jaselka...pdf

(92 KB) Pobierz
167162764 UNPDF
Jasełka
Scena I
Baba
Spać nie dają włóczykije!
Tu nie zajazd ani hotel!
Narrator I
A teraz kochani
Wielka frajda będzie!
Ujrzycie jasełka,
Dzisiaj po kolędzie.
Józef
Przyjmijcie Pannę Maryję,
Dajcie nocleg- choćby w sieni!
Jesteśmy bardzo strudzeni.
Z Nazaretu daleka droga,
Otwórzcie nam w imię Boga.
Narrator II
Zaraz się na scenie
Zacznie przedstawienie
Maryja i Józef
Będą w pierwszej scenie!
Chłop
Idźcie stąd, bo czasu szkoda!
Narrator I i II
Patrzcie, co się dzieje,
Idą do Betlejem!
Betlejem noc ciemna, że aż strach!
Józef
Ja- gdziekolwiek, ale Ona!
Bóg mi dał ją w opiekę,
Jest zziębnięta i zmęczona
Idziemy z drogi dalekiej.
Maryja
Józefie zimno,
Józefie ciemno
Józefie, co będzie ze mną?
Baba
Nie pomoże święty Boże,
Drzwi włóczęgom nie otworzę!
Dobrała się z nędzą bieda,
Łazi taki i spać nie da!
(Józef wraca do Maryi)
Buty pogubiłam,
Suknię podarł wiatr
Józefie, jak iść
Przez ten świat?
Maryja
Odmówili?
Józefie drogi, Józefie miły-
już nie mam siły.
Kamień nad głową,
Kamień pod nogą
Może zapukasz wreszcie do kogoś?
Józef
Mówić szkoda!
Żeby chociaż łyżkę strawy
Żeby chociaż garstkę słomy…
Józef
Usiądź tu sobie
Odpocznij trochę,
Pójdę, poszukam
Dla nas noclegu…
Maryja
Tu są jeszcze inne domy…
Józef
Pójdę dalej, będę szukał dziś wytrwale..
(puka do kolejnych drzwi- otwiera Pan)
(odchodzi, stuka do drzwi)
Baba
Kto się tam po nocy włóczy?
Pani
Kto tam przyszedł?
Chłop
Zamknij drzwi na 7 kluczy!!!
Pan
Jakiś człowiek- jakiś obcy u drzwi stoi!
Pani
A w tym domu sami swoi-
Wszak wesele!
Córka wyszła za celnika!
Ej muzyka, graj muzyka!
Babcia
Miała babuleńka osła Kłapoucha
Fik- mik, fik- mik
Nie chciał babci słuchać!
Nie stój jak ten kołek,
Pomyśl przez pół chwilki,
Jak cię tu zostawię,
To cię zjedzą wilki..
Poruszył się wreszcie.
Co za stworzenie!
Gości u nas bardzo wiele
Wszyscy przyszli na wesele
Obcych nam nie trzeba!
(Józef wraca do Maryji)
Maryja
Nie wpuścili nas bogacze,
Tylko wiatr nad nami płacze.
Tylko wiatr i nikt już więcej,
Żeby chociaż ogrzać ręce…
Maryja
Ostrożnie babciu, tu są kamienie!
Babcia
A wy skąd tutaj?
Tak niewiele nam potrzeba,
Żeby chociaż kromkę chleba,
Choćby okruch- serce boli…
Na dnie tylko garstka soli.
(Maryja chucha w ręce- spostrzega
biedroneczkę)
Józef
Z dalekiej drogi.
Babcia
I pewnie bardzo bolą was nogi.
Głodni, zmarznięci, a wicher wieje.
Macie wy kogoś tutaj w Betlejem?
(Maryja i Józef kręcą głowami)
Maryja
Popatrz- biedronkę mam na ręku!
Józef
Mało co widać po ciemku.
Babcia
Nie!?
No to się więcej nie trapcie
Boście w Betlejem znaleźli babcię.
Dam wam schronienie
W tę noc grudniową,
Mam tu stajenkę,
Jest dach nad głową.
Chodź gołąbeczko,
Siadaj na osła,
Bo byś o własnych
Siłach nie doszła.
(Maryja wsiada na osiołka- wychodzą)
Maryja
Biedroneczko leć do nieba-
Przynieś nam kawałek chleba!
(wchodzi dziewczynka z chlebem..)
Biedroneczka
To ty byłeś u nas w domu?
Wiesz- uciekłam po kryjomu.
Oni tańczą- taki bal!
A mnie ciebie było żal!
Oni wcale nie są mili,
Oni ciebie nie wpuścili!
Masz, przyniosłam coś na drogę,
Ale z tobą iść nie mogę.
(podaje chleb i ucieka)
Maryja
Biedroneczko- przyszłaś z nieba
I przyniosłaś bochen chleba.
(Maryja i Józeł łamią się chlebem, wchodzi
babcia)
Scena II
(dworzanin I wychodzi)
A ty, co się gapisz?
Skocz po muzykantów,
Niech mnie rozweselą!
Narrator I
Druga scena będzie troszkę marcowa,
Herod w niej wystąpi oraz Herodowa!
Dworzanin II
Już pędzę!
(wchodzą muzykanci i akrobaci - Herod próbuje
tańczyć, ale się przewraca)
Herod
(przez sen)
Jestem Herod!
Ja tu rządzę!
Moja władza i pieniądze!
Co jest moje- to jest moje!
Tron, korona, złote stroje!
Nie dam, nie dam, nie odbierzesz!!
Aaooo! Gdzie żołnierze? Au, au!
(jęczy)
Diabeł
Uśmiałem się jak ten szatan!
Kiepski z ciebie akrobata!
Oooo! Krótka będzie moja mowa,
Oto idzie Herodowa!
Herodowa
Herodzie, Herodzie,
Co siedzisz na tronie!
Chociaż raz do roku
Pomyśl ty o żonie!
Dworzanin I
Ciszej, bo ci głowę utną!
Dworzanin II
Ale jęczy…
Sen go jakiś straszny męczy!
Dworzanin- Jakbyś tyle zjadł co on!
Herod
A czego ci brakuje?
Może gwiazdki z nieba?
Herod
(budzi się)
Gdzie korona?
Gdzie mój tron?
Gdzie dworzanie?
Herodowa
Gwiazdki mi nie trzeba,
Po co Herodowej,
Jakaś gwiazdka z nieba?
Dworzanin I i II
Tutaj najjaśniejszy panie.
(kłaniają się)
Herod
Może zachciało ci się ptasiego mleka?
Herodowa
Nie chcę ja i mleka,
Tylko daj pieniądze,
Bo krawcowa czeka!
Herod
Co za męka- głowa pęka-
Śniło mi się…dajcie kielich!
(dostaje kielich; pije)
Że koronę zabrać chcieli…
Że ktoś czyha na mój tron!
Herod
Co!? Krawcowa!?
Zwariowała Herodowa!
Mało masz sukienek?!
Diabeł
Może on!
(wskazuje na dworzanina I)
Herodowa
Herodzie, nie znasz się na modzie.
Te suknie już dawno są nie modne- Herodzie!
Dworzanin I
Ja? Pieniędzy? Nawet we śnie…
Ja odetchnąć nawet nie śmiem.
Herod
Nie dam ani grosza!
(Diabeł się cieszy)
Herod
Idź do diabła! Nudzisz mnie!
Herodowa
Herodzie- okrutny despoto!
Mam już ciebie potąd,
Sknera z ciebie straszny,
Masz w kieszeni węża,
Nie chcę cię na męża!
Baltazar - Gwiazda jasna błysnęła,
Obwieściła nowinę,
Więc przyszliśmy za gwiazdą,
Aż do twojej krainy.
Herod
Zamach, zamach!
Nowy król z tronu chce mnie wysiudać,
Ale to mu się nie uda.
Puchary stoją puste,
Więc wina się naleje…
Herod
Kto ma węża? Kto?
Herodowa
A to, to co?
(wyciąga węża z kieszeni)
(diabeł się cieszy- Herodowa bierze kapeć
i okłada nim męża)
Kacper
Daremna strata czasu,
Idźmy do Betlejem.
Herodowa
Choćbym miała
W jednej sukni iść i boso,
Idę z cyrkowcami,
Gdzie oczy poniosą!
(wychodzi z muzykami)
Dworzanin I
Coś tam mówią, że w Betlejem,
Jakieś plotki, że ulotki…
Herod
Dawaj zaraz co tam trzymasz
„Proroctwo proroka Micheasza.
O domie chwalebny, Betlejem,
Maleńkieś między miastami,
A z twych progów wyjdzie Zbawiciel,
Władać nad nami.
Rosą i ognia płomieniem
Przemieni dobro – zło spali,
Zdejmie z człowieka win brzemię
I z mocy piekła ocali.”
Dworzanin II
Królu, przyszli jacyś trzej!
Herod
Po co przyszli?
Dworzanin II
Nie wiem Panie.
Trzej królowie
Trzej królowie ze wschodu
przyszli do twego grodu
Kacper, Melchior i Baltazar.
Ty ośle, darmozjadzie,
Pisma, ulotki, cuda,
Z tronu chcą mnie wysiudać!
I co tak stoisz jak słup?
Róbże coś, rób!
Trzeba zabić wszystkie dzieci,
Co w Betlejem urodzone,
Żeby żadne nie sięgnęło,
Po berło i koronę.
(Dworzanin wybiega)
Herod
A kto Wam drogę wskazał?
Kacper
Gwiazda drogę wskazała
Jasny blask nas obudził
Nowy Król się narodził
Władca świata i ludzi
Diabeł
Nikt ci tronu nie odbierze!
Melchior
Nowy Król się narodził,
Zstąpił z niebios na ziemię,
Cud się wielki wydarzył
Na ludzkości zbawienie
Herod
Dobrze mówisz Lucyferze!
Diabeł i Herod
Tron, korona i marmury,
Złote szaty, złote góry,
Złote wanny i sedesy,
Złote zęby, złote zamki,
Złote klucze, złote klamki,
Złote kury…
Śmierć
Zatańczymy koło króla,
Niech ostatni raz pohula.
Diabeł
Za twe grzechy, za twe zbytki,
Smaż się w piekle, boś ty brzydki!
(Schodzą ze sceny)
Herod
A na co złote kury?
Narrator II
No to mamy z głowy Heroda i czarta,
Droga do stajenki otwarta.
Czekajcie kochani, chyba ktoś już przyszedł,
Szum anielskich skrzydeł słyszę…
Diabeł
Żeby znosiły złote jajka.
A podpiszesz się pod tym wszystkim?
(Diabeł podsuwa dokument do podpisania)
Aniołki
„Lulajże Jezuniu…”
Herod
Z najwyższą chęcią
I w dodatki z pieczęcią.
(Diabeł wbija podpisane pismo na widły)
Narrator I
Patrzcie, kto tu jeszcze do stajenki idzie!
Śmierć
No a teraz ze mną pomów!
Za twe grzechy za twe zbytki,
Chodź do piekła, boś ty brzydki!
Pasterze
„Przybieżeli do Betlejem…”
Przybieżeli do Betlejem górale,
Od Giewontu wędrowali wytrwale,
Stanęli przy stajence,
Kłaniają się Panience,
I dary składają
Herod
Ja, do piekła? To pomyłka!
Diabeł
A kto wydał taki dekret,
Że się będzie smażył w piekle?
Narrator II
Ojej jaki piękny widok:
Kacper, Melchior i Baltazar – trzej królowie idą!
Herod
Belzebubie, Lucyferze?
Królowie
Idziemy z ochotą
I niesiemy w darze:
Mirrę, kadzidło i złoto.
Diabeł
Dowód mamy na papierze!
(Pokazuje dokument na widłach)
Herod
„Ja król Herod stwierdzić muszę,
Że sprzedałem diabłu duszę.
Nie chcę siedzieć już na tronie,
Chcę do piekła, no i koniec!
Narrator I
I tak się na scenie
Kończy przedstawienie.
Tak się właśnie działo
Przed laty w Betlejem.
Narrator I i II
A teraz kochani wspólnie zaśpiewamy:
„Pójdźmy wszyscy do stajenki…”
Diabeł
No to jazda z tego stołka!
Siup do piekła, do kociołka!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin