O czym mówią rysunki dzieci.doc

(88 KB) Pobierz

O CZYM MÓWIĄ NAM RYSUNKI DZIECI

 

Spontaniczne obrazki są jak mapa, która przedstawia „wewnętrzny krajobraz”.                    Z jednej strony pokazane są tam przeszkody, które trzeba pokonać,                                              a z drugiej zasoby i drogi, na które można wstąpić.”

/Gertraud Schottenloher/

 

ARTETERAPIA jest sztuką interpretowania zachowania dziecka, a także jego prac plastycznych jako pewnej formy wyrazu. Celem jej nie jest wyjaśnianie jakiegoś „właściwego” znaczenia danych prac plastycznych: wypowiedzi plastyczne tworzą jedynie podkład do wyrażenia wewnętrznych odczuć malującego i oceniającego. Pracy plastycznej dziecka nie można uważać za zbiór znaków, które należy rozszyfrować według jakiejś sztywnej reguły. Nie oznacza to jednak, że nie istnieją próby objaśnień pewnych symboli.[1]

Wnikliwa obserwacja prac plastycznych dzieci i samego procesu twórczego może pomóc w odczytaniu ich stanu emocjonalnego, poziomu rozwoju intelektualnego, społecznego, sposobu postrzegania świata, a także tego, co jest dla nich istotne, co je cieszy, co niepokoi. Prowadzący zajęcia plastyczne mający bezpośredni kontakt z dzieckiem w czasie jego pracy twórczej, powinien umieć dostrzegać charakterystyczne znaki emocjonalne czy rozwojowe zawarte w pracach plastycznych. Zauważone deficyty można wyrównywać, przeciwdziałać niepokojącym zmianom i co bardzo istotne – stymulować sfery lepiej rozwinięte.[2]

              Istnieją dwa sposoby analizy prac plastycznych: analiza treściowa i analiza formalna. Analiza treściowa, jak wskazuje sama nazwa, polega na uchwyceniu specyfiki treści interesującej prowadzącego, na przykład można zorientować się, jakie sytuacje powodują w dziecku lęk czy poczucie zagrożenia. Od strony formalnej można analizować kolorystykę, poziom staranności pracy, dynamikę kreski i rytm w ekspresji. Analiza ta uwzględniać może także umiejscowienie i wielkość postaci, emocje, jakie wyrażają w swoich gestach czy mimice, sposób przedstawienia osób i przedmiotów, ich wzajemny stosunek (proporcje, bliskość), ilość nagromadzonych szczegółów oraz całość kompozycji (prosta, zagmatwana), stopień zwięzłości, zajętą przestrzeń na kartce.[3]

W trakcie analizy, aby była ona pełna, należy wziąć pod uwagę pracę jako całość oraz rozważyć kombinacje poszczególnych czynników. Interpretacja powinna także uwzględniać wiek, dojrzałość, stan emocjonalny, tło społeczne, kulturowe i doświadczenia badanej jednostki.[4]

              Istnieją znaki i elementy charakterystyczne dla prac plastycznych dziecka, które służyć mogą pomocą w interpretacji tych wypowiedzi. Wskaźniki te dają interpretującemu kilka punktów oparcia, co, do których zgodzili się teoretycy i badacze tej dziedziny. Podanych informacji nie należy jednak dogmatyzować, nie można także na podstawie wyłącznie jednego wskaźnika stawiać formalnej diagnozy.[5]

I. Kolory preferowane przez dziecko

  1. Szary, różne odcienie szarości – lęk, niepokój, niepewność.
  2. Czarny - poczucie zagrożenia, tłumiona agresja.
  3. Jasne, czyste barwy – pogoda, poczucie bezpieczeństwa.[6]
  4. Dominujące plamy czerwieni, oranżu, żółci – wysoki poziom agresji, niepokój.
  5. Jasne, ledwo widoczne kolory – próba ukrycia swych prawdziwych przeżyć.
  6. Ciemne kolory – oznaka depresji.[7]

II. Sposób rysowania – cechy graficzne

  1. Silne, mocne, gwałtowne linie – ekstrawertyzm, pewność siebie, nadpobudliwość ruchowa.
  2. Słabe, drżące, ledwo widoczne, niewyraźne linie – introwertyzm, poczucie niepewności, nieśmiałość, lęk, zahamowanie.
  3. Zarysowanie wcześniej stworzonego rysunku – poczucie niskiej wartości, brak pewności siebie, tendencje depresyjne.
  4. Niski poziom staranności – silne napięcia psychiczne.
  5. Wysoki poziom staranności – dobre przystawanie, wielostronny rozwój. [8]

III. Powtarzające się znaki emocjonalne

  1. Ziemia, silnie zaznaczone podłoże – potrzeba oparcia, poczucie zagrożenia.
  2. Dom, nieproporcjonalnie duży – konflikt w rodzinie, brak poczucia bezpieczeństwa w domu rodzinnym.
  3. Wiatr – niepokój, potrzeba stałości otoczenia.
  4. Nawracające elementy, często geometryczne – stany lękowe.

IV. Usytuowanie elementu najistotniejszego w wykonywanej pracy (cechy te dotyczą przede wszystkim postaci ludzkiej)

  1. Centralne – spokój wewnętrzny, poczucie bezpieczeństwa.
  2. Górne, powyżej środka – tendencje ucieczkowe, izolacyjne.
  3. Dolne, poniżej środka – tendencje depresyjne, poczucie zagrożenia.

III. Postać ludzka

  1. Bardzo mała – introwertyzm, nieprzystosowanie społeczne.
  2. Bardzo duża – ekspansywność, nadmierna aspiracja. [9]
  3. Zaczernianie pustych pól – niepokój; twarzy – poważnie zaburzony, negatywny wizerunku siebie; rąk – przejaw agresji.
  4. Brak dłoni – zakłopotanie, poczucie nieprzystosowania.
  5. Brak rąk – poczucie winy z powodu odczuwanej wrogości lub seksualności, nieprzystosowanie, bezradność; założone na piersiach – wrogość, podejrzliwość; trzymane za plecami – niechęć do kontaktów interpersonalnych; zawieszone ramiona – brak przystosowania.
  6. Wyszczerzone zęby – agresywność słowna, niedojrzałość.
  7. Bliskie osoby (rodzina) stojące daleko od siebie, niedotykające się – konflikt rodzinny, osłabione więzi w rodzinie.[10]

 

W książce „Rysunek dziecka” P. Wallon przedstawia najważniejsze tendencje występujące w pracy plastycznej dziecka z deficytami rozwoju. Często w pracach takiego dziecka dostrzec można stereotypowość, ubóstwo wypowiedzi, prace te zawierają elementy dziwne i potworne. Dziecko lękliwe i pełne zahamowań rysuje bardzo małe postacie, zaś to, które ma o sobie wysokie mniemanie nadaje im bardzo duże rozmiary. Wzór dziecka niestałego emocjonalnie jest chwiejny i niedokończony, dziecko cierpiące na obsesje gromadzi szczegóły i stereotypy, zaś zatrwożone nie rysuje rąk.[11]

Najczęstszym symptomem zaburzeń emocjonalnych jest lęk. W pracy plastycznej może się tłumaczyć przez zahamowanie czynności: wzór jest niewyraźny, linie niestałe, niekiedy przerywane. Poczucie winy wyraża się przez kreskowanie, które może się zakończyć na jednolicie czarnym rysunku, jeśli uczucie to jest głębokie. Niewyraźny, zamazany rysunek może odpowiadać poczuciu braku osobowości. Czasami rysunek znajduje się w okręgu, jest otoczony magicznym, ochronnym kręgiem (mandalą). W innych wypadkach lęk wyraża się przez wykonanie niekompletnej postaci. Postać pozbawiona górnych kończyn mówi o poważnych problemach w kontakcie z otoczeniem. Brak kończyn dolnych wyraża poczucie niebezpieczeństwa.

Jeżeli chodzi o agresję, to uwydatnia się ona niekiedy w sposób widoczny: postać przybiera postawę wojowniczą, może mieć wielkie zęby, wzdęty brzuch związany z fantazjami pożerania.[12]

Rysunek dziecka nadpobudliwego cechuje duża postać o agresywnym wyglądzie, narysowana w sposób gwałtowny i karykaturalny. Rysunek taki jest nabazgrany, groteskowy. Charakterystycznym wydaje się powiększenie rozmiarów postaci z ogromną głową, owalnym tułowiem i skróconymi nogami.

Odwrotnie jest u dziecka z objawami depresji. Rozmiary jego postaci są zredukowane, wzór jest niewyraźny, kreskowany lub cieniowany, z małogłowiem, w ciemnych odcieniach. Przedstawione otoczenie jest smutne (drzewa nie mają liści, chmury są czarne). Czasami rysunek wypełnia całą kartkę, jakby z lęku przed zostawieniem wolnej przestrzeni lub jest schowany w jednym z rogów kartki.[13]

Przyglądając się twórczości dzieci z zaburzeniami powstałymi na tle społecznym można zauważyć wielką różnorodność. Klimat ich prac jest niespokojny, z niewielką liczbą postaci i bezosobowym stylem. Na kartce małego formatu wypowiedź plastyczna jest zorganizowana wokół symetrii pionowej. Można na niej odnaleźć groby, okaleczone postacie z licznymi szczegółami w różnych kolorach. W przypadku opóźnienia rozwojowego dziecka styl jest prymitywny, kreski są chwiejne, jednobarwne. Niedojrzałość afektywna tłumaczy się niekiedy przez kreski bardzo lekko naszkicowane. Postać odcięta w połowie przez brzeg kartki wyraża ograniczenie wywołane przez otoczenie dziecka. Jeżeli dziecko jest nieakceptowane przez matkę, rysunki są skoncentrowane, w którymś z rogów kartki, z domami o zamkniętych oknach. Agresywność, która jawi się u dzieci niedostosowanych społecznie jest wyraźniejsza niż u dzieci, których rozwój przebiega w sposób prawidłowy.[14]

R. Gloton i C. Cero bardzo trafnie określili wypowiedź plastyczną dziecka jako opowiadanie, które chce być wysłuchane i katalog rzeczy, o których dziecko chce nam opowiedzieć. Rysunki dzieci mają nieocenioną wartość dla dorosłych, bo w niej mali artyści wyrażają swe lęki, marzenia i pragnienia. Wszystko, co ma dla nich istotne znaczenie, można odnaleźć na zamalowanej kartce papieru. Informacje „odczytane”, w konfrontacji z danymi uzyskanymi w trakcie wywiadu, pozwalają nam bliżej poznać dziecko, lepiej zrozumieć jego zachowanie, zasygnalizować niepokojące zmiany oraz wyjść naprzeciw ich ukrytym potrzebom. Zawsze jednak należy pamiętać, aby tych wskaźników, zawsze odczytywanych indywidualnie, nie dogmatyzować i nie stawiać formalnej diagnozy tylko na podstawie jednego z nich.

 

Autor opracowania: mgr Jolanta Szarkowicz-Baca,

nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 15 w Tarnowie.

4


[1]              Por. P. Wallon, A. Cambier, D. Engelhart, Rysunek dziecka, Warszawa 1993, WSiP, s.160.

[2]              Por. D. Minta, Terapeutyczne znaki w ekspresji plastycznej dziecka, „Plastyka i Wychowanie” 1995, nr1, s.24-25.

[3]              Por. E. Głowacka, Rysunek jako jedna z metod projekcyjnych, „Plastyka i Wychowanie” 1998, nr 5, s.33.

[4]              Por. G.D. Oster, P. Goud, Rysunek w psychoterapii, Gdańsk 1999, GMP, s.36.

[5]              Por. G.D. Oster, P. Goud, op.cit., s.36.

[6]              Por. D. Minta, op.cit., s.24.

[7]              Por. G.D. Oster, P. Goud, op.cit., s.24-25.

[8]              Por. E. Głowacka, op. Cit., s.24-25.

[9]              Por. D. Minta, op.cit., s.24-25.

[10]              Por. G.D. Oster, P. Gould, op. Cit., s.36-37.

[11]              Por. P. Wallon, A. Cambier, D. Engelhart, op. Cit., s.136.

[12]              Por. op. cit.,s.147-148.

[13]              Por. op. cit., s.153.

[14]              Por. P. Wallon, A. Cambier, D. Engelhart, op. Cit., s.157.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin