Organizacje Świata.rtf

(8393 KB) Pobierz

Organizacje Świata

Towarzystwo Vril

Działająca w Niemczech organizacja, która zdaniem części historyków stworzyła podwaliny pod ideologię nazistowską. Część naukowców podważa jej istnienie bądź neguje jej satanistyczny charakter. Geneza "nazistowskiej sekty" jest wielce enigmatyczna. Niektórzy historycy wiążą ją z koncepcją "vril", która pojawiła się w Europie po raz pierwszy w powieści Edwarda Bulwera-Lyttona, pt. "The Coming Race" ("Nadchodząca rasa"). Brytyjski pisarz opisał rasę nadludzi (!) - Vril-ya, którzy mieli podbić świat za pomocą psychokinetycznej energii.

Do stworzonego Towarzystwa Vril, należeć mieli m.in. Himmler, Hess, Bormann i wielu innych współpracowników Hitlera. Członkowie towarzystwa spotykali się podczas seansów okultystycznych. Odbywały się one w średniowiecznym zamku Wewelsburg. Tam, w jednym z pomieszczeń, na sklepieniu którego znajduje się swastyka, członkowie kultu odbywali potajemne praktyki, które miały pomóc wyłonić wodza oraz przysporzyć im mocy potrzebnej do realizacji dążeń. To właśnie podczas jednego z takich seansów, w trakcie którego wywoływano duchy, padło hasło "Hitler".
 

Według pojawiających się hipotez, Adolf Hitler miał pełnić funkcję medium. Późniejszy wódz III Rzeszy pośredniczył w kontaktach z zaświatami. Członkowie sekty wierzyli, że poprzez nawiązywane przez Hitlera relacje z tajemnymi siłami, uda się im zdobyć nieograniczoną moc potrzebną do rozpowszechniania nazizmu w kolejnych częściach świata i zagarniania kolejnych terytoriów. Sam Hitler, który określany był przez członków kultu mianem niemieckiego mesjasza, zafascynowany był okultyzmem, numerologią, astrologią i hipnozą. Zgodnie z przepowiednią objawioną podczas jednego z seansów, był on tzw. powiernikiem "włóczni przeznaczenia" i dzięki niemu Aryjczycy mieli dość do władzy. W sekcie powszechne było wywoływanie duchów zmarłych ludzi czy seksualne orgie. Wszystkiego dokonywano w imię pozyskiwania tajemnej mocy i dalszego krzewienia zbrodniczej ideologii. Na porządku dziennym było też podobno składanie ofiar z ludzi, w tym z małych dzieci.

Był jeszcze jeden mroczny wątek działalności Towarzystwa Vril - dążenie do unicestwienia religii chrześcijańskiej. Cel taki postawił przed sobą Martin Bormann. Jego sprzymierzeńcami w walce z Kościołem i wartościami chrześcijańskimi byli Himmler i Rosenberg.

Stowarzyszenie Vril miało utrzymywać ścisłe kontakty z Towarzystwem Thule, a wg niektórych teorii stanowić jego wewnętrzną część.

 

 

Twarzystwo Thule

W 1917 roku Rudolf von Sebottendorf założył Towarzystwo Thule, organizację która szybko stała się niezwykle popularna wśród niemieckich elit. Ideologia towarzystwa odnosiła się bezpośrednio do ariozofii, a jej głównym motorem było oczyszczenie rasy aryjskiej oraz wyeliminowanie innych "gorszych" ras, przede wszystkim Żydów. Za główny symbol towarzystwa przyjęto swastykę, która w wielu wcześniejszych kulturach występowała m.in. jako symbol pomyślności.

To właśnie Towarzystwo Thule było bezpośrednim zapleczem dla Narodowo-Socjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników NSDAP, na której czele stanął Adolf Hitler zafascynowany ideologią czystości rasowej. Najwyższe kierownictwo powstałej w 1920 roku partii zostało zdominowane przez członków Towarzystwa Thule. Należeli do niego m.in. Alfred Rosenberg, Dietrich Eckart, Gottfried Feder, Hans Frank czy Rudolf Hess. NSDAP była czymś więcej niż tylko partią polityczną. Stała się orędownikiem nowego kultu religijnego, którego centralną postacią był Hitler, uosobienie aryjskiego Boga. Partyjne wiece bardziej przypominały uroczystości religijne przepełnione rytuałami będącymi wypaczoną formą chrześcijańskich procesji.

Właśnie m.in. do celów ochrony nowej wiary powołano organizację militarną SS (Schutzstaffel - eskadra ochronna NSDAP), która zasłynęła szczególnym okrucieństwem. Jej symbolami były dwie białe runy sig na czarnym tle.
 

 

Czaszka i kości

Tajemnicza organizacja, do której najbardziej znanych członków należą prezydenci: William Taft, obaj prezydenci Bushowie, a także senator John Kerry, jest elitarnym stowarzyszeniem posiadającym nawet swoją własną wyspę. Według informacji podanej przez serwis NBC, każdego roku zapraszanych jest do niej 15 nowych członków, którzy są zobowiązani do trzymania w największej tajemnicy tego, co dzieje się w ramach organizacji. Nie wolno ujawniać informacji o innych członkach zrzeszenia, ani o odbywających się wewnątrz niego dziwnych rytuałach. Mówi się, że w trakcie procesu inicjacji, który towarzyszy przyjmowaniu nowych kandydatów, każdy z nich musi ujawnić swoje tajemnice dotyczące sfery seksualnej oraz pocałować czaszkę. Od początku lat siedemdziesiątych nazwiska osób, które zasilają grupę są tajne. Wcześniej, każdego roku publikowano informacje o zrzeszeniu.
 

W ubiegłym roku na aukcję wystawiono właśnie wspomnianą czaszkę. Makabryczny artefakt służył prawdopodobnie jako urna do głosowania podczas spotkań członków stowarzyszenia działającego na Uniwersytecie Yale. Egzemplarz wyposażony jest w zawiasy, które pozwalały na swobodne otwieranie pokrywy. Nie wiadomo jednak, do kogo ów obiekt należał ostatnio, bo dom aukcyjny na życzenie sprzedającego nie ujawnił jego personaliów.

 

 

Wolnomularze

Ruchy wolnomularskie czy jak kto woli masoni, to organizacje skupiające w swoich kręgach ludzi reprezentujących różne wyznania czy poglądy. Ich celem jest głównie duchowe samodoskonalenie. Trzeba jednak w tym miejscu nadmienić, że poszczególne bractwa działają w różnych nurtach (znajdziemy wśród nich te skrajnie konserwatywne, jak i takie, które zajmują się praktykowaniem nauk tajemnych), a pojęcie duchowego samodoskonalenia opiera się w nich na różnych kluczach i może być różnie rozumiana.

Członkowie stowarzyszeń wolnomularskich dobierani są ze szczególną starannością, a większość z tego typu organizacji wypracowała też szereg charakterystycznych dla siebie rytuałów - towarzyszą one np. przyjmowaniu nowych członków albo ich zebraniom. Na uwagę zasługuje też bogata symbolika. Niektóre symbole stosowane przez masonów są wspólne; inne rozwinęły się w ramach konkretnych bractw.
 

Mistyczny charakter, który towarzyszy organizacjom masońskim sprawił, że na przestrzeni wieków wykształciły się wokół nich mniej lub bardziej prawdopodobne historie. Wg niektórych z teorii, to właśnie masoni odpowiedzialni są za powstanie Stanów Zjednoczonych. Nadrzędnym ich celem ma być jednak właśnie zdobycie władzy nad światem. Już teraz odbywa się ono rzekomo dzięki stopniowemu poszerzaniu wpływów masonów w różnych zakątkach świata i ich coraz większemu udziałowi w rządzeniu kolejnymi państwami.

 

 

Grupa Bilderberg

Mianem Klubu Bilderberg określana jest organizacja, w skład której wchodzą ważne osobistości reprezentujące różne dziedziny życia, m.in. politykę, ekonomię czy biznes. Spotkania tego elitarnego zrzeszenia odbywają się raz w roku. W ich trakcie omawiane są bieżące problemy dotyczące rozmaitych sfer. Tak wygląda profil oficjalny Klubu.

Spotkania grupy są niejawne. Fakt, że są utajnione tylko uprawomocnia - zdaniem niektórych - założenie, że Klub Bilderberg to w istocie jeden z segmentów tzw. rządu światowego. Ludzie wielkiego biznesu i polityki mają w trakcie narad formułować nowe założenia, które potem wcielane są w życie. Hipoteza ta zakłada też, że wielcy ludzie świata polityki wybierani przez społeczeństwa w wyborach, są marionetkami sterowanymi zza kulis i wcielającymi w życie kolejne założenia Grupy Bilderberg.
 

 

Rząd światowy

Rząd światowy to koncepcja zakładająca ustanowienie władzy sprawującej kontrolę nad całym światem. Zdaniem niektórych politologów, realizacja takiego planu jest niemożliwa. Nie brakuje też osób, które twierdzą, że podwaliny pod stworzenie komórki sterującej światem już zostały stworzone.

Zwolennicy tej teorii wskazują liczne przykłady wdrażania idei nowego porządku świata. Koncepcja ta ma być realizowana m.in. przez loże masońskie czy Klub Bilderberg. Głównym celem przyświecającym temu pomysłowi ma być likwidacja państw narodowych.

 

Zakon Dziewięciu Kątów

Początki tej organizacji sięgają lat 60-tych ubiegłego wieku, kiedy w Wielkiej Brytanii zjednoczeniu uległy trzy neopogańskie ugrupowania. Obecnie Zakon Dziewięciu Kątów ma swoich sympatyków w wielu krajach świata, m.in.: Stanach Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii i Rosji.

Założycielem organizacji był David Myatt, który zdaniem części komentatorów zaangażowany był w działalność ruchów neonazistowskich. Sam Myatt zaprzecza wszelkim oskarżeniom o powiązania ze środowiskiem neonazistów, satanistów, a także działalność w ramach Zakonu Dziewięciu Kątów. Przedstawiciele ruchów antyfaszystowskich wskazują jednak spryt byłego głównego ideologa stowarzyszenia, który stworzył doktrynę i publikował pisma adresowane do członków organizacji pod różnymi pseudonimami. Myatt w 1998 r. przeszedł na islam.

Wg członków tego zrzeszenia, wybór satanizmu jest kluczem do osiągnięcia doskonałości. Pozwala również na podejmowanie zadań umożliwiających wykraczanie poza granice własnego "ja" - łamanie zarówno barier fizycznych, jak i umysłowych.

 

 

Aby osiągnąć doskonałość, umiejętność przezwyciężania siebie samego, zdolność do przekraczania granic, należy przejść odpowiednią ścieżkę wpisaną w odgórnie ustalone rytuały. W trakcie trzymiesięcznych warsztatów, kładzie się nacisk na rozwój jednostki poprzez szczególny nacisk na cnoty takie jak męstwo, wytrzymałość i waleczność. Aby dostać się do bractwa, a potem osiągać kolejne poziomy, uczestnicy próby przez 3 miesiące przebywają w lesie. W tym czasie są praktycznie pozbawieni kontaktów z innymi ludźmi. Zmuszeni są również do podejmowania trudnych zadań, które pozwolą na rozwój ich osobowości i rozwiną ich zdolności przywódcze. Przedstawiciele organizacji wierzą, że przejście przez odpowiednią ścieżkę pozwala na osiągnięcie perspektywy zgodnej z ideami pogańskimi. A to z kolei jest klucz do wprowadzenia całego społeczeństwa na kolejny, wyższy poziom.

Zakon Dziewięciu Kątów nie utrzymuje żadnych relacji z przedstawicielami Kościoła Szatana, ani innymi przedstawicielami organizacji satanistycznych, twierdząc że doktryna i filozofia tamtych związków jest "rozwodniona".

 

 

 

 

 

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin