Język polski - młoda polska.doc

(192 KB) Pobierz
MŁODA POLSKA

MŁODA POLSKA

 

1.      Charakterystyka kierunków artystycznych i filozoficznych epoki.

Okres w literaturze polskiej umownie objęty datami 1890-1918 zwykło się nazywać Młodą Polską. Lecz określenie to mimo najszerszego znaczenia nie było jedynym stosowanym dla określenia tej epoki. Wielu twórców opowiadało się za innymi nazwami (określeniami), starając się udowodnić słuszność takich określeń.

        Poeta Langer naśladując poetów francuskich posłużył się określeniem Modernizm. Słowo to wywodzi się od francuskiego modern - współczesny, nowoczesny, i wyraża granicę między starym a nowym światem, między nową a starą literaturą. Określenie to przyjęło się stosować ze względu na nowe, nieznane dotąd zjawiska. Kazimierz Wyka - historyk literatury w swoim utworze pt. "Modernizm polski" skorygował to określenie. Wskazywał, że można je stosować tylko dla oznaczenia pierwszej fazy przygotowawczej, wstępnej. Uważał, że w tym to okresie pojawiają się nowe elementy - indywidualizm, powrót do metafizyki, przepojenie różnych rodzajów literackich elementami liryki. Uznawał, że skoro modernizm przyjmujemy jako fazę wstępną do rozpoczęcia nowej epoki, to w o utworach modernistycznych możemy mówić tylko w przypadku dzieł, które powstały w okresie 1887-1903.
        Kolejnym określeniem stosowanym w tej epoce był Neoromantyzm. Użyte ono zostało przez Edwarda Porębowicza w jego pracy pt. "Poezja polska nowego stulecia". Tym mianem określa się tendencje poezji przełomu wieków XIX/XX, które nawiązują do stylu poezji romantycznej. Może być on pojmowany jako określenie całej epoki bądź tylko jednego z kierunków prądów ideowych. Określenie to nie spotkało się z szerokim poparciem twórców. Julian Krzyżanowski twierdził, że nie odzwierciedla ono i nie obejmuje wszystkich zjawisk i procesów zachodzących w ciągu epoki - ogranicza się tylko do poezji i sztuki.

        Trzecim, równie rzadko stosowanym określeniem epoki jest Symbolizm, nazwa pochodząca od artykułu francuskiego filozofa Moreas'a. Twórcy posługujący się symbolizmem starali się opisać zjawiska rzeczywiste, odwoływali się w ten sposób do doświadczeń obserwatora. Stosowali symbole tam, gdzie było im trudno wypowiedzieć się w języku rzeczywistym., bądź gdy było to uwarunkowane sytuacja polityczną, np. chata bronowicka - Polska; złoty róg - myśl narodowa.

        Jako nazwę dla tego okresu używano także sporadycznie określenia Fin de ciecle (koniec wieku). Pojęcie to nie było ściśle zdefiniowane, oznaczało nastrojowość, mglistą metaforę. Zaznaczało się ono raczej w modzie, obyczajowości. Kazimierz Przerwa Tetmajer napisał wiersz pt. "Koniec wieku", gdzie ukazał stan emocjonalny współczesnych mu poetów.

        Jednak najczęściej stosowanym określeniem epoki 1890-1918 było Młoda Polska, użyte po raz pierwszy przez Artura Górskiego w krakowskim "Życiu". Był to termin wszechstronny z tego względu, że obejmował nie tylko literaturę, lecz także inne dziedziny sztuki. Kazimierz Wyka w jednym za swoich artykułów prezentuje argumenty popierające taki wybór. Uważa, że:

1.       termin ten jest najmniej obciążony zawartą w nim interpretacją;

2.       użyty w obrębie pokolenia modernistycznego stanowi element samookreślenia się epoki;

3.       utworzony jest na wzór odpowiednich nazw w innych krajach Europy, na przykład Młode Niemcy i podkreśla, że nowa literatura ma mieć charakter narodowy;

4.       ma charakter opisowy, nie-interpretujący, nie podkreśla związku z tradycją, ani analogii z malarstwem, jak impresjonizm, nie odwołuje się do zjawisk spoza literatury, jak dekadentyzm

5.       określa całość zjawisk w literaturze 1890-1918

6.       godzi zjawiska sprzeczne

7.       dopuszcza możliwość traktowania literatury jako zjawiska niejednorodnego

Te wszystkie argumenty spowodowały, że termin ten został przyjęty dla określenia epoki lat 1890-1918 i jest szeroko stosowany.

 

 

Kierunki artystyczne epoki.

 

Impresjonizm – kierunek w sztuce europejskiej: w sztuce plastycznej muzyce, literaturze; powstały w ostatnim trzydziestoleciu XIX w i rozwijający się w pierwszych latach XX w. Impresjoniści uważali, że rzeczywistości nie można w pełni poznać, ponieważ świat znajduje się w ciągłym ruchu, a artysta może zanotować tylko przelotne wrażenia. Najbardziej rozwinął się w malarstwie, artyści stosowali nieostre kontury, kształty były często zamazany, widziane jakby za mgłą. Barwy najczęściej zgaszone, perłowe, będące różnymi odcieniami podstawowych kolorów. Znani malarze impresjoniści to: C. Monet, A. Renoire, P. Cezanne, O. Boznańska, J. Fałat.

 

Ekspresjonizm – kierunek w literaturze i sztuce początku XX w według, którego dzieło ma być spotęgowanym wyrazem przeżyć artysty. Charakterystyczna dla ekspresjonizmu jest wielka siła wyrazu, eksponowanie i uzewnętrznianie bardzo silnych przeżyć i emocji. Bezpośrednimi prekursorami ekspresjonizmu w malarstwie byli V. van Gogh, E. Munch.

 

Symbolizm – kierunek w literaturze i sztuce rozwijający się na przełomie XIX i XX w. Odwołujący się do intuicji, przeżyć emocjonalnych i stanów mistycznych jako środków poznania. Podstawowym środkiem wyrazu tego kierunku jest symbol, którego nie można jednoznacznie interpretować. W Polsce elementy symbolizmu przejęli w swej twórczości m. in. S. Wyspiański, B. Leśmian, L. Staff, w malarstwie – J. Malczewski, E. Munch, G. Klimt.

 

Secesja – to kierunek charakterystyczny przede wszystkim dla sztuki użytkowej np. architektura, wnętrze, meble. Cechą tej sztuki była falista, płynna linia, upodobanie do niezwykłych proporcji, asymetryczność, wysmukłe, lekkie kształty (postać kobiety), motywy roślinne (kwiat lilii i irysa) i zwierzęce (paw, łabędź), wykorzystywanie żywiołów (ogień i woda) oraz subtelna i jasna kolorystyka.

 

Poglądy filozoficzne epoki.

 

Artur Schopenhauer (1788 – 1860) – filozof niemiecki okresu romantyzmu, jednak jego myśli popularne stały się w okresie modernizmu. Uważał, że ludzkim życiem kieruje bezrozumny popęd, który powoduje, że człowiek stara się dążyć do szczęścia, lecz nigdy nie jest w stanie go osiągnąć. Wszystkie jego usiłowania są bezskuteczne, a to powoduje, że jego życie jest pasmem udręk, cierpień, niepowodzeń. Człowiek kierowany tym nieuświadomionym i bezrozumnym pędem podejmuje różne działania, ciągle dąży do czegoś, ale jednocześnie wie, że jego starania są bezskuteczne. Schopenhauer wierzył jednak w istnienie pewnych środków zaradczych. Przede wszystkim należy wyzbyć się pożądań i potrzeb, oderwać się od świata i cierpienia. Ukojenie daje także sztuka, w której człowiek może się pogrążyć i zapomnieć o własnym losie. Stan, który następuje po zupełnym wyzbyciu się woli życia nazywał nirwaną (pojęcie zaczerpnięte z filozofii indyjskiej). W 1819 r. Schopenhauer wydał dzieło „Świat jako wola i wyobrażenie” (Die Welt als Wille und Vorstellung).

 

Fryderyk Nitzche (1844 – 1900) – twórca dzieł „Tako rzecze Zaratustra” i „Poza dobrem i złem”, podjął krytykę współczesnej moralności. Dokonał, jak sam określał, przewartościowania wszystkich wartości. Głosił zasadę nierówności polegającą na tym, że jednostce należą się pewne prawa i przywileje zależnie od tego, ile siły i życia ma w sobie. Głosił ideę nadczłowieka, który wyrasta ponad innych ludzi. Moralność panów, nadludzi przeciwstawił moralności niewolników. Wierzył, że w przeszłości panowała moralność ludzi silnych, obecnie zaś ludzkość żyje w atmosferze moralnego niewolnictwa. Filozofia ta spotkała się z dużym zainteresowaniem, gdyż sławiła kult jednostki  wybitnej, wyrastającej ponad przeciętność. Afirmacja życia, siły, aktywności była przeciwwagą dla dekadenckiego zwątpienia i zniechęcenia.

 

Henri Bergson (1859 – 1941) – autor „Ewolucji twórczej”. Był twórcą inuicjonizmu, jego zdaniem tylko intuicja umożliwiała całościowy, indywidualny ogląd rzeczywistości. Za jej zalety uważał dynamizm, zmienność, elastyczność, ciągłą ewolucję. Świat i człowiek ciągle się rozwijają, ten rozwój jest samorzutny, twórczy, wypływa z ich sił wewnętrznych. Siły te nazwał elan vital, czyli pęd życiowy. Bergson traktował życie człowieka jako strumień przeżyć i postępków. Każdy, kto kieruje się własnym uczuciem i myślami, kieruje sam sobą i jest wolny.

 

2.      „Wesele” jako dramat symboliczny. Znaczenie symboli w „Weselu”.

 

„Wesele” to utwór pełen aluzji, niedopowiedzeń, niejednoznacznych obrazków, nie daje się do końca zinterpretować, jest bogaty w symbolikę. Stanisław Wyspiański, najwybitniejszy przedstawiciel Młodej Polski, w swoich dramatach często podejmował zagadnienie wyzwolenia narodu. Jest ono także widoczne także w "Weselu". Inspiracją do napisania utworu były autentyczne wydarzenia, mianowicie zabawa weselna w podkrakowskiej wsi Bronowice po ślubie poety Lucjana Rydla z córką tamtejszego gospodarza Jadwigą Mikołajczykówną. W dramacie występują postacie mające prototypy wśród współczesnych autorowi, będące przez nich łatwo rozpoznane. Natomiast "osoby dramatu" czyli zjawy ukazujące się poszczególnym postaciom są widmami ludzi, którzy weszli do naszej historii np.: Stańczyk, hetman Branicki i w ten sposób historia miesza się ze współczesnością.
        "Wesele" jest krytyką społeczeństwa polskiego, jest to utwór rozrachunkowy z historią i współczesnością. Jednym z głównych problemów utworów jest walka narodowowyzwoleńcza. Wyspiański przedstawia swoją wizję narodu, niezdolnego do podjęcia walki zbrojnej. Chłopi mimo szczerych chęci i zapału do walki nie są uświadomieni. Panna Młoda np. nie rozumie, że Polska jest w sercach Polaków. Jaśko kiedy dostaje złoty róg, jest zainteresowany tylko tym, że róg jest ze złota, a nie rozumie i nie potrafi docenić jego prawdziwego przeznaczenia. Gubi go, kiedy schyla się po czapkę z pawich piór. Dla niego ważniejsza jest jego własność niż powstanie narodowe, o którym ma dosyć mętne pojęcie. Inteligencja jest oskarżona o bierność i rak odpowiedzialności. Chcieliby wolnej Polski, wszyscy o niej mażą, ale Poeta np. nie widzi siebie w walce. Kiedy rycerz wzywa go do boju on płacze i mówi "czymże ja tam miałbym być?". Marzenia panów o wolnej Polsce najlepiej precyzują słowa Czepca: "Pany wyście ino do majaki". Inteligencje nie potrafi doprowadzić do końca rozpoczętego dzieła, czego wyrazem jest oddanie złotego rogu Jaśkowi, nieuświadomionemu chłopcu, którego misją jest zwołanie powstania.

    "Wesele" jest także polemiką z mitami narodowymi, wywodzącymi się z przeszłości. Jednym z nich jest mit zgody narodowej, jedności celów chłopstwa i szlachty, warstw o przeciwnych w rzeczywistości dążeniach. Są tu przedstawione i wykpione cechy charakterystyczne dla obyczajowości epoki tzn. dekadentyzm i ludomania. Zafascynowani prostotą i radością życia chłopskiego, artyści młodopolscy często zawierali małżeństwa z chłopkami. Ta fascynacja była jednak tylko zewnętrzna, nie rozumiano bowiem problemów wsi i chłopa. I chłopi i szlachta zdają sobie sprawę, że wzajemne porozumienie jest nietrwałe. Dziad np. w rozmowie z ojcem przypomina rzeź galicyjską. Ojciec Panny Młodej stwierdza, że "pany się nudzą, sami to się piknie bawią z nami". Panowie natomiast nie dowierzają chłopom, choć są zafascynowani ich tężyzną i siłą, o czym świadczą słowa gospodarza "chłop potęgą jest i basta", lecz jednocześnie boją się siły chłopskiej. Gospodarz razem z Panem Młodym wspominając rzeź galicyjską mówią "to co było może przyjść". Panowie traktują chłopów pogardliwie. Nie widzą w nich równorzędnych partnerów, o czym świadczą słowa Dziennikarza "Dla waszej parafii świat, dla was dosyć szeroki". Najlepiej wzajemny stosunek chłopów i panów określa Radczyni, która mówi "wyście sobie i my sobie\każden sobie rzepkę skrobie". Rozbity tu zostaje także mit o przywódczej roli inteligencji, która nie potrafi jej sprostać. Świadczy o tym fakt oddania przez Gospodarza złotego rogu Jaśkowi. Ówczesny naród polski zostaje tu ostro skrytykowany, jako bierny i pełen apatii, oczekujący na cud. Żadna z grup społecznych nie jest zdolna do podjęcia odpowiedzialności za losy narodu. Polacy są podatni na manipulacje. Kiedy pojawia się Chochoł, zaczynają tańczyć tak jak on im zagra. Najlepiej sytuację oddają słowa Chochoła "tańczy, tańczy cała szopka" - Polacy zostali potraktowani jak kukiełki. Jeszcze jedna szansa odzyskania niepodległości została zaprzepaszczona "miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno sznur" (do spętania albo do powieszenia się).

Drugi akt dramatu jest konfrontacją historii ze współczesnością. Akcja dzieje się o północy w momencie szczytowego napięcia zabawy. Obok znajomych postaci ukazują się zjawy i duchy, tzw. "osoby dramatu", będące upostaciowieniem pragnień i niepokojów działających osób. Nastrój jest pełen fantastyki i cudowności. Scena piąta (Marysia, Widmo) jest przygotowaniem do następnych, w których pojawią się innym uczestnikom zabawy ich myśli i uczucia upersonfikowane w zjawach. Widmo wyraża wyrzuty sumienia i niepokój Marysi, która chociaż dawno wyszła za mąż nie może zapomnieć pierwszego kochanka. Uroczystość weselna nasuwa jej myśl o weselu, które nie doszło do skutku. Następną zjawą jest Stańczyk. Pod wpływem Matejki wyobrażano go sobie jako mędrca, krytykujące pod pozorem błazeństwa głęboko tragiczne przeczucie upadku Rzeczypospolitej. Stąd w scenie siódmej jego łączność z postacią Dziennikarza, który choć cynik i kpiarz ukazuje w rozmowie ze Stańczykiem swe wewnętrzne rozdarcie i cierpienie z powodu błazeńskiej roli, jaką pełni w społeczeństwie jako dziennikarz:

              "Wielki, bo w błazeńskiej szacie

              wielki, bo wam z oczu zszedł"

Stańczyk wygłasza program Wyspiańskiego. Stańczyk ukazuje się Dziennikarzowi, redaktorowi "Czasu" na, którego łamach redagowany był cykl artykułów "Teka Stańczyka". Artykuły te wyrażały serwilistyczny stosunek do zaborców, potępienie powstania. Ukazanie się Stańczyka wskazuje na powiązania historii ze współczesnością. Stańczyk daje Dziennikarzowi kaduceusz (laskę Hermesa) ze słowami "mąć nim wodę mąć". Wyraża się ironicznie o dziennikarzach. Scena dziewiąta przedstawia rozmowę Poety i Rycerza. Kazimierz Tetmajer pierwowzór postaci Poety, był autorem dramatu "Zawisza Czarny", w którym wyraził swą tęsknotę do wielkości i bohaterstwa uosobionych w Zawiszy Czarnym, rycerzu mężnym, silnym i nie pokonany. Taki rycerz ma być, zdaniem Poety, zwiastunem odrodzenia ojczyzny, kiedy jednak Poeta zagląda pod przyłbicę, widzi pustkę i śmierć co może symbolizować bezsens walki.

        Scena dwunasta (Pan Młody, Hetman) jest nawiązaniem do dramatu Lucjana Rydla "Zaczarowane koło", w którym ukazuje postać dumnego i zbrodniczego Wojewody, uznanego za symbol zdrady narodowej, a kojarzonego z hetmanem Ksawerym Branickim. W scenie piętnastej (Dziad, Upiór) utożsamiany z upiorem Jakuba Szeli, przywódcy buntu chłopskiego w 1846 roku - podkreśla nieufność chłopów do szlachty mimo mieszanych małżeństw. Bohaterami sceny dwudziestej czwartej są Gospodarz i Wernyhora. Wernyhora to na pół legendarny lirnik i wróżbita ukraiński, któremu przypisywano szereg przepowiedni o losach Polski i Ukrainy. Wernyhora wyobraża tęsknotę samego Gospodarza, marzącego o wyzwoleniu Polski przez czyn zbrojny dokonany wspólnie z chłopami. Tajemnicze wywody Wernyhory odzwierciedlają brak koncepcji tego czynu. Rozmowa ta zawiera krytykę biernej postawy oczekiwania i poetyzowania rzeczywistości.

        "Wesele" Wyspiańskiego jest surową oceną współczesnych autorowi, zarówno jego przyjaciół jak i całego narodu. Jest także polemiką z minionymi epokami i współczesnością. Jest też pokazaniem nie przygotowania polskiego społeczeństwa do walki o wolność.

 

Symbole w „Weselu”:

-          Chochoł – ukazał się Isi – jest symbolem idei walki o wolność odłożonej na przyszłość, marazmu, bierności (on przygrywa do tańca), a zarazem znak odrodzenia, zmartwychwstania, życia, przetrwania;

-          Stańczyk – ukazał się dziennikarzowi (redaktor konserwatywnego pisma „Czas”) – to symbol mądrości narodowej, politycznej rozwagi, krytyki zakłamania;

-          Upiór – pojawia się Dziadowi – utożsamiany z Jakubem Szelą, symbol siły chłopskiej, która może być odwrócona przeciwko szlachcie;

-          Rycerz – pojawia się poecie – utożsamiany z Zawiszą Czarnym, symbol siły, męstwa, odwagi, chwały minionej przeszłości i ducha narodowego;

-          Hetman – ukazuje się Panu Młodemu – utożsamiany z hetmanem Branickim, symbol zdrady narodowej;

-          Werynhora – ukazał się Gospodarzowi – symbol pojednania narodowego, powstania, walki o wolność;

-          Widmo – pojawia się Marysi – symbol miłości romantycznej;

-          Złota podkowa – symbol szczęścia, powodzenia jednostki;

-          Czapka z piórami pawimi – symbol prywaty chłopskiej, egoizmu, dbania o własne interesy;

-          Dzwon Zygmunta – symbol wielkości i chwały;

-          Złoty róg – symbol siły i mocy;

-          Chata bronowicka – symbol arki, polska scena narodowa.

 

3.      Prezentacja, ocena bohaterów „Moralność pani Dulskiej”.

 

-          Aniela Dulska – właścicielka kamienicy, kobieta skąpa, obłudna, chciwa, zakłamana. Terroryzuje wszystkich domowników, jest apodyktyczna. Jest uosobieniem kołtunerii.

-          Felicjan Dulski – zastraszony, całkowicie poddany despotycznej żonie, pogodzony ze swoją sytuacją, w całej sztuce wypowiada tylko jedno zdanie: A niech to wszystko diabli!

-          Zbyszko Dulski – próbuje buntować się przeciwko atmosferze domu, lecz jego bunt wyraża się przede wszystkim w zaniedbywaniu pracy, spędzaniu nocy na zabawach, w kawiarniach. Uważa, że na jego osobowość wpływ miało urodzenie się w tej rodzinie.

-          Hesia – córka Dulskiej, pełna temperamentu, silna, zdrowa, imponuje jej styl życia Zbyszka; jest ordynarna wobec Hanki, lekceważy ojca, wyśmiewa się z naiwności i dobroci Meli.

-          Mela – siostra Hesi, chorowita, spokojna, zrównoważona, delikatna, naiwna, wspólczuje Hance, chce jej pomóc.

-          Hanka – służąca Dulskich, wykorzystywana przez Zbyszka, zmusza Dulską do zapłacenia pokaźnej sumy pieniędzy jako rekompensaty, grożąc jej sądem i alimentami.

-          Juliasiewiczowa – przebiegła, pozbawiona skrupułów moralnych; pozuje na kobietę nowoczesną, jej wyzwolenie polega na braku zasad i dążeniu do ułożenia sobie wygodnego życia.

 

Filister to człowiek o ciasnych horyzontach myślowych, obojętny na dobro ogółu, ograniczony, nie mający wyższych aspiracji. Filisterstwo to bezideowość i kołtuństwo. W literaturze polskiej odnajdujemy wiele przykładów filisterstwa.

        Jednym z utworów przedstawiających nam problem filisterstwa jest "Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej. Sztuka Zapolskiej nosi podtytuł "tragifarsa kołtuńska". Rzeczywiście jest to rzecz o kołtunach, ludziach obłudnych, zacofanych, ograniczonych, z których można się śmiać, ale nie zawsze wesoło, gdyż świat jaki tworzą wokół siebie bywa niekiedy przerażający. Główna bohaterka wzbudza śmiech. Jest ona kołtunem otoczonym sforą gorzej lub lepiej zapowiadających się kołtunów. Bo czy nie jest śmieszna pani Dulska latająca po pokojach w brudnym szlafroku i w papilotach na głowie, wrzaskiem stawiająca na nogi wszystkich domowników? A jej stosunek do męża, z którego zrobiła typowego pantoflarza? Stłamszony osobowością żony nawet nie ma prawa się odzywać. Może nie ma ochoty, wiedząc, że żona rozpychając się łokciami wśród trudności życia, utoruje mu wygodną drogę, a on spokojnie pomaszeruje za nią. Śmieszy nas jej niesamowite skąpstwo, manifestowanie na każdym kroku swej uczciwości i nieskalanej opinii rodziny Dulskich, o których moralności ludzie nic złego powiedzieć nie mogą. To właśnie zaczyna się problem, który hamuje śmiech czytelnika. Dewiza moralna pani Dulskiej brzmi: "na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nic nie wiedział". A więc dopuszczalne jest każde świństwo, byle nie otworzyło drzwi wejściowych domu i nie dotarło do postronnych uszu. A tych świństw i świństewek niemało jest "na pokojach" pani Dulskiej. Zbyszko lumpuje poza domem, więc trzeba mu podstawić służącą, by na miejscu znalazł to, czego musiałby szukać poza bezpiecznymi ścianami rodzinnego domu, a i pieniędzy nie będzie wydawał. Hesia znakomicie kokietuje studentów, a wiedzę o ekscytujących ją sprawach płci skrzętnie uzupełnia rozmowami z kucharką. Lokatorom co jakiś czas podwyższa się komorne, co jednak nie zobowiązuje pani Dulskiej do żadnych wobec nich usług. Wyrzuca się z mieszkania nieszczęśliwą kobietę, która śmiała truć się trywialną trucizną i która śmiała nie umrzeć, a spowodowała "publikę" przed kamienicą szanowanej właścicielki. Toleruje się kobietę żyjącą z nierządu, gdyż płaci regularnie wysokie komorne i swój zawód uprawia dyskretnie. A jaka krzywda spotkała "uczciwą" Dulską, gdy na jaw wyszła ciąża Hanki? Wszyscy są winni, ale przecież nie ona. Wyrzuca Hankę ze służby, bo "takich dziewczyn, co swoją dobrą sławę nie dbają" trzymać u siebie nie może. Z bólem serca płaci jej za milczenie, z ulgą zamykając za nią drzwi. Może nikt się nie dowie, może "znowu będzie można żyć po bożemu".

        Przerażająca jest "moralna" pani Dulska i przerażające jest to, że ten tępy, ograniczony kołtun przekaże swe najgorsze cechy swoim dzieciom, a te z kolei swoim. Rodzić się będą "całe legiony Dulskich", w których "kołtun rodzinny weźmie wszystkich za łeb". Wiele więc tragedii w tej komedii, która zapowiada niezniszczalność kołtunów, którzy pod płaszczykiem frazesów na temat moralności, ukrywać będą swoją głupotę, fałsz, samolubstwo i bezwzględny stosunek do człowieka, z którym z racji jego położenia liczyć się nie muszą. Poprzez określenie "kołtuńska tragifarsa" Zapolska wyraziła swój krytyczny i wrogi stosunek do obłudy i wstecznictwa, które nazywamy kołtunerią. Autorka utrwaliła w języku polskim pojęcie "dulszczyzny, które jest synonimem obłudy moralno-obyczajowej.

 

4.      „Ludzie bezdomni” – ocena postawy Tomasza Judyma. Interpretacja tytułu „Ludzie bezdomni”

 

Jednoznaczna ocena osoby i postępowania głównego bohatera powieści Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni” jest niemożliwa. Jest to człowiek, który podejmuje walkę z otaczającym go złem i niesprawiedliwością społeczną. Temu celowi poświęca całe swoje życie, całego siebie. Mimo szlachetnych idei, Judym nie jest postacią pozytywną w pełni. Działa z powodu swego kompleksu niższości, kompleksu człowieka ubogiego,...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin