Joanna PapuzińskaCZARNA JAMANie wie tata ani mama,że jest w domu czarna jama...Czarna, czarna, czarna dziurabardzo straszna i ponura.Gdy w pokoju jestem samlub gdy w nocy się obudzę,to się boję spojrzeć tam.tam jest chyba mokro, ślisko,jakby przeszło ślimaczysko...Musi żyć tam wstrętne zwierzę,co ma skołtunione pierze,i do łóżka mi się wepchnie!To jest gęba rozdziawiona,wilczym zębem obrębiona,coś w niej skrzeknie, chrypnie, wrzaśniei ta gęba się zatrzaśnie...Ła!Ojej tato, ojej mamo,uratujcie mnie przed jamą!Nie zamykaj, mamo, drzwi,bo jest bardzo straszno mi. A w dodatkuw tamtej jamiecoś tak jakby mruga na mnie,że mam przyjść...Może tkwi tam mała bieda,która rady sobie nie da?Którą trzeba poratować?Może leżą skarby skrzacie?Więc podczołgam się jak kot.Ja – odważny, ja – zuchwalecwetknę w jamę jeden palec.I wetknąłem aż po gardło,ale nic mnie nie pożarło.Więc za palcem wlazłem cały.Wlazłem cały!No i już.Jaki tu mięciutki kurz.Chyba będę miał tu dom.Chyba to jest pyszna nora,nie za duża, lecz dość spora.Latareczkę małą mam.Nie maw domużadnych jam!
| opowiadania | wierszyki | piosenki | zabawy | zagadki | subskrypcja | informacje | kontakt | księga gości | poleć znajomym | reklama | strona główna |
BiTS