GrabarzPolski018.pdf

(38087 KB) Pobierz
Grabarz Polski
# 1 8
SERIA „PIŁA” FILMY, GRA
WYWIAD: PIOTR MAŃKOWSKI
HORROR FESTIWAL 2009
NECRO PARTY
BLAIR WITCH POCZTAR CZĘŚĆ 6
KSIĄŻKI Z WAMPIREM CZĘŚĆ 2
TV NA DVD CZĘŚĆ 2
WYPOŻYCZALNIA KASET VHS CZĘŚĆ 1
WOKÓŁ „GŁOWY DO KOCHANIA”
ALGERNON BLACKWOOD - SYLWETKA
FILMY: Awakening: Zombie Night 2, Ils, Magic Man, Nowe życie, Trumna
KSIĄŻKI: Błyskawica, Droga do szaleństwa, Duch zagłady, Godzina czarownic, Księga Ioda,
Nawiedziny, Odwet oceanu, Pęknięcie, Sieroty zła, Song umarłych, Upiór południa
KOMIKS: Pielgrzym
WIERSZE NIEPOKOJĄCE - DEADRAT
KRZYSZTOF T. DĄBROWSKI „GEORGIE” (OPOWIADANIE)
ERNEST KOT „ŚPIĄCA LALKA” (OPOWIADANIE)
196651313.007.png
„Mam dla ciebie pewną grę...”
Niektóre serie zaczynają się zupełnie
niepozornie, bez spektakularnych za-
powiedzi czy wstrząsającego światkiem
ataku marketingowego. Czasem wkra-
czają po prostu na ekrany kin i... magia
zaczyna działać. Tak było w przypadku
serii „Piła”, która po cichutku, niemal
niemrawo wyłoniła się z niebytu, by nie-
spodziewanie w ciągu kilku lat stać się
jedną z najważniejszych serii w świecie
horroru. Każdy szanujący się fan wie, co
leży u podstaw sukcesu kolejnych od-
słon. Niesamowita wprost kampania re-
klamowa towarzysząca każdej kolejnej
odsłonie oraz pytanie: czy da się zrobić
coś bardziej krwawego i obrzydliwego
niż poprzednio? A może przy okazji bę-
dzie to jeszcze głupsze?
Cóż, logika nigdy nie była mocną stro-
ną horrorowych serii, niemniej „Piła” nie
ma sobie równych pod tym względem.
Zasadniczo nie jest to jednak żadnym
problemem - obserwując niesłabnącą
popularność, nie sposób nie zauważyć,
że twórcy znaleźli znakomitą maszynkę
do robienia pieniędzy i dopóki będą one
zasilały ich konta, nieprzerwanie będzie
powracał Jigsaw, by tworzyć kolejne
makabryczne łamigłówki. Skoro Jason
czy Myers powracają, to dlaczego tu
miano by odstąpić od zasady tylko przez
wzgląd na nikomu niepotrzebną logikę?
Tym bardziej że przyroda nie lubi próżni,
a „Piła” traiła idealnie w lukę, jaką pozo-
stawiły zjadające własny ogon tasiemce
typu „Piątek trzynastego”, „Halloween”
196651313.008.png
czy „Koszmar z ulicy Wiązów”. I choć
sama wkrótce rozpoczęła radosną auto-
fagię, luki opuścić nie zamierza.
Pierwsza odsłona, jak już wspominałem,
pojawiła się nieśmiało w 2004 roku. Ta
australijsko-amerykańska koprodukcja
przyciągała przede wszystkim za spra-
wą Danny’ego Glovera umieszczonego
w obsadzie, bo poza tym o ilmie nie było
wiadomo nic. I ta niewiedza okazała się
strzałem w dziesiątkę. Już pierwsze mi-
nuty podkreślają niepokój i zagubienie,
gdy przykuty w ciemnym pomieszczeniu
Adam próbuje zrozumieć swoje niezwy-
kłe położenie. Wkrótce odkrywa, że znaj-
duje się w piwnicy wraz z uwięzionym po
drugiej stronie doktorem Lawrence’em
Gordonem. Oddzielają ich zwłoki sa-
mobójcy. Mężczyźni szybko odnajdują
kolejne wskazówki, które uświadamiają
im, że stali się oiarami Pana Układan-
ki (Jigsaw), psychopaty wciągającego
ludzi w śmiertelnie niebezpieczne gry.
Z pozoru obcy sobie mężczyźni muszą
rozegrać partię, w której stawką jest nie
tylko ich życie.
- jedną z głównych postaci zagrał sce-
narzysta Leigh Whanell. Poza tym sceny
nagrywano po kolei, bez żadnych prób
czy dubli i dokrętek. I choć widać to
czasem na ekranie, nie da się ukryć, że
„Piła” wciąga od samego początku nie-
samowitym klimatem. Jest tu mroczna
zagadka, a choć bohaterowie odkrywają
coraz więcej elementów układanki, od
której zależy ich życie, to zakończenie
potrai naprawdę zaskoczyć, a końcowy
zwrot fabularny wywraca wszystko do
góry nogami, jednocześnie pozostając
w zgodzie z logiką (pierwszy i ostatni
raz tak wyraźnie w tej serii). „Piła”, choć
jest uznawana za jeden z najlepszych,
a na pewno najpopularniejszych horro-
rów, gatunkowo jest bliższa rasowym
thrillerom, ze wskazaniem na „Siedem”.
Tu również morderca nie zabija tylko
dla chorej przyjemności, jego zbrodnie
są nauką i szansą, a gry, jakie prowa-
dzi z oiarami, można wygrać. To dość
nietypowy zabieg w tego typu kinie,
a dodajmy, że zachwiane zostały także
klasyczne zasady, według których to ko-
bieta jest słabą płcią. W „Pile” nie ginie
żadna przedstawicielka płci pięknej, to
mężczyźni są tymi, którzy nie potraią
wygrać walki z Jigsawem.
Suspens, napięcie, niezwykły zabój-
ca, ciekawy scenariusz, dramatyczna
i wstrząsająca końcówka - to wszystko
sprawiło, że „Piła” mimo kilku niedociąg-
nięć okazała się ilmem bardzo popular-
nym i zdobyła w pełni, moim zdaniem,
zasłużony rozgłos. Kwestią czasu było
więc, kiedy pojawi się sequel. Ten zaś
pojawił się już w październiku roku na-
stępnego, czyli 2005. Jeśli ktoś liczył na
wyjaśnienie, czy doktorowi Gordonowi
udała się ucieczka, mógł mógł zdać się
już tylko na swoją wyobraźnię. Scena-
rzyści po otrzymaniu znacznie większe-
go budżetu przerzucili ciężar gatunkowy
w stronę makro. Akcja rozpoczyna się,
gdy detektyw Eric Mathews wpada na
trop Jigsawa i dokonuje udanej obławy.
Umierający mężczyzna prezentuje mu
jednak pokój z monitorami, które przeka-
zują obraz z domu, gdzie dla grupki ludzi
toczy się śmiertelna gra. Wśród nich jest
syn Mathewsa, przez co detektyw daje
się wciągnąć w rozgrywkę. Część druga
podzieliła fanów serii. Tym razem stała
się bliższa ilmowi „Cube”, a co gorsza,
postaci umieszczone w domu gry okazu-
ją się być sztampowe do bólu i wykro-
Film został nakręcony niewielkim kosz-
tem, dość powiedzieć, że ilmowcy,
by zaoszczędzić na manekinach czy
kukłach, kazali „odgrywać” zwłoki akto-
rom. Na aktorach również oszczędzano
196651313.009.png 196651313.010.png 196651313.001.png
jone według dawno już wyświechtanych
schematów. Równie sztampowy okazuje
się być Jigsaw, który choć schorowany,
otoczony aparaturą podtrzymującą życie
i dzięki temu niezwykle ludzki i niemal
budzący współczucie, mądrzy się i ilo-
zofuje w sposób, który jasno mówi, że
scenarzyści naoglądali się nie tylko „Sie-
dem”, ale marzą też o własnym Hanni-
balu Lecterze. Większy budżet pozwolił
także przesunąć granice okrucieństwa
i obrzydliwości oraz stworzyć jeszcze
bardziej wymyślne pułapki. Do tego do-
szedł znów intrygujący inał, w którym
twórcy wytłumaczyli się ponownie z kilku
logicznych wpadek. Trzeba przyznać,
że sequel ma wszystko, co dobry horror
powinien posiadać, i choć nie ma już
tutaj magii pierwowzoru, a niektóre roz-
wiązania zdają się być wciśnięte na siłę,
to jednak aż do bieżącego roku miała to
być ostatnia odsłona „Piły”, którą da się
obejrzeć bez zgrzytania zębami.
„Piła 3” pojawiła się w 2006 roku. Jigsaw
za pomocą Amandy porywa młodą lekar-
kę, którą zmusza do utrzymania się przy
życiu, dopóki nie zobaczy wyniku gry, do
jakiej wciągnął mężczyznę w sąsiednim
pomieszczeniu. W tym samym czasie
policja prowadzi śledztwo, które wy-
raźnie wskazuje, że dotąd metodyczny
i konsekwentny Pan Układanka zabija
na oślep, nie dając szans swym oiarom.
Wkrótce wszystko się wyjaśnia... Twórcy
nie kombinowali za dużo. Sam pomysł
wyjściowy jest bardzo dobry, ciekawym
zabiegiem było także wymieszanie du-
cha dwóch poprzednich części. Cóż
z tego jednak, gdy na ekranie zaczynają
się dziać rzeczy tak kuriozalne jak ope-
racja bez znieczulenia na mózgu przy
pomocy piły? Szokują także pułapki,
przekraczające wszystkie granice (roz-
rywający wnętrzności straszliwy anioł
czy obrzydliwa kadź świń), ale jedno-
cześnie natężenie okrucieństwa i ohydy
sprawia, że widz w pewnym momencie
całkiem się na nie uodparnia, a całość
zaczyna nużyć. Niemniej po raz kolejny
cała intryga ratuje sytuację, a końcówka
klasycznie już tłumaczy większość lo-
gicznych błędów i sprawia, że do ilmu
chce się wrócić. Choćby po to, by prze-
konać się, czy nie zostaliśmy przez twór-
ców oszukani i naciągnięci. Zostaliśmy.
Ale przynajmniej z klasą.
żona Jigsawa. Temu, kim się stał, też.
A on sam zaplanował swoją grę na wie-
le lat po swojej śmierci, tak jak twórcy
wydatki w oparciu o powstające kolejno
odsłony serii. Nie powiem, pułapki robią
znów wielkie wrażenie (ich powiązanie
jest najciekawszym w całej serii), rów-
nież okrucieństwo i drastyczność speł-
niają swoje zadanie, niemniej słychać
chrupanie. Seria zjada własny ogon.
Ponieważ jednak nie lubię naciągania,
po trzeciej odsłonie pożegnałem się
z serią, wróciłem do niej tylko pod przy-
musem naczelnego. Tak też zapoznałem
się z zaprezentowaną światu w 2007
roku odsłoną czwartą. Co tu dużo mówić
o „Pile IV”... Skoro dwie odpowiedzialne
za nieszczęścia oiar postaci nie żyją,
to znaczy, że musi być ktoś jeszcze.
A wiadomo, że gdzie diabeł nie może,
tam babę pośle. No więc oczywiście
najpewniej wszystkiemu jest winna była
Ale ponieważ słychać także brzęk pie-
niążków, to nic dziwnego, że klasycznie,
cyklicznie w 2008 roku otrzymaliśmy
część piątą. Tym razem już nie ma żar-
tów. Naprawdę trudno znaleźć kolejnego
Jigsawa, najlepiej więc niech będzie nim
Mark Hoffman, jedyny, który przeżył grę
z szaleńcem. I tak oto „Piła V” pokazuje
nam powrót do korzeni, bo najbliżej jej
klimatem i akcją do części drugiej. Szko-
da tylko, że nie można odnaleźć tu nic
oryginalnego. Ja wiem, że najbardziej
196651313.002.png 196651313.003.png
SAW
SAW II
lubimy ilmy, które już znamy, jednak
może lepiej obejrzeć którąś z wcześniej-
szych odsłon? Chociaż nie - jak zwykle
pułapki spisują się znakomicie, a czy
fakt, że postawiono przy nich raczej na
emocjonalność niż efektowność jest do-
bry, to już niech ocenią fani serii. Mnie
osobiście przeszkadzała za duża liczba
retrospekcji i wspomnień, które znacznie
spowalniały tempo akcji.
PIŁA
USA, AUSTRALIA 2004
DYSTRYBUCJA:
MONOLITH
PIŁA II
USA, KANADA 2005
DYSTRYBUCJA:
KINO ŚWIAT
REŻYSERIA:
DARREN LYNN BOUSMAN
REŻYSERIA:
JAMES WAN
OBSADA:
CARY ELWES
KEN LEUNG
DANNY GLOVER
TOBIN BELL
OBSADA:
TOBIN BELL
SHAWNEE SMITH
DONNIE WAHLBERG
ERIK KNUDSEN
Nie można jednak narzekać na tempo
powstawania kolejnych sequeli. Rok
2009 przyniósł nam szóstą już z kolei
odsłonę, w której Hoffman po zwycię-
stwie w części piątej postanawia zająć
się kolejnym obiektem, Williamem. Tym
razem powracamy do klimatu części
pierwszej i po raz kolejny poznajemy
cały plan Jigsawa oraz jego zależności
ze wszystkimi przeszłymi i obecnymi
następcami. Dość jednak zgryźliwości.
Prawda jest taka, że chciałbym, by trosz-
kę czasu minęło przed premierą „Piły VI”
- by można ją było obejrzeć na spokoj-
nie, wyzbywając się swoich uprzedzeń
i niechęci do serii. Ostatnia odsłona
bowiem okazuje się jedną z najlepszych
w historii, ba, posunąłbym się nawet do
stwierdzenia, że jest to po prostu dobry
ilm, który swobodnie mógłby konkuro-
wać z oryginałem, szczególnie w kwestii
przewrotnego i szokującego zakończe-
nia. Oczywiście, część szósta porówna-
nie to przegrałaby, ale na pewno z ho-
norem. Naprawdę jestem pełen podziwu
dla twórców, którzy nie dość że po raz
kolejny potraili zaszokować sadystycz-
nymi i brutalnymi pułapkami, to jeszcze
zrobili, co mogli, by tchnąć świeżość do
serii, i to z całkiem niezłym skutkiem. Po-
zostaje poczekać, co przyniesie kolejna,
już zapowiedziana część.
X
X
X
X
X
X
X
X
X
Nie wiem tak naprawdę, gdzie szukać
fenomenu serii. Bo prawda jest okrutna
- przede wszystkim o fenomenie zade-
cydowali twórcy, uparcie produkując
kolejne części, zawzięcie je reklamując
i umiejętnie podsycając plotki wokół ich
powstawania. Ani sadystyczne pułapki,
ani pseudointeligentne zagadki nie ura-
towałyby połowy z tych ilmów, gdyby
nie perfekcyjnie opanowany marketing.
I choć moja zjadliwość wobec serii zo-
stała znacznie przytępiona przez szóstą
część, to obawiam się, że będę mógł
jeszcze z niej skorzystać przy częściach
7, 8, 12, 20. Czego sobie i Wam nie ży-
czę.
X
X
X
X
X
X
X
X
X
X
X
SAW III
SAW IV
PIŁA III
USA, KANADA 2006
DYSTRYBUCJA:
KINO ŚWIAT
PIŁA IV
USA, KANADA 2007
DYSTRYBUCJA:
KINO ŚWIAT
REŻYSERIA:
DARREN LYNN BOUSMAN
REŻYSERIA:
DARREN LYNN BOUSMAN
OBSADA:
TOBIN BELL
SHAWNEE SMITH
ANGUS MACFAYDEN
BAHAR SOOMEKH
OBSADA:
TOBIN BELL
SHAWNEE SMITH
DONNIE WAHLBERG
COSTAS MANDYLOR
196651313.004.png 196651313.005.png 196651313.006.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin