BAJKA O MAŁYM SAMOCHODZIKU Wiek.doc

(30 KB) Pobierz
BAJKA O MAŁYM SAMOCHODZIKU Wiek: chłopiec 4 lata

BAJKA O MAŁYM SAMOCHODZIKU Wiek: chłopiec 4 lata

Trudności: nieśmiałość

Zasób: lubi budować z klocków

układać puzzle

ładnie rysuje

Metafora: samochodzik Fiat

Dawno, dawno temu za wysokimi górami był sobie duży i gęsty las. Rosły w nim piękne, wysokie drzewa iglaste. Igły były bardzo długie, cienkie, ciemnozielone i ślicznie pachniały żywicą. Kiedy powiał wiatr, gałęzie kołysały się, wyginały lekko, szumiały. Sprawiały przy tym wrażenie jakby cichutko śpiewały siedzącym na nich kolorowym ptakom. W lesie tym rosły również duże, jasnozielone paprocie, brązowe i pachnące grzyby oraz smaczne czerwone poziomki i czernice. Wszystkie rośliny rosły obok siebie i przypominały pyszne lody owocowe lub olbrzymi, puszysty, różnobarwny dywan.

Na skraju tego gęstego lasu, obok wysokiego świerku, stał nieduży, drewniany dom pokryty czerwoną dachówką. Po lewej stronie domu był przepiękny ogród, w którym rosły różnokolorowe kwiaty – czerwone tulipany, różowe piwonie, białe stokrotki, żółte róże, a na środku wysokie czerwone malwy. Kwiatki pięknie szeleściły, szemrały swoim listkom zachęcając różne owady do odwiedzin. Kilka pszczół brzęcząc głośno przelatywało z kwiatka na kwiatek i zbierało słodki nektar. Po prawej stronie domu był sad a w nim drzewa owocowe takie jak – jabłonie, śliwy, grusze, wiśnie. Rosły tam również warzywa – piekąca czerwona rzodkiewka, chrupiąca pomarańczowa marchewka, zielona smaczna sałata i kapusta, soczyste czerwone pomidory oraz wiele innych zdrowych warzyw. Wokół domu panowała cisza, spokój. Słychać było szum drzew, śpiew ptaków oraz brzęczenie owadów.

W domu tym był duży pokój pomalowany na biało. Obok okna stała kanapa przykryta zieloną narzutą a na niej siedziały cztery pluszowe misie. Po drugiej stronie okna stał nieduży regał w kolorze jasnobrązowym. Na trzech półkach poukładane były książki, układanki i puzzle. Na ostatniej stały samochody, wszystkie piękne i kolorowe z błyszczącymi nalepkami, które w nocy jasno świeciły. Duża koparka dumnie prezentowała uniesioną do góry łyżkę, samochód policyjny radośnie migał niebieskimi i czerwonymi światłami, samochód sportowy z przepychem ukazywał otwierane drzwiczki i dach. Natomiast samochód wyścigowy zagadkowo zmieniał kolor pod wpływem zimna i ciepła. Inne pojazdy również ukazywały swoje szerokie opony, przyczepki itp.

Jednak w kącie na półce stał jeszcze jeden nieduży samochodzik. Był to mały Fiat w kolorze zielonym. Mówiono o nim, że nic nie umie, nie ma kolorowych świateł ani otwieranych drzwi. Nikt nie zwracał na niego uwagi, nie słuchał, nie zapraszał do zabawy.

No i ten nasz samochodzik stał zawsze cichutko z boku, nie jeździł z innymi, nie brał udziału w wyścigach. Pewnego dnia najstarszy samochód Mercedes ogłosił konkurs na najpiękniejszą jazdę. Wszystkie pojazdy zgodziły się wziąć w nim udział. Tylko nasz mały Fiacik jak zwykle nic nie mówił, stał dalej w kącie.

Zabawa rozpoczęła się od samego rana. Każdy samochód popisywał się piękną jazdą trąbiąc przy tym głośno. Kiedy wszystkie pojazdy ustawiły się na półce, przyszła kolej na małego Fiata. No i ten nasz samochodzik, powoli, spokojnie wyjechał na środek. W pewnej chwili ruszył do przodu omijając dwie przeszkody, obrócił się dookoła i znów pojechał lecz teraz w prawą stronę. Po pewnym czasie pochylił się i na dwóch kołach wykonał piękny slalom między przeszkodami głośno przy tym warcząc. Po chwili już na wszystkich kołach wykonywał obroty, ósemki i inne trudne manewry. Jeżdżąc tak w lewo, w prawo, do przodu i do tyłu nasz mały Fiat wykreślił oponami piękny rysunek. Przedstawiał on dużego motyla, który sprawiał wrażenie jakby chciał odlecieć na swoich skrzydłach. Okazało się, że nasz samochodzik mimo, że nie ma kolorowych świateł, naklejek to umie przepięknie rysować i robi to najładniej ze wszystkich.

Pozostałe auta początkowo były bardzo zdziwione, lecz po chwili zaczęły mu bić głośne brawa i od tej pory mówiono o nim „mistrz rysunku”.

No i nasz mały Fiacik stał teraz na środkowym miejscu na półce, gdyż pozostałe samochody rozjechały się trochę na bok robiąc mu miejsce.

Jolanta Śmigoń Przedszkole Miejskie Nr 5 w Zamościu

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin