Kompania Braci - Band Of Brothers - Part 5.txt

(23 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:06:Synchro by karoltom do wersji:| band_of_brothers_e05_crossroads_hdrip_uSk
00:02:21:KOMPANIA BRACI
00:02:30:Jeli jeste dowódcš to prowadzisz.
00:02:33:Nie tylko wtedy,...
00:02:36:kiedy jest łatwo.|Musisz to robić również, gdy jest ciężko.
00:02:39:Dobry dowódca musi rozumieć...
00:02:43:ludzi i rozumieć ich potrzeby.
00:02:48:Musiał też wiedzieć jak oni mylš.
00:02:51:Zdaje się, że zawsze podejmował właciwe decyzje.|On był prawdziwym żołnierzem.
00:02:57:Niektórzy z oficerów...
00:03:02:Nie sšdzę, żebym poszedł za nimi do wody.
00:03:06:Ale on był jednym z najlepszych.
00:03:09:Czy przeżyje? Nie wiedział.
00:03:13:Nigdy o tym nie mylał.|Nigdy nie chciał, żeby kto zajšł jego miejsce.
00:03:20:Nie wiem jak on przeżył.
00:03:27:Ale udało mu się.
00:03:38:CZĘĆ PIĽTA|SKRZYŻOWANIA
00:04:17:17 PADZIERNIKA 1944r.|SCHOONDERLOGT, HOLANDIA
00:04:34:Lou, obud się.
00:04:37:Chcš nas widzieć w sztabie.
00:04:42:Dalej, Nix. Wstawaj.|Chodmy.
00:04:47:- Dalej, co się więci.|Rozkazy Strayer'a.|- Dobra. Id zaraz zejdę.
00:04:50:- Chod. Masz 10 minut.|- Odejd.
00:04:54:- No dalej. Chod.|- Zostaw mnie.
00:04:57:No dobra.
00:05:00:- Chod.|- Niech to szlag.
00:05:04:To moje szczochy, na litoć boskš!
00:05:12:Sukinsyn.
00:05:15:Dlaczego byli jedynymi Niemcami|nie po niemieckiej stronie Renu?
00:05:22:Gdybymy zajęli Antwerpię,|nie mówię, żeby to było łatwe...
00:05:25:bylibymy za rzekš z niezłym zaopatrzeniem|i pogonilibymy szkopów za wzgórza.
00:05:30:Teraz muszę się tłumaczyć Ike'owi przez telefon.|Słuchasz mnie?
00:05:34:Łapię każde słowo.
00:05:39:- Hej, Mus. Ty też?|- Nieważne co się dzieje. Sink nie jest zadowolony.
00:05:43:Nixon, Heilliger.|Poznajcie pułkownika Dowbie'go z|brytyjskiej pierwszej spadochronowej.
00:05:48:Kapitan Nixon jest naszym drugim dowodzšcym w drugim pułku.|A to pierwszy porucznik Mus Hailliger.
00:05:52:Brytyjskie wojska straciły 8000|ludzi w zawalonym Market Garden.
00:05:56:Pułkownik chce zorganizować akcję|ewakuacyjnš dla Czerwonych Diabłów,|którzy utknęli gdzie w okolicy Arnhem.
00:06:02:140 moich kumpli jest tutaj.
00:06:05:Niedaleko, 50 mil dalej na północ jest miasteczko,|które zajmuję Niemcy.
00:06:08:Przedrš się do brzegu Renu|dzi w nocy w tym miejscu.
00:06:11:Oddział z kompanii E przerzucš|ich przez Ren najszybciej jak to możliwe.
00:06:14:- 140 ludzi?|- Kanadyjczycy załatwili nam 6 łodzi.
00:06:18:Możecie mi wierzyć sš solidne.|Przepłynšłem na nich wczoraj osobicie.
00:06:22:Zaczynamy o 00:30 w nocy.|Dam sygnał latarkš literę "V".
00:06:25:Znak będziecie rzucony przez czerwonš pochodnię.|Po waszemu to będzie czerwonš latarkš.
00:06:29:Kryptonim tej operacji to "Pegaz".|Bob, drugi pułk stoi na straży. Do roboty.
00:06:34:Tak. Nixon, pomożesz pułkownikowi Dowbie'mu.|Jeli będziesz czegos potrzebować to przychodzisz do mnie.
00:06:38:- Będę potrzebować więcej.|- Kapitanie Winters.
00:06:41:Nie widziałem jeszcze pańskiego raportu|o kompanii E i batalionu po operacji Market Garden.
00:06:46:- Czemu tak jest?|- Zrobię to do godziny 13:00.
00:06:49:Zrób też zestawienie tego,|co zostawił 43 pułk piechoty brytyjskiej.
00:06:52:- Amunicja, sprzęt medyczny i transport.|- Zrobię remanent, sir.
00:06:56:- Dick!|- Sir?
00:06:57:Wcišż czekam na twój sprawozdanie|z akcji 5 padziernika. Potrzebuję go.
00:07:01:- Raport. Tak jest!|- Tylko szybko.
00:07:04:Niech to szlag! Pytałem o to już wczoraj,|a dzisiaj jeszcze nie ma.
00:07:09:Wczoraj naniosłem nowe pozycje Niemców na mapę.
00:07:25:Akcja kompanii E,|5 padzieenika 1944r.
00:07:33:Przedostali się przez rzekę,|a potem przez rowy i wały.
00:07:36:- Mamy spory teren do patrolowania.|- Gdzie mamy ić?
00:07:39:- Ty Hashey, masz gospodarstwa.|- Dziękuję.
00:07:48:- Mamy spory teren do patrolowania.|- Kilka rozpoznań i zwiadów.
00:07:56:Nowi, których dali na uzupełnienie|nie wiedzš nawet co to jest M1.
00:08:02:- Większoć pewnie nigdy się nie goliła.|- Tak, to dzieciaki.
00:08:06:- Zajebisty ten pies.|- Dzięki.
00:08:09:- Jak go nazwałe, Tab?|- Trigger ("Spust")
00:08:13:Fajne. Podoba mi się. Trigger.
00:08:17:- Nadawali co?|- Cisza.
00:08:20:- Mamy penetrację!|- Na stół go!
00:08:23:To Alley!
00:08:26:- Dobra, mam.|- Alley, nic ci nie będzie.
00:08:29:- Malarkey, biegnij po Doca.|- Gdzie ja jestem?
00:08:32:- Co się stało?|- Gdzie to się stało?
00:08:35:- Na skrzyżowaniach. Wpadlimy w krzyżowy.|- Gdyby nie twoja głona gęba to by nas nie usłyszeli.
00:08:39:- We się odwal!|- Nasmasky, wylij gońca po porucznika Welsha.
00:08:42:- Lipton, wybierz mi drużynę.|- Pierwsza drużyna na nogi!
00:08:45:Tylko broń i amunicja!
00:08:49:Roll, zdejmij mu buty i unie nogi.
00:08:52:Liebgott, użyj zasypki.|Trzeba zrobić to szybko. Nie mamy dużo czasu.
00:09:40:- MG42.|- Tak.
00:09:43:Do czego on strzela do diabła?|Co jest tam dalej na drodze?
00:09:46:Sztab pułku. Ale to trzy mile dalej.|Czemu dajš znać o swojej pozycji?
00:09:51:- Może nie sš tak mšdrzy jak ja i ty.|- I tak trzeba się stšd wynosić.
00:09:56:Siedcie tutaj.|Czekajcie na mój sygnał.
00:10:05:Siedzimy tutaj.|Czekamy na sygnał.
00:11:36:To nasza pozycja do odwrotu.|Modzierze rozkładajš się tutaj.
00:11:41:Pierwsza drużyna za mnš. Jazda.
00:12:51:Drugi po prawej.
00:12:55:Pierwszy po prawej.
00:13:00:Trzeci po prawej.|Wal w karabin maszynowy.
00:13:02:Drugi po lewej.|Pierwszy po lewej.
00:13:06:- Czekać na mój sygnał.|- Przygotować się do strzału.
00:13:10:2 pociski. I to szybko.
00:13:46:- Wycofać się!|- Ognia!
00:13:58:Ognia!
00:14:10:Higgins, wal bez przerwy!|Na dwónastej aż czarno od szkopów!
00:14:17:- Ile tam zostało tych szwabów?|- Nie wiem.
00:14:20:Zdjęlimy siedmiu na jednej salwie.
00:14:25:cišgnijcie Boyd'a albo Perconte'go.
00:14:29:- Dalej, wycofujemy się!|- Ogień zaporowy!
00:14:42:Dawaj tu Kikoxa, niech sprowadzi pierwszy pluton.
00:14:46:I jeszcze jednš brygadę karabinów maszynowych.
00:14:49:Dukeman!
00:14:52:Zabierz ten karabin maszynowy na prawš flankę!
00:14:55:- Christenson!|- Kurwa! Dukeman oberwał!
00:15:17:Sir, sš kolesie z pierwszego plutonu.
00:15:20:Gordon i Moore majš karabin 30.cal.
00:15:26:Sir?
00:15:31:Sš za przydrożnym wale, a my w rowie.
00:15:35:Mogš nas oskrzydlić|szczytem jak tylko się zorientujš.
00:15:41:O ilu szkopach jest mowa?
00:15:44:Niedaleko jest skrzyżowanie z Firing,|więc z tego co wiem może być cały pułk.
00:15:52:Jakie rozkazy?
00:15:57:Nie mamy wyboru.
00:16:03:Robimy tak: Talbert, wemiesz 10 ludzi|i pójdziesz wzdłuż szczytu.
00:16:07:Peackock, ty wemiesz 10 wzdłuż lewej flanki.
00:16:10:Ja wezmę 10 rodkiem i biegnijcie za mnš.|Jakie pytania?
00:16:13:Jazda.
00:16:19:Wejć.
00:16:45:Nie wiem czemu cišgle to robię.
00:16:48:- Co? Że pijesz?|- Nie, że chowam butelkę w twojej szafce.
00:16:52:Jestem kapitanem, na litoć boskš.
00:16:57:Więc czemu sobie nie odpucisz?
00:17:01:- Picie?|- Nie.
00:17:04:Chowania butelki w mojej szafce.|Jeste kapitanem, na litoć boskš.
00:17:12:Może masz rację.|Może to odpowiednia pora, żeby przestać pić.
00:17:15:Włanie teraz w decydujšcym|momencie ofensywy aliantów.
00:17:20:Na zdrowie.
00:17:40:Dick, to nie list. Pisz prociej.
00:17:44:Staraj się pisać w pierwszej osobie.|Pisz dużo "my".
00:17:48:Dzięki za radę.
00:17:56:Bagnety na broń.
00:18:03:Ruszać na czerwony dym.
00:18:38:Nie, czekajcie.|Czekajcie na sygnał.
00:18:44:Jezu.
00:19:57:Cztery.
00:20:00:Pięć.
00:20:05:Jasna cholera!
00:20:09:- To cała kompania!|- Cholera!
00:20:23:Tu bóbr do nory.|Potrzebujemy wsparcia na linię żółtš.
00:20:28:Plus jeden razy trzy.|Skoncentrować ogień na Charlie.
00:20:32:Przód 100, w lewo 100.
00:20:44:Szkopy na otwartej!|Strzelać do skutku.
00:20:52:- Co on mówi?|- Mówi, że jest Polakiem.
00:20:55:Już w to wierzę.|Od kiedy Polaków wcielajš do SS?
00:20:58:Ruszać się!
00:21:08:Cholera!
00:21:18:Luz, złap mi połšczenie ze sztabem.|Boyll!
00:21:23:Znajd dobre miejsce|i sprawd dokšd prowadzi ta droga.
00:21:32:- Ostrzał!|- Kompania E, kryć się!
00:21:38:- Boyll oberwał!|- Jezu Chryste, majš mnie!
00:21:41:Kryć się! To niemiecka artyleria!
00:21:46:Bierzcie Boyll'a! Oberwał!|Dalej, pomóżcie mi.
00:22:19:Jezu, kapitanie. To SS.
00:22:33:- Joe. Joe, przestań.|- Bo co, do cholery?
00:22:40:- Krwawisz.|- To nic takiego, kapitanie.
00:22:43:Chcę, żeby zabrał jeńców|do sztabu pułku i się wyczycił.
00:22:48:- Dalej, szkopciki.|- Joe!
00:22:50:- Tak?|- Zostaw amunicję.
00:22:52:- Co?|- Zostaw amunicję.
00:22:54:- Żartujesz sobie? Co robisz?|- Daj mi swojš broń.
00:23:01:Masz jeden pocisk.|Johnny, ilu mamy jeńców?!
00:23:04:Mamy 11, sir.
00:23:08:Załatwisz jednego to reszta się na ciebie rzuci.|Chcę wszystkich jeńców z powrotem w sztabie żywych.
00:23:14:Tak jest.
00:23:24:Dorwali mnie. Uwierzyłby?|Wierzysz, że to powiedziałem?
00:23:29:- Dasz radę wrócić do sztabu?|- Tak.
00:23:34:A ciebie zobaczę gdzie indziej.
00:23:38:Zaprowad ich do sztabu pułku.
00:23:41:- Rozdziel ich.|- Tak jest.
00:23:57:- Oberwali przy odwrocie.|- Jak to?
00:24:00:Niemcy wycofywali się za linię drzew,|kiedy ostrzelała ich nasza artyleria.
00:24:04:To było jak strzelanie do kaczek.|Potem nas ostrzelali z 88-ósemek.
00:24:08:Gdzie z okolicy tamtego skrzyżowania.
00:24:10:I tak mielimy szczęcie.|Tylko 22 rannych.
00:24:14:Szczęcie.|A kapitan Winters?
00:24:17:- Tam na dole.|- Kontynuuj.
00:25:05:22 rannych, co?|Wszystko gra?
00:25:08:- Tak. Jeden zginšł.|- Kto?
00:25:11:Dukeman.
00:25:15:Dukeman.
00:25:20:To były dwie całe kompanie SS.
00:25:24:50 nie żyje, a pewnie ponad 100 rannych.
00:25:27:7 w sztabie, pewnie ich przesłuchujš.
00:25:33:Niele jak za Dukemana.
00:25:36:Masz co d...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin