00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:18:PU�APKA 00:01:50:Gdzie jest Mema, Zako?|Co go zatrzymuje? 00:01:55:Z pewno�ci� wr�ci,|kiedy przeszuka miasto. 00:01:59:To dobra kryj�wka|dla zbieg�w. 00:02:04:Kiedy zadaj� ci pytanie,| nie m�w mi o czym�, co ju� wiem. 00:02:11:Tak, panie. 00:02:34:Potrafisz to odczyta�? 00:02:36:Nie jestem pewien. 00:02:45:Chyba kto� nas zauwa�y�.|Tak, z pewno�ci�. 00:02:51:- Czy przes�a� wiadomo�� Urkowi?|- Tak. 00:02:54:Kiedy Urko do nas dotrze? 00:02:56:Za jak�� godzin�. 00:02:58:Chyba, �e si� pomyli|i wybierze z�� drog�. 00:03:03:Mo�e zasugerujemy mu to? 00:03:06:- Urkowi?|- Tak. 00:03:09:Stra�niku! 00:03:13:Stra�niku! 00:03:19:Czego chcesz? 00:03:20:- Stra�niku, pom� mi, prosz�.|- Kim jeste�? 00:03:23:- Nazywam si� Nalick.|- Sk�d jeste�? 00:03:26:By�em... M�j ko� potkn�� si�|i spad�em. Pom� mi. 00:03:31:�ci�gn� pomoc. 00:04:11:Ten goryl przez jaki� |czas nie zawiadomi nikogo. 00:04:15:Da�em zna�, �e idziemy| na po�udnie. Chyba. 00:04:20:Na pewno nie |mo�emy zosta� tutaj. 00:04:24:Chod�my. 00:04:51:Dlaczego uciekasz? 00:04:52:-Ziemia! Zginiemy!|-Ja ci� zabij�. 00:04:57:-Ziemia si� trz�sie.|-Ju� przesta�a. 00:05:00:Znam t� okolic�.|Ziemia cz�sto si� trz�sie. Wielu ginie. 00:05:04:Pos�uchaj mnie.| S�uchaj!! 00:05:07:Gdzie� tam, mo�e nie dalej| ni� godzin� drogi st�d... 00:05:11:tak blisko, �e niemal mog� ich dotkn��,|s� Virdon, Burke i Galen. 00:05:17:My�lisz, �e pozwol� im uciec|poniewa� ziemia si� trz�sie? 00:05:24:To tw�j najlepszy kawalerzysta? 00:05:26:M�j jedyny.|Ale go wyucz�. 00:05:36:- Czuli�cie, jak ziemia si� trz�s�a?|- Gdzie by�e�? 00:05:38:- Jad� z miasta.|- Gdzie s� uciekinierzy? 00:05:41:- Widziano ich.|- Galen, Burke, Virdon? 00:05:44:Tak, s� w pobli�u, id� na po�udnie.|Zawiadomiono wszystkie wie�e. 00:05:48:- Zako, s�ysza�e� to?|-Tak. Po�pieszcie si�! Na ko�! 00:05:52:Tym razem nie uciekn�. 00:06:03:Skoro zyskali�my troch� czasu... 00:06:05:- przyda�aby mi si� chwila odpoczynku.|- Nie ty jeden. 00:06:08:Sugeruj� osad� Numay.|Jakie� p� godziny drogi na po�udnie. 00:06:12:Numay? 00:06:15:Spokojnie.|Tamtejsi ludzie maj� dobr� reputacj�. 00:06:18:Mo�na im ufa�. 00:06:21:Zgoda. 00:06:37:Gdzie operator sygnalizatora?|Mo�e pojecha� za nimi? 00:06:41:Co� jest nie tak. Nie opu�ci�by|posterunku. Zako, id� si� rozejrze�. 00:06:46:Pojedziemy na zach�d. Kiedy b�dziesz|mia� co� do zameldowania, jed� za nami. 00:07:06:Witaj, przyjacielu. 00:07:07:-Czy to osada Numay?|-Tak. 00:07:10:-Wygl�dacie na zm�czonych.|-Bo tak jest. 00:07:14:Jestem Miller. To moja �ona|Mary, m�j syn, Jick. 00:07:18:-Witajcie.|-Wejd�cie, prosz�. 00:07:32:Rozgo��cie si�. 00:07:34:Uciekanie przed Urkiem| musi by� m�cz�ce. 00:07:38:O czym ty m�wisz? 00:07:41:Kilka dni temu przyjecha�| jeden z �o�nierzy Urka. 00:07:46:M�wi� o trzech uciekinierach. |Dw�ch ludzi i szympans podr�uj�cy razem. 00:07:53:To nie ma z nami nic wsp�lnego.|Ci dwaj ludzie to moi s�u��cy. 00:07:59:Jak sobie �yczysz. Tak czy inaczej,|powiem, �e was nie widzia�em. 00:08:09:Mia�e� racj�.|Operatora pobito i zwi�zano. 00:08:12:Zako i Olam pojad� na po�udniowy zach�d.|My na po�udniowy wsch�d. 00:08:15:Spotkamy si� przy| drodze za lasem. 00:08:29:Nie martwcie si�.|Ziemia si� zatrz�s�a. 00:08:32:Najgorsze wstrz�sy| by�y kilka dni temu. 00:08:34:-Teraz nie jest �le.|-Trz�sienie ziemi. 00:08:37:Trzy dni temu. |W pewnej odleg�o�ci st�d. Pijcie. 00:08:47:- Nie ma po nich �ladu.|-Czy nie jeste�my w pobli�u Numay? 00:08:50:Droga tam prowadzi.| Czemu pytasz? 00:08:52:Numay s�ynie z ukrywania|zbieg�w. Galen wie o tym. 00:09:05:- Lisa, gdzie� ty by�a?|-Gdzie dzi� posz�a�? 00:09:09:S�ysza�am, �e wstrz�sy by�y|gorsze w mie�cie. Posz�am popatrze�. 00:09:13:-My�la�am, �e masz wi�cej rozumu!|-By�am ostro�na. 00:09:15:Lisa, sk�d to masz? 00:09:17:Z miasta. Sama to splot�am. 00:09:20:Mog� zobaczy�? 00:09:24:- Co to jest?|- Przew�d elektryczny. 00:09:26:- Znalaz�a� co� jeszcze?|- Jasne. Sp�jrz. 00:09:32:- Czy to co� dla ciebie znaczy?|- Tak. 00:09:36:To jaka� cz�� komputera. 00:09:40:- Jak daleko do tego obszaru wstrz�s�w?|-Oko�o dw�ch godzin. 00:09:46:Je�li wyjedziemy natychmiast,|dotrzemy tam przed zmrokiem. 00:09:49:Uprzedzam, |tam jest niebezpiecznie. 00:09:52:My�lisz, �e powinni�my ryzykowa� tylko po to,|�eby si� dowiedzie�, sk�d to si� wzi�o? 00:09:56:Sp�jrz. |To cz�� skomplikowanego uk�adu. 00:09:59:Mo�e uda nam si�| czego� dowiedzie�. 00:10:02:Albo budynek| mo�e si� zawali�. Co wtedy? 00:10:05:- Powinni�my ukry� si� na wzg�rzach.|- I zrezygnowa� z tego? 00:10:08:- Zapomnie�, �e to widzieli�my?|- Tak. 00:10:13:Chyba mamy impas. 00:10:16:Co o tym s�dzisz, Galenie? 00:10:18:My�l�, �e bardzo trudno jest �y�|z pytaniem bez odpowiedzi. 00:10:23:Istnieje niebezpiecze�stwo,|ale nigdzie nie ma gwarancji bezpiecze�stwa. 00:10:29:S�dz�, �e je�li wyruszymy natychmiast,| moglibysmy obejrze� to miejsce. 00:10:34:B�dziemy mieli do�� czasu, by dotrze�|na wzg�rza, zanim Urko nas dogoni. 00:10:49:Rozejrzyj si� tam! 00:10:55:- Ty! Stara kobieto!|- Tak, panie? 00:10:58:Szukamy trzech zbieg�w:|dw�ch ludzi i szympansa. 00:11:02:- Szli t�dy.|- Prosz�, jestem stara. 00:11:06:Widz� bardzo ma�o.|Mam s�aby wzrok. 00:11:09:- Widzisz to?|- Prosz�, nie chc� nikogo skrzywdzi�. 00:11:15:Skrzywdzisz tylko siebie,|je�li nie powiesz nam prawdy. 00:11:28:- Ich tu nie ma.|- Zejd� mi z drogi! 00:11:41:Powiedzia�em, ich tu nie ma.|Przysi�gam. 00:11:45:Nie wierz� niczemu,| co us�ysz� w Numay. 00:11:52:Urko, tu ich nie ma. 00:12:19:- Co to jest?|- Nie wiem. 00:12:22:- Sk�d to si� wzi�o|- Znalaz�am to. 00:12:25:- Gdzie?|-Nie pami�tam. 00:12:29:- Do�� mam tych k�amstw!|- Prosz�, to jeszcze dziecko. 00:12:32:- Chc� wiedzie�, gdzie to znalaz�a.|- W mie�cie. 00:12:39:Ten cz�owiek imieniem Virdon|na pewno chcia�by to zbada�. 00:12:45:- Zgadza si�?|-Zgadza. 00:12:48:- Poszed�by do miasta.|- Nie, oni boj� si� tam chodzi�. 00:12:53:- Poszli na po�udnie.|- Na po�udnie? 00:12:56:- Jeste� pewien?|- Tak, jest pewien. 00:12:59:K�amstwa, k�amstwa,| same k�amstwa! 00:13:04:Jedziemy do miasta! 00:13:10:Urko, sk�d wiedzia�e�,| �e oni k�ami�? 00:13:13:Zawsze zak�adam, �e ludzie k�ami�.|To upraszcza spraw�. 00:13:18:Zapami�tam to. 00:14:04:To wstrz�s wt�rny. 00:14:05:- Nadwer�amy nasze szcz�cie.|- "Nadwer�amy"? 00:14:09:Robi si� z niego pesymista. |Rozejd�my si� i zobaczmy, co znajdziemy. 00:14:18:Olam, id� na ty�y. Jed� cicho.|Odetnij zbiegom drog�. 00:14:25:Zako, Mema,|wy schowajcie si� w bocznych ulicach. 00:14:29:Ja pojad� na wprost,|kiedy tylko tamci podejd� bli�ej. 00:14:48:Chyba nie spodziewasz si� |znale�� czego� u�ytecznego? 00:14:52:Raczej nie.| Mia�em nadziej�, �e... 00:14:57:Tak, nie m�w nikomu,| ale ja te�. 00:15:01:- Jakie� k�opoty?|- Uciekajcie! 00:19:02:Urko, Urko. Zabij mnie,|a sam zginiesz! 00:19:07:S�yszysz mnie?|Zabij mnie, a ju� jeste� martwy! 00:19:13:Jeste�my uwi�zieni. 00:19:15:Razem. Tylko my dwaj.|Rozumiesz? Jeste�my uwi�zieni! 00:19:32:- Gdzie jeste�my? Co to za miejsce?|- Stacja metra. 00:19:38:- Stacja metra?|- Tak, sp�jrz. Widzisz? 00:19:42:B-A-R-T. "Bay Area Rapid Transit."|Jeste�my w okolicy San Francisco. 00:19:49:Sp�jrz. Widzisz? Wej�cie.| Sklepienie si� zawali�o. 00:19:55:Nie mamy wyboru. |Musimy wsp�pracowa�, �eby si� wydosta�. 00:20:00:Ja nie pracuj� z lud�mi!|Nie potrzebuj� ludzi! 00:20:03:Pochodz� z czas�w, kiedy to wybudowano.|Wiem o sprawach, kt�re mog� pom�c. 00:20:09:Sp�jrz. |Wiesz, co to jest? 00:20:13:To wagon metra. Kiedy� je�dzili| nim ludzie. Pod ziemi�. Na szynach. 00:20:19:Poci�g zasilany by� energi� j�drow�. 00:20:23:Energia j�drowa. |No wiesz, zasilanie atomowe? Niewa�ne. 00:20:28:K�amiesz!|Nie wiesz nic o tym miejscu. 00:20:32:Dlaczego ktokolwiek chcia�by podr�owa�|czym� takim pod ziemi�? 00:20:37:Jak ktokolwiek m�g� |podr�owa� pod ziemi�? 00:20:40:To by� praktyczny spos�b| poruszania si� w du�ym mie�cie. 00:20:43:Przed katastrof� nad nami |znajdowa�o si� wielkie miasto. 00:20:47:Kata-strofa?| Co to takiego? 00:20:49:To sta�o si� z moim �wiatem,| kiedy by�em w kosmosie. 00:20:54:Twoim �wiatem? 00:20:55:Wiem, �e tu co� by�o.|My te� tu byli�my. To by� nasz �wiat! 00:21:00:Dobrze, dobrze! Popatrz. 00:21:04:Ju� dobrze, dobrze.|To proste pytanie. Chod�. 00:21:11:Wiesz, sk�d bierze si� to �wiat�o? 00:21:16:Nie. 00:21:17:Energia s�oneczna. 00:21:19:Energia ze s�o�ca zmagazynowana|w bateriach dostarcza elektryczno�ci. 00:21:25:Gdzie� jest panel s�oneczny,|kt�ry nadal gromadzi energi�. 00:21:30:Po tylu latach niekt�re|baterie nadal dzia�aj�. 00:21:34:Nie znasz tylu rzeczy, kt�re ja znam. |Rzeczy, kt�re musisz zna�, �eby si� wydosta�. 00:21:39:Nie potrzebujesz ludzi?|Tego cz�owieka potrzebujesz! 00:22:31:Widzia�e� Pete'a? 00:22:34:Och, Alan.| On chyba zgin��. 00:22:40:O Bo�e. 00:22:43:- Przykro mi.|- Co si� sta�o? 00:22:46:By� przywi�zany do Urka. 00:22:50:A przy ostatnim trz�sieniu ziemi... 00:22:55:zrobi�a si� dziura w ziemi |i obaj do niej wpadli. 00:23:02:A potem zawali�a si� �ciana|i ich przysypa�a. 00:23:09:- Dziura w ziemi?|- Tak. 00:23:12:Wi�c nie masz pewno�ci,| �e on nie �yje! 00:23:15:Poka� mi, gdzie to by�o. 00:23:21:-Widzia�e� Urka?|- Nie. Czemu zostawi� konia? 00:23:24:Nie wiem. Zosta� tutaj.|Ja pojad� si� rozejrze�. 00:24:00:Hej! Tutaj. |To tu. 00:24:05:- S�dzisz, �e �yje?|- Nie wiem, to mo�liwe. 00:24:09:Gdyby nawet goryle nas nie �ciga�y,|jak to podniesiemy? 00:24:24:Jak mog� ci� przekona�, |�e jeste�my sobie potrzebni? 00:24:28:Chcesz przyk�adu na to, co ma�py|i ludzie mog� zrobi� razem? 00:24:33:Chod� tutaj. 00:24:36:Jedna z bardziej zaawansowanych |form od�ywiania. Posi�ek w pigu�ce. 00:24:41:Pigu�ka? 00:24:42:Taki drobiazg. Po�ykasz trzy dziennie|i nie musisz nic je��. 00:24:46:Chyba to pami�tasz. 00:24:48:Jak mog� pami�ta�? Nie by�o mnie tu wtedy! |Nie powiedzia�em, �e by�e...
zyla09