J. Kukulka - Stosunki Miedzynarodowe.pdf
(
4144 KB
)
Pobierz
196642136 UNPDF
CZĘŚĆ PIERWSZA
KSZTAŁTOWANIE SIĘ
POWOJENNEGO ŁADU MIĘDZYNARODOWEGO
Rozdział I
ROZPAD WIELKIEJ KOALICJI W EUROPIE (1945-1947)
1. Rozbieżności w obliczu zwycięstwa
; Decydująca faza i wyniki drugiej wojny światowej zależały przede wszystkim od współpracy
' Związku Radzieckiego, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Współpraca ta rozwijała się
mimo zahamowań związanych z odbiegającą od zapowiedzi realizacją dostaw w ramach
lend-
-lease
i odraczaniem otwarcia drugiego frontu w Europie. To ona właśnie decydowała zarazem
o dynamice aktywności całej antyhitlerowskiej koalicji państw, która weszła do historii pod na
zwą Wielkiej Koalicji. Za apogeum tej aktywności większość historyków słusznie uważa pierw
sze spotkanie szefów rządów trzech wymienionych mocarstw, zwanych odtąd Wielką Trójką.
Odbyło się ono w Teheranie między 28 listopada a 1 grudnia 1943 r.
Późną jesienią owego roku wojna pochłaniała jeszcze ofiary z czterdziestu krajów i czterech
kontynentów. Narastała jednak wiara w zwycięstwo nad faszyzmem i militaryzmem. Podtrzymy
wały ją pomyślne wieści z wielu terenów działań wojennych. Oto Armia Czerwona odbiła duże
połacie Związku Radzieckiego i parła na zachód. Sojusznicy odnosili zwycięstwa wAfryce Północ
nej i we Włoszech. Coraz dotkliwsze porażki na Pacyfiku ponosiła Japonia. III Rzesza ze swymi
satelitami utraciła inicjatywę i słabła. Szybkie przesuwanie się frontu radzTecFó-niemieckiego
na zachód urealniało możliwość wyzwolenia znacznej części Europy przez Armię Czerwoną.
W takich to okolicznościach amerykański prezydent Franklin Delano Roosevelt i brytyjski pre
mier Winston Churchill zaproponowali radzieckiemu premierowi Josifowi Stalinowi wspólne
spotkanie w celu omówienia sposobów koordynacji wysiłków wojennych oraz wstępnego uzgo
dnienia poczynań powojennych. Dla przygotowania owego spotkania Wielkiej Trójki „na szczy-
18
cie" okazała się niezbędna pierwsza konferencja ministrów spraw zagranicznych trzech mo
carstw — Wiaczesława Mołotowa, Anthony Edena i Cordella Hulla, którzy obradowali w Mo
skwie od 19 do 30 października 1943 r.
Rezultaty konferencji teherańskiej uzasadniają traktowanie jej jako apogeum procesu współpra
cy Wielkiej Trójki. Już moralno-psychologiczne skutki pierwszego zetknięcia się trzech przy
wódców były bardzo pozytywne. Wyrazili oni niezłomne postanowienie rozwijania współpracy
„zarówno podczas wojny, jak i w czasie pokoju". Zapadła decyzja otwarcia drugiego frontu
w Europie, na czym bardzo zależało Związkowi Radzieckiemu. Uzgodniono działania w celu
utworzenia Organizacji Narodów Zjednoczonych, na czym z kolei bardzo zależało Roosevelto-
wi. Wzmocniona więc została jedność zarówno wojennych, jak i pokojowych wysiłków Wielkiej
Trójki, która rozjeżdżała się ze stolicy Iranu ,jako prawdziwi przyjaciele w duszy i celach".
Doniosłość konferencji teherańskiej podkreśliły indywidualne oceny jej uczestników. Prezydent
Stanów Zjednoczonych w dwa dni po jej zakończeniu depeszował do Stalina: „Rozpamiętuję te
znamienne dni naszego spotkania z największym zadowoleniem jako ważny drogowskaz na
drodze postępu ludzkości". W odpowiedzi szef rządu radzieckiego stwierdził: „Teraz istnieje
przekonanie, że nasze narody będą zgodnie działać wspólnie i w czasie obecnym, i po zakończe
niu wojny". Nawet premier brytyjski, który w wielu rozpatrywanych w Teheranie sprawach musiał
ustępować wobec zgodnego stanowiska pozostałych partnerów, zdecydował się napisać do Stali
na w styczniu 1944 r.: „Zostałem wielce zachęcony tym odczuciem naszych dobrych stosunków,
które przywiozłem ze sobą z Teheranu".
W miarę stopniowego urealniania się perspektywy zwycięstwa w zmaganiach wojennych i służą
cego temu rozszerzania współpracy między państwami heterogenicznej ustrojowo Wielkiej Trójki,
ujawniły się zarazem rozbieżności poglądów między nimi, sprzeczności interesów oraz trudno
ści na drodze ich wspólnej realizacji. Było to następstwem odmienności zarówno ideologii
i systemów wartości, jak i założeń polistrategicznych. Znajdowały one konkretny wyraz w zróż
nicowanym stosunku poszczególnych mocarstw do podejmowanych w toku przygotowywania,
przebiegu i realizacji ustaleń konferencji teherańskiej, jak również następnych konferencji Wielkiej
Trójki, problemów prowadzenia wojny i kształtowania przyszłego ładu pokojowego. Proces na
rastania owych rozbieżności i sprzeczności nasilił się po zakończeniu wojny, kiedy znikło wspól
ne zagrożenie. Odmienne ustrojowo mocarstwa starały się bowiem w pokojowych warunkach
realizować właściwe im systemy wartości i koncepcje polistrategiczne.
Dopóki trwała wojna, jedność wysiłków mocarstw Wielkiej Trójki przeważała nad rozbieżno
ściami. Te dawały jednak znać o sobie w miarę podejmowania problemów przygotowania powo
jennego kształtu stosunków międzynarodowych, dotycząc już nie tylko kwestii otwarcia drugie
go frontu i zakresu pomocy wojskowej, lecz także strategicznych aspektów przyszłości
poszczególnych, wyzwalanych spod okupacji niemieckiej, krajów europejskich, sposobu zakoń
czenia wojny oraz organizacji bezpieczeństwa powojennego.
Sprawa otwarcia drugiego frontu w Europie była najwcześniejszym z trudnych problemów
współpracy głównych aliantów. Związek Radziecki wysuwał postulaty w tej sprawie począwszy
od lipca 1941 r., adresując je zwłaszcza do rządu Wielkiej Brytanii, która ustami Churchilla już
w dniu napaści hitlerowskiej na ZSRR zadeklarowała się jako sojusznik ZSRR. Strona radziecka
ponowiła te postulaty w toku przygotowywania radziecko-brytyjskiego układu o współdziałaniu
przeciwko Niemcom hitlerowskim z 12 lipca tegoż roku. Bezpośrednio wysłuchał ich także Har
ry Hopkins, doradca prezydenta Roosevelta, który wysłał go do Moskwy na przełomie czerwca
i lipca 1941 r. Związek Radziecki ponawiał postulat otwarcia drugiego frontu wielokrotnie, zwła
szcza przy okazji zawierania radziecko-brytyjskiego traktatu sojuszniczego z 26 maja 1942 r.
/. Rozpad wielkiej koalicji w Europie (1945 - 1947)
19
oraz radziecko-amerykańskiego układu w sprawie zasad pomocy wzajemnej w prowadzeniu wojny
z 11 czerwca 1942 r.
Warto zauważyć, że w letnich i jesiennych miesiącach 1941 r. Moskwa postulowała otwarcie
drugiego frontu, a także przysłanie 30 dywizji brytyjskich do Związku Radzieckiego, przede
wszystkim w lęku przed konsekwencjami szybkiego posuwania się dywizji hitlerowskich w głąb
państwa radzieckiego. Od początku 1942 r. postulaty te motywowano dążeniem do równomier
nego obciążenia ciężarami wojny wszystkich aliantów, a tym samym zmniejszenia ofiar pono
szonych dotąd w największej mierze przez ZSRR. Od początku 1943 r., kiedy alianci zachodni
nie śpieszyli się z otwarciem drugiego frontu, a niebezpieczeństwo klęski radzieckiej zostało
ostatecznie zażegnane, postulaty Moskwy nabierały znaczenia politycznego. Odraczanie przewi
dzianego wspólnie otwarcia drugiego frontu dawało rządowi radzieckiemu tytuł do krytyki po
stępowania partnerów i pozostawiania ich w niepewności co do skali dalszych wysiłków wojen
nych ZSRR po wyzwoleniu jego obszaru państwowego.
Dotycząca tych kwestii nieufność między wielkimi sojusznikami nie podważyła wprawdzie ich
jedności, ale kształtowała we wzajemnych stosunkach postawę pewnej rezerwy. Była ona wi
doczna wyraźnie na moskiewskiej konferencji ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Trójki.
Rząd radziecki nalega! tam na wyjaśnienie, czy tym razem sojusznicy rzeczywiście dotrzymają
zapowiedzi Churchilla i Roosevelta z 4 czerwca 1943 r., że wojska anglo-amerykańskie dokona
ją inwazji w północnej Francji nie później niż wiosną 1944 r. Generałowie Hastings Ismay i John
Dean nie dali jednoznacznej odpowiedzi, wnosząc jednocześnie sporo zastrzeżeń i precyzując
liczne warunki powodzenia ewentualnej operacji. Minister Eden usiłował ponadto dowieść ogól-
nostrategicznej ważności operacji na kierunku bałkańskim.
Nalegania przedstawicieli radzieckich doprowadziły w końcu rozmówców zachodnich do zobo
wiązania się do przygotowania zapowiedzianej operacji jako kluczowego przedsięwzięcia na
drodze skrócenia wojny przeciwko Niemcom i ich sojusznikom w Europie.
Zobowiązanie to starał się jednak w Teheranie podważyć Churchill, który nadal preferował ope
racje militarne w basenie śródziemnomorskim. Ustąpił jednak wobec zgodności stanowisk Sta
lina i Roosevelta, zgadzając się na definitywne przeprowadzenie inwazji od strony Kanału La
Manche (operacja
Overlord)
i w Prowansji (operacja
Anvil)
w maju 1944 r. Niebawem prezy
dent Stanów Zjednoczonych mianował gen. Dwighta Eisenhowera dowódcą operacji
Overlord,
co zmniejszyło obawy Stalina, iż podjęte zobowiązanie może zawisnąć w próżni. Ostatecznie
lądowanie zachodnich aliantów w Normandii nastąpiło 6 czerwca 1944 r. O tygodniowej zwłoce
w stosunku do terminu majowego zadecydowały względy strategiczno-przyrodnicze (potrzebne
do desantu połączenie światła dziennego, pełni księżyca i przypływu morza). Operacji w Nor
mandii towarzyszyła wielka ofensywa Armii Czerwonej; Stalin dotrzymał swych zobowiązań
z Teheranu.
Drugim z kolei przedmiotem rozbieżności międzyalianckich była sprawa polska. Uregulowane
w 1941 r. stosunki między polskim rządem emigracyjnym gen. Władysława Sikorskiego a rzą
dem radzieckim zaczęły się ponownie zaostrzać z przyczyn zarówno historycznych, jak i bieżą
cych. Do tych drugich należały pretensje Moskwy o decyzję wprowadzenia do Iranu armii pol
skiej formującej się w Związku Radzieckim pod dowództwem gen. Władysława Andersa, a także
o poparcie tej decyzji i pomoc udzieloną w przeprowadzeniu ewakuacji przez. Wielką Brytanię.
Ewakuacja nastąpiła wiosną 1942 r., kiedy front radziecki cofał się pod uderzeniami wojsk
hitlerowskich w kierunku Wołgi i Kaukazu. Nastąpiło zaostrzenie polemik na temat przyszłej
granicy polsko-radzieckiej. W dyskusjach pojawiły się wzmianki w sprawie federacji polsko-
czechosłowackiej, odczytywane przez stronę radziecką jako nieprzyjazne wobec niej. Wreszcie
20
wiosną 1943 r., gdy Niemcy zaczęli wykorzystywać propagandowo —popełnioną przez NKWD
na rozkaz Stalina — zbrodnię katyńską a rząd polski zainicjował jej międzynarodowe rozpa
trzenie, Moskwa — obwiniając o zbronię katyńską III Rzeszę — zerwała stosunki z rządem
polskim (25 IV), zarzucając mu przejście na wrogie pozycje wobec ZSRR. Niebawem inspirowa
ny i popierany przez kierownictwo ZSRR Związek Patriotów Polskich zaczął organizować na
terytorium radzieckim następną armię polską której twórcy głosili braterstwo broni i sojusz
z ZSRR.
Napięcie w stosunkach radziecko-polskich wprawiało w zakłopotanie Londyn i Waszyngton. Na
moskiewskiej konferencji ministrów spraw zagranicznych i na teherańskiej konferencji przy
wódców Wielkiej Trójki przedstawiciele USA i Wielkiej Brytanii ulegli naleganiom radzieckim,
uznając za realne i uzasadnione przyjęcie w zasadzie „linii Curzona" jako podstawy przy ustala
niu przyszłej granicy radziecko-polskiej. Trzech wielkich aliantów wypowiedziało się za odro
dzeniem niezależnej i silnej Polski, jak również za przesunięciem zachodniej granicy polskiej
tak, aby objęła ona dawne ziemie słowiańskie. W sprawie katyńskiej zapanował swoisty „sojusz
milczenia". Zarazem Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nadal popierały polski rząd emigra
cyjny, który nie miał już. stosunków z Moskwą gdy Związek Radziecki udzielał intensywnego
poparcia siłom i politycznym, wojskowym, które przygotowywały utworzenie na ziemi polskiej
władzy proradzieckiej. Sprawa polska nadal dzieliła sojuszników.
Powstanie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego i jego zainstalowanie się w Lublinie,
jego natychmiastowe porozumienie z rządem radzieckim z 26 lipca 1944 r. w sprawie ustalenia
granicy polsko-radzieckiej, a także wrześniowe porozumienia z rządami Ukraińskiej, Białoru
skiej i Litewskiej SRR, nadały sprawie polskiej nowego wymiaru. Walka toczyła się odtąd nie
tylko o granice Polski, lecz także o charakter jej rządu. Londyn i Waszyngton nadal popierały
rząd emigracyjny. Podobnie czyniła większość członków Wielkiej Koalicji. Przywódca Francji
gen. Charles de Gaulle spotkał się wprawdzie z przedstawicielami PKWN w czasie swojej wizyty
moskiewskiej, a w Lublinie od 26 grudnia 1944 r. przebywał nieoficjalny przedstawiciel Francji
w osobie mjr Christiana Foucheta, lecz Tymczasowy Rząd Republiki Francuskiej nie uznał ofi
cjalnie PKWN i powstałego następnie 31 grudnia 1944 r. Tymczasowego Rządu RP. Ten został
uznany jedynie przez Związek Radziecki (4 I 1945), Czechosłowację (30 I 1945) i Jugosławię
(30 III 1945).
Szczególnym wyrazem rozbieżności w sprawie polskiej był różny stosunek aliantów do powsta
nia warszawskiego. USA i Wielka Brytania pragnęły jego powodzenia ze względu na polityczną
orientację patronującego powstaniu rządu emigracyjnego. Z tych samych względów rząd ra
dziecki nie był zainteresowany sukcesem powstania i Stalin powstrzymywał się od udzielenia
walczącej Warszawie skutecznej pomocy. Ocena sensu i celowości powstania, możliwości udzie
lenia mu pomocy oraz jego różnorodnych skutków stała się przedmiotem polemik trwających do
dziś.
Faktycznie los Polski został przesądzony na długi okres powodzeniem zimowej ofensywy Armii
Czerwonej w 1945 r. Doprowadziła ona do szybkiego uwolnienia z rak hitlerowskich obszarów
na zachód od Wisły, w swych bezpośrednich i pośrednich skutkach dezorganizując prolondyń-
skie siły na ziemiach polskich. Jednocześnie rozszerzył się zakres władzy Rządu Tymczasowego
RP, umacniały realne wpływy ZSRR na organy administracji polskiej i różne dziedziny życia.
Na drugiej konferencji Wielkiej Trójki „na szczycie", która odbyła się w Jałcie (4 - 11II 1945 r.),
spór o granice i rząd polski toczył się aż na siedmiu spośród ośmiu posiedzeń. Churchill toczył
ze Stalinem batalię o uzależnienie przyszłych granic Polski od profilu politycznego rządu. Pro
ponował on utworzenie całkiem nowego, „w pełni reprezentatywnego polskiego rządu tymcza-
/. Rozpad wielkiej koalicji w Europie (1945 - 1947)
21
sowego". Roosevelt sugerował ze swej strony utworzenie „komitetu prezydenckiego" (z udzia
łem Bolesława Bieruta, Władysława Grabskiego i arcybiskupa Adama Sapiehy), który miałby
wyznaczyć rząd będący emanacjąobu istniejących rządów. Stalin opowiedział się natomiast za
rozszerzeniem istniejącego w Warszawie rządu o demokratycznych polityków dotychczasowej
orientacji londyńskiej z kraju i z emigracji.
De facto
propozycje państw atlantyckich zmierzały do zapewnienia większości ugrupowaniom
prozachodnim, gdy propozycja radziecka miała na celu umocnienie i przyszłą dominację wpły
wów Moskwy w Polsce. Po długiej polemicznej wymianie zdań, przywódcy trzech mocarstw
uzgodnili stanowisko bliskie propozycji Stalina i najdalsze od wniosku Churchilla. Osiągnięto
porozumienie, w myśl którego należało istniejący w Polsce Rząd Tymczasowy zreorganizować
„na szerszej podstawie demokratycznej" i dać mu nazwę Tymczasowego Rządu Jedności Naro
dowej. Dla ułatwienia tej reorganizacji utworzono trójstronną komisję (Wiaczesław Mołotow
oraz ambasadorzy: brytyjski — Archibald Kerr i amerykański — William Averell Harriman).
Rekonstrukcja rządu polskiego przez włączenie doń polityków obozu londyńskiego była warun
kiem nawiązania stosunków dyplomatycznych z Warszawą przez mocarstwa zachodnie.
Jeśli chodzi o granice Polski, to stosunek do nich uczestników konferencji jałtańskiej był funkcją
ich stosunku do kwestii rządu. Churchill początkowo zakładał dla Polski niewielki przyrost
terytorialny, „najwyżej wielkości Prus Wschodnich". Gdy była mowa o linii Odry, widział jej
przedłużenie jedynie na Nysie Kłodzkiej. Z korespondencji Edena wiadomo jednak, że Londyn
gotów był „pozwolić Mikołajczykowi otrzymać jakie zechce terytorium aż po Odrę, ale nie »Po-
lakom lubelskim«". Prezydent Roosevelt apelował do Stalina o wielkoduszność w sprawie odstą
pienia Polsce Lwowa i okręgu lwowskiego, na co usłyszał, że jego rozmówca nie może być
gorszym obrońcą interesów radzieckich niż Curzon i Clemenceau. Zdołano uzgodnić, „że wscho
dnia granica Polski powinna biec wzdłuż linii Curzona z odchyleniem od niej w pewnych okoli
cach od pięciu do ośmiu kilometrów na korzyść Polski". Wyrażono też opinię, „że Polska powin
na uzyskać znaczny przyrost terytorialny na północy i zachodzie". Pod wpływem batalii Churchilla
konkretne określenie tej granicy miało nastąpić dopiero po zakładanej reorganizacji rządu war
szawskiego.
Międzyalianckie rozbieżności w sprawie charakteru rządu polskiego przeniosły się następnie na
forum powołanej w Jałcie komisji, która pracowała w Moskwie. Ambasadorowie anglosascy
odeszli od zasady reorganizacji istniejącego w Polsce rządu i dążyli do utworzenia nowego rzą
du. Dyskusje trwały ponad trzy miesiące, nie obyło się bez korespondencji między Rooseveltem
a Stalinem. Po śmierci tego pierwszego prezydent Harry Truman uzależniał wręcz możliwość
dalszej współpracy amerykańsko-radzieckiej od utworzenia nowego rządu polskiego, odpowia
dającego oczekiwaniom strony amerykańskiej. W takich okolicznościach tzw. lubelscy Polacy
nie mogli uczestniczyć w konferencji założycielskiej Organizacji Narodów Zjednoczonych w San
Francisco, aczkolwiek Polska została uznana za państwo współzalożycielskie.
Porozumienie w sprawie składu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej zostało uzgodnione
przez przedstawicieli Wielkiej Trójki dopiero 21 czerwca 1945 r. Został on sformowany w ty
dzień później poprzez dodanie do składu Rządu Tymczasowego pięciu nowych członków, spo
śród których wicepremierem został Stanisław Mikołajczyk. Paryż postanowił uznać nowy rząd
już nazajutrz po jego utworzeniu. Anglosasi uczynili to na początku lipca. Za ich przykładem
poszirjTMji
członkowie Wielkiej Koalicji.
Zgodrue /^porozumieniem jałtańskim Wielka Trójka była zobowiązana wysłuchać opinii odno
wionego r/ądu polskiego na temat granicy polsko-niemieckiej. Uczyniła to na swym trzecim
spotkaniu na „szczycie", które odbyło się w Poczdamie w dniach od 17 lipca do 2 sierpnia
Plik z chomika:
mama381
Inne pliki z tego folderu:
ksiega identyfikacji wizualnej_CMYK_0910 2015.pdf
(7272 KB)
pj_logo-zasady_stosowania_2014.pdf
(3389 KB)
FoxitReader706.1126_enu_Setup.exe
(35141 KB)
Kamerschen D. R. - Ekonomia.rar
(105086 KB)
Szewczak J. - Wygaszanie Polski 1989 - 2015.pdf
(14180 KB)
Inne foldery tego chomika:
Pliki dostępne do 21.01.2024
Pliki dostępne do 27.02.2021
American Corner History
American Heritage
Ameryka- Civil War
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin