Garlicki Andrzej - Tajne archiwa PRL-u (pdf).pdf

(2071 KB) Pobierz
Andrzej Garlicki
TAJNE ARCHIWA PRL-u
EDYCJA KOMPUTEROWA:
WWW.ZRODLA.HISTORYCZNE.PRV.PL
MAIL: HISTORIAN@Z.PL
MMII ®
884932434.027.png 884932434.028.png 884932434.029.png 884932434.030.png 884932434.001.png 884932434.002.png 884932434.003.png 884932434.004.png 884932434.005.png 884932434.006.png 884932434.007.png 884932434.008.png 884932434.009.png 884932434.010.png 884932434.011.png 884932434.012.png 884932434.013.png 884932434.014.png 884932434.015.png 884932434.016.png 884932434.017.png 884932434.018.png 884932434.019.png 884932434.020.png 884932434.021.png 884932434.022.png 884932434.023.png 884932434.024.png 884932434.025.png 884932434.026.png
U Stalina
Wizyta delegacji PKWN w Moskwie miała miejsce na kilka
tygodni przed przekształceniem PKWN w Tymczasowy Rząd
RP. Jego premierem — co nie dziwi wobec opinii o nim Stalina
— został dotychczasowy przewodniczący PKWN, Edward
Osóbka-Morawski. Ale Stalin się jednak pomylił. Osóbka-
-Morawski nie stał się komunistą i wkrótce znalazł się na
bocznym torze.
Wspomniana tu sprawa Berlinga to rezultat depeszy wy-
słanej przez Berlinga do Stalina w listopadzie 1944 r., w której
to depeszy pisał: „Błagam was, ratujcie Polskę dla Związku
Radzieckiego z rąk szajki trockistowskich agentów między-
narodowego bandytyzmu", mając na myśli kolegów z PKWN.
Ten typ donosu nie był w Moskwie niczym niezwykłym.
Kilka miesięcy wcześniej, 10 lipca 1944 r., Bolesław Bierut,
podpisując się swym kominternowskim nazwiskiem Iwaniuk,
pisał do Dymitrowa o Gomułce: „Sekretarz Komitetu nie stoi
na wysokości swych zadań. Zamiast do konsolidacji, przy-
czynia się on do rozłamu KC. Wasza natychmiastowa pomoc
w rozwiązaniu tej kryzysowej sytuacji jest niezbędna".
Ale Berling miał pecha, bo Stalin go nie lubił. Poinfor-
mował więc kierownictwo PPR o treści depeszy. Miał jednak
Berling i szczęście, bo nie zapłacił głową.
W protokole są też bardzo interesujące informacje o stosun-
ku generała De Gaulle'a do władz lubelskich.
Protokół jest nie podpisanym maszynopisem i jest prze-
chowywany w VI Oddziale Archiwum Akt Nowych (sygn.
295/V-l).
POLITYKA 27/1990
Ściśle tajne
Odbito w 3 egzemplarzach
Protokół
z posiedzenia Biura Politycznego odbytego dn. 14.XII.1944 r. w obecności
tow. tow.: Wiesława (Gomułka — A.G.), Tomasza (Bierut — A.G.), Minca,
Jakuba (Berman — A.G.) przy udziale tow. tow.: Wierbłowskiego i Rad-
kiewicza.
Porządek dzienny: 1) Informacje z Moskwy.
Informacji udziela tow. Tomasz. Ponieważ nie ma uporządkowanych
zagadnień poruszanych na różnych posiedzeniach, składa informacje,
kierując się kolejnością spotkań.
Natychmiast po przyjeździe do Moskwy zawezwany został przez Buł-
ganina, z którym udał się do Stalina. Na Kremlu odbywało się w tym czasie
posiedzenie Biura Politycznego. Stalin okazał mu wiele serdeczności,
interesując się przede wszystkim sprawą reformy rolnej i stosunków
istniejących w PPS. Z przebiegu reformy rolnej był bardzo zadowolony.
Sytuację w PPS tow. Tomasz przedstawił Stalinowi w świetle dwóch
prądów nurtujących tę partię, tj. prądu szczerze demokratycznego, re-
prezentowanego przez Morawskiego i prądu WRN-owskiego, wyrazicielem
którego jest Drobner. Na temat Morawskiego wywiązała się następująca
rozmowa między Stalinem a Tomaszem:
S. Jak trzyma się Morawski w PKWN?
T. Współpracuje z nami szczerze.
S. Kto pisał i zatwierdzał artykuły w „Robotniku"?
T. Zatwierdzał Morawski, lecz był on pod silnym naciskiem grupy
Drobnera.
Stalin zaprosił Tomasza na kolację, w czasie której powrócono do
zagadnienia PPS.
S. Co myślicie o Morawskim?
T. Człowiek młody, niedoświadczony, jednak o dobrej woli. Stoi
szczerze na gruncie współpracy ze Związkiem Radzieckim.
S. Czy Morawski znany był przed wojną szerszemu ogółowi jako
działacz polityczny?
T. Nie. Pracował w spółdzielczości.
S. A kto był znany?
T. Dubois i Barlicki, lecz oni zginęli z rąk Niemców.
S. Jaki wpływ ma Morawski w PPS obecnie?
T. Dominujący, większy niż Drobner.
S. Jak Morawski odnosi się do PPR?
T. Dobrze na ogół, nie można mu nic zarzucić.
S. Wyraża zdanie, że jeżeli tak jest, to Morawski będzie w przyszłości
komunistą.
T. Podziela zdanie Stalina.
Później toczyła się rozmowa o reformie rolnej, przy czym Stalin ze
zrozumieniem odnosił się do tego faktu, że biedniacy i robotnicy rolni wzięli
kolosalną większość ziemi. Podkreślał, że reforma rolna zwiąże masy
z PKWN, zabezpieczy trwałość naszej władzy.
Odnośnie Związku Samopomocy Chłopskiej zajął Stalin bardzo przy-
chylne stanowisko. Zaznaczył, że niedobrze by było, gdyby PPR zalana
została elementem chłopskim. PPR musi oprzeć się przede wszystkim na
robotnikach. Lekceważąco wypowiadał się o Str. Ludowym, które nigdy
nie będzie silną partią. Zawsze będzie ulegać różnym wpływom.
Tomasz w czasie kolacji zainterpelował Chruszczowa na temat za-
chowania się straży granicznej i władz przy repatriacji Polaków z Ukrainy.
Chruszczow bronił się przed zarzutami, lecz wszyscy obecni (BP) na czele
ze Stalinem, chociaż w sposób żartobliwy, lecz dosyć stanowczy przyciskali
Chruszczowa i domagali się zmiany stosunku do Polaków przy repatriacji.
Tomasz interweniował również u Chruszczowa w sprawie bibliotek we
Lwowie, żądając Ossolineum i prywatnych bibliotek. Chruszczow oświad-
czył, że będzie można się porozumieć w tej sprawie. Pod koniec kolacji
Tomasz poruszył sprawy potrzeb partyjnych, tj. przydzielenia Partii 15
maszyn (czyli samochodów — A.G.).
S. Dajemy przecież dla PKWN. Stamtąd bierzcie.
T. Nam niewygodnie brać z PKWN. Maszyny dzieli Morawski.
S. Dlaczego oddaliście sprawę podziału w ręce Morawskiego? Powinniś-
cie mieć swego zastępcę, który by wpływał na przydział maszyn.
Sprawy tej nie załatwiono wówczas, a Stalin wykazywał niezadowole-
nie. Później Stalin dzwonił do Tomasza, że sprawa 10-u maszyn dla PPR
zostanie załatwiona przez Malenkowa i Szczerbakowa, tj. że moskiewska
organizacja wzięła opiekę nad nami i załatwi potrzeby naszej partii.
Na trzeci dzień odbyło się przyjęcie całego składu delegacji. Załatwiono
tylko częściowo sprawy wojskowe. Stalin był przeciwko tworzeniu pol-
skiego frontu, gdyż jest za słaba siła Wojska Polskiego. Gen. Żymierski
bronił koncepcji polskiego frontu, uzależniając jego zdolność bojową od
dostarczenia maszyn i czołgów.
W pierwszej rozmowie omawiana była jeszcze sprawa Berlinga. Stalin
wyrażał się o nim jako o prowokatorze. Stwierdził, że Wanda (Wasilewska
— A.G.) miała w swoim czasie dobre przeczucie odnośnie Berlinga, chociaż
nie miała wówczas argumentów przeciwko niemu. Stalin zgadzał się
z przypuszczeniem, że Berling był pozostawiony przez Andersa celowo,
jako agent. W innej rozmowie ze Stalinem łącznie z Rolą i Wandą
zdecydowano, że należy posłać do Moskwy również jego (czyli Berlinga
— A.G.) żonę. Stalin wyraził zdanie, że trzeba ją przesłać przymusowo,
jeżeli nie zechce dobrowolnie pojechać.
Pod koniec drugiego spotkania poruszono sprawy przedstawicielstwa
PKWN w innych państwach. Stalin zakomunikował, że w pertraktacjach
z de Gaull'em Związek Radziecki postawił sprawę stosunków polsko-
—francuskich. De Gaulle nie chciał zgodzić się na nawiązanie stosunków
z Polską, twierdząc, że Polska jest drugorzędnym państwem. Stalin
określał de Gaulle'a jako reakcjonistę. Dał Mołotowowi polecenie, aby
wobec uporu de Gaulle'a odnośnie Polski, odrzucił wszystkie jego propozy-
cje odnośnie proponowanego przez de Gaulle'a paktu francusko-sowiec-
kiego. Później dzwonił Stalin do Bieruta, że de Gaulle pod naciskiem
Związku Radzieckiego zgodził się na wymianę przedstawicielstw między
Francją a Polską. Nie będą to jeszcze oficjalne poselstwa, lecz oficjalne
przedstawicielstwa.
Stalin bardzo popierał sprawę nawiązania przez PKWN stosunków
z innymi państwami. Uważał, że na Węgrzech powinien powstać rząd
podobny do naszego, jeżeli tylko na Węgrzech przeprowadzą reformę rolną
tak, jak w Polsce.
W sprawie frontu polskiego nie wypowiedział Stalin ostatniego słowa,
uważając, że może tylko jakiś odcinek wydzieli się dla Wojska Polskiego.
Stalin uznał za słuszną akcję mobilizacyjną przeprowadzaną przez PPR
do korpusu oficerskiego, podkreślił jednak konieczność podbierania kan-
dydatów z pewnym wykształceniem. Bułganin zapewnił, że do końca roku
Wojsko Polskie otrzyma dwa tysiące maszyn. W styczniu da następny tysiąc.
Trzecie spotkanie odbyło się we czwórkę łącznie z Wandą. Tomasz
jeszcze w poprzedniej rozmowie ze Stalinem oświadczył, że mamy zamiar
wysłać Wandę za granicę. Stalin zauważył, że mogą wyniknąć pewne
trudności, zapytają ją, kim jest jej mąż, jakiego państwa jest ona obywate-
lem itp. Uważa, że Wanda jest bardzo niezdecydowana odnośnie swego
stanowiska do Polski. W czasie spotkania Stalin zapytał Wandy, dlaczego
ona nie przyjmuje udziału w pracy jako polska obywatelka? Wanda bardzo
gorąco oponowała przeciwko opuszczeniu Związku Radzieckiego. Stalin
nie chciał jej nic narzucać i zgodził się na pozostanie Wandy w ZSRR.
Wizyta u de Gaulle'a:
Odbyła się w poselstwie francuskim. Obecni: cała delegacja i de Gaulle
wspólnie z generałem Garaue. Tłumacz — Modzelewski.
De Gaulle: Co słychać w Lublinie?
T. Przełomowa chwila, reforma rolna, którą Francja już dawno przepro-
wadziła. Nawiązał do starej przyjaźni polsko-francuskiej, która powinna
obecnie być kontynuowana, tym bardziej, że mamy wspólnego wroga
— Niemcy.
D.G. Zgadza się, lecz prosi, by wziąć pod uwagę trudności, jakie
powstają w związku z tym, że Polska ma dwie reprezentacje polityczne
— w Londynie i w Lublinie. Życzy zjednoczenia narodu polskiego.
T. Jaki będzie charakter przedstawicielstwa?
D.G. Prosi o niekładzenie nacisku na charakter przedstawicielstwa,
który później się ustali. Nie zgadza się na opublikowanie wymiany
przedstawicielstw.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin