Rozmowa z egzorcystą.doc

(454 KB) Pobierz
Artykuł pochodzi z czasopisma młodych: Franciszkański Świat – nr

Artykuł pochodzi z czasopisma młodych: Franciszkański Świat – nr. 1 (52) 2007 r.



Rozmowa z ...

Egzorcystą

- ks. Eugeniuszem

Guździołem

 

 

W jednym z wywiadów ks. Eugeniusz tak o sobie powiedział:

W zasadzie to nie wiem, dlaczego arcybiskup akurat mi zaproponował kilka lat temu tę posługę. Może wyczuł, że mam do tego jakieś predyspozycje. Bałem się, że jako człowiek wrażliwy nie będę mógł spać po takich seansach. I rzeczywiście

podczas pierwszego kontaktu z osobą opętaną przeżyłem szok. Było nas tam wtedy kilku księży. Podczas modlitwy chłopak zaczął rzucać się, krzyczeć jakby nie swoim głosem, po czym spojrzał mi prosto w oczy i powiedział: „Ten młody się boi”.

Dzisiaj ks. Eugeniusz jest już doświadczonym egzorcystą, służącym Bogu na terenie diecezji poznańskiej. To właśnie do niego skierujemy dzisiaj kilka pytań odnośnie spraw związanych ze światem złych duchów.

 

1. Kim właściwie jest demon, diabeł?

 

Najkrótsza odpowiedź brzmi: upadły anioł. Najtrafniej określa to kanon 414 Katechizmu Kościoła Katolickiego: „Szatan, czyli diabeł i inne demony są upadłymi

aniołami, którzy w sposób wolny odrzucili służbę Bogu i Jego zamysłowi. Ich wybór przeciw Bogu jest ostateczny. Usiłują oni przyłączyć człowieka do swego buntu przeciw Bogu”.

 

2. Czy w dzisiejszych czasach, w dobie komputerów, zdumiewającej techniki

i postępującej wiedzy na temat psychologii można jeszcze mówić o skrępowaniach, udręczeniach, czy opętaniach? Czy Kościół aby nie przesadza troszeczkę mówiąc, że diabeł może posiąść ludzkie ciało? Brzmi to troszkę jak scenariusz do filmu z gatunku horroru?

 

Złe duchy nie ustają, aby nas przyłączyć do swego buntu przeciw Bogu. „Tradycyjne” ich działanie to kuszenie do złego. Gdy człowiek wchodzi w grzech tzn., że uległ działaniu szatana. Niestety, diabeł nie poprzestaje na pokusie. We współczesności

wytworzył sobie ścieżki, po wejściu na które człowiek otwiera się na jego działanie. Pierwsza z nich: doktryna spirytyzmu z praktyką wywoływania duchów.

Uczestniczenie w seansach spirytystycznych bardzo mocno otwiera na działanie demonów.

Po drugie: wróżby. Jakakolwiek ich forma. Wspomniany Katechizm

tak to precyzuje: „Należy odrzucić wszelkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się

do szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem – połączonym z miłująca bojaźnią – które należą się jedynie Bogu” (Kanon 2116).

Po trzecie – energoterapia. Bardzo przestrzegam przed korzystaniem z takich usług. Jest to również otwarcie się na działanie złych mocy.

Po czwarte: muzyka satanistyczna w wielu odmianach. Łatwo można wejść w jakąś

deklarację, w relację z demonami.

Piątą dziedziną jest Wschód z jego technikami medytacyjnymi np. metoda Reiki, metoda Silwy, feng shui. Tutaj chciałbym dodać przestrogę Katechizmu:

„... Jest również naganne noszenie amuletów...”(kanon 2117).

 

3. Jakie są skutki otwarć na działanie szatana?

 

Nigdy nie otworzę się na bezpośrednie działanie złego ducha. Dlaczego? Bo się boję. Nie mam problemów, a z pewnością będę je miał, gdy np. pójdę do wróżki. Doświadczenie egzorcystów podpowiada różne udręczenia, które przeżywają osoby

po wejściu na którąś ze ścieżek otwarcia na złe duchy. Chociażby różne lęki, kłopot ze snem, sny pełne niepokoju, przekonanie, że ktoś jest obecny w pokoju itd.

Częste jest uderzenie w jedność z najbliższymi: w małżeństwie, czy też utrata autorytetu przez rodziców. Zazwyczaj pojawia się też kłopot w relacji z Bogiem:

trudność w chodzeniu do kościoła, ze spowiedzią, z osobistą modlitwą.

W trudniejszych przypadkach pojawiają się myśli, by komuś lub sobie zrobić krzywdę.

 

4. Jak odróżnić chorobę psychiczną od działania złych duchów?

 

Żałuję, że nie mam przygotowania związanego ze studiami psychologicznymi. Nawet na jakimś etapie o tym myślałem, ale wiek i brak czasu (tak mi się wydaje...) sprawił, że nie podjąłem tego zadania. Są egzorcyści w Polsce, do których trafiają osoby

po uprzedniej analizie, czy jest to sprawa duchowa czy czysto psychiatryczna.

Ja wychodzę z założenia, że rozmowa i modlitwa nikomu nie może zaszkodzić.

Jeśli ktoś leczy się u psychologa czy psychiatry, nigdy tego nie dezawuuję, wręcz odwrotnie. Uważam, że pomagać danej osobie można komplementarnie.

Byłem pod wrażeniem wykładu na Europejskim Zjeździe Egzorcystów

w Częstochowie księdza z Wiednia, który opowiadał o współpracy w tamtejszej klinice psychiatrycznej egzorcysty z psychiatrami. Dość często się zdarza, że egzorcysta jest ostatnią deską ratunku. Dana osoba wcześniej była już u wszystkich

możliwych lekarzy.

 

5. Co jest najczęściej przyczyną opętań?

 

Bardzo rzadko używam tego słowa. Bardziej odpowiada mi: otwarcie na złego ducha,

udręczenie, skrępowanie czy też zniewolenie. Według obliczeń jednego

z egzorcystów polskich sześćdziesiąt procent osób, które do nas przychodzą, mają problemy, którym mógłby zaradzić każdy ksiądz, czy też osoba bliska – mądra życiowo. Trzydzieści osiem procent to osoby, które otwarły się na działanie złych duchów i przeżywają większe lub mniejsze udręczenia. A tylko dwa procent to osoby opętane tzn. takie, w których wnętrzu zły duch lub złe duchy znalazły sobie mieszkanie. Najczęściej do opętania dochodzi przez wolitywne proszenie szatana

o przyjście lub o „pomoc”.

 

6. Jak możemy się najskuteczniej bronić przed szatanem?

 

Diabeł to upadły anioł. Jezus Chrystus to Syn Boży. Więzi z Jezusem są drogą ochrony przed złymi duchami: modlitwa, msza święta z Komunią Świętą, spowiedź

święta i inne sposoby bliskości z Nim. A przede wszystkim nie można wejść

na żadną ze ścieżek otwarcia na złego ducha. Nie chcę mieć problemów, stąd nie otworzę się na działanie szatana np. nigdy nie pójdę do mistrza reiki czy do

bioenergoterapeuty.

 

7. Co zrobić, jeśli ktoś rozpozna w sobie objawy działania złych duchów?

Do kogo ma się zwrócić o pomoc?

 

Do Jezusa. Do Maryi. Do Anioła Stróża. Pobiegłbym do spowiedzi. Chodziłbym jak najczęściej do Komunii Świętej. Można by porozmawiać ze swoim księdzem

i poprosić go o modlitwę. Wreszcie, są egzorcyści – w naszej archidiecezji pięciu.

 

Dziękuje za rozmowę

 



 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin