00:00:50:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:54:DOM KLAUNÓW 00:01:00:Napisy przetłumaczył|DAFAST 00:04:08:Kochanie, wiesz jak wielki|i pusty jest ten dom bez ciebie? 00:04:13:Posłuchaj, mam teraz parę spraw,|które mogš się skomplikować. 00:04:16:Co to ma znaczyć? 00:04:18:Wiesz, nowe obszary,|Filadelfia, może nawet Cleveland. 00:04:22:Kiedy wreszcie zaczniemy żyć|jak normalna rodzina? 00:04:24:Kiedy zaczniemy doprowadzać ten dom do porzšdku? 00:04:26:Na przykład... 00:04:27:Chciałabym chociaż raz wyjć z sypialni|i nie mieć żadnego wstrzšsu. 00:04:32:-Kochanie, mówiłem ci. To kwestia ogrzewania.|- Nie obchodzi mnie co to jest. 00:04:36:Tylko Casey jest na tyle niski,|żeby się tam wcisnšć i nie poobijać. 00:04:41:No dalej, wstawać! 00:04:49:- Nie wła mi do pokoju!|- Bo ci się zmniejszy. 00:04:59:Znowu, Case? 00:05:04:Mylałem, że mamy to już za sobš. 00:05:09:Wyniemy stšd tš mokrš pociel|zanim mama jš zobaczy. 00:05:12:Jeszcze raz tak zajrzysz,|zdeptam ci ryj. 00:05:15:Sorry. 00:05:17:pisz teraz z gołš dupš? 00:05:20:Mamie by się spodobało. Co to? 00:05:23:Nic. Nieważne. 00:05:28:Hej, Mamo! 00:05:30:Casey znowu zlał się w łóżko! 00:05:34:Pospiesz się i załóż co na siebie. 00:05:53:Taa... Spójrzcie. 00:05:56:"Arena rodkowa. Widowisko, godz.19:00." 00:05:59:Bšd tam lub podetrzyj nam. 00:06:01:Nie obchodzi mnie, co będziecie robić wieczorem,|cokolwiek to będzie, będziecie robić to razem. 00:06:07:Casey'emu nie podobał się zeszłoroczny cyrk.|Pamiętasz, Mamo? 00:06:11:Bał się go. 00:06:16:To było w zeszłym roku, prawda, Case? 00:06:23:- Czyj autobus?|- Mój. 00:06:26:We niadanie. 00:06:28:- Masz dzisiaj praktyki?|- Jest Pištek. 00:06:31:Wracaj od razu do domu. 00:06:39:Randy... 00:06:41:Co ta kukła cišgle tam robi? 00:06:44:Mamo, to na Halloween. Dajże spokój. 00:06:47:Halloween jest za dwa tygodnie. Jest paskudna. 00:06:50:Wiesz mamo, jaki masz problem? 00:06:52:- Nie masz poczucia humoru.|- Zdejmij to. Już. 00:07:09:Czemu nie mogę z tobš jechać? 00:07:11:Kochanie, ciotka Mia ma 75 lat.|Zdrętwiałby z nudów. 00:07:14:- I tak nas nie lubi.|- Nie lubi? 00:07:16:Powiedziała, że chłopcy|nadajš się na pień rzeniczy. 00:07:20:Casey, może mi powiesz|dlaczego nie chcesz ić wieczorem? 00:07:26:Jeste pewien? 00:07:53:- Siedzę koło Marci, kumacie?|- Mylałem, że już ci się nie podoba. 00:07:56:- Ona będzie z Melissš, obszczymajtku.|- Możemy siedzieć osobno. Mamy to gdzie. 00:08:00:Jasne, a póniej i tak mnie zakapujecie. 00:08:03:Nie ma mowy. Możemy siedzieć razem. 00:08:05:Trzymać się za ręce. 00:08:09:Założę się, że będziesz|musiał trzymać kogo za rękę, Case. 00:08:11:Nie boję się głupiego cyrku,|więc zamknij się. 00:08:14:- Może nie całego.|- Wyluzuj! 00:08:16:Może nie lwów, Casey? 00:08:19:- Albo słoni.|- Zamknij się. 00:08:20:Lub Grubej Baby, Siłacza. 00:08:24:- Zamknij się!|- Ale, Case... 00:08:27:Ale może klaunów? 00:08:31:Nigdy nie zapomnę jak uciekałe|temu głupiemu klaunowi! 00:08:34:- Nikt tego nie zapomni.|- Dosyć! 00:08:37:- To było zabawne.|- Byłem tylko dzieciakiem. 00:08:41:Zamknij się! 00:08:42:Po co tam idziesz, Casey?|Przecież się boisz. 00:08:45:Nie może zostać w domu. Wiesz o tym. 00:08:46:A szkoda! Będziesz musiał samemu stanšć|twarzš w twarz z wielkimi klaunami. 00:08:50:- Nie boję się, więc się zamknij.|- Lepiej usišd obok Geoffrey'a. 00:08:53:Nie chcę, żeby mnie przypadkiem obsikał. 00:09:13:Kłopoty w szpitalu dla umysłowo chorych. 00:09:15:Tam gdzie mieszkajš wariaci. 00:09:17:Co do diabła się dzieje? 00:09:20:Może próbowali uciec. 00:09:24:Wiecie co? 00:09:28:Może po to, żeby ić do cyrku. 00:09:41:Jestem wariatem! 00:10:02:Widowisko o 19:00! 00:10:04:To będzie wietna zabawa dla całej rodziny! 00:10:07:Lwy, tygrysy i niedwiedzie. W dechę! 00:10:12:- Kobieta z brodš nie była prawdziwa.|- Jasne. 00:10:15:- Serio. mówię ci.|- I pewnie jš pocałowałe, co? 00:10:18:Tak, mówię do ciebie!|Wiesz kim jestem? 00:10:22:Jestem Jolly Ollie.|Klaun z cyrku braci Jolly. 00:10:26:I dzi wieczór jest super|widowiskowa cyrkowa zabawa... 00:10:29:której nie możesz przegapić. 00:10:32:Widowisko o 19:00.|To będzie wietna zabawa dla całej rodziny. 00:10:37:Lwy, tygrysy i niedwiedzie. W dechę! 00:10:44:Witamy na szczycie! 00:11:04:- Geoffrey, Casey.|- Mylisz, że chcemy tu z tobš sterczeć? 00:11:07:Mylę, że lepiej uważaj co mówisz. 00:11:10:Tam. 00:11:11:- Co "tam"?|- Tam chcę ić. 00:11:14:- Wiesz co to jest?|- Wróżenie? 00:11:16:Bez żartów.|To stek bzdur. 00:11:19:- To jest udawane, jak wszystko tutaj.|- To jego pienišdze. 00:11:21:Chcesz znać swojš przyszłoć? Daj mi dolara.|Przepowiem ci. 00:11:24:- Jeste brzydki. Znowu zejszczysz się w łóżko.|- Randy, zamknij się! 00:11:27:Co? 00:11:29:Chyba o czym zapominasz, Geoffrey? 00:11:31:- Na przykład o tym, kto może ci skuć mordę!|- Chod, Geoff. 00:11:48:- Wchod, Case.|- Nikogo tu nie ma. 00:11:53:Casey, wła. 00:12:00:Tracisz czas.|Pewnie wyszli na kawę. 00:12:03:Tak. 00:12:18:Sam tego chciałe. 00:12:23:To jest mój młodszy brat, Casey. 00:12:26:Chce znać swojš przyszłoć. 00:12:45:Chod, Casey... 00:12:46:Daj rękę. 00:12:55:Delikatna. 00:12:57:To dobrze, ale również niebezpiecznie. 00:13:02:Wiesz o czym mówię? 00:13:05:Teraz, Casey. 00:13:07:Najpierw, twoja linia mšdroci. 00:13:10:Długa i powyginana. 00:13:13:Bardzo dobrze. 00:13:15:Masz wielki potencjał... 00:13:18:przynoszenia mšdroci i szczęcia... 00:13:21:sobie i innym. 00:13:24:A to, Casey, to jest linia miłoci. 00:13:29:- Mała.|- Tak jak i kutas. 00:13:31:Ale bardzo głęboka. 00:13:32:Teraz, najważniejsza... 00:13:36:linia życia. 00:13:38:Widzisz? 00:13:39:Zaczyna się tutaj... 00:13:42:zatacza... 00:13:59:Przecięta. 00:14:04:Widzisz? 00:14:06:To tu miałe szwy, prawda? 00:14:08:- Blizna?|- Na prawej dłoni miał szwy. 00:14:10:- Nie, na lewej.|- Jeli to blizna, nie ma obawy. 00:14:14:- A co, jeli nie?|- Wkrótce co przetnie... 00:14:19:twojš linię życia. 00:14:21:- Bzdury! Chodmy.|- Chod, Casey. Idziemy. 00:14:26:Musisz na siebie bardzo uważać. 00:14:28:- No już, Chodmy.|- Strzeż się. 00:14:31:W najciemniejszej ciemnoci,|mimo, że ciało młode... 00:14:36:a serca silne... 00:14:38:cenne życie, długie być nie może... 00:14:41:gdy naznaczone przez najmroczniejszš mierć. 00:14:47:Idziemy! Jazda stšd! 00:14:51:Wiesz, masz duży problem, paniusiu! 00:14:56:Co z tobš? 00:15:08:- Brawo, Geoff!|- Nie powinna była tak mówić. 00:15:11:Mówiłem ci, że to bzdury.|Zostaw tš cholernš dłoń. 00:15:15:Żałuję, że mama tego nie widziała.|To ty go tu przyprowadziłe. 00:15:18:Nie powinna była tak mówić. 00:15:20:Zawsze, stary.|Nadal jest twoim najlepszym bratem, Case? 00:15:23:Zawsze, stary, to ja jestem winny ,|a ty, więtoszkowaty gówniarzu... 00:15:27:bierzesz go tam,|i straszysz go bardziej od klauna. 00:15:30:On cię nic nie obchodzi. 00:15:31:Mam już doć tego zasranego niańczenia!|Nie jestem twojš niańkš! Kumasz? 00:15:44:Dobra, słuchajcie.|Będziecie siedzieć... 00:15:47:i oglšdać szoł. 00:15:50:Ja siedzę koło Melissy. 00:15:53:I nie chcę nawet wiedzieć,|że mam dwóch młodszych braci. 00:15:59:Zrozumiano? 00:16:02:Dobra, idcie za mnš. 00:16:51:Zdumiewajšcy Torchetto! 00:16:54:A teraz, na rodkowej arenie... 00:16:57:cudowni, nieprawdopodobni... 00:17:00:Bracia Gapino. 00:18:03:Co do... 00:18:06:Chwileczkę. 00:18:08:Cheezo. Panie i panowie,|Klaun Cheezo! 00:18:11:Chcesz robić to samo|co robiš zdumiewajšcy bracia Gapino? 00:18:20:Nie możesz tego robić sam.|Musi być kto więcej. 00:18:32:Żartujesz sobie chyba. 00:18:34:To ma być reszta twojej trapezowej ekipy? 00:18:38:Bippo i Dippo? 00:18:42:W porzšsiu, Cheezo, na co czekasz?|Dalej, wła tam. 00:18:49:Nie, co? 00:18:53:Panie i panowie, chłopcy i dziewczęta... 00:18:56:chcš ochotnika. 00:18:58:Szaleńcy. Ochotnika? 00:19:11:Panie i panowie,|najwyraniej klaun Cheezo... 00:19:14:znalazł jakiego nieszczęnika. 00:19:19:Czy to chłopiec? A może dziewczynka? 00:19:43:Nie ma mowy. 00:19:53:Nie! 00:20:14:...tam, Randy.|Co on robi? Gdzie on idzie? 00:20:34:To tylko człowiek, Case. 00:20:37:Wiem. 00:20:38:- Z pomalowanš twarzš.|- Zabawny, nie? 00:20:42:Nie. 00:20:48:Wiesz czego ja się bałem?|I w sumie nadal się boję. 00:20:51:Wilkołaka. 00:20:54:Nie wiem czemu. 00:20:56:Wiem, że nie istnieje... 00:20:58:ale jednak... 00:21:00:Tego włanie nie lubię u klaunów. 00:21:03:Ich twarze sš fałszywe. Duże, szczęliwe oczy. 00:21:07:Wielkie, namalowane umiechy. Nieprawdziwe. 00:21:14:Niewiadomo kim naprawdę sš. 00:21:21:Nigdy się nie uwolnisz od tego|co się przed chwilš stało. 00:21:23:Całe cholerne miasteczko patrzyło. 00:21:27:Jak tylko kto będzie ci dokuczał,|od razu mnie wołaj, ok? 00:21:34:Chcesz wrócić do rodka? 00:21:37:No to chod. 00:21:40:Niech Randy rozczula się nad Melissš... 00:21:44:A my w co jeszcze zagramy. 00:21:47:Może wygramy co dla mamy. 00:21:50:Jeste dobry w rzucaniu kulkami, prawda? 00:21:51:- Trochę.|- No tak, kiedy... 00:22:06:Jeszcze raz, masz chłopcze, dawaj! 00:22:12:Tylko popatrz. Siedem pod rzšd. 00:22:14:Dalej, jeszcze raz|i wygrywasz głównš nagrodę. 00:22:18:Tym rzutem zamykasz konkurs. 00:22:22:Proszę bardzo. 00:22:24:Zasłużyłe na to. Jaki jest twój sekret? 00:22:28:Nigdy nie myleć otwarcie. 00:22:41:Witam państwa, czym mogę służyć? 00:22:45:- Powiedz panu co chcesz.|- Chcę niebieskiego króliczka. 00:22:48:To wietny zwierzak.|Zrobię ci go. 00:23:26:Hej, Randy! 00:23:32:Gdzie bylicie?|20 minut już tu czekam. 00:23:35:Nie zgadniesz co Casey wygrał.|Nawet za milion lat. 00:23:39:Co to takiego? 00:23:41:O co się tak złocisz? 00:23:43:- Chcę stšd ić.|- Gdzie Melissa? 00:23:45:Zamknij się.|Nie ...
Wergolec