BEZ MAPY
Można dowolnie ćwiczyć posługiwanie się mapą i kompasem. Jednak w sytuacji awaryjnej może zdarzyć się że nie będziemy mieli przy sobie nic z tych rzeczy. Z brakiem kompasu można jeszcze sobie jakoś poradzić ale mapy niczym nie da się zastąpić. Dlatego warto zapamiętać sobie kilka rad:
Przed wyjściem w teren
· Przed wyjściem zapoznaj się z okolicą - spójrz na mapę (choćby najbadziej ogólną), zapamiętaj jak biegną drogi, koleje, rzeki, jak jest ukształtowany teren - może ma spadek w jedną stronę? Przydatniejsze są do tego celu obiekty liniowe (może cała okolica jest ograniczona z jednej strony np. rzeką lub torem kolejowym?), niż punktowe - miejscowości, stacje.
· Wychodząc na wycieczkę (zwłaszcza w góry) - powiedz komuś, dokąd idziesz, kiedy planujesz powrót i jak się z Tobą skontaktować w razie potrzeby. Jeśli coś ci się stanie i nie wrócisz na czas, będzie wiadomo, skąd zacząć poszukiwania. I zabierz ze sobą kilka drobiazgów a najlepiej cały pakiet przetrwania. Sprawdź też poziom naładowania baterii twojego telefonu.
W czasie marszu
· W czasie marszu rozglądaj się, zapamiętuj teren, charakterystyczne obiekty. Dla łatwiejszego zapamiętania możesz im nadawać nazwy i wypowiadać je na głos.
· Kontroluj również kierunek, rejestrując w pamięci np. czy słońce świeci Ci w twarz, czy też depczesz po swoim cieniu.
· Spoglądaj na zegarek - będziesz miał pojęcie o przebytym dystansie.
· Oglądaj się czasem do tyłu (zwłaszcza na skrzyżowaniach), żeby wiedzieć jak droga wygląda "od drugiej strony".
· Jeśli przewidujesz powrót - zostawiaj ślady (węzły na trawie, ułożone kamienie lub patyki albo chociaż znaki wyryte obcasem w ziemi.
Po zabłądzeniu
· Kiedy już zabłądzisz, zastanów się, czy może warto wrócić po swoich śladach? Do ostatniego znanego miejsca? Do ostatniego widzianego znaku szlaku turystycznego?
· Jeśli nie możesz wrócić - spokojnie przypomnij sobie, co wiesz o okolicy? Jeśli masz mapę - wyciągnij ją. Jeśli nie - spróbuj ją sobie narysować, choćby w myślach.
· Rozerzyj się, czy nie widać czegoś w okolicy: drogi, linii energetycznej, zabudowań.
· Spróbuj określić miejsce swojego pobytu względem miejscowości, dróg, torów kolejowych, rzek. Może słychać odgłosy szosy, miejscowości, pociągów, szum morza? W niektóre noce można zaobserwować odblask świateł miast, a nawet większych wsi, na niskich chmurach.
· Jeśli możesz zdecyduj, dokąd chcesz dojść - stacja kolejowa, miejscowość.
· Wybierz kierunek marszu. Najlepiej sprawdza się metoda "pijacka" (Kieliszkiem po krawacie i do gardła), czyli najpierw do linii (torów, szosy, rzeki), a potem po linii do celu. Bardzo dobrym pomysłem jest droga, gdyż można złapać podwózkę albo dotrzeć do gospodarstwa którego mieszkańcy powiedzą (nawet w środku nocy) jak dotrzeć do celu.
· Jeśli wiesz tylko, że: jesteś w górach, na południu masz granicę a na północy dolinę - zejdź w dolinę a potem jej dnem ciągle w dół. Podobnie należy postępować w kompletnej dziczy, np. dżungli. Uwaga! Ta zasada nie obowiązuje w Tatrach i innych górach wysokich, gdzie doliny mogą kończyć się urwiskami i wodospadami.
· Aby utrzymać kierunek podczas marszu przez gęsty las należy poruszać się od jednego punktu orientacyjnego do drugiego. Przy każdym ponownie sprawdzając kierunek.
· Nie chodź po nocy! Łatwiej przeczekać noc np. przy ognisku, niż dotrzeć do ludzi ze złamaną nogą. A w nocy możesz przeoczyć wręcz drogę do ludzi.Orientacja na szosie
To metoda grzybiarzy, której nauczyłem się od swojego ojca. Chodzi o to, żeby po zostawieniu samochodu przy szosie To metoda grzybiarzy, której nauczyłem się od swojego ojca. Chodzi o to, żeby po zostawieniu samochodu przy szosie lub na parkingu, z powrotem do niego trafić. Problem w tym, że po wyjściu z lasu na szosę nie będzie wiadomo, w którą stronę jest parking - w prawo, czy w lewo? Jeśli źle wybierzesz - możesz nadrobić nawet kilkanaście kilometrów.Ratunkiem są słupy - telefoniczne lub energetyczne stojące wzdłuż szosy. Słupy są numerowane - wystarczy zapamiętać numer słupa koło parkingu. Po wyjściu na szosę sprawdź numery dwóch sąsiednich słupów, chwilę pomyśl - i już będziesz wiedział dokąd iść.
Gichon