25:Znajd�my jakie� schronienie dla dziecka
00:09:34:To b�dzie musia�o wystarczy�, dop�ki burza nie minie
00:09:37:Dobrze
00:09:43:Czekaj!
00:09:47:Chcia�am tylko pom�c
00:09:52:Czy to pude�ko mia�o jaki� zwi�zek z lud�mi kt�rzy chcieli Ci� zabi�?
00:09:55:W pewnym sensie tak
00:09:57:Ale to o mnie im chodzi�o
00:09:59:O Ciebie? Poniewa�...
00:10:01:Poniewa� urodzi�am si� w z�ej rodzinie a teraz za to p�ac�
00:10:05:Nazywam si� Pandora
00:10:07:Pandora?
00:10:09:Ta kt�ra otworzy�a puszk�?
00:10:11:Nie, to by�a moja babka
00:10:13:Mam po niej imi�
00:10:14:Tak, nadal nosz� ze sob�...
00:10:16:... puszk�
00:10:17:Puszk�!
00:10:18:Nie, prosz�, nie b�j si�, nie mo�e nikogo skrzywdzi�
00:10:23:Je�li znacie t� histori� to pami�tacie ...
00:10:25:Wszystkie ��dze �miertelnik�w zosta�y|wypuszczone gdy moja babka otwar�a puszk�
00:10:29:Opr�cz nadziei rodzaju ludzkiego
00:10:32:Tak
00:10:34:Nadzieja rodzaju ludzkiego to jedyna rzecz|kt�r� uda�o si� mojej babce zamkn��
00:10:38:Dlatego nadal mamy nadziej�
00:10:41:To resztka pragnie� ludzkich, kt�re pierzchaj�
00:10:44:Jak na przyk�ad?
00:10:45:Gabrielo
00:10:46:W porz�dku, ta puszka to najwa�niejsza rzecz w moim �yciu
00:10:52:Dlatego nie mog� �y� w�asnym �yciem
00:11:00:Gabrielo
00:11:01:Daj dziecko Pandorze i przyjd� mi pom�c
00:11:06:Nie jestem najlepsz� osob� do opieki nad dzie�mi
00:11:15:Poprostu... wyci�gnij r�ce
00:11:20:Mam nadzieje �e b�dzie mu wygodnie w ten spos�b
00:11:22:B�dzie
00:11:28:Czego potrzebujesz?
00:11:29:Przynie� mi torb� przytroczon� do siod�a
00:11:31:I po to mnie potrzebowa�a�?
00:11:43:Nawet o tym nie my�l
00:11:54:Nie spoczniemy p�ki nie odnajdziemy niemowl�cia
00:11:59:Pami�taj �e niekoniecznie musi zosta� znalezione jako �ywe
00:12:16:Momencik, b�dziecie musia�y zda� bro�
00:12:19:Potrzebujemy tylko troch� mleka i chwili spoczynku
00:12:22:Najpierw zdajcie bro�, potem b�dzie mleko
00:12:31:Wejd�cie i usi�d�cie
00:12:35:Jest s�odki, nieprawda�?
00:12:38:Musz� przyzna� �e ma po mnie nos
00:12:57:Sprowad� Nemosa
00:12:59:Mo�esz go potrzyma�?
00:13:00:Pewnie
00:13:05:Pospiesz si�
00:13:19:Szukamy matki tego dziecka
00:13:21:Jestem tylko w�a�cicielem tawerny, niczego nie wiem
00:13:24:To b�dzie sze�� dinar�w
00:13:36:Ju�
00:13:40:O tak, cze��
00:13:50:Czy co� Ci� gn�bi na temat naszego dziecka?
00:13:53:Nie
00:13:56:Mam du�o pracy
00:14:05:Z drogi
00:14:15:Z rozkazu kr�la Gregora to dziecko jest aresztowane
00:14:28:Oddaj mi dziecko
00:14:30:Nie, nie b�j si�
00:14:34:Lepiej zr�b co m�wi
00:14:50:Schowajcie si� za barem
00:14:53:Puszka
00:14:54:Chod�
00:14:56:Bierzcie dziecko
00:15:03:Schowaj si�
00:15:25:Oddawaj dzieciaka
00:15:29:Pandora, padnij
00:15:52:Poddaj si� teraz to Ci daruj� �ycie
00:15:55:W�a�nie mia�am to samo zaproponowa� Tobie
00:16:13:Bra� j�
00:16:35:We� go
00:16:40:Jeste�cie cali?
00:16:42:Tak
00:16:46:No co?
00:16:48:Czego ode mnie chcesz?
00:16:54:Pos�a�e� po nich
00:16:56:Zauwa�am takie rzeczy
00:17:02:To uczucie s�abo�ci to brak dop�ywu krwi do m�zgu
00:17:06:B�dziesz martwy w ci�gu minuty
00:17:09:Albo mo�emy porozmawia�
00:17:12:Porozmawiajmy
00:17:14:Jeste� m�drzejszy ni� mo�na by si� spodziewa�
00:17:22:A teraz kim jest Gregor i o co chodzi�o?
00:17:25:Kr�l Gregor
00:17:27:Dziecko nale�y do jednego z jego s�ug
00:17:29:A czego chce od dziecka?
00:17:31:Nie ma zamiaru go skrzywdzi�, prawda?
00:17:32:Nie wiem
00:17:34:Dobra...
00:17:38:Wyrocznia przepowiedzia�a �e dziecko kiedy� zasi�dzie na tronie
00:17:42:Pog�oski m�wi� �e Gregor chce zabi� dziecko
00:17:45:Nie!
00:17:47:Co si� sta�o?
00:17:53:Puszka znikn�a
00:17:57:Jest gorzej ni� si� spodziewali�my. W spraw� zamieszana jest Xena
00:18:00:Wojownicza ksi�niczka ma dziecko
00:18:02:A ponad to ma te� Pandor�, ledwo mi si� uda�o uciec z puszk�
00:18:05:Xena? Mia�e� szcz�cie �e uszed�e� z �yciem
00:18:09:Boj� si� dnia w kt�rym mo�liwe �e|musia�bym wyst�pi� przeciwko jej armii
00:18:12:Wi�c... to jest to?
00:18:15:Panie, wz�r prawdopodobnie jako� odblokowuje mechanizm sputowy
00:18:17:Nie mam zamiaru tego otwiera�, Nemos,|�aden cz�owiek o zdrowych zmys�ach by si� tego nie podj��
00:18:20:Ale wojownicza ksi�niczka mog�aby to zrobi�
00:18:22:A przynajmniej wykorzysta� puszk� do szanta�u kr�la
00:18:24:My�lisz �e taki mia�a plan?
00:18:25:Ma dziecko i mia�a puszk�, c� innego mog� s�dzi�?
00:18:28:Podbija�a wi�ksze i lepiej uzbrojone kr�lestwa od tego
00:18:32:Wys�ali�my ludzi by odci�li jej drog� ucieczki przez g�ry
00:18:36:Te tereny s� zabezpieczone, wi�c
00:18:38:wiemy �e musz� by� gdzie� tutaj
00:18:39:W ch�opskiej dzielnicy
00:18:42:Oczywi�cie to wszystko daremne
00:18:44:Znamy wyj�cie, lecz jest zbyt potworne by je bra� pod uwag�
00:18:48:Obawiam si� �e nie wiem o jakim wyj�ciu m�wisz
00:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin