Zaopiekuj się mną.txt

(27 KB) Pobierz
 "Zaopiekuj si� mn�
- nawet gdy nie b�d� chcia�..." :
 
Trzy litery. Dla ciebie - sentencja wyroku: DDA. Tajemniczy szyfr, jak kod genetyczny wpisany w natur� twojego istnienia - Doros�e Dziecko Alkoholika. 

 
"Wtr�cili mnie w �ycie
porwali gwa�tem
zamkn�li w ciemnej celi
z nik�d �wiat�a nadziei...
jestem sama 
siedz� rok 27
bez s�du 
oskar�enia
wyroku
bez obro�cy
wci�� ta sama ciemno��
strach
niepewno��
zapomnieli..."
     (Gizela) 

"Czy ja wariuj�?" Chyba ju� setki razy zadawa�e� sobie to pytanie. Jeste� doros�y, sam stanowisz o sobie, masz prac� i masz gdzie mieszka�, ale wci�� co� Ci� gn�bi. Tysi�ce potrzeb nie do zaspokojenia: chcia�by�, by kto� Ci� kocha�, pragniesz kogo� kocha�, wci�� zawodzisz si� na ludziach, nikt Ci� nie potrafi zrozumie�, sam siebie nie rozumiesz, czujesz si�... - nawet nie umiesz tego nazwa�..." 

Je�li dorastasz w domu, w kt�rym jeden z rodzic�w, lub obydwoje, nadu�ywa alkoholu to, niestety, jeste� pozbawiony wi�kszo�ci przyjemnych i wa�nych do�wiadcze�, jakie s� udzia�em innych dzieciak�w. To, co si� dzieje w Twojej rodzinie pozbawia Ci� spokoju, poczucia bezpiecze�stwa, beztroski, poczucia, �e jako dziecko jeste� najwa�niejszy dla swojej mamy i swojego taty. Pozbawia Ci� dzieci�stwa takiego, jakim powinno by�: w du�ej mierze radosne, spontaniczne, ciep�e, przewidywalne, spokojne, daj�ce Ci na p�niejsze lata �ycia poczucie pewno�ci siebie i w�asnej warto�ci. Co zatem dostajesz w zamian? 

PIJANY �WIAT 

"M�j dom murem podzielony..." 
(Kult) 

"Nie wiedzia�am, �e jestem DDA. Nosz� w sobie �al do mojego ojca i po cz�ci do mamy, czu�am si� inna. Domy�la�am si�, �e moje dzieci�stwo mia�o wp�yw na to, jaka jestem, ale nikt tego jeszcze tak wprost nie nazwa�: Ja = DDA. M�j ojciec nigdy mnie nie bi� i raczej nie urz�dza� awantur, chocia� ci�ko mi wydoby� z pami�ci jakie� wspomnienia, sytuacje, w kt�rych nie by� pijany".

R�ne mog� by� charaktery alkoholik�w, ale to, co dzieje si� w ich domach, nie bardzo si� od siebie r�ni. Mo�e konkretne wydarzenia s� inne, ale zawsze w atmosferze wyczuwalne jest napi�cie i niepok�j. Nigdy nie wiesz, co si� za chwil� stanie, czujnie przygl�dasz si� zachowaniom i s�owom doros�ych maj�c nadziej�, �e akurat dzi� b�dzie "w porz�dku", b�dzie spok�j. 

Jeste� kilkulatkiem i niewiele rozumiesz, ale bardzo wiele dostrzegasz: krzyki przeplatane uwieraj�c�, na�adowan� z�o�ci� cisz�, niezadowolenie mamy, jej rozpacz i strach, jej zrz�dliwo�� i pretensje, opary alkoholu i papieros�w, podpici, nienaturalni w zachowaniu koledzy taty. Nie przepadasz za nimi. Niekiedy na twojej pupie l�duj� niezas�u�one klapsy - rodzice s� wci�� podenerwowani, niewiele trzeba by wybuchli agresj�. Czasem wystarczy tylko wylany na st� soczek. Rzadkie s� chwile, gdy jeste� w centrum zainteresowania, najcz�ciej wtedy, gdy co� zbroisz, albo gdy roz�adujesz atmosfer� jakim� �artem czy wyst�pem. Zazwyczaj jest tak, �e s� istotniejsze sprawy ni� Ty, na przyk�ad zarabianie pieni��k�w, sprz�tanie mieszkania, ogl�danie telewizji, przygotowanie obiadu na czas, cokolwiek. A najbardziej: stwarzanie pozor�w normalno�ci sytuacji. To ostatnie zabiera du�o energii. Trudno wi�c Ci by� weso�ym i pe�nym werwy dzieckiem. 

"JESTEM DO NICZEGO!" 

"Straci�em klucz, zgubi�em twarz
Tak �atwo Co� zamieni� w Nic..."
(Farben Lehre) 

Dom, w kt�rym kr�luje alkohol, nie mo�e obej�� si� bez przemocy, cho� r�ne s� jej oblicza. By� mo�e jeste� �wiadkiem r�koczyn�w mi�dzy doros�ymi, albo tego, jak obrywa starsze rodze�stwo. By� mo�e Ty sam jeste� ofiar� niepohamowanych w por� r�k. Cierpi Twoje cia�o, ukrywasz siniaki przed �wiatem. Je�li kto� si� dowie, oddadz� Ci� do domu dziecka, albo dostaniesz jeszcze wi�cej raz�w. Nigdy nie wiesz kiedy spadnie na Ciebie nast�pny cios. Przecie� Tw�j oprawca potrafi niekiedy by� te� u�miechni�ty i �agodny. Starasz si� jak mo�esz "nie dra�ni� rekina". Mama b�aga, �eby� by� grzeczny i schodzi� mu z drogi. Je�li wi�c zn�w dosta�e� lanie, to zawdzi�czasz to sobie - Ty zawali�e�. 

"Jak ja siebie nieraz nienawidz�!"

Je�li nawet nigdy nie by�e� ofiar� przemocy fizycznej, to istnieje du�e prawdopodobie�stwo, �e pozna�e� przemoc w jej mniej ewidentnej postaci: psychicznego zn�cania. Wyzwiska, na kt�rych d�wi�k kuli�e� si� w sobie. Jadowita ironia wymierzona w Twoje poczucie godno�ci i w�asnej warto�ci. Szanta�e emocjonalne w ka�dej mo�liwej odmianie. To chleb powszedni w Twoim domu. Przekle�stwa, krzyki i gro�by - nie zostawiaj� �lad�w na ciele, ale na zawsze zamieszkaj� w Twojej g�owie.

By� mo�e spotka�a Ci� najwi�ksza z krzywd - przemoc seksualna ze strony jednego z rodzic�w. Z�y dotyk boli przez ca�e �ycie, to prawda, tak jak i brak wsparcia ze strony reszty najbli�szych. 

"Jak mam uwierzy� w siebie? Jak mam odbudowa� niskie poczucie w�asnej warto�ci, kt�re m�j chory ojciec zni�y� do poziomu gruntu? Jak mam odnale�� w sobie si��, by pokona� strach, kt�ry jest we mnie? Jak mam pokocha� siebie z tym wszystkim, skoro nienawidz� ojca? Jak..."

"My�l� sobie, �e ten �wiat nie jest stworzony dla mnie, �e to nie moja planeta, �e nie trafi�em najlepiej w galaktyce, ale pewnie gdzie indziej by�oby tak samo, bo problem tkwi w mojej g�owie..."

Oboj�tnie ile masz lat, jedno wiesz na pewno: musisz zda� si� na samego siebie. Je�li koledzy dokuczaj� Ci w szkole, nie zwierzasz si� rodzicom, po co? To by ich tylko rozdra�ni�o. Je�li nie wiesz jak post�pi� w danej sytuacji - nie szukasz u nich rady. Zbyt wiele s�yszysz na co dzie� pseudo-rad wystrzeliwanych w powietrze jak pociski karabinowe: masz by� grzeczny, nie sprawiaj k�opot�w, nie wychylaj si�, ucz si�, popatrz na X i b�d� taki jak on. 

"Ci�ko mi zapomnie�, jak moja mama (wsp�uzale�niona) przypomina�a mi od ma�ego, �e nie b�dzie ze mnie nic dobrego i b�d� taki, jak tata. A ja nie wiedzia�em w og�le o co chodzi? Czemu kobieta, kt�ra jest moj� matk�, m�wi takie rzeczy? I w ko�cu sam w to uwierzy�em. Nie pami�tam, �ebym poszed� z mam� na spacer, albo �eby pyta�a, jak mi min�� dzie�, czy wszystko jest OK." 

Z �alem, ale i ulg�, rezygnujesz z zapraszania koleg�w i kole�anek do domu. Nie chcesz, �eby stali si� �wiadkami domowej awantury, z�o�liwej wymiany zda� mi�dzy rodzicami, albo powrotu "zalanego w trupa" ojca do domu. Wstydzisz si� i to bardzo. Ograniczasz tak�e chodzenie do dom�w swoich r�wie�nik�w, bo, po pierwsze: wypada�o by si� potem zrewan�owa�, a po drugie: nawet nie umiesz "odpowiednio" zachowa� si�. Rodzice kolegi pytaj�: "I jak tam, co u Ciebie?", a ty spanikowany potrafisz wyksztusi� z siebie tylko wielkie k�amstwo: "W porz�dku, dzi�kuj�". Czujesz si� skr�powany, czujesz si� na cenzurowanym, zastanawiasz si� czy ludzie wiedz�, �e Tw�j ojciec pije? Czujesz si� jak gorszy gatunek cz�owieka...

MOJA WINA, MOJA BARDZO WIELKA WINA... 

"Jestem sobie ojcem 
Sobie matk�, sobie bratem (...) 
Jestem i wyrokiem 
Nawet s�dzi�, nawet katem (...)
Jestem, jestem wszystkim 
Jestem nawet Bogiem 
Tylko sob� by� 
Tylko sob� by� nie mog�"
(D�em) 

Boisz si�. Ostatnio tata uderzy� mam�, potem ona d�ugo p�aka�a. Nawet nikt nie zauwa�y�, �e sta�e� obok. Jakby Ci� nie by�o. Nie mog�e� wydoby� z siebie g�osu, sta�e� jak sparali�owany. Czu�e� si� winny, przecie� powiniene� co� zrobi�, tylko jak i co? Tata poszed� si� dopi�, "to wszystko przeze mnie" - my�lisz. Jak�e cz�sto w k��tniach mi�dzy doros�ymi pada Twoje imi�. "Gdyby nie ja, by�oby lepiej" - dochodzisz do wniosku.

"Mia�am kiedy� wra�enie, �e to moja wina, �e m�j ojciec pije. Gdybym co� tam inaczej zrobi�a, to on by�by inny, ale ju� si� z tego lecz�. Wiem, �e nawet jakbym by�a najwspanialsz� c�rk� pod s�o�cem i tak by pi�..."

"Dowiedziawszy si�, �e jestem DDA by�em szcz�liwy, �e w ko�cu wiem, co si� ze mn� dzieje. �e to nie moja wina, �e mo�na z tym walczy�, leczy� si�. By�em (mo�e to chore?) w si�dmym niebie. W ko�cu znalaz�em przyczyn� mojego stanu psychicznego, nie wariuj�, nie jestem nienormalny!"

Je�li pije Twoja mama, wstydzisz si� tak okropnie, �e robisz wszystko, by nikt si� nie dowiedzia�. Przez d�ugi czas sam udajesz, �e nie widzisz jej upojenia. Ukradkiem wylewasz schowane na czarn� godzin� w wymy�lnej skrytce zapasy wina. Nie lubisz, gdy przytula si� do Ciebie pijana, ale na pocz�tku nie potrafisz zdoby� si� na protest. Mama s�dzi, �e nie dostrzegasz jej picia, utwierdza si� w fa�szywym przekonaniu, �e nie ma to dla Ciebie znaczenia. 

NICZEGO NIE ODCZUWAJ! 

"Tak bardzo bym chcia� 
zniszczy� t� �cian�,
Kt�ra dzieli nas przez �ycie ca�e ...
Zanim odejd� - nie wiem dok�d i po co
Zanim uciekn� w najodleglejszy k�t
Zanim zrozumiem, �e nie warto by� sob�
Zanim zrozumiem, �e �ycie to b��d..."
(Farben Lehre) 

Tata obieca� Wam w�a�nie, �e nie b�dzie ju� pi�. To wspaniale! Teraz wszystko zmieni si� na lepsze! Masz nadziej�, wielk� jak bajkowy Olbrzym. Z czasem ze zdumieniem i rozpacz� dostrzegasz, �e nikt nie potrafi si� cieszy� z nieobecno�ci alkoholu: tata jest roze�lony, mama z trudem usi�uje ukry� swoje rozczarowanie. K��tnie nie znik�y, nadal co� z�ego wisi w powietrzu. Taty coraz cz�ciej nie ma w domu, s�yszysz od mamy, �e musia� zosta� d�u�ej w pracy. Nie m�wisz o tym g�o�no, sam z sob� pr�bujesz doj�� do porozumienia: czy to mo�liwe, �eby tata z�ama� obietnic� i zn�w pi�? Czy w tej w�a�nie chwili siedzi w barze czy w pracy? Czy on nas ok�amuje? A zaraz potem masz poczucie winy, jak mo�esz w�tpi� w tat�? - to nie fair! Ale kiedy przychodzi tego wieczora pijany - przez chwil� czujesz, �e masz ochot� go zabi�, potem - ju� nic nie czujesz... "Zamra�asz si�", to mniej boli. Nie m�wisz nic, nikt by Ciebie i tak nie wys�ucha�. 

"Zawsze wyk�adam si� na momencie, w kt�rym trzeba si� otworzy�, powiedzie� czy pokaza� tej drugiej osobie co czuj�, �e w og�le co� czuj�. Odbijam si� od tej blokady i nie mog�".

"Czasami przychodz� chwile, gdy zupe�nie gubi� si� w swojej emocjonalnej d�ungli.. No i mam t� dziwn� sk�onno�� do zapominania."

Jeste� starszy i ju� niedowierzasz przysi�gom, ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin