Opowieść Wigilijna-streszczenie.docx

(15 KB) Pobierz

Powieść powstała w Anglii w 1843 roku. Jej autor uchodzi za najwybitniejszego pisarza owego okresu. Był doskonałym obserwatorem życia mieszczan w owym okresie. Dlatego jego powieści są doskonałym studium psychologiczno - obyczajowym XIX -wiecznych Anglików.

,,Opowieść wigilijna" to jeden z utworów Dickensa traktującym o magicznym okresie świąt Bożego Narodzenia. Wraz z innymi tekstami o podobnej tematyce ukazała się w Polsce dopiero w roku 1958.

Opisane w książce wydarzenia rozpoczynają się w dzień Wigilii Bożego Narodzenia. Na ulicach Londynu panuje radosna, świąteczna atmosfera. Wszyscy, nawet ci, których życie na co dzień nie rozpieszcza, cieszą się z nadchodzących dni. Każdy kupuje prezenty, wybiera choinkę. Na ulicach czuć zapach przygotowywanych smakołyków.

Tylko jeden człowiek nie poddaje się tej radosnej atmosferze. Jest to stary, skąpy Ebenezer Scrooge. Przez całe życie zajmuje się on tylko pracą i liczeniem zysków. Prawie nie opuszcza swojego biura, ale najgorsze jest to, że innym też nie pozwala przerwać pracy. Wielu pracowników już dawno od niego odeszło, ale inaczej jest z Bobem Cratchitem. Mężczyzna nie ma wyboru. Wie, że znaleźć inną pracą będzie mu bardzo trudno, a ponieważ ma bardzo chorego synka, nie może pozwolić sobie na brak zarobków.

Stary skąpiec traktuje go jednak okropnie. Każe mu pracować od świtu do nocy, przychodzić w świąteczne dni i do tego bardzo mało płaci. Co prawda w Wigilie pozwala mu skończyć pracę troszeczkę wcześniej, ale każde nadrobić stracony czas w kolejne dni.

Ebenezer nigdy z nikim się nie dzieli. Uważa, że biedni to tylko ci, którym nie chce się pracować. Nigdy nie daje na jałmużnę i nawet w święta nie chce wspomóc biednych. Przepędza mężczyzn, którzy proszą o datek dla najuboższych.

Jedyna rodziną Scroogea jest jego siostrzeniec. Młody mężczyzna ma własny dom i co roku prosi wuja, aby ten zechciał spędzić z nimi święta. Jednak za każdym razem spotyka się z odmową upartego starca, który jest przekonany, iż siostrzeniec chce położyć rękę na jego majątku.

W Wigilie Scrooge wraca do swojego pustego, zimnego i słabo oświetlonego mieszkania. Nagle pojawia się przed nim zjawa. Jest to duch zmarłego 7 lat temu wspólnika Ebenezera - Marleya. Duch pojawia się po to, aby ostrzec żyjącego jeszcze dusigrosza. Marley był kiedyś taki sam jak Scrooge. Też zajmował się jedynie pomnażaniem majątku i z nikim się nie liczył. Po śmierci spotkała go zasłużona kara,. Musi ciągnąc za sobą ciężki łańcuch z pełnych pieniędzy sakiewek. Nic i nikt nie może uwolnić. Pojawia się na ziemi po to, aby ostrzec swojego wspólnika. Dla Scrooga jest jeszcze ratunek. Musi on tylko zmienić swoje postępowanie. Marley zapowiada też nadejście kolejnych duchów, które mają pomóc Ebenezerowi w dokonaniu właściwego wyboru.

Pierwszy z nich to Duch Minionych Świąt. Pokazuje on Scroogeowi jego przeszłość. Ebenezer jako młody mężczyzna samotnie spędza święta. Odrzuca też miłość swojej narzeczonej. Dobra, wrażliwa i kochającą kobieta opuszcza go, bo nie może znieść jego skąpstwa. Wspomnienie to sprawia przykrość Ebenezerowi. Uświadamia mu, jak wiele stracił. Teraz mógłby być ojcem szczęśliwej rodziny, a tak każdy dzień spędza samotnie.

Kolejna zjawa to Duch Tegorocznego Święta. Uświadamia on Scroogowi, jak wygląda ten dzień w domu jego pracownika. Mężczyzna wraz z żoną i dziećmi przygotowuje się do skromnego posiłku. Wdać, że w domu nie ma żadnych zbytków, ale w zamian jest wiele miłości. Najsmutniejsze jest jednak to, że jedno z dzieci Boba jest naprawdę bardzo ciężko chore. Całkiem możliwe, że nie zdoła doczekać kolejnych świąt. Rodzice nie są w stanie zapewnić małemu Timmyemu odpowiedniego leczenia. Mimo to pracownik nie pozwala mówić źle o swoim pracodawcy. Scena ta głęboko wzrusza starca. Scrooge zaczyna rozumieć, jak wielką krzywdę wyrządzał do tej pory swoim pracownikom.

Ostatnia zmora - Duch Przyszłych Świąt - najdotkliwiej uświadamia Scroogeowi jego błędy. Dzięki niemu Ebenezer może podglądnąć, jak będzie wyglądał dzień jego pogrzebu. Nie jest to miła przepowiednia. Po starym skąpcu nikt nie płaczem Nikomu nie jest przykro z powodu śmierci skąpca. Za jego trumna idzie tylko jeden człowiek. Jest to jego siostrzeniec. Reszta interesuje się jedynie majątkiem, który po sobie pozostawił. Ta scena w dotkliwy sposób uświadamia Scroogowi, że nie ma nikogo, kto by go szczerze kochał. Nikt za nim nie tęskni, nikt nie potrzebuje.

Ebenezer Scrooge zrywa się po męczącej nocy. Z ulgą stwierdza, że nie jest jeszcze zbyt późno. Swojemu pracownikowi wysyła wielkiego indyka, a sam idzie na świąteczny obiad do siostrzeńca. Od tej pory zmienia się nie do poznania. Wspomaga biednych i chętnie pomaga wszystkim potrzebującym. Podnosi pensję swojemu pracownikowi i finansuje leczenie jego synka. Nie chce, żeby tragiczna przepowiednia ostatniego z duchów urzeczywistniła.

Cudowna przemiana Scroogea uzmysławia nam, że na dobre zmiany nigdy nie jest zbyt późno. Pieniądze zaś dają szczęście tylko wtedy, gdy mamy z kim się nimi dzielić.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin