Blade of the Immortal 11.txt

(10 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:05:T�umaczenie i timing: Saint.Goku
00:00:06:Korekta: Ryder
00:00:15:Nigdy nie by�am dobra w mi�o�ci.
00:00:22:Jestem bezu�yteczna, bezwarto�ciowa.
00:00:30:Wspomnienia powracaj�.
00:00:37:Tamta dziewczyna by�a lepsza, prawda?
00:00:44:Jestem okropna, prawda? Ale mimo to...
00:00:48:Czerwonooki kr�lik
00:00:52:prawie umkn�� i zn�w powr�ci�.
00:00:56:Tak bardzo ci� wykorzysta�am, kochanie.
00:00:59:Ci�gle ci� kocham.
00:01:03:Jestem teraz taka smutna...
00:01:06:Mo�e powinnam umrze�?
00:01:10:Ten ukochany kr�lik...
00:01:18:To nie ksi�yc, to tylko kr�lik.
00:01:41:Szybko si� kr�ci.
00:01:42:Racja.
00:01:44:Wiatr jest tak silny, �e porusza moim sercem.
00:01:47:Co?
00:01:48:Nie, nic. Przyjaciel kiedy� mi tak powiedzia�.
00:01:52:Wiatr jest tak silny, �e porusza moim sercem, a skrzyd�a zemsty nigdy nie odpoczywaj�.
00:01:57:Co mia� na my�li, wypowiadaj�c te s�owa?
00:02:00:Dawno temu ucz�szczali�my razem do tej samej szko�y.
00:02:04:Jednak z powodu pewnego incydentu zosta� z niej wydalony.
00:02:08:Jego serce pod��y�o ku ciemno�ci.
00:02:13:Sta�o si� tak, poniewa� nie opanowa�em mentalnie sztuki miecza.
00:02:18:Rin.
00:02:20:P�ki nie ma Takayoshiego, musz� ci co� powiedzie�.
00:02:24:Je�eli z tego powodu musia�aby� zobaczy� morze krwi i nawet je�eli sprowadzi�by na ciebie nieszcz�cie,
00:02:32:nie chc�, aby� go nienawidzi�a,
00:02:37:poniewa� to ja i m�j ojciec b�dziemy temu winni.
00:02:42:Je�li go znienawidzisz,
00:02:44:to z pewno�ci� jego syn przyjdzie i ci� zabije.
00:02:49:Je�eli pragniemy wszystko zachowa�, musimy nauczy� si� pokory.
00:02:56:Dziadku.
00:02:57:Przepraszam, �e ci o tym m�wi�.
00:03:01:Nic si� nie sta�o, i tak nic z tego nie rozumiem.
00:03:04:Tym lepiej.
00:03:06:Mam nadziej�, �e nie b�dziesz musia�a pami�ta� tej rozmowy.
00:03:20:Czego sobie �yczysz?
00:03:23:�eby nikt nie musia� ogl�da� morza krwi.
00:03:32:Tato, dziadku, przepraszam, �e czekali�cie.
00:03:35:Prosz�.
00:03:36:Dzi�kuj�.
00:03:42:Pi�ra
00:03:44:Nie!
00:03:45:B�agam ci�!
00:03:46:Przesta�!
00:03:52:Znowu si� pop�aka�am.
00:03:56:My�la�am, �e powstrzymam si� do samego ko�ca.
00:04:00:Siostrzyczko, co si� sta�o?
00:04:03:Nic.
00:04:04:Tato.
00:04:06:To nie tak. Po prostu tw�j tata przypomina mi mojego.
00:04:11:Aha, o to chodzi.
00:04:13:Ta.
00:04:14:Dola� ci herbaty?
00:04:16:Renzo, kochasz swojego tat�?
00:04:20:No wiesz, siedzi teraz przede mn�.
00:04:25:To prawda.
00:04:26:Renzo, nie okaza�e� nale�ytego szacunku, podaj�c t� herbat�.
00:04:31:Wybacz, ale mo�esz kupi� lepsz�?
00:04:33:Teraz?
00:04:35:Daimon - wielka brama �wi�tyni Asakusy.
00:04:36:Id� do tej restauracji na �odzi przy Daimon.
00:04:37:Tak daleko?
00:04:39:W ko�cu to bardzo wa�ny go��.
00:04:41:Nie mo�emy podawa� jej czego� takiego.
00:04:44:Dobrze.
00:04:47:Dzi�kuj�.
00:04:50:Nie chc�, aby dziecko s�ysza�o nasz� rozmow�.
00:04:55:Zgadzam si�.
00:04:57:Gdyby wszystkiemu przygl�da� si� syn mordercy twojej matki,
00:05:02:mia�aby� w nocy koszmary.
00:05:04:Nie przysz�am tutaj, aby ci� zabi�.
00:05:13:To dziwne.
00:05:15:Razem ze swoim przyjacielem zabi�a� ju� 10 moich sprzymierze�c�w.
00:05:19:A teraz m�wisz, �e zapomnisz o wszystkim, co zrobi�em?
00:05:26:Jak mog�abym zapomnie�?
00:05:28:Kawakami Araya, zabili�cie
00:05:34:mojego ojca i m�czyli�cie moj� matk�.
00:05:38:Nie zapomn� waszych twarzy a� do �mierci.
00:05:49:Zgadza si�. Zabi�am 10 twoich sprzymierze�c�w.
00:05:55:Ale co z tego?
00:05:57:Zabili�cie du�o wi�cej uczni�w z Mutenichi-ryu.
00:06:02:Odp�aci�am si� wam, czy to co� z�ego?
00:06:04:Jestem przekonana, �e wszyscy zas�u�yli�cie na pot�pienie.
00:06:09:A co ze mn�?
00:06:23:Je�li by�by� tym samym cz�owiekiem, co wtedy,
00:06:27:zabi�abym ci� ju� wczoraj.
00:06:32:Ale teraz jeste� jedyn� osob�, na kt�rej mo�e polega� Renzo.
00:06:39:Ten ch�opiec nie wie, kim naprawd� jeste�.
00:06:44:Robi�e� te wszystkie rzeczy
00:06:47:z zimn� krwi�. P�niej po prostu udawa�e� normalnego cz�owieka.
00:06:49:To bardzo wygodne, ale
00:06:52:jak czu�by si� Renzo, gdybym ci� zabi�a?
00:06:59:To by�oby dla niego bardzo bolesne.
00:07:05:Tw�j przyjaciel zabija na oczach wszystkich.
00:07:10:Ty dokonujesz w�asnego os�du.
00:07:18:Wiem, �e nie masz ze sob� �adnej broni.
00:07:22:Mog� sprawi�, �e za chwil� poczujesz si� dok�adnie jak twoja matka.
00:07:40:Chcia�am wyzby� si� tego uczucia| wzgl�dem ciebie, poniewa� jeste� ojcem.
00:07:48:Poni�y�e� moj� matk�.
00:07:52:Jestem przekonana, �e w g��bi duszy tego �a�ujesz.
00:07:57:�a�uj�?
00:08:05:�a�uj�?
00:08:07:�ycia twoich rodzic�w i godno�� twej matki s� tak ma�o wa�ne?
00:08:15:Wystarczy, �e tutaj ukl�kn�?
00:08:20:W�wczas zapomnisz o tym, co uczyni�em?
00:08:23:Skoro tak,
00:08:26:to co zrobisz, je�li oka�e si�, �e ludzie, kt�rych zabi�a�, mieli dzieci lub rodze�stwo?
00:08:31:Gdyby b�agali ci� na kolanach o wybaczanie,| tak�e by� im wybaczy�a?
00:08:38:Istnieje tylko jedna rzecz, kt�r� mo�na zap�aci� za �ycie,
00:08:42:a jest ni� �ycie innego cz�owieka.
00:08:44:D�wigasz ten ci�ar na swoich barkach.
00:08:48:Je�li jednak tylko boisz si� krwi i oszukujesz sam� siebie, to...
00:08:55:Nie o to mi chodzi�o.
00:08:59:Po�piesz si� i powiedz, �e tego �a�ujesz.
00:09:05:Szermierzu, bez miecza nic nie potrafisz zrobi�?
00:09:11:S�uchaj uwa�nie.
00:09:15:Dwa lata temu okropnie poni�yli�my twoj� matk�.
00:09:24:M�wi� za tych, kt�rzy tam byli i za samego siebie.
00:10:04:To maska, kt�rej nigdy si� nie pozb�d�.
00:10:20:Dwa lata temu rzeczywi�cie zachowa�em si� podle.
00:10:27:Ale mimo wszystko jestem za bardzo przywi�zany do normalnego �wiata.
00:10:31:Kiedy Renzo ponownie ze mn� zamieszka�, my�la�em, �e sko�cz� z tym wszystkim.
00:10:38:Mam tylko jego, wi�c nie chc�, aby wiedzia�, jaki naprawd� jestem.
00:10:43:Bez wzgl�du na wszystko.
00:11:10:Jeszcze tutaj.
00:11:17:Dobra.
00:11:28:Nie wi� mnie za to.
00:11:36:Renzo, to ty?
00:11:50:Pi�kna robota.
00:11:52:Musz� przyzna�, �e podoba mi si� tw�j styl.
00:11:56:Dzi�kuj�.
00:11:58:Spe�ni�a twoje oczekiwania?
00:12:00:Raczej tak.
00:12:02:Masz dobrego syna i prowadzisz dochodowy interes.
00:12:06:Dlaczego chcia�e� zabi� dziewczyn�, kt�ra straci�a ju� wszystko?
00:12:11:A ty dlaczego dzier�ysz miecz?
00:12:19:Ka�dy dba o siebie.
00:12:22:Moj� najwa�niejsz� cech� jest brak lito�ci.
00:12:26:Je�li tego typu rzeczy zaczn� ci� dr�czy�,
00:12:29:nie mo�esz biega� i szuka� okazji do odp�acenia si�.
00:12:32:To prawda.
00:12:33:Wi�c...
00:12:47:Manji-san, nie st�j tak, chod� i mi pom�.
00:12:51:To pole walki, kt�re stworzy�em.
00:13:08:Niez�y miecz.
00:13:15:Masz jeszcze jakie�?
00:13:43:Ile masz
00:13:45:broni, z kt�rych jeste� taki dumny?
00:13:58:Sztylet Rin?
00:14:00:Nie nosz� ze sob� miecza. W domu nie ma ju� �adnej broni.
00:14:08:Manji-san, naprawd� jeste� silny, dzieciak mia� racj�.
00:14:13:Dysponujesz niez�ymi umiej�tno�ciami, ale sam widzisz, jak to si� sko�czy�o.
00:14:19:Ty i ta dziewczyna jeste�cie g�upi.| �ycie, kt�re obecnie prowadz� jest dla mnie tylko iluzj�.
00:14:30:Ju� sobie wyobra�am, jak rozcinam twe cia�o,| a p�niej wrzucam je do rzeki.
00:14:33:Nasz go�� wr�ci� do domu.
00:14:36:Powiem tak memu synowi bez mrugni�cia okiem.
00:14:42:Je�li nie sk�ami�, to strac� najwa�niejsz� osob� w moim �yciu.
00:14:52:Araya, darujmy to sobie.
00:14:56:Jeste�my w czasie walki.
00:15:11:Zmieni�e� bro�, ale tw�j styl walki jest taki sam.
00:15:16:Fakt, �e mieli�my po jednym sztylecie, nie oznacza, �e to wszystkie, jakie si� tutaj znajduj�.
00:15:44:Co to za spojrzenie?
00:15:48:To niemo�liwe, aby� by� ode mnie s�abszy.| Zabi�e� 10 szermierzy Itou-ryu.
00:15:56:Rety, jeste�cie do siebie podobni.
00:16:07:Tutaj powinno by� dobrze.
00:16:09:Zdychaj!
00:16:25:Manji-san!
00:16:32:Zdziro!
00:16:43:Rin, odejd�.
00:17:07:Tym razem naprawd� ci� zabij�.
00:17:13:Manji-san!
00:17:25:Tego miecza u�y�em, aby tu wej��.
00:17:29:Ukry�em go w �cianie.
00:17:36:Rozumiem.
00:17:48:Panienko, masz niez�ego ochroniarza.
00:17:53:Wyko�cz mnie.
00:17:56:To w ko�cu twoja walka.
00:17:59:Nie wahaj si�.
00:18:03:No co?
00:18:05:Nie przysz�am tutaj, aby ci� zabi�.
00:18:09:Manji-san, to mo�e ty?
00:18:13:Prosz�.
00:18:16:Nie, Manji-san.
00:18:21:Nie obchodzi mnie, �e uznaj� mnie za tch�rza.
00:18:25:Nie r�b tego. W przeciwnym wypadku| b�dzie tak samo jak tamtej nocy.
00:18:30:Manji-san!
00:18:39:Przepraszam.
00:19:02:Par� lat temu mnie wykiwa�.
00:19:06:Nie mog� si� powstrzyma�, gdy chodzi o pieni�dze.
00:19:10:Ta dziewczyna mi przeszkadza�a, wi�c ni� te� si� zaj��em.
00:19:25:Czym...
00:19:28:Czym ty jeste�?
00:19:31:Cholera, ty draniu!
00:19:46:Manji-san.
00:19:48:Czy naprawd� kto� musi zgin��, aby nienawi�� pomi�dzy lud�mi znikn�a?
00:19:53:Idiotko.
00:19:55:Nawet je�li kto� umrze, to nienawi�� i tak pozostanie.
00:20:10:Siostrzyczko.
00:20:15:Siostrzyczko, jutro st�d odchodz�.
00:20:19:Nie ma cia�a tamtego faceta.
00:20:24:Nadal �yje, wi�c...
00:20:28:Rozumiesz mnie, prawda?
00:20:30:Nasi rodzice zostali zamordowani.
00:20:35:P�jd� ju�.
00:20:40:Ten cz�owiek nie �yje.
00:20:44:Pogrzeba�am go.
00:20:45:Gdzie go zakopa�a�?
00:21:06:By� mo�e tego nie rozumiem,
00:21:11:ale jest wiele rzeczy, o kt�rych rodzice nie m�wi� swym dzieciom.
00:21:16:Dla dzieci to mo�e nie mie� sensu.
00:21:19:Je�li niczego nie b�d� wiedzia�y, to nie b�d� do nikogo �ywi� nienawi�ci.
00:21:24:Tak jest najlepiej.
00:21:32:Tato, cholera.
00:21:36:Renzo.
00:21:41:Manji-san.
00:21:43:Ten cz�owiek mnie przeprosi�, prawda?
00:21:48:To raczej nie by�o skierowane do nas.
00:21:55:Wiem tylko, �e powiedzia�, i� uczciwi ludzie to idioci.
00:22:00:Chod�.
00:22:08:Kupi�am to na festiwalu.
00:22:10:Popsu�o ci si�?
00:22:12:Tak, ju� nie b�dzie si� kr�ci�.
00:22:26:Tragicznie obudzi�em si�, przyt...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin