[10][30]Smallville [1x17] Reaper|http://napisy.gwrota.com [418][442]Tyler.|T�skni�am za tob�. [443][494]Ja te� za tob� t�skni�em, mamo.|Dosta�a� moje poczt�wki? [495][535]Nie s�dzi�am, �e przyjedziesz. [571][579]Wezw� lekarza. [580][633]Poczekaj, Tyler.|Wezwa�am ci� tu z pewnego powodu. [650][685]Chc�, �eby� mi pom�g�. [710][746]Pom� mi umrze�,|Tyler. [780][805]Nie m�w tak.|Wyzdrowiejesz. [806][842]Chc�, �eby mnie pochowano|w domu, w Smallville. [843][877]Musisz by� silna, mamo! [878][915]Nie mam ju� si�y walczy�. [951][998]Je�li mnie kochasz,|zrobisz to dla mnie. [1473][1496]Kocham ci� mamo. [1497][1533]Ja te� ci� kocham, Tyler. [1743][1759]O Bo�e!|Ochrona! [1760][1773]Wezwa� ochron�! [1774][1792]Odsu� si� od niej. [1793][1814]Ona cierpia�a! [1815][1832]- Co si� dzieje?|- On j� zabi�. [1833][1865]Pu��! Pu��! Pu��! [1936][1964]/Tyler Randal.|/Rasa bia�a. [1965][2000]Cia�o ma wielokrotne|z�amania spowodowane [2008][2040]upadkiem z wysoko�ci|ponad dwudziestu st�p... [2041][2079]Szyja z�amana poni�ej osi. [2100][2137]Co my tu mamy?|Zobaczmy. [2140][2172]To musia�o bole�. [2259][2352]Ofiara ma fragmenty nieznanej ska�y|w�arte w mi�nie prawego przedramienia. [2385][2415]Dalej, dalej.. [2435][2480]Prawdopodobnie|spowodowane przez uderzenie. [2481][2526]Zajrzyjmy teraz pod mask�. [3563][3580]No, to jeste�my. [3581][3600]Clark, prosz� tylko o dwie godziny. [3601][3622]Przykro mi, �e wcinam si�|w tw�j napi�ty rozk�ad dnia. [3623][3637]Nie o to chodzi. [3638][3666]Nie mam nic przeciwko pomocy.|Tylko, �e ci wszyscy ludzie s�... [3667][3688]Starzy i chorzy? [3689][3714]Ci�ko si� nimi zajmowa�.|Nie mo�na nic zrobi�, �eby im pom�c. [3715][3739]Masz racj�. Nie mo�esz uchroni�|ich od wieku i choroby, [3740][3750]ale to nie o to chodzi. [3751][3804]Ratujesz ich od samotno�ci.|Nie zapomnij o irysach. [3812][3846]Cieszysz si� na wielk� wypraw�|ryback� z tat� w przysz�ym tygodniu? [3847][3860]Chyba nie zapomnia�e�? [3861][3886]Jak m�g�bym? Je�dzimy co roku,|odk�d sko�czy�em siedem lat. [3887][3920]Dziesi�� godzin wios�owania,|komar�w, szukania zmarszczek na wodzie. [3921][3951]- My�la�am, �e lubisz �owi� ryby.|- Lubi�em, kiedy by�em m�odszy. [3952][3974]Je�li nie chcesz jecha�,|musisz mu to powiedzie�. [3975][3982]Nie chc� go zrani�. [3983][4017]Mo�e mu si� to nie podoba�,|ale powinien wiedzie�. [4018][4037]Martha, Clark. [4038][4071]Poznajcie Tylera Randalla,|nowego ochotnika. [4072][4103]Poka�cie mu, czym ma si� zajmowa�. [4104][4131]Hank m�wi� mi, �e hoduje pani najlepsze|warzywa po tej stronie Metropolis. [4132][4149]W�a�nie zyska�e� sobie|przyjaciela na ca�e �ycie. [4150][4166]Co sprowadza ci� do Smallville? [4167][4203]Wr�ci�em, �eby zorganizowa� pogrzeb.|Niedawno umar�a moja matka. [4204][4230]Przykro mi. [4231][4245]Mo�e zaczniemy roznosi� dostawy? [4246][4273]Mo�emy zacz�� od pani Stykes.|Ucieszy si�, kiedy nas zobaczy. [4274][4295]Natomiast jej pies, Pepper... [4296][4332]Pepper nie jest taki z�y. [4333][4362]Cze�� Pepper.|Cze��, jak si� dzi� masz? [4363][4398]Pepper, to jest Tyler. [4409][4434]Nie martw si�. Pewnie jest g�odny.|Przynios� co� do jedzenia. [4435][4441]Chod�, Pepper. [4442][4478]Wielu naszych klient�w to ludzie starsi|lub unieruchomieni w domach, jak pani Stykes. [4479][4504]Dzie� dobry, pani Stykes.|Jak si� pani dzi� czuje? [4505][4548]Okropnie. Czy to Clark?|Wygl�da inaczej. [4549][4575]Nie, to jest Tyler.|Nasz nowy kierowca. [4576][4627]Ja to zrobi�.|Mo�e zje pani lunch, pani Stykes? [4641][4659]Co si� sta�o? [4660][4706]Boli. Moje lekarstwo,|daj mi, daj mi... [4721][4750]Czy mo�emy co� dla niej zrobi�? [4751][4782]Chcia�abym, �eby�my mogli. [4783][4836]Jeden z pi�knych irys�w pani Kent|dla pi�knej damy. [4876][4911]Nigdy nie choruj|i nie starzej si�, synu. [4912][4938]�wiat nie jest dla starych. [4954][5005]Powiem pani co�.|Jutro te� przynios� pani irysa. [5014][5047]Lubi� r�e.|Bia�e. [5078][5107]Wi�c to b�dzie bia�a r�a. [5108][5140]Lubi� go, Martho. [5203][5247]Tw�j ojciec jest bardzo|tob� rozczarowany, Lex. [5248][5269]Rozczarowanie mojego ojca|jest nieustanne. [5270][5300]Zmieniaj� si� tylko okoliczno�ci.|Czego chcesz, Dominic? [5301][5345]Rewizja ksi�g wykaza�a nie�cis�o�ci. [5360][5417]Zosta�em tu przys�any,|aby to sprawdzi�. [5418][5466]Wi�c tak odp�aca si� m�j ojciec|za odmow� powrotu do Metropolis. [5467][5504]Lionel by� bardzo tolerancyjny|wobec twoich wybryk�w. [5505][5546]Ale tym razem nie wydajesz pieni�dzy|na imprezy i samochody sportowe, [5547][5588]wi�c chce wiedzie�,|na co posz�y. [5589][5623]Wiesz, co ojciec da�|mi na dziesi�te urodziny? [5624][5648]Egzemplarz "Si�y Walki". [5649][5687]"Ujrzyj nadcz�owieka.|Cz�owieka mo�na pokona�" [5700][5739]Sun Tzu,|Machavelli, Nietsche. [5740][5778]To by�y g�osy, kt�re|wychowywa�y mnie po �mierci matki. [5779][5822]M�j ojciec robi� z ka�dego pytania kwiz,|z ka�dego wyboru test. [5823][5838]Drugie miejsce jest dla przegranych, [5839][5865]wsp�czucie dla przegranych,|nie ufaj nikomu. [5866][5882]Na takich lekcjach wyros�em. [5883][5939]B�d� o tym pami�ta�, kiedy|zg�osz� si� do mnie z TV biograficznej. [5940][5997]Spr�b�j zrozumie�,|przez kogo zosta�em wychowany. [5998][6040]Pr�buj� temu zaprzeczy�, ale wci��|jestem nieodrodnym synem mojego ojca. [6041][6074]Post�puj rozwa�nie. [6083][6091]Prosz� bardzo. [6092][6119]Dzi�kuj�. [6166][6186]Wygl�da na bardzo wci�gaj�cy. [6187][6214]Tata i ja jedziemy|na doroczn� wypraw� w�dkarsk�. [6215][6258]Oczywi�cie.|M�j ojciec i ja te� raz byli�my. [6259][6276]Serio? My�la�em,|�e on nie jest typem w�dkarza. [6277][6306]Nie jest.|Byli�my przyn�t�. [6307][6323]Polecieli�my do Po�udniowej Australii, [6324][6356]zeszli�my na dno w klatkach i mieli�my|osobist� pogaw�dk� z bia�ymi rekinami. [6357][6379]Brzmi jak moment wart upami�tnienia. [6380][6397]Kiedy jest si� bogatym i nietykalnym, [6398][6424]robi si� wiele,|�eby poczu�, �e si� �yje. [6425][6438]Czemu z nim pojecha�e�? [6439][6458]Poniewa� nie spodziewa� si�,|�e to zrobi�. [6459][6481]Nigdy ju� potem nie byli�my|na �adnej rodzinnej wycieczce. [6482][6508]Wola�bym, �eby tata wymy�li�|co� innego ni� w�dkowanie. [6509][6526]A mo�e mecz? [6527][6580]Mam dwa bilety na mecz Metropolis|Sharks w przysz�� niedziel�. S� twoje. [6581][6608]By�oby �wietnie.|Tata �ledzi� mecze przez ca�y sezon. [6609][6623]Nie musia�bym go zmusza�. [6624][6657]Problem rozwi�zany. [6791][6824]Lana, co si� sta�o? [6831][6892]To by�a mama Whitneya.|Jego ojciec mia� kolejny atak serca. [7113][7151]Nie wiesz, �e niem�drze, jest zakrada� si�|do kogo� z palnikiem acetylenowym w r�kach? [7152][7157]Przepraszam. [7158][7199]Nazywam si� Dominic Senatori.|Pracuj� dla Lionela Luthora. [7200][7226]Jestem w Smallville|z powodu projektu badawczego, [7227][7251]kt�ry niedawno zapocz�tkowa� Lex. [7252][7283]S�uchaj, Dominic...|Mam du�o roboty. [7284][7340]Lex rozbi� porsche na mo�cie,|a pana syn bra� w tym udzia�. [7341][7400]Lex wyda� niez�� sum� na|badanie okoliczno�ci tego wypadku. [7401][7437]Prawda jest taka,|�e Lex prowadzi jak wariat. [7438][7478]Jego samoch�d spad� z mostu.|M�j syn wskoczy� do wody i go uratowa�. [7479][7496]Koniec historii. [7497][7569]I nie wie pan, czemu Lex prowadzi|dochodzenie dotycz�ce pa�skiej rodziny? [7597][7629]Nie mam poj�cia. [7645][7697]Dobrze, panie Kent.|Dzi�kuj� za po�wi�cony mi czas. [7698][7754]A tak z ciekawo�ci...|Co odnalaz� Lex na temat wypadku? [7850][7879]Whitney, to ty? [7880][7918]To Clark Kent,|panie Fordman. [7919][7959]Och, Lana. Gdzie jest Whitney? [7970][7990]Nie widzia�em jeszcze mojego syna. [7991][8039]Niech si� pan nie martwi.|Wkr�tce tu b�dzie. [8059][8069]Gdzie jest Whitney? [8070][8122]Nie wiem. Jego mama|powiedzia�a, �e b�dzie tutaj. [8210][8254]Clark, jak si�|czuje ojciec Whitneya? [8271][8312]- Jako� si� trzyma.|- To dobrze. [8315][8332]Pami�tasz? [8333][8345]To moja pierwsza w�dka. [8346][8377]�wiczy�e� zarzucanie|na podw�rku ca�y dzie�. [8378][8387]Pami�tam. [8388][8453]Pami�tam, �e musia�em ci j� si��|wydziera� z r�k, �eby� poszed� spa�. [8454][8483]Tato, co by� powiedzia�, gdyby�my|mogli siedzie� w luksusowej lo�y [8484][8525]w przysz�� niedziel�,|ogl�daj�c mecz Metropolis Sharks? [8526][8555]Powiedzia�bym,|�e rzeka Milk zmieni�a si� nieco. [8556][8582]Pomy�l. [8586][8615]�adnych robak�w, �adnych zimnych porank�w,|�adnego jedzenia brzoskwi� z puszki. [8616][8659]Czekaj no.|Czy Lex to zaaran�owa�? [8667][8718]Dzi� rano niespodziewane odwiedzi�|mnie jeden z ludzi Lionela Luthora. [8719][8755]Czy wiedzia�e�, �e tw�j kumpel Lex prowadzi|�ledztwo w sprawie wypadku na mo�cie? [8756][8812]Tak, ale Lex powiedzia�,|�e to ju� przesz�o��. Obieca�. [8833][8861]Wiedzia�e� i nic|mi nie powiedzia�e�? [8862][8904]Bo wiedzia�em,|�e tak zareagujesz. [8906][8946]Jak mam ci� chroni�,|kiedy nie m�wisz mi wszystkiego? [8947][8960]Nie zawsze potrzebuj� twojej ochrony. [8961][8986]Kiedy idzie o tw�j sekret potrzebujesz! [8987][9024]Mo�e kiedy doro�niesz troch�, zrozumiesz|m�j stosunek do rodziny Luthor�w. [9025][9042]Przesta� traktowa� mnie jak dziecko! [9043][9074]Nie mam ju� siedmiu lat.|Nie zarzucam w�dki na podw�rzu. [9075][9091]Nawet nie lubi� �owienia ryb! [9092][9146]Robi� to tylko, dlatego,|�eby sprawi� ci przyjemno��. [9185][9222]Tato..|To nie mia�o by� tak. [9223][9261]Nie, synu, my�l�, �e mia�o. [9743][9782]Przynios�em pani bia�� r��. [9958][9978]D�ugo �y�a pani w b�lu. [9979][10009]Nie chcia�aby pani czasem,|�eby to si� ju� sko�czy�o? [10010][10079]Tak. Nie mog� ju� �y�.|Nie w takim stanie. [10098][10145]Wkr�tce b�dzie po wszystkim.|Przyrzekam. [10477][10491]Gdzie tata? [10492][10535]Chcia� dzi� zacz�� wcze�niej.|Powiedzia�, �e ma mn�stwo pracy. [10536][10554]Unika mnie, prawda? [10555][10583]Nie b�d� si� bawi� w s�dziego.|Musicie to sami rozpracowa�. [10584][10594]Rozpracujemy. [10595][10624]Najpierw b�dzie tydzie� niewygodnego|milczenia, a potem zaczni...
mazama