Trzy kozły Ciagajbrody.docx

(84 KB) Pobierz

"Trzy kozły Ciagajbrody, które chciały udać sie na pastwisko, by sie najeść do syta."


http://lh4.ggpht.com/_Khzy-lHQ7NE/S0h2-q3ZMuI/AAAAAAAAAWE/gI23AZTy6Ls/3_kozly.JPG 

 

Były sobie raz trzy kozły, co chciały na pastwisku obficie sie najeść. i każdy spośród nich zwał sie Kozioł Ciagajbroda. Po drodze na pastwisko doszły na most co prowadził ponad wodospadem, pod którym mieszkał wielki, straszliwy troll, który miał oczy olbrzymie jak młyńskie koła i nos długi niby kij od miotły. Wpierw zbliżył sie najmłodszy Kozioł Ciagajbroda i chciał przejść przez most.
- Drip-drap, drip-drap - odezwało sie w moście.


- Kto drepcze tam w górze przez mój most ?! - wrzasnął troll.


- O, jestem najmniejszym Kozłem Ciagajbroda. Pragne dostać sie na pastwisko, aby do syta sie najeść - rzekł kozioł drżącym głosikiem.


- Przyjdę i zjem cie - powiedział troił.


- O nie, nie połykaj mnie, jestem taki mały. Poczekaj, za chwilkę nadejdzie średni Kozioł Ciagajbroda, jest o wiele większy.


- W takim razie dobrze - rzekł troll. Krótko po tym nadszedł średni kozioł Ciagajbroda i chciał przejść przez most.


- Stap-stap. stap-stap - odezwało sie w moście.


- Któż stąpa tam w górze przez mój most? - wrzeszczał troll.


- O. jestem tym średnim Kozłem Ciagajbroda. chce dostać sie na pastwisko, aby sie do syta nażreć  rzekł kozioł swoim zupełnie nie drżącym głosem.


- Przyjdę i połknę cie - rzekł troll.


- O nie. nie zjadaj mnie! Poczekaj chwile, nim nadejdzie duży Kozioł Ciagajbroda. który jest o wiele, wiele większy.


- W takim razie dobrze - rzekł troll. I nagle nadszedł wielki Kozioł Ciagajbroda


- Tup-tap. tup-tap - odezwało sie na moście. Był tak ciężki, że most skrzypiał i trzaskał pod nim.


- Kto tupie tam w górze na moim moście?


- Jestem wielkim Kozłem Ciagajbroda - rzekł kozioł swoim głośnym i ochrypłym głosem.


- Przyjdę i zjem cie.


- Biedny głupcze! Moimi rogami wykluje ci oczy z głowy. Mam także przy sobie dwa wielkie kamienie, połamie ci kręgosłup i nogi - odrzekł kozioł.


I rzucił sie na trolla, wykłuł mu oczy, złamał mu kręgosłup i nogę i wrzucił go do wodospadu. Potem poszedł na pastwisko. Tam Kozły Ciagajbrody nażarł sie tak obficie, że ledwo miały silę wrócić do domu. I jeśli w międzyczasie znów nie zgłodniały, to jeszcze do dziś na pewno są równie najedzone.

 

Źródło: http://www.kasztelania.pl/forum/viewtopic.php?p=40387

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin