Blef faszystów.rtf

(15803 KB) Pobierz

 

 

Blef faszystów

Po dojściu do władzy w 1933 roku, Hitler postanowił wzmocnić wschodnią linię obrony. Planował stworzenie na odcinku 90 kilometrów potężnej sieci umocnień obronnych. Miały one zabezpieczać obszar III Rzeszy od wschodu. Zadanie, jakie postawił przed wojskami inżynieryjnymi było jasne. Nikt i nigdy nie może dostać się tędy na teren Niemiec.

 

 

Lokalizacja linii umocnień obronnych w Międzyrzeczu nie była przypadkowa. Tędy prowadzi jedna z najkrótszych dróg do Berlina. W 1934 roku rozpoczęto budowę niewielkich fortyfikacji. Wykorzystywano przy tym naturalne warunki terenowe. Na licznych jeziorach i ciekach wodnych powstały jazy i tamy spiętrzające wodę. Jedyne przeprawy prowadziły przez silnie bronione mosty zwodzone

 

 

Do 1936 roku powstało około 30 budowli obronnych. Hitler szykował się na wojnę. Postanowił rozbudować ten pas umocnień. Sztabowcy przygotowali nowy plan budowy potężnych fortyfikacji. Miały one za zadanie zagrodzić drogę potencjalnemu najeźdźcy.

 

 

Pod ich osłoną wojska niemieckie mogłyby stawiać opór przez bardzo długi czas. Projekt nazwano Frontem Ufortyfikowanym lub Łukiem Odra-Warta. Całą linię podzielono na trzy, około 30-kilometrowe odcinki.

 

 

Każdy z nich miał być dobrze wyposażony w środki obronne i mógł funkcjonować samodzielnie. Przy budowie skrajnych rejonów umocnionych, północnego i południowego, wykorzystano naturalne ukształtowanie terenu.

 

 

Centralny odcinek był płaski i odsłonięty. Potrzebował największej ilości umocnień. Na odcinku około 15 kilometrów skoncentrowano fortyfikacje różnego typu. Większość z nich połączona była rozbudowaną siecią podziemnych tuneli i korytarzy. Centralna część umocnień była bardzo widoczna, miała wzbudzać grozę w przeciwniku.

 

 

Do rozpoczęcia wojny z zaplanowanych 360 schronów ciężkich i najcięższych, wykonano zaledwie 100. Jednak tylko połowa mogła być zaliczona do tej wyższej klasy. W czerwcu 1939 roku dowództwo Wermachtu wiedziało, że nie ma szans, by budowa została ukończona na czas. Postanowiono zablefować. Niedokończonym bunkrom nadano na wyrost miano „Panzerwerke”.

 

 

Po wybuchu II Wojny Światowej i początkowych sukcesach wojsk niemieckich, linia frontu przesunęła się na wschód. Łuk Odra-Warta pozostała na dalekim zapleczu i straciła w tej sytuacji swoje znaczenie militarne. Dalszą rozbudowę umocnień przerwały sukcesy odnoszone w wojnie z Polską.

 

Fortyfikacje w tym rejonie przestały być potrzebne. Część wyposażenia i uzbrojenia przeniesiono na Wał Zachodni, a później na Wał Atlantycki. W 1944 roku Łuk Odra-Warta, na krótki czas odzyskał swoje znaczenie. Wprowadzono niewielkie modyfikacje. Odcinek Frontu Ufortyfikowanego miał zatrzymać atak Armii Czerwonej, w marszu na Berlin.

 

 

Rosjanie jednak bez większych przeszkód pokonali tę linię umocnień. Kolejne lata dla Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego to czas pustoszenia i dewastacji.

 

 

Całe wyposażenie i uzbrojenie zostało wywiezione do ZSRR. Polskie wojsko ogołociło bunkry z wysokogatunkowej stali pancernej. Resztę wynieśli miejscowi zbieracze złomu.

 

 

W latach 70. MRU wzbudziło zainteresowanie turystów. Zaczęto organizować wycieczki. Dziś funkcjonują tutaj dwie trasy turystyczne. Jedna z nich wiedzie po torach, 30-sto kilometrowym tunelem. Można się w nim poruszać drezyną.

 

 

Na odcinku około 90 kilometrów dawnej linii obronnej można spotkać wiele opuszczonych budynków i bunkrów. Należy jednak uważać, bo są one bardzo niebezpieczne. Kilka osób straciło zdrowie, a nawet życie próbując na własną rękę eksplorować ciemne, podziemne korytarze.

 

 

Obiekt jest częściowo wyłączony ze zwiedzania, od połowy października do połowy kwietnia. Na głębokości około 40 metrów, w tunelach mieszkają liczne gromady nietoperzy. Kolonie tych niewielkich ssaków liczą nawet 30 tys. osobników i są objęte ścisłą ochroną.
 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin