de Villiers Gerard - Śledztwo w sprawie ludobójstwa.doc

(2195 KB) Pobierz

ŚLEDZTWO W SPRAWIE LUDOBÓJSTWA


mmm m wmm

ŚLEDZTWO W SPRAWIE LUDOBÓJSTWA

przełożyła Barbara Mierzwicka

Warszawa 2003



Tytuł oryginału francuskiego Enquête sur un génocide

Projekt graficzny Beata Kulesza-Damaziak

Zdjęcie na okładce Thierry Yasseur

Korekta Elżbieta Szelest

© Éditions Gérard de Villiers, Paris

© for the Polish édition by Wydawnictwo Książkowe Twój Styl Warszawa 2003

ISBN 83-7163-388-2

Wydawnictwo Książkowe Twój Styl

Warszawa 2003

Wydanie pierwsze

Skład i łamanie: Enterek, Warszawa

Druk i oprawa: Rzeszowskie Zakłady Graficzne S.A.


ROZDZIAŁ PIERWSZY

Pułkownik Charles Lizinde był tak upojony N'dombolo, którą na cały regulator grały głośniki jego starej toyoty corolli, że na­wet nie spostrzegł, kiedy samochód się zatrzymał. Jego szofer Seth odwrócił się i wrzasnął przekrzykując muzykę:

- Jesteśmy na miejscu, szefie!

Charles Lizinde natychmiast przestał kołysać się w rytm ulu­bionej melodii i otworzył drzwiczki.

- Zaczekasz na mnie na rogu Kimathi - rozkazał.

Nie mogli zaparkować na Standard Road, bo była jednokie­runkowa. Wchodząc do holu Lohoro House, pułkownik ciągle je­szcze tańczył. Recepcjonistki, które go znały, nie dały mu nawet identyfikatora, więc poszedł wprost ku windom i nacisnął przy.\ cisk 14 piętra. Był w euforycznym nastroju, i to nie tylko z powo­du muzyki. Rozpoczynał się właśnie kwadrans odpoczynku w je-bo życiu, które nie zawsze było zabawne. Pułkownik Charles Lizinde był uchodźcą. Rok temu uciekł ze swej ojczyzny, Rwan-oy, do Nairobi w Kenii, czując niebezpieczeństwo zagrażające mu ze strony jego byłego szefa, generała Paula Kagame, obecnie prezydenta Rwandy, który z pewnych powodów wolałby widzieć Charlesa Lizinde raczej martwego niż żywego. Charles Lizinde, który na zlecenie Paula Kagame kierował kilkoma bardzo deli­katnymi" operacjami, stojąc na czele Networku, niewielkiej taj­nej struktury wywiadu, uznał, że bezpieczniej będzie opuścić Ki­gali i wyjechać do Nairobi.

Oczywiście, były to fakty sprzed kilku lat, ale lepiej być pstrożnym. Poza tym dla Charles'a Lizinde życie w Nairobi nie


ŚLEDZTWO W SPRAWIE LUDOBÓJSTWA

ŚLEDZTWO W SPRAWIE LUDOBÓJSTWA

go

d/ie

kra

lo i

Trybunała   nisj

było specjalnie uciążliwe. Jego żona pracowała w lokalny przedstawicielstwie ONZ, co dawało jej pewne awantaże, a on łożył mały kantor wymiany walut. W Kenii posługiwano się hili, językiem spokrewnionym z kinyar-wanda, którym mówioi w Rwandzie, oraz angielskim tak jak w Ugandzie, gdzie puł...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin