{424}{499}DIJON - WIOSNA 1954 {880}{923}Zbieramy na rannych w Indochinach. {927}{999}Nie mam drobnych. {1023}{1146}Czerwony Krzy� - zbieramy|na rannych w Indochinach. {1287}{1378}Sknery! Chod�my gdzie indziej. {1743}{1811}SZMERY W SERCU {2941}{3009}S�ysza�e� wczoraj|Jelly'ego Rolla w radiu? {3013}{3057}Da� niesamowte solo|na fortepianie. {3061}{3145}Na rannych w Indochinach. {3565}{3627}Oszala�e�? {3757}{3849}Mam do�� starego|jazzu. Ci�gle to samo. {3853}{3920}W sklepie maj� nowego|Charliego Parkera. {3924}{4004}Chod�my.|- Masz fors�? {4332}{4400}Au! Masz czelno�� z|tym tu przychodzi�? {4404}{4472}Nie mam pieni�dzy Poza tym,|jestem przeciw wojnie. {4476}{4496}To na rannych. {4500}{4520}Co za r�nica. {4524}{4653}Id� do szefa. To dupek.|- Chod� ze mn�. Sam si� wstydz�. {4884}{4975}Nie mam nic przeciwko|akcjom charytatywnym, {4979}{5119}ale gru�licy, zakonnice, starcy,|rak, dzieci z chorob�|b��kitn� - gdzie s� tego granice?! {5123}{5224}To wszystko dla|Francji, prosz� pana. {5291}{5335}Niesamowita p�yta. Sam|Charlie Parker, tylko|z sekcj� rytmiczn�. {5339}{5431}To wariatkowo dobrze mu zrobi�o.|- S�ucham? {5435}{5479}Dom wariat�w, g�upku. {5483}{5527}On oszala�? {5531}{5575}Za�ama� si� nerwowo.|Wielu jazzman�w tak ma. {5579}{5683}Co si� dziwi� - w�dka,|dragi, panienki. {5819}{5887}Policz. Ale nie|kradnij wszystkich. {5891}{5934}Masz moj� ksi��k� Corneille'a? {5938}{5958}Jeszcze nie sko�czy�em. {5962}{6006}Potrzebuj� jej do pracy domowej. {6010}{6054}Popro� o pomoc ojca. {6058}{6078}Nie jest intelektualist�. {6082}{6126}Sk�ada umywalki. {6130}{6211}Spoko. B�dzie na jutro. {6298}{6366}Co robisz, Joseph? {6370}{6438}Mam p�yt�, po kt�rej|spadn� wam skarpetki. {6442}{6539}Scenariusz i re�yseria LOUIS MALLE {6682}{6774}/Powinienem ci� zwolni�!|/Wszystko psujesz! {6778}{6862}/Co w tym jest trudnego?! {6874}{6917}/Nie p�acz! Nie znosz� tego! {6921}{7025}/Sekretarka medyczna|/to powa�ny zaw�d! {7089}{7157}/No ju�, Solange, nie p�acz. {7161}{7238}We� moj� chusteczk�. {7257}{7344}Chod�, odwioz� ci� do domu. {7377}{7445}Czo�em, Augusta. Mama w domu? {7449}{7517}Oczywi�cie. Wiesz,|kt�ra jest godzina? {7521}{7589}Gdzie masz czapk�? {7593}{7613}/Thomas, nie jestem|/g�upia. Z takimi ocenami, {7617}{7691}oblejesz egzaminy! {7713}{7757}To pewne jak dwa doda�|dwa r�wna si� cztery. {7761}{7829}Na pewno cztery? {7833}{7877}Dla ciebie pi��. {7881}{7963}M�j Renzino, co s�ycha�? {7976}{8044}Czemu jestes tak p�no?|- Kwestowali�my dla|Czerwonego Krzy�a. {8048}{8092}�wietnie. Pooddycha�e�|�ierzym powietrzem. {8096}{8188}Thomas, oblejesz egzaminy,|a ojciec wpadnie w furi�. {8192}{8277}Zepsuje wszystkim wakacje. {8288}{8332}Marc, ty �winio! {8336}{8416}Nie r�b tego do zlewu! {8456}{8524}Po pierwsze, tata m�g�by|si� mniej przejmowa�. {8528}{8572}Nie prawda. {8576}{8668}Po drugie, powiedzia�e�,|�e sama nigdy nie zaliczy�a�|ani jednego egzaminu. {8672}{8764}Ale ja jestem dziewczyn�.|I zobacz co si� sta�o. {8768}{8812}Nikt mnie tu nie s�ucha. {8816}{8884}Thomas, tego ju� za wiele! {8888}{8955}Oddaj to! Ju� za|du�o mi ukrad�e�! {8959}{9051}Tym razem powiem to twojemu ojcu. {9055}{9075}Przesta�ce obaj! {9079}{9170}Jaki to przyk�ad dla Laurenta! {9175}{9285}Jestem starsz� kobiet�!|Nie macie szacunku! {9511}{9569}Gnojki! {9631}{9675}Potrzebuj� tej forsy. {9679}{9747}Nie obs�u�� mnie w barze Cintra. {9751}{9795}To b�dzie �le o mnie �wiadczy�. {9799}{9886}Nie powiniene� tam chodzi�. {9918}{9986}Masz. Jestem dla was za dobra. {9990}{10082}Ale przesta� mi podbiera�.|Przecie� to jest �mieszne. {10086}{10167}Nigdy nie wiem ile mam. {10206}{10250}Ty by� mi tego nigdy|nie zrobi�, Renzino.|Nie jeste� z�odziejem. {10254}{10365}Nie musi nim by�. Zbiera|pieni�dze na ulicy. {11093}{11175}Solange jest niemo�liwa. {11189}{11233}Zn�w um�wi�a dwie pacjentki|w tym samym czasie. {11237}{11305}Oszala�a, ci�gle co� je. {11309}{11353}Ale z drugiej strony,|jest czaruj�ca, prawda? {11357}{11434}Tak, jest czaruj�ca. {11453}{11473}Co dzi� zrobi�a�? {11477}{11569}Zjad�am lunch z Desagesami.|Ich syn jest w Dien Bien Phu. {11573}{11660}Bardzo si� o niego martwi�. {11717}{11785}Dlaczego Francuzi wkroczyli|w t� piekieln� dziur�? {11789}{11881}'Bo nasi genera�owie s�|niewydarzeni. Wszyscy to wiedz�. {11885}{11952}Wojna jest zbyt powa�na by|powierza� j� militarystom. {11956}{12020}Oryginalne. {12028}{12072}Jest tyle ludzi w Indochinach. {12076}{12192}A nasi parszywi politycy|tylko trzepi� pieni�dze. {12196}{12264}G�osowa�e� na nich, tato. {12268}{12312}A ja powo�ywa�em ministr�w? {12316}{12408}Powo�ali ich ci, kt�rych wybra�e�. {12412}{12432}Czy� nie? {12436}{12480}To moja wina? {12484}{12552}Dajcie mi spok�j. Zobaczymy,|jak wy wybierzecie lepiej. {12556}{12624}Nie g�osowa�am, wi�c nie|powininnam si� odzywa�, {12628}{12720}ale wyprawy kolonialne s�|troszk� pass� w 1954, prawda? {12724}{12840}Renzino, jak nie zjesz,|nie uro�niesz du�y i silny. {12844}{12911}O co chodzi? To twoja|ulubiona potrawa. {12915}{12959}Nie jestem g�odny.|Dajcie mi spok�j. {12963}{13031}Przesta�cie traktowac|mnie jak dziecko. {13035}{13103}Nie odno� si� tak do swojej matki! {13107}{13151}Augusta, podaj mu. {13155}{13247}Nie b�d� jad�. Powiedzia�em,|�e nie jestem g�odny. {13251}{13343}Dzia�asz mi na nerwy.|Nie b�dziesz jad�? {13347}{13367}Wi�c odejd� od sto�u! {13371}{13430}Wynocha! {13587}{13672}/To tak wychowujesz syn�w? {13683}{13751}/Nie b�d� dla niego taki|/ostry. To delikatny ch�opak. {13755}{13823}/Delikatny! Daje|/wszystkim popali�. {13827}{13918}Nied�ugo zacznie by� niezno�ny. {13922}{13990}Id�, daj mu buzi. {13994}{14038}Poza tym, to tw�j syn. {14042}{14110}Tw�j te�. Jakby� nie wiedzia�... {14114}{14158}Mam nadziej�. {14162}{14282}Dw�ch g�upk�w i jeden|geniusz - tego ju� za wiele! {14330}{14422}Ojciec ma racj�. Powinnam|by� na ciebie z�a. {14426}{14470}Chod�, pos�uchaj|mojej nowej p�yty. {14474}{14518}Wiesz, �e nie znosz� jazzu. {14522}{14566}I wuj z ciotk� przyje�d�aj�. {14570}{14686}Tym razem musz� si� z|nimi spotka�. Wiem,|�e nie s� zbyt zabawni. {14690}{14758}Przyjdziesz powiedzie� dobranoc? {14762}{14872}- A zas�u�y�e�?|- Niezbyt mnie to obchodzi. {14882}{14902}K�amczuch. {14906}{15030}P�jdziesz si� uczy�?|Obiecujesz, �e za�o�ysz okulary? {15529}{15621}Przysz�am po�ozy� mojego|kochanego Renzino do ��ka. {15625}{15741}M�j najukocha�szy,|najwra�liwszy ze wszystkich. {15745}{15837}Pupilek mamusi, zawsze|najlepszy w klasie. {15841}{15885}Co? Nie za�o�y�e� okular�w? {15889}{15980}Nie zostaniesz|ginekologiem jak tatu�. {15984}{16028}Musimy wyr�wna� rachunki. {16032}{16076}Nie zgrywaj niewini�tka. {16080}{16148}Tw�j bohaterski gest z|pieni�dzmi. Wiesz kim jeste�? {16152}{16244}Kapusiem! Powinienem|ogoli� ci� na �yso. {16248}{16268}Pos�uchaj tego. {16272}{16340}"Lecz jak napipsa� Camus, {16344}{16388}tylko powa�ny problem|filozoficzny jest samob�jstwem." {16392}{16508}By� mo�e dzia�anie jest drog�|do unikni�cia samob�jstwa." {16512}{16604}Ciekawe czy stosujesz|si� do tego co czytasz. {16608}{16700}Wy�lij to do Camusa z|podpisanym zdj�ciem. {16704}{16805}"Do Alberta, od jego|m�odego ucznia." {16919}{16987}Jaki mi�kki, jaki|s�odki i r�owiutki! {16991}{17059}W sam raz do schrupania!|- Stan�� mu! {17063}{17155}Naszemu harcerzowi|stan��! Wstyd� si�! {17159}{17227}Nawet nie zauwa�y�em. Chyba|masz takiego jak Marc. {17231}{17299}Obaj jeste�cie przegrani. {17303}{17323}Z takimi siu�kami to|wy seksu nie doznacie! {17327}{17395}Tak? To popatrz. {17399}{17443}Wi�kszy ni� teraz tw�j,|a ja ci�gle rosn�. {17447}{17539}Karze�! Chcesz zobaczy�|m�skiego cz�onka? {17543}{17624}Tylko si� nie wystrasz. {17663}{17707}Okaza�y! {17711}{17779}Dajcie mi lupy. {17783}{17875}Chcesz zmierzy�?|Zobaczymy kto tu rz�dzi. {17879}{17946}Rozmiar to nie wszystko. {17950}{18042}Czasem mo�e nawet|szkodzi� zdrowiu. {18046}{18066}- 17 i p�.|- A nie, bo 16 {18070}{18137}Co oni robi�? {18142}{18237}Wcale mi nie stoi. Taki ju� jest. {18262}{18306}Okropne �wintuchy! Wstyd�cie si�! {18310}{18402}Patrz! Czy� nie jest wspania�y? {18406}{18507}Wola�am patrze� jak|byli�cie dzie�mi. {18526}{18611}Jeszcze tylko ty zosta�e�! {18909}{18977}To ca�kiem niez�e co|napisa�es zesz�ego wieczoru. {18981}{19073}Ale daj spok�j z Camusem.|Nie jest tego wart. {19077}{19145}Jesli planujesz samob�jstwo,|poczytaj Crevela.|- Kto to? {19149}{19239}Surrealista. Otru� si� gazem. {19245}{19313}Chcia�e� kiedy�|pope�ni� samob�jtwo? {19317}{19337}Ty? {19341}{19406}Raz czy dwa. {19437}{19457}We�my takiego Genera�a Lasalle. {19461}{19577}Zwanego "najlepszym mieczem|imperium." Wiesz co powiedzia�? {19581}{19673}"30-letni �o�nierz nie|jest wart funta k�ak�w." {19677}{19721}Ile mia� lat jak umar�? {19725}{19841}Strza� w g�ow� w wieku 32 lat,|w bitwie pod Wagram. Nie �le. {19845}{19927}O nie, jestem sp�niony! {21139}{21211}Dzie�dobry, Tato. {21547}{21591}Chevalier, tego ju� za wiele. {21595}{21639}Po raz ostatni s�u�ysz do mszy. {21643}{21711}Pomaga�em �lepcowi|na skrzy�owaniu. {21715}{21796}Nie opowiadaj mi bzdur! {22170}{22254}He's cranky this morning. {22338}{22454}Wiesz, �e dzi� pi�tek. Compulsory|communion. Spo�ywa�e�? {22458}{22478}Tak, no i co z tego? {22482}{22557}Rebeilant dzisiaj?? {23033}{23125}Dzieci, nie b�dzie dzi� kazania. {23129}{23197}Wiadomo�ci z Dien Bien|Phu s� niepokoj�ce. {23201}{23309}Ostatni, kt�rzy ocaleli|walcz� desperacko. {23369}{23413}Wznie�my modlitw�|za tych bohater�w, {23417}{23509}kt�rzy przez ostatnie tygodnie|byli podziwiani przez �wiat. {23513}{23605}A w szczeg�lno�ci za dw�ch|naszych by�ych uczni�w - {23609}{23653}Fran�oisa Barsaca i|Pierre'a de Chambigesa, {23657}{23725}od kt�rych nie mamy wie�ci. {23729}{23773}Mam nadziej�, �e kiedy�,|gdy nadejdzie czas, {23777}{23862}docenicie ich po�wi�cenie. {24999}{25067}I nie guzdra� si� jak zwykle. {25071}{25138}Dobrze ojcze. {25191}{25211}Chesz jednego? {25215}{25307}Nie, skaralia mnie ni...
jac10