katecheza o ks.B.Markiewiczu.doc

(55 KB) Pobierz
Słowo wstępne

Katecheza

 

Temat: DZIEŁO WYCHOWAWCZE KS. BRONISŁAWA MARKIEWICZA

 

Cele:

1.      Wyjaśnienie zasady Powściągliwość i praca.

2.      Zapoznanie z dziełem zakładów wychowawczych.

3.      Ukazanie systemu wychowania Ks. Bronisława Markiewicza.

4.      Uwrażliwienie uczniów na dostrzeganie ludzi potrzebujących.

 

 

Modlitwa: Modlitwa Pańska w intencji osób, które stoją przed trudnymi wyborami w życiu, które decydują o swojej drodze życia.

 

PRZEBIEG KATECHEZY

 

Wprowadzenie:

              Na ostatniej katechezie przybliżyliśmy sobie fragmenty życia sługi Bożego Ks. Bronisława Markiewicza. Dzisiaj zapoznamy się z dziełem życia tego niezwykłego człowieka.

Zanim to zrobimy, proszę, abyście powiesili na tablicy plakaty, które wykonaliście w domu. Będziemy je omawiali w taki sposób, że grupa, która wykonała plakat, nic nie mówi, a pozostali opowiadają, co widzą na plakacie i próbują odgadnąć, jaką myśl przedstawił autor lub autorzy (proponuję myśli Ks. Bronisława wywiesić w widocznym miejscu obok plakatów, przygotować taśmę lakierniczą do zawieszenia plakatów lub magnesy). Następnie wypowiadają się autorzy i odpowiadają, czy dobrze zgadliśmy. Omówione prace nagradzamy brawami. Uczniowie zajmują swoje miejsca, a plakaty przewieszają na ścianę.

 

              Narracja:

Ksiądz Markiewicz po powrocie z Włoch osiadł w Miejscu koło Krosna, zwanym później przez niego Piastowym. Pracował tam jako proboszcz i walczył z pijaństwem, zacofaniem kulturowym i społecznym, nędzą galicyjską, propagował nowości rolnicze. Starał się pomóc, jak potrafił. Założył czytelnię, kółko rolnicze, w miejscowej karczmie powstał sklep, dla małych dzieci wynajął dom, w którym bawiły się pod opieką starszych wychowanków zakładu. Od samego początku swojej działalności zbierał chłopców z biednych rodzin i zorganizował dla nich zakład wychowawczy na wzór zakładów, jakie poznał we Włoszech u Ks. Jana Bosko.

              W swojej pracy kierował się zasadą Powściągliwość i praca. Uważał, że powściągliwość to cnota najtrudniejsza ze wszystkich, ale i najbardziej podstawowa, której zadaniem jest wewnętrzne bogacenie człowieka. Taki człowiek panuje nad popędami i pokusami, jest wstydliwy, uczciwy, skromny, wstrzemięźliwy, trzeźwy, cichy i pokorny, umiarkowany w grach i zabawach. Natomiast praca wg sługi Bożego jest źródłem ludzkiego szczęścia, wyzwala twórczą potęgę. Ks. Markiewicz wyróżniał trzy rodzaje pracy: umysłową, duchową i fizyczną, przy czym wszystkie razem zapewniają jednostce osiągnięcie doskonałości. Pierwsza pozwala na harmonijny rozwój wewnętrzny, druga umożliwia osiągnięcie wewnętrznej, pełnej pobożności, a trzecia umożliwia rozwój fizyczny, zapewnia warunki do życia. Wysoko cenił pracę na roli i pracę rzemieślniczą. Dlatego w swoim zakładzie uczynił pracę podstawowym środkiem wychowawczym. Praca w ogrodzie, w polu, w warsztatach rzemieślniczych była obowiązkiem każdego dziecka, ale zgodnie z jego możliwościami fizycznymi i zdolnościami. Wychowankowie w pierwszym okresie swojego pobytu w zakładzie mieli swobodę w wyborze zajęć. Podobny wybór mieli w planowaniu czasu wolnego, zajęć obowiązkowych i w wyborze zawodu. Ks. Markiewicz każdego z nich traktował indywidualnie i z poszanowaniem godności.

               Powściągliwość i praca miały być środkami kształtowania osobowości odpornej na negatywne wpływy środowiska społecznego, broniącej młodzież przed pijaństwem, rozpustą i przestępczością.

 

Aktywizacja (1)

Metoda: piramida priorytetów

Pomoce: kartki z szablonem diagramu, flamastry, połówka szarego papieru, klej, cechy do wyboru (na kartkach): wstydliwy, dobry, małomówny, uczciwy, mądry, skromny, wstrzemięźliwy, trzeźwy, cichy, pokorny, umiarkowany, wysportowany.

 

 

 

 



 

 

 



 



 



 



 



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dzielimy klasę na 3-4 grupy i stawiamy przed nimi zadanie: Z podanych cech wybierzcie te, które cechują wychowanka zakładu Ks. Markiewicza i ułóżcie je według hierarchii ważności.

Określamy czas pracy na 5 minut. Po czym grupy prezentują swoje piramidy i odczytują wybrane cechy, uzasadniając ich wybór. Dziękujemy brawami. Wytwory pracy przyklejamy na szary papier i wieszamy na ścianie.

 

Puenta:

 

Pozwólcie, że przypomnę cechy wychowanka zakładu, który realizuje zasadę powściągliwości: wstydliwy, uczciwy, skromny, wstrzemięźliwy, trzeźwy, cichy, pokorny. O kimś takim możemy powiedzieć, że miał “wielki charakter”.

 

Narracja:

              Ks. Markiewicz stosował system wychowawczy zaczerpnięty od Ks. Jana Bosko, ale zaadaptowany do warunków polskich. Były to metody: uprzedzająca, nagrody i kary, przykład wychowawców i rodziców, wychowanie przez ruch i ćwiczenia fizyczne oraz wychowanie przez pracę.

Istotą metody uprzedzającej było pozostawanie wychowawcy w ścisłym związku emocjonalnym z wychowankiem. Opiekun towarzyszył podopiecznemu przez cały dzień w czasie pracy, posiłków i czasie wolnym. Udzielał mu pomocy, rad, wskazówek, pomagał przezwyciężać trudności. Wychowawca budził zaufanie, był życzliwy, dawał przykład własnym zachowaniem. Podzielał los wychowanków, czyli jadł razem z nimi, gdy było ciężko, był tak samo biedny jak oni, żył w ich rzeczywistości, nie miał specjalnych praw. Metoda ta eliminowała potrzebę karania, sprowadzając postępowanie wychowawcy do wzmocnień pozytywnych[1]. Nie znaczy to, że w zakładach Ks. Markiewicza wszyscy chłopcy zachowywali się bez zarzutu.

 

Aktywizacja (2)

              Metoda: praca w grupach – rozwiązywanie problemu

 

Pomoce: kartki ksero A-4, flamastry, szary papier, klej, przykłady sytuacji wychowawczych – dla każdej grupy po jednym.

 

              Dzielimy uczniów na 3-4 grupy i stawiamy zadanie: Wyobraźcie sobie, ze jesteście wychowawcami w domu Ks. Markiewicza. Miało miejsce pewne przykre wydarzenie, które macie opisane na kartce (zał. 2). Waszym zadaniem jest rozwiązanie tego problemu, znając rolę wychowawcy w tym domu oraz wiedząc, że Ks. Markiewicz nie stosował kar fizycznych i wzmacniał pozytywnie swoich wychowanków. Zapiszcie swoje propozycje.

Określamy czas pracy na 10 minut. Potem grupy odczytują swoje propozycje. Nagradzamy je brawami, a kartki przyklejamy do szarego papieru i wieszamy na ścianie.

 

              Narracja:

              Możemy domyślać się, jak Ks. Markiewicz rozwiązałby te sytuacje. Raczej nagradzał niż karał. Jeśli wychowanek wymagał ukarania, tzn. świadomie i dobrowolnie dopuścił się błędu, to stosował wówczas: niezadowolenie okazane gestem, spojrzeniem, słowem; niezadowolenie wyrażone upomnieniem, naganą, wymówką; niezadowolenie wyrażone czynem, np. odebranie przywilejów, funkcji. Był zdania, że nie należy karać błędów i wad psychicznych, które są błędami natury, np. brak pamięci, powolność w ruchach. Nie należało też karać natychmiast, by nie robić tego z zemsty lub w emocjach. Karać tak, by nie zniechęcić wychowanków do poprawy. Podobnie wychowywały siostry grupy dziewcząt zgłaszających się do ich zakładów.

Powstaje pytanie, czy to działało? Tak, ponieważ wychowankowie kochali Ks. Bronisława, cenili swoich wychowawców i bardzo nie chcieli ich zasmucać swoim zachowaniem. Czuli się jak w domu, rodzinie i wprost zabiegali o to, by pokazać się z jak najlepszej strony. Dlatego oddziaływało wychowawczo zmniejszenie serdeczności, chłód, smutek wychowawcy. Jako środek wychowawczy wobec trudnych wychowanków zalecał Ks. Bronisław: “Idź do ogrodu, uzbieraj malin i poczęstuj go (trudne dziecko) nimi. Ten środek rzadko kiedy zawodzi”. Chciał, by jego wychowawcy zobaczyli w dzieciach dobro, które w nich jest, ale też by kochali swoich wychowanków. Sam sługa Boży kiedy tylko mógł, chwalił swoich wychowanków, np. przechodząc obok dzieci pracujących w polu lub ogrodzie mówił: “...cześć dzieciom pracującym. Trzeba zdjąć kapelusz przed dziećmi, które umieją pracować na swoje i drugich utrzymać”. Wśród wychowanków byli: szewcy, krawcy, piekarze, kucharze, ogrodnicy, drukarze, introligatorzy, ślusarze, którzy pracowali na potrzeby zakładu, a także sprzedawali swoje wytwory lub wystawiali na różnych wystawach[2].

 

Wprowadzenie:

              Wychowankowie domu z niecierpliwością oczekiwali na słówko wieczorne, jakie zawsze głosił Ks. Bronisław. Podczas tych spotkań ukazywał chłopcom wzniosłe ideały, które mobilizowały do nowych wysiłków. Opowiadał o świętych, których nazwał “gwiazdy przewodnie”. Chwalił wychowanków za pracę i jednocześnie zaznaczał, że znajduje ona uznanie w oczach samego Boga i ludzi, którzy nabywali wyroby zakładu. Co ciekawe, pochwałę stosował zwłaszcza wobec tych, u których widział niechęć do pracy, ponieważ stopniowo prowadziło to do zmiany ich stosunku do pracy.

 

Aktywizacja (3)

Metoda: “Słówko wieczorne”

Pomoce: kartki ksero A-4, flamastry.

 

              Dzielimy uczniów na 3-4 grupy i stawiamy zadanie: Wyobraźcie sobie, że dzisiaj to wy macie wygłosić wychowankom takie słówko wieczorne. Macie 5 minut na przedstawienie swoich treści. O czym powiedzielibyście chłopcom, jakich słów byście użyli, by czuli waszą troskę, rodzinną atmosferę i słuchali z zainteresowaniem?

              Określamy czas pracy na 6-7 minut. Informujemy, że nie musi to być cała spisana notatka, a kilka myśli, które można rozwinąć.

Po zakończonej pracy przedstawiciele grup odczytują swoje słówka wieczorne. Można zaproponować, by spróbowali wygłosić je tak, jakby przed nimi stali wychowankowie zakładu. Prace nagradzamy brawami.

 

Narracja:

              Bardzo ważnym aspektem życia wychowanków było życie religijne. Na początku swojej drogi w zakładzie wychowankowie odprawiali rekolekcje z Ks. Markiewiczem, a każdego dnia uczestniczyli we Mszy Świętej. Dążyli też do tego, by jak najczęściej przyjmować Komunię Świętą. Mieli też czas wyznaczony na modlitwę. Ks. Bronisław wpajał im myśl, że podstawowym zadaniem człowieka jest służyć Bogu i zbawić siebie i innych. Praktykowali również nawiedzenie Najświętszego Sakramentu, bo przed tabernakulum dzieci opuszczone znajdowały Najlepszego Ojca i Opiekuna.

              Dzieci i młodzież miały też swoją Matkę. Ks. Markiewicz polecił wykonać figurę Matki Bożej i umieścić ją w Kościele. Rzeźbiarz i czeladnicy wykonujący rzeźbę mieli być przez cały czas pracy w stanie łaski uświęcającej, gdyż tak zażyczył sobie Ks. Bronisław. Tabernakulum i Figura Maryi to były dwa największe skarby zakładu.

              W oparciu o wzory wypracowane w Miejscu Piastowym powstały kolejne zakłady w Pawlikowicach k/ Wieliczki, w Skomorochach k /Stanisławowa i w Wilnie. Poza tym w Miejscu Piastowym powstał równoległy zakład żeński. Przed I wojną światową wszystkie zakłady powstałe z inicjatywy Towarzystwa Powściągliwość i Praca zapewniały opiekę dla ok. 600 osób.

Obecnie duchowe córki i synowie Ks. Markiewicza, czyli Siostry Michalitki i Księża Michalici kontynuują Jego dzieło, starając się, by dzieci z “Domów” i “Oratoriów” z entuzjazmem tworzyły wspólnoty w duchu Sługi Bożego, opierając je na Bogu[3].

 

Modlitwa: pieśń “Któż jak Bóg” (Michael) lub Modlitwa do Św. Michała Arch.

 

Zapis w zeszycie: temat.

Jako środek wychowawczy wobec trudnych wychowanków zalecał Ks. Bronisław: “Idź do ogrodu, uzbieraj malin i poczęstuj go (trudne dziecko) nimi. Ten środek rzadko kiedy zawodzi”. Chciał, by jego wychowawcy zobaczyli w dzieciach dobro, które w nich jest, ale też by kochali swoich wychowanków.

Zawołanie Zgromadzenia Św. Michała Archanioła – Któż jak Bóg!

 

 

Zadanie domowe do wyboru:

1.Napisz, co szczególnie zaintrygowało cię w postaci lub dziele Sługi Bożego Ks. Bronisława Markiewicza.

2. Spróbuj uzasadnić, że system wychowawczy Ks. Bronisława Markiewicza jest aktualny również dzisiaj.

 

Uwaga!

1.                       Jeśli starczy czasu, można wrócić do sytuacji trudnych (zał. 2) i spróbować je rozwiązać wspólnie, wiedząc, co mógł zrobić w tych sprawach Ks. Markiewicz.

2.                       Konspekt jest tylko propozycją, można inaczej rozmieścić metody i narrację, czyli przenieść w inne miejsce metody, zmienić je lub którąś opuścić. Można też skrócić narrację i zyskać czas na zadania dla uczniów.

 

 

 

 

 

4

 


[1] 

[2] 

[3] 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin